Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. kurde, naprawdę ludzie ci są tak obojętni?
  3. gdzieś to już widziałam, ale nie pamiętam gdzie to strzelamy Finlandia?
  4. Dalila_

    zadajesz pytanie

    Brzmi jak dla kobiety z tymi paznokciami na pół metra
  5. oo nie wiedziałam o tym, a też mnie wkurza muzyka w marketach, choć nie tak bardzo jak zapach, nie wiem co rozpylają w tych sklepach, niemal zawsze zasłaniam nos, tak mocne i kłujące są te zapachy
  6. Nie chodzi o żadne obrażanie, źle się kojarzy to słowo, do dziś dla wielu konotacje ma negatywne, bo przez lata sie tak utarło. Niby racja że nie powinno się tak myśleć już, ale społeczeństwo niedoedukowane jeszcze tak myśli. Ja mówiłam o innych epitetach, zostaw tą ai, jak ruszysz indorczą główką to może się skapniesz o które mi chodzi:D Ale mowa o smartfonach. W zwykłym tel był snake. Potem mielismy komórkę z bounce xD i need for speed
  7. nie, choć na pewno jakiś wpływ to miało, ale nawet jak było dobrze, to wkurzał mnie sam mus odpisywania, bo z tymi ludźmi widziałam się później w szkole, więc nie mogłam udawać, że mnie nie ma po każdej skończonej szkole usuwałam profile społecznościowe albo wywalałam ze znajomych wszystkich jak leci, tak mnie wszyscy obchodzili, jaka to była ulga...
  8. MicMic

    Wkurza mnie:

    No, ja ciągle zapominam. Do tego jedna słuchawka mi nie działa xd Będę w zatyczkach chodził. Tak, to jest dobry pomysł, szkoda że są takie rzadkie.
  9. Ha, też to pamiętam, wymieniano się tym jak jeszcze Cie nie było na świecie. Pewnie to jacy byli ludzie bardziej zależy od miejsca niż od czasów. Jak się miało farta, to było ok. Jak trafiłeś na patusow, to średnio. Ja do podstawówki chodziłem na wsi i w miarę dobrze wspominam ten czas. Gorzej było jak przeprowadziłem się do warszawki. Tu zaczynało się bardziej liczyć kto co posiada, jak się ubiera itp. A nie od momentu gdy zostałaś odrzucona przez rówieśników?
  10. też to widzę, wtedy znałam większość sąsiadów z klatki, a dzisiaj nie mam pojęcia kto obok mnie mieszka słyszę tylko, że ma gruźlicę. Pożyczanie sobie składników to był standard czy opieka nad dziećmi, jak kończyły wcześniej szkołę, wystarczył telefon od taty i już schodziła sąsiadka. Pamiętam też, jak przyczepił się do mnie pewien kot. Przez parę dni odprowadzał mnie wszędzie, gdziekolwiek nie poszłam, szedł za mną, więc stwierdziłyśmy z koleżanką, że znajdziemy mu dom i wparowałyśmy z tym kotem do jakiejś sąsiadki-pijaczki. Chciałyśmy jej pomóc, trochę zmienić jej życie, myślałyśmy, że kot jej pomoże... Poczęstowała nas cukierkami, było miło, zgodziła się, wyszłyśmy i widziałyśmy jak wyrzuca tego kota przez okno Uciekł i już go więcej nie spotkałam... do czasu aż zobaczyłam go w oknie w następnym bloku u pewnej stukniętej staruszki. Był taki upasiony! Patrzył się na mnie z miną, jakby to była moja wina... Częstowanie ciastem sąsiadów też się zdarzało. Social media bardzo zmieniły komunikację między ludźmi, teraz jeszcze AI posiłkują się ludzie, więc co to będzie za kilkadziesiąt lat... Choć mnie tam alienacja odpowiada, nie muszę w końcu nikomu odpisywać a tylko tego pragnęłam od dziecka, spokoju od ludzi...
  11. Witam ponownie, Ktoś coś poradzi podpowie. Od 7 pażdziernika rozpoczołęm ponownie leczenie (kolejny epizod depresji wg. doktora umiarkowany - zdiagnozowana depresja nawracająca). Poszedłem do doktora z objawami braku siły, niechecią, spadkiem nastroju, ciągłym uczuciem podenerwowania i "pisaniem" czrnych scenariuszy na temat wszystkiego - to tak po krótce, był problem ze snem przebudzenie w nocy. Włączony lek od 8 pażdziernika wortioksetyna w dawce piersze dwa dni 5 mg i potem 10 mg. 27 pażdziernika konsultacja telefoniczna przyśpieszona ponieważ po wprowadzeniu leku nastapio pogorszenie ze snem i wybudzanie w nocy jakby z lekiem. Opisywałem na wizycie że czuję się jaby odłączony, nie moge się na niczym skupić, nie mam siły, uczucie jakby zaburzeń równowagi, brak apetytu. Najchętniej nie wychodziłbym z łóżka. Opisywałem, że mam wrażenie że jest gorzej nić przed rozpoczęciem leczenia. Wprowadzona pregabalina powoli od 25 mg - 1-0-1 i dojście do 75 mg 1-0-1 Dnia 04.11 kolejna wizyta - zwiększenie wortioksetyny do 15 mg i w razie braku poprawy po 14 dniach zwiększyć do 20 mg - takie zalecenie. Niestety po zwiększeniu na 15 mg jeszcze wieksze "odłaczenie, zaburzenia widzenia jakby odrealnienie ale nie czuje że jest wszystko nierealne tylko tak to widze oczami - jakby inne, zwiększenie lęków roztrzęsienie, częstrze wybudzanie w nocy z lekiem. Decyzja zmniejszenie Britelexu do 10 mg. 17 listopada kolejna wizyta - do tego czasu pregabalina na poziomie 75 mg - 0 - 15 mg i zwiększenie do 75 - 0 - 150 mg. - sen trochę się poprawił ale bez rewelacji. Na wizycie za moją sugestią próba zamiany pregabaliny na mirtazapine. Niestety po pierwszej dawce mirtazapiny 7,5 mg wieczorem lek mnie powalił a i tak spałem dość źle a następnego dnia byłem już tak odłaczony, że niesłownie przez cały dzień nie wiedziałem co się wogół dzieje, widok jak za mgłą etc. Nawet bałem się