-
Postów
7 911 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wieslawpas
-
heja, spokojnie to tylko nerwica. Zapisz sie na terapiie. Zrozumiesz co sie z Toba dzieje. Nie znasz objawow i sa dla Ciebie niespodzinka. Jakbys znal te niespodzianki inaczej bys reagowal - mniej lękowo. Kup sobie jakies ksiażki na temat nerwicy. Psychoedukacja na poczatku jest najważnejsza.
-
Ma całkowitą rację . Zresztą w życiu bywa i tak ,że nadmiar pracy albo nadmiar hobby nasila objawy . Aha o co ja mam zrobic a taka wiedza? Zapisze sie na skoki ze spadochroem 3x dzienie po posiłu, zamiat tabletek :)
-
Tutaj masz racje, dla mnie byłby to problem z wyjazdem gdzies dalej. Po za tym wole sobie nie uruchamiac myslenia o innych ograniczeniach. Temat zwiazków odkladam do moemtu az poczuje sie lepiej, no jest to dla mnie motywacja do wyzdrowane bo tyle fajnych dziewcznym sie kreci... Nie chce brać sobie na głowe jeszcze jakichś zwiazków. Nie wiem czy to jest dobre podejscu. Mysle ze dla mnie na ten moment dobre.
-
Mój lekarz powiedział dokładnie to samo lek nie jest mocy ale dobry moje obawy a konkretnie to co jest ich przyczyna, czyli takie sprawy sytuacyjne, na które reguje przewrażliwieniem. Przyczyna sa różne objawy te same. Bralem mocniejsza przecież paroxetyne, ktora działala w druga strone, czyli nasilała objawy na dodatek generowala odrealnienia. Bralem coaxil przez 10 dni po jednej tabletce, wczoraj wszedlem na druga no i zobaczymy jak będzie. -- 11 paź 2013, 01:01 -- podobo jeszcze trzeba dac lekowi czas na rozkrecnie, miko84 piał, że dobrze dzialal po miesiacu.
-
Wiesz jak jest, jak kmus nie powiesz to sie w zyciu nie domysli. Każdy nerwicowiec wyglaa normalnie i zachowuje sie normalnie, tylko sobie myśli że inni widza że zachowije sie dziwnie. Ludzie Twoich objawow w ogóle nie widza, chociaż możesz sobie myśleć że tak jest.
-
Dzisiaj dalem rade mieć dobry nastój (przez to trzeba zrozumiec - wysepowanie objaóow w stpniu minimalnym) do godziny 19:00. Rekord. Nawet jak wórólem do mieszkania. Humor spierniczyło mi napisanie podta na forum na temat nudy z życiu. Post zepsuł mi humor a na dodatek go wyskasowali. Z tego wynika, że jak ma sie doby humor to nie ma co zagladac na forum, bo mozna go sobie zepsuć.
-
Prawdę powiedziawszy to ąz tak wielu sprzeczności nie ma. Pomaga psychoterapia oraz leki. Płace z wizte na terapii 100 zl. Nie wiem po co chcesz iść do lekarza ogólnego. Przeciez taki lekarz nerwicy nie leczy. Moze Ci wypsiac skierowanie co najwyżej. Jak dajesz rade bez leków, to nie bierz. Idź na sama psychoterapie. Nasilają Ci się objawy bo najwidoczniej coś dzieje się w życiu. Podobno nerwica nie spada z powierza. Nie wiem co ci dziewczyno doradzić. Na samym początku próbowałem paroma terapeutami, każdy coś tam swojego wnóisl, ale w końcu natrafiłem na takiego który w 4 miesiące naprade znacząco mi pomógl. Ale jak miałem nawrót i z innych powodów niż wcześniej to już nie pomógł. Ale pomgól ktoś inny. Tutaj jest tak, że trzeba próbować i trafić na swojego. Do którego będzie Ci sie chciało przyjeżdżać, a nie się przymuszać. Z lekami też jest tak, że trzeba dobrać lek odpowiedni do człowieka i moze nie tyle objawów bo one zawsze bedą podobno, co do przyczyn ktore je wywołują. Pewnie historii ludzie nie bede opisywać bo bylyby to sążniste posty. Zresztą to forum to jedna wielka historia. Napisz jakie masz objawy, i kiedy występują. To może ktoś bedze mógł do tego nawiązać.
