Skocz do zawartości
Nerwica.com

Abradab

Użytkownik
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Abradab

  1. Abradab

    ;-)))

    Witamy :) No to teraz czas zrobić 3 kroki do przodu
  2. Abradab

    Dzień dobry. Czy coś.

    Witamy na forum :)
  3. Najlepszym sposobem jest skupienie się na jakiejś wykonywanej czynności. Może to być na prawdę prozaiczna rzecz np. sprzątanie. Staraj się wykonywać czynności starannie, z aptekarską precyzją. Dzięki temu nie będziesz miała okazji do myśleniu o oddechu, bo całą Twoją uwagę pochłonie sprzątanie. Oczywiście, to sprzątanie to tylko przykładzik, możesz robić równie dobrze coś przyjemnego :)
  4. Abradab

    ;-)))

    Witamy na forum :)
  5. Abradab

    zadajesz pytanie

    Znaleźć pracę, kupić samochód, wyjechać nad morzę i zdrowieć :) Jakie są Twoje najbardziej lubiane słodycze?
  6. Abradab

    zadajesz pytanie

    Wszystkie filmy Barei :) Jakie ciasto lubisz najbardziej?
  7. Donkey, rozumiem Cię. Co prawda takiego prawdziwego ataku na uczelni nie miałem, ale parę razy lekko traciłem kontakt z otoczeniem, bo mi się kręciło w głowie. Też jak patrzę na uczelnię, to robi mi się nie dobrze, ale zaciskam zęby i idę do przodu. Gorzej z autkiem. Jeden z pierwszych ataków miałem po jeździe samochodem, 2 tygodnie po egzaminie miałem kurs 150km w ekstremalnych warunkach, w nocy i do tego mocno niesprawnym samochodem. Dodatkowo presja czasu by dojechać na czas zrobiła swoje. Teraz jadę jako pasażer i czuję się kiepsko. Nawet jak jadę autobusem. Co do pracy, dzisiaj zwlekałem, zwlekałem, ale się przemogłem i zadzwoniłem. Niestety dużo jest chętnych i zapewne zdolniejszych ode mnie, ale i tak złożę jutro tam aplikację. To nic nie kosztuj, a nóż widelec spotka mnie miłe zaskoczenie i zaproszą mnie do drugiego etapu? :) Martini007, nie myśl o egzaminie. Zanim zaczniesz zdawać egzamin państwowy, czeka Cię kurs, który trochę trwa. Kto wie, może masz zmysł kierowania i przyjdzie Ci to z łatwością? Podczas nauki przecież nic się nie stanie, bo bacznie obserwuje Cię instruktor. Jeżeli czujesz się na siłach, nie widzę przeszkód by taki kurs zrobić, a potem zdać prawko. Ja zdawałem egzamin we wczesnym stadium nerwicy. Na egzaminie się stresowałem, ale był to stres mobilizujący, wyostrzający zmysły, pobudzający. Teraz zaś jestem w takim stanie, że podczas zwykłej jazdy powoli zaczyna narasta lęk i zawroty głowy, także prawko leży na półce i się kurzy.
  8. Noooo! Gratuluję! Nie ma co oglądać się za siebie w poszukiwaniu czy choroba nie wraca. Teraz możesz spokojnie patrzeć do przodu :)
  9. Donkey, czemu bierzesz urlop? Nie spróbujesz nawet pozaliczać tego wszystkiego, a wypocząć sobie w wakacje? Pomyśl nad tym Martini007, ja mam bardzo podobnie. Okazało się niedawno, że tam gdzie bym chciał pracować brakuje ludzi do pracy. Niebawem kończy się termin składania CV, a ja mam obawy, że po prostu nie dam rady ze względu na ciągłe zawroty głowy i kompletne otępienie po lekach. No i jeszcze przerażają mnie dojazdy. Kiepsko znoszę podróże, a żeby tam dojechać na 8 musiałbym wstać po o 4:30 -.- W samochód nie wsiądę, bo nawet jakbym go miał, po ostatniej jeździe jak mnie nosiło po pasie od lewej do prawej wolę nie narażać innych na niebezpieczeństwo i kółeczko się zamyka. Jeszcze tam uczelnia $$$$$$$a, grrrr... Może jutro się jakoś zmobilizuję.
  10. Dzięki Donkey, na razie muszę zaliczyć dwa przedmioty jeszcze w dwa tygodnie. Ciężko jest się skoncentrować biorąc te leki, ale jakoś trzeba będzie się przemęczyć.
  11. Abradab

    Powiedzieliście?

    U mnie najbliżsi znajomi coś podejrzewają, że coś jest nie tak. Wiedzą, że łażę po lekarzach, ale nie wiedzą jakich, widzą, że schudłem dość mocno, że nie piję piwa, bo biorę leki, że nie prowadzę samochodu, bo mi się we łbie kręci, że już nie szaleję jak dawniej, przestałem uprawiać sport, który kocham. Waham się czy im nie powiedzieć prawdy. Niektórzy wiedzą ile zdążyłem już przejść w życiu i zazdroszczą mi silnej psychiki, nie wiedząc, że tak naprawdę psychika mi już wysiadła, nie wiedząc jaki dramat jeszcze niedawno przeżywałem zanim zacząłem brać leki. Myślę, że domyślają się coraz bardziej i nie wiem czy im nie powiedzieć prawdy.
  12. Abradab

    narkotyki...

