Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tygryska

Użytkownik
  • Postów

    599
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tygryska

  1. Moze powinnismy pasc na kolana?Och nasz uzdrowicielu...
  2. Aniołku gratulacje no i zazdroszcze super zabawy Też bym sie przeszła na jakies wesele.
  3. Po pierwsze po co to generalizowanie. Ja (i mysle ze jeszcze troche innych osób) nie uwazam zebym sie nad soba uzalała i zebym nad soba nie pracowała (i to ciezko). Po drugie po co taka forma? Po trzecie skoro tak Ci niedobrze od czytania tego forum to po co czytasz i po co piszesz?Nuda?Chęć pokazania innym swojej wyzszosci i wspaniałosci?Potrzeba pokłócenia się z kimś? Ja sporo nad sobą pracuje i namawiam innych do tego ale rozumiem tez ze niektórym jest trudno przejsc do konstruktywnego działania i myslenia. Jednak nie uwazam zeby nalezało tak się wobec innych odnosic ani oceniac nie znajac czyjegos zycia. To na pewno nikomu nie pomoze i nie zmieni ich podejscia.
  4. Tygryska

    WITAM

    Witaj. Co do tego czy da się bez leków to przejrzyj forum, temat ten był już wałkowany. Wizyte u psychiatry polecam. Trzymaj się ciepło.
  5. Zaświeci, Poetko, zaświeci. To on jest do chrzanu , na pewno nie Ty. Moc uścisków, trzymaj się, zobaczysz cicha woda ma racje.
  6. Tygryska

    Lubicie ludzi?

    Ja bardziej patrze na pojedyńczych osobników niż na ludzi wogóle. Jednych bardzo lubie, innych...lepiej nie mówic. czesem boje sie wyjsc do ludzi, niektórych "społecznych" sytuacji ale to bardziej wynika z niepewności własnej osoby, samokrytycymu itd. Niechęć do innych chyba czesto wynika z niecheci do samego siebie wiec życze (sobie i wam) wiecej sympatii dla samych siebie.
  7. Słodka smietana?- To dobre takiego czegos jeszcze nie słyszałam. A tak na poważnie to starsze osoby maja swoje rózne poglądy i ciezko je raczej zmienic. Owszem trudno jest zrozumiec kogos z nerwica jak samemu sie jej nie miało. Ja się szczerze mówiać temu nie dziwie. Ważne jest to ze ktoś sie stara zrozumiec i stara wspeirac (choc czasem moze nie potrafi robic tego właściwie). Poetko- zdradzisz jaka w koncu była Twoja decyzja i co z tego wyszło?
  8. Wg mnie powiedz ale stopniowo i w odpowiedniej formie. Ja sama nie wiem jak sie odwazyłam powiedziec mojemu chłopakowi o tym co sie ze mna dzieje. Jakoś nie uciekł a znaliśmy sie wtedy krótko. Weź pod uwage jeszcze jedno: predzej czy później się dowie, zauważy cos.Chyba warto zeby atmosfera była czysta i zeby dowiedział sie tego od ciebie i w taki sposób jaki ty bys chciała. Kłamstwo odradzam zdecydowanie.
  9. Dla wszystkich wielkie gratulacje i uściski
  10. Tygryska