-
MARIAN1967 Co wspolnego ma "brak wiązania się ludźmi" z nerwicą? Jak sie z kimś zwiąże to mi przejdzie?
-
Czy ktoś z Was poradzil sobie z przeważlwieniem na dzwięk?
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Jak poradzilaś sobie z tym napięciem? Najbardziej nad tym ciężko mi zapanować. Poradziłaś sobie jakoś z tym? Jak tutaj dojść psychologicznie do źródla problemu. Byłem dzisiaj w tym biurze w sumie nawet nie zwracałem uwagi na dźwięki, jest kolosalna różnica między poniedziałkiem a piątkiem. Redukcja ze 100% do 10%. To biuro bedzie mi sie kojarzyć z męczącymi wspomnieniami, ale pewnie z dobrymi też. Dziś miałem naprawde wiele fajnnych chwil i rozmow z ludzmi. Troche też brak odwagi na taka zmiane, chociaż jakiś czas moga na zmiane, raz tutaj a raz gdzie indziej przez jakiś czas. Ale to konkretne miejsce w ktrym siedze na pewno zmienie. -
zatrudniem pracownika - serce malo nie wyskoczy z klaty
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
No nic po tym juz ochonołem dziaj pojawo sie jakies wielkie megaznudzenie, nie wiem czy to po leku, czy za dużo spalem. Boje sie, że to może depresja. Ale chyba raczej nie. Ja nerwicowiec jestem. -
No właśnie, moze taka nuda to tez jest efekt zdrowienia a, nie już takiego wielkiego lęku ani napadów paniki, który wcześniej ekscytowały. Myślec, że zapisze się na kurs języka włoskiego bo mi sie podoba a nie znam wcale, może jakiś kurs tańca. Jest parę rzeczy do zmiany - mieszkanie na fajniejsze. Samochód na lepszy. Biblioteka chyba nie dla mnie - chyba bo w Narodowej chodzą fajne studentki.
-
hobby to motocykle, a tutaj idzie zimia. a zresza znudzlo mi sie już to hobby. Może jakiś nowy biznes w którym będzie sie dużo dzialo. Niby taki ze mnie spojony człowiek, ale zawsze potrzabowałem to co przeciętny czlowiek razy trzy. Przez co nie jeden raz pakowałem sie w kłopoty, ale widać taka moje natura. Zreszta nie ma co sie na tej nudzie koncentorac bo to ja tylko powieksza.
-
Jak sobie poradzić z nuda w życiu? Nerwica wpędziła mnie w taki zwykły rutynowe powtarzalnych czynności. Mimo tego że przełamują swoje opory – 10 dni temu wezwaniem było wyjście do knajpy – odczuwam znudzenie, a chodzę już normanie do pracy. Mam wrażenie, że za mało się dzieje. Mogłoby pewnie dziać się i więcej, ale też mnie ta franca ogranicza. Moim pomyslem jest zapisanie się na studia i jakiś kurs języka wieczorami. Psycholożka mi mówiła, że nerwica się nasila kiedy jest nuda. Jak tutaj zrobić, żeby zaczęło się dziać coś ciekawego, wciągającego? Nie mowie, że nie mam momentów, kiedy jest OK, ale nic człowieka nie już ekscytuje poza przełamywaniem lękow i ograniczeni które kosztuja zwykły stres.
-
Mysle ze jednak ten coaxil to dobrze dobrany lek. Przed chwila wróciłem najrudniejszego spoktania jakie mialm przez ostatnie pól roku. Myslalem, że dojde do siebie dopiero jutro. Tak sie złożyło, że dzis wchodze na druga tabletke coaxulu, przed chwila zazyłem i zadziałało to nie mnie jak benzo. Wyglada na to, że ten lek może mi pomoc. -- 10 paź 2013, 20:41 -- Czy to tym leku czuje sie coś w rodzaju znudzenia? Mialem to przedwczoraj i dzisiaj. Cos wordzaju takiego znudzenia i ospałości. Kiedys mialem sama nerwowość. Może cholera z długo spię.
-
zatrudniem pracownika - serce malo nie wyskoczy z klaty
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
już niedy w zyciu nie potraktuje siebie w ten sposob, to wygenerowalo takie napiecie jakiego od dawna nie pamietam. Nie wiem, kiedy po czyms takim dojde do siebie. Chyna na wieczór łykne dwie pernaznyny. W pracy dziwili sie, że tak sie stresuje. Z czasie romowy z tym gosciem, było już łatwiej. Bo sie skupiełem na temacie. Lepiej było mu zlecić tę robotę zdalnie bez spotykania się. Nie wiem czemu ale spotkanie stasznie mnie stresuja. -
zatrudniem pracownika - serce malo nie wyskoczy z klaty
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
On sam sobie daje prace, ja tylko wiem co on ma robic zeby zarobic, bo to robie. Kurcze jade na parking porozmawac z kims, szybciej czas zleci. Na zwyklej pracy nie jestem w stanie sie skupic. -
zatrudniem pracownika - serce malo nie wyskoczy z klaty
wieslawpas opublikował(a) temat w Nerwica lękowa
Witam, pierwszy raz w zyciu zatrudniam pracownika. Zapropnowalem spotkanie na 15:00. Od razu skoczylo mi napiecie, serce mi kolacze, roztelapenie i ciemno przed oczyma. Mniej zestresowany bylem jak sam chodziłem na rozmowę szukajac pracy. Nie wiem czy dobrze robie przez to zadturnienie, bo widze ze to wygenerowalo mega stres. Po co mi to? Mam sie leczc z nerwicy a nie pakować się w stresy. Z drugiej strony, prowadzac dzialanosc sam, mam za duze obciazenie. Kurcze no nie wiem, czy dobrze robie. Moze jakies benzo albo prenazyna. -- 09 paź 2013, 13:09 -- nie wysiedze, musze gdzieś wyjść. -
Czy ktoś z Was poradzil sobie z przeważlwieniem na dzwięk?
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Mówiłem lekarzowi o tym ale kiedyś ten problem nie był taki istotny, nawet przewrażliwienie było mniejsze bo większość dźwięków mnie nie nie denerwowala. Nawet sam otwierałem okna na ten hałas, żeby wpuścić trochę powietrza i poczuć życie miasta. Dzisiaj mniej to mnie męczyło. Moze po tej wczorajszej sesji z terapeuta, a szczególne z to twierdzenie, że przewrażliwienie wiąże się z konkretna emocją na bodziec. Porozmawiałem o tym tez z kolega który tam pracuje, tez potwierdził, że jest głośno i jak ma prace wymagająca skupienia to wychodzi. Wczoraj bylem po prostu przerażony, może w poniedziałki po weekendzie tak mam po weekendowej ciszy. Pocieszające jest to, że to mnie dopada tyko w tym biurze. Dziś byłem z kolega w pubie przez 2 godziny i mimo gwaru nie zwracałem na to uwagi. Może trzeba sobie zorganizować inna przestrzeń do pracy. Jakis osobny pokój, albo spokojniejsze biuro. Co do leków to Kalebx3, napisał, że na to leków nie ma. Z może Ty jakiś znasz? Teraz zchodze z paroxetny, która kiedys mi pomogła, ale teraz działa pobudzająco i przechodzę na coaxil. Kompletnie nie tak odpisałem Ci na posta o lekach Myslem ze piszesz o lekach na przewrażliwienie Tak jak lekarz dowiedział sie jake mam jazdy na paroxetnie to kazał poczekać dwa tygodnie az sie sytuacja usabilizuje, później powiedział żeby zmniejszyć dawkę paroxetyny o ćwiartkę i za tydzien zacząć brać coaxil, jedna tabletkę za 4 dni dwie za 8 dni 3 razy dziennie. Ale jadę na razie na tej jednej. -- 08 paź 2013, 23:04 -- Atalanta, Mój głowny problem nerwicowy to jest męczące napięcie. Lęk to moze jakies 8% objawów. Depresja moze 10%. Natomiast napiecie jest cały czas, w pracy, w mieskaniu, w czasie rozmowy z kims, na spacerze, Czy tez tak miałas? Napisalem o tym na głównym forum nerwicy, ale nikt mi nie odpisal. Nie wiem czemu, czyżby inni mieli tylko, lęk wolno płynący, napdady paniki i depresje? -
Z twojego i mojego opisu wynika, mamy wkurw. jak ktos chce żebyśmy cos zrobili. Czynnik zewnetrzy a konkretnie ludzie. Moze nie jesteśmy tacy bezradni? Zamierzam zatrudnic pracownika, żeby mnie odciazyl i zajal sie ta paierkologia. No w sumie nie wiem czy to cos da. A na Twoim miejscu to nauczyłbym ich, że nie maja serwisu na żądanie. To znaczy, tak owszem zajmujesz się tym, ale za pół godziny, albo na drugi dzień. Miałem takich klientów, którzy chcieli coś na już, a to zawsze psuło plan dnia, burzyło prządek. Robiłem błędy, później byly z tego reklamacje. Nauczyłem tych gości, że na już nie ma nic. Dzień wcześniej zlecenie albo najlepiej dwa. Dla nich nawet jak nie mam co robic danego dnia zawsze daje termin za dwa dni. No w sumie z tą jedna rzeczą się udało... Wiec moze z innymi sie uda. -- 08 paź 2013, 21:54 -- powiem Ci, że wiele rzeczy moza ludzi nauczc na swoja niekorzyść, a oni robią stres zupełnie nieświadomie. Ale tak samo można nauczyć na swoja korzyść. Na przyklad nauczyłem swojego kolege, żeby zmieniał kanał w TV jak mnie coś drażni. Wiesz jaka mogę byc filmy. Kiedyś sie wstrzymywałem z powiedzeniem mu zeby zmniel kanał az mnie film zmęczył do ostateczności, teraz kolega działa od razu, jak przedłużenie pilota. Przy okazji sam nie ogląda tych brutalnych scen, a cos bardziej pozytywnego. Zmienilo się to, że nie czekam tylko od razu mowie, żeby zmienił kanał.
-
Witam, Wydaje mi się ze pomału wychodzę z złamania nerwowego.Był taki okres, że siedziałem w mieszkaniu cale dnie. Teraz chodzę juz normalnie do pracy. Funkcjonuje jak wcześniej, z tym że bardziej wrażliwie reaguje i mam huśtawki nastrojów. Czasami jest tak, że mogę mieć dobre samopoczucie do momentu kiedy coś się wydarzy. Na przykład dzisiaj miałem bardzo stresujący dzień w pracy, ale o dziwo na bieżąco wiele rzeczy rozwiązywałem, chociaż były to problemy zaskakujące i generujące nie mały stres. Mimo to nastój mi sie siadał co mnie nawet dziwiło. Około 16:30 zadzwoniła księgowa powiedziała żebym przesłał jej duplikaty faktur. Wyjątkowo nie lubię zajmować sie fakturami, na dodatek ta firma miała parę faktur nie zapłaconych dla mnie, no i jeszcze zrezygnowali ze współpracy. Miałem z nimi same problemy. Ale najbladziej wkurzyło mnie to, że muszę te duplikaty wystawić, tym bardziej ze dostali ode mnie oryginały. Od razu siadł mi nastój i mam spieprzony do tej pory. A co to oznacza każdy nerwicowiec wie bo to nie jest zwykły zły nastrój u zdrowego człowieka tylko nasilenie meczących objawów. Kiedy tak sobie przeanalizuje wszystkie te sytuacje, które przerywały te dobry nastrój to zauważyłem że maja one to wspólnego ze sobą, ze wiążą się z jakąś niechęcią do wykonania czynności, czymś w rodzaju przymusu. czegoś czego nie chce robić w ogloe robić, albo nie chce robić teraz. A niekoniecznie jakaś stresująca sytuacja, która trzeba rozwiązać chociaż jest niepowyrównywanie bardziej stresująca. Jakie sa wasze przemyślenia na ten temat? Jak sobie radzicie?
-
Moja rada: Problem 1. ZUPA Rozwiazanie: nie dawać wcale Problem 2. DRZWI Rozwiązanie: zdjac drzwi. W ten sposó probelmy przestana występować:)
-
xmarcinx92, O widzisz i doczekaleś się swego:) hania33, ja biore rownolegle tablekte coaxilu, wchodzi bez zadnych "wodotyrsków", nie zawuważlyem skutkow ubocznych. Zeby paro tak wchodzilo to zostałbym przy nim. Mam po tym leku, w sumie chyba po nim dużo takich fajnych momentow, twajacych po pare godzin. W sumie nie wiem czy to po tym leku, czy samo z siebie. Ale te niedobre tez sa. Może wieksza dawka na to pomoże. Na razie biore 1/3 docelowej. Na tym forum o Coaxilu kompletie nic sie nie dzieje. Na paro zawsze ktos cos napisze.
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
wieslawpas odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Rebelia, Dzieczyno, ja juz od pewnego czasu stosuje zasade ze nie sprawdzam zadnej poczty przed snem. To znaczy wtedy kiedy z ta infomacja ktora otrzymasz i tak nic nie mozesz zrobic bo ludzie spia firmy nie pracuja itd. No na prawde był dobry pomysł. -- 08 paź 2013, 01:17 -- michalb, na pewno tak, ja do tej pory obserwowałem skad sie bieże zly nastrój, a skad sie bierze dobry nawet nie myślałem. Dobry nastórj nie bierze sie z niczego, nie z powietrzz. Jeśli masz dobry nastrój przypomnij sobie co sie wcześniej wydarzyło. - mialem taki nastorj wczotaj. Była ładna pogode i pojechałem umyć auto. wypolerowałem je takze w środku, nie chciałem tej czynnosci przerywać bo obawialem sie, ze to pryśnie. Słońce, swierze powietrze. Zagadalem z gościem ktory mył auto obok. - mialem taki nastów woczoraj w nocy, kiedy pojechałem do Gniezda Piratow, i jakiś gościu zaśpiewał " a ona wila wianki i wrzucała je do falujacej wodu i wrzucala je do wody". Zrobiło się wesoło, sympatycznie a ja dostelem przyplwu optymistycznych myśli i super poztywnego myslenia. Caly swiat wygladał inaczej. Trzymalo mnie to do pierwszej w nocy chyba. - Mialem tez w sobote doby nastoj po tym jak pojachalem do szkoly aby zaptyac o studia. Faktycznie cos było z tą sobota bardzo OK, bo mnie dobry nastórj trzymal do 16:00 - Miałem dobry nastrój piątek w zeszłym tygodniu po firmowej grze w piłkarzyki, było wesolo. Co wygenerowało cała masę pozytywnego myślenia o przyszłości. Trwało to chyba z godzinę. - mialem dobry nastój kiedy porozmwalaem z kolega o tym, że on kupił sobie BMW X5, a ja chciałbym kupić porshe boxtera. To już bylo mega pozywane trzymało krótko, ale intensywnie dużo fajnego myślenia. - mialem dziś dobry nastój, kiedy puscilem sobie wloska muzyke z Romina Power. Jak mnie dopadnie taki dobry nastój to obawy maleją prawie do zera. Jak to pisze to też mam dobry nastój:) Nawet nie widzielem ze tyle tego było. Aż żal kończyć pisanie tego posta. To mój najfajniejszy post tutaj. -
A ja dzisiaj romawialem o tym z terapeutką- nie ma w tym niczego złego, ze ludzi piszą posty i tworza społeczność. Tylko, że to co piszą trzeba sobie znacznie podzielic bo tutaj nie ma obketywnej prawdy o nerwicy, sa opisy ale nie znami historii goscia. Zeby nabrać do tego dysansu. Ja tutaj wiele rzeczy traktuje jak świętą prawdę. I kosztuje mnie to sporo nerwów. W sumie powieniem jechac na 2 tabletkach coaxilu od paru dni zgodnie z zaleceniem lekarza, ale ktoś mnie zniechecił i nie stosuje sie do "zaleceń". Z pobytem na forum musze torche przystopować, bo siedze aż nie zasne. Co trwa czasmi do 3 rano, moze i dłużej. Momentami strach parzeć na zegarek. Piszę, sprawdzam co nowego, sprawdzam czy ktoś mi odpisał i tak leci czas. Budze sie okolo 11:00 rano, wiec na śnie dużej straty nie ma. Dzisaj mam postanowienie, odlożyc laptopa o pierwszej w nocy. -- 08 paź 2013, 00:24 -- deader, Tak Cie pochlonelo forum, ze odmawiasz znajkomym jak chca sie z Toba spotkac? -- 08 paź 2013, 01:31 -- No nic za chwile zamke forum i zobacze co sie stanie. Nie wiem kompletnie co bede robil. Tutaj jest jeszcze tyle postow do przejrzenia. No ale zobaczymy. Moze sie uda.
-
Czy ktoś z Was poradzil sobie z przeważlwieniem na dzwięk?
wieslawpas odpowiedział(a) na wieslawpas temat w Nerwica lękowa
Bylem dzis w biurze i znowu mnie to dopadło. To jest niesamowicie męczące. Tak naprawdę mnie to przeraża. Jak juz wejdę w to przewrażliwienie to zwracam uwagę nawet na najdziwniejszy dźwięk - nawet na szum mikrofalówki. Nie mogę sie skupić na pracy. Jestem wtedy mega wystaszony. Tam jest masa bodźców na oknem ronndo jazdy polskiej i co chwile, jakies karetki, naprzeciw mnie gość rozmawia przez przez komórkę, po lewej stronie drzwi do kuchni i toalety. Wiec non stop ktoś łazi, non stop ktoś gada. Największe przewrażliwienie mam na głos. Co mnie tam trzyma. Po pierwsze znajomi, po drugie miejsce jest prestiżowe. Zycie jednak pokazuje, że zajmujących moze mieć także gdzie indziej. Terapeutka mi mówi, że przewrażliwienie powstaje wtedy gdy za bodzciem idze jakaś emocja. Jeśli na dźwiękiem nie idzie żadna emocja, to nie dojdzie do przewrażliwienia. U mnie taka emocja kiedyś była zdrowa złość opieprzałem tych co hałasują, za co później mi dziekowano. Czasami jak natężenie dźwięku było duże to po prostu wychodziłem. Atalanta, może z tymi dziećmi to mialaś tak, że nie pasowało Ci ich opieprzać bo to dzieci siosty i tłumiłaś złość w sobie? Pomyśleć o tym, że 4 miesiące temu tego nie miałem. Wszytko nasilo sie kiedy zacząłem brac wieksza dawke paroxetyny - bralem wczesiej pół tabletki i wszedłem na cała. Po paru dniach nastapilo nasilenie objawów napadow paniki wtedy też zaczęło sie to przewrażliwienie na dzwiek, które trwa do tej pory. Pojawia sie u mnie z rożnym natężeniem. Przez weekend mam z tym spokój, bo jest minimalne. Nawet chce iść do pabu i chce słuchać głośnej muzyki, jak siedze w biurze to tez są moment dużego nasilenia i słabszego. Zwłaszcza jak sie na czymś skupie, albo slucham fajnej muzyki? Co ja piszę jakiej muzyki? Przecież słysze jak w słuchawkach, a więc jest jeszcze głośniejsza. Jak to sie dzieje, że głośniejsza muzyka która mi sie podoba nie drażni mnie w porównaniu do innych dźwięków. Bo za tymi innymi idzie złość irytacja, która sie załącza gdy tylko pojawi się dźwięk, który się z tym kojarzy. Dobrze mówię?