    To nie jest rozwiązanie, lecz maskowanie objawów, w dodatku bardzo niebezpieczne. Owszem, wydaje Ci się, że nad tym panujesz. To typowe, bo człowiek zauważa brak panowania nad tym, jak już jest sytuacja krytyczna, bądź zwyczajnie za późno. Sama napisałaś, że bierzesz ostatnio częściej, bo masz zły humor. Niedługo może będziesz musiała brać tego co dziennie i coraz więcej. Odstaw to, póki nie jest za późno. Humor można poprawić sobie na milion innych sposobów. Nie potrzeba do tego używek, które silnie uzależniają. Na początku jest łatwiej odstawić, później może być za późno. Przemyśl to, czy chcesz sobie zmarnować doszczętnie życie, czy wrócić do normalności. Pozdrawiam.
  13. Agal, możesz po cichu poszukać innej pracy w wolnym czasie i jak coś już znajdziesz to wtedy będziesz mogła sobie olać tą obecną. Z każdej sytuacji jest wyjście :) Co do tematu głównego, jestem w podobnej sytuacji. Na moją nerwicę bardzo duży wpływ miała uczelnia (i nadal ma) oraz sytuacja ekonomiczna oraz brak perspektywy zatrudnienia w fachu jaki zdobyłem. Też powinienem mieć obronę w czerwcu bądź lipcu. Z chęcią bym to rzucił w cholerę, bo jak widzę budynek swojego wydziału, to mi wszystko podchodzi pod gardło. Z drugiej strony zdrowy rozsądek nawołuje by postawić przysłowiową kropkę nad "i", choć i to nie jest łatwe, bo ostatnio to nawet na bilet na uczelnię nie mam, by dojechać autobusem Mimo to gdzieś głęboko mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży
  14. Czy miałaś jakieś przykre doświadczenia związane z prowadzeniem samochodu? Jakiś wypadek, bądź stłuczkę po której było Ci głupio, bądź wstyd? A jak nie Ty, to może ktoś w rodzinie?
  15. U mnie idzie już drugi tydzień kuracji tym lekiem. Lęki są stłumione, jednak nie do końca. Na szczęście większość objawów ubocznych odpuściło. Jedynie dokuczają mi zawroty głowy oraz zmęczenie, bo w nocy nie mogę spać budząc się co chwilę.
  16. Ja dla odmiany jestem bardzo zmęczony, a nie mogę zasnąć
  17. Abradab

    Skojarzenia

    zgon - biała lilia
  18. Zdaj relację w jakim stopniu pomogło
  19. Pewnie, że dasz radę! Studia to nie wyścigi :) Ja sobie nie wyobrażam obrony dyplomu. Leki mi nie działają, a tu za jakieś dwa-trzy tygodnie będę musiał stawić czoła wyzwaniu, ale spoko. Dam radę, ha!
  20. Abradab

    Problem ze studiami

    Ja proponuję udać się gdzieś na łono natury i samemu przemyśleć co się chce w życiu robić i czy te studia na pewno warto kontynuować. Mam wrażenie jakbyś poszedł na nie tylko dla świętego spokoju, bo rodzice kazali. Nie wiem czy to one tak Cię przytłaczają, czy może fakt, że mieszkasz w akademiku, z dala od domu, rodziców, etc, etc. Wizyta u psychologa by nie zaszkodziła, moglibyście wspólnie określić źródło problemów
  21. Podstawowy problem siedzi w... głowie :) Nasz umysł jest niesamowity. Kiedy coś nas boli i zaczynamy o tym myśleć ból wtedy narasta. Dlatego najlepszym sposobem na ból jest nie myślenie o nim, a najlepiej zajęcie się czymś, na czym skupimy swoją uwagę, bez skupiania się jednoczesnym na dolegliwości. Mi to pomaga :) Jeżeli chcesz wspomóc się czymś z apteki to polecam olejek eukaliptusowy do aromaterapii, lekko odpręża i uspokaja :) Pozdro.
  22. Ej, zaczekajcie na mnie! Ja też bym sobie uciekł ^^' Tja, żeby zobaczyć jak w pracy trzeba najpierw ją znaleźć (i tutaj w moim przypadku kółeczko wokół nerwicy się zamyka :)).
  23. Ja myślę, że jest to spowodowane innymi czasami. Teraz żyje się szybko i intensywnie, ledwo wystarcza czasu na wszystko.
  24. aga8420, nie myśl o podaniach tylko o tym, by najbliższe egzaminy zaliczyć Za bardzo myślami do przodu wybiegasz, nie ma co się zamartwiać na zapas. Jak się nie zaliczy to wtedy można myśleć o podaniach ;p
×