    Nawroty nerwicy

    Moniczko mi juz moje tygrysie łapki opadły. no ile mona o tej schizofreni? To ma być objaw schizofreni??? Już Ci kiedys napisałma jak diagnozuje się schiofrenie, ale chyba to zignorowałaś...Poza tym lekarze juz ci mówili ze nie masz schizofreni.
  11. Nic mi nie przychodzi do głowy poza rozmawianiem, wyjasnianiem, tłumaczeniem że to nie mija ot tak błyskawicznie. Może polecić jakąs lekture (ja podsunełam chłopakowi ksiązke o nerwicy i to mu wiele rozjaśniło). Zycze dogadania i rozkwitu uczuc Trzymaj się ciepło
  12. Porzadni terapeuci naogół jednak wiedza co robia. To ze my nie wiemy czemu pewne rzeczysłużą to nie oznacza jeszcze ze są nic nie warte. Moim zdaniem terapia to jedyne rozwiazanie no chyba ze ktos lubi miec nerwice i nie chce się z nia rozstac. Cos tu się komuś pomieszało.
  13. Moniczko temat schizofrenii był juz poruszany i zamieściłam ci wytyczne na jekiej podstawie diagnozuje się schizofrenie i moim zdaniem z nich jasno wynika co to jest schiofrenia i czym się różni od nerwicy. Błagam przestan sobie wmawiać ta nieszczesna schizofrenie.
  14. Też sobie mówie tak jak Sonia Polecam Do tego zawsze mam przy sobie buteleczke niegazowanej wody. No i staram sie przełamywac, im czesciej gdzies wychodze tym lepiej to znoszę.
  15. To jest bardzo ciezkie, ale trzeba próbować się przełamywać. wiele ray nie wyjdzie, bedzie atak leku itd. no ale nie mozna sie zupełnie izolować. Miałam takie okresy ze do windy wejsc nie mogłam a codopiero gdzies dalej pojechac ale sie przełamywałam no i jakos prowadze w miare normalne zycie.Chode na wydział, na imprezy, do pubu itd. no i jezdze sama na terapie (45 minut jazdy tramwajem to dla mnie wyczyn )Czesto czuje sie zle, ale staram sie nie załamywać. Właśnie musze sama jechac na spotakenie do centrum wiec trzymajcie kciuki. Badzcie dzielni.
  16. Porozmawiaj o tym z psychologiem/ psychiatra. Doradzi ci co robić. Po leki nalezy iść do psychiatry- psychologowie nie wystawiają recept.
  17. Tygryska

    Zioła

    No własnie nie do końca da się rozczytac. Uwielbiam Supraśl (sam pobyt tam działa na mnie leczniczo ) i może bym tam zamówiła jak się znowu wybiorę.
  18. A ja bedę się upierać ze miłosć nie leczy. Pomaga, wspiera, dodaje sił ale od samej miłości raczej sie nie zdrowieje. Kwestaia wyzdrowienia to długa praca nad soba i (co zabrzmi tu bardzo prozaicznie)psychoterapia.
  19. Misie pysie kochane prosze sie nie bać. Miłość ani nie wprowadza w obłęd ani nie leczy. Widomo ze jak ktos ma nerwice to jest bardzo wrazliwy na zranienie, ale warto podjąc ryzyko Ja osobiście mam takie doswiadczenie że dzieki bliskości z drugą osoba uczę sie wiele o sobie i o swoich problemach i przeżywam wiele emocji. Czasem to niełatwe ale dzieki temu łatwiej mi walcyć z nerwicą. :) Na poczatku to sie bałam strasznie, cała chodziłam rotrzesiona, ale to mineło grown-up19- nie mów takich rzeczy, troszke miłosci dla samego siebie
  20. Moim zdaniem lepiej rozwijać "stare" watki. Przez takie cos to to forum zacyna tonąć w chaosie a nie się rozwijać. drań ma racje. Sorki ale mi to przeszkadza bo tworzy chaos.
  21. Tygryska

    Fobia szkolna

    Absolutnie nie miałam na myśli tego ze powinni robic problemy z powodu leczenia.To byłob skandaliczne. Rozumiem poprostu skąd mogły się wiąść obawy grown-up19.
  22. Tygryska

    Fobia szkolna

    Nie sadze zeby z to cie wykluczało. Przecież Cie nie wyleja z tego powodu, przynajmniej ja w to nie wierze. Dlaczeg nauczyciel ma nie miec żadnych jak to okresliłeś "problemów z ciałm"? Psychika to jescze rozumiem (choć dla mnie to nie dyskwalifikuje ze studiowania, sama studiuje pedagogike poza tym poto sie chodzi do psychologa żeby rozwiac problem i zeby było ok ) ale co do problemów cielesnych to zupełnie nie rozumiem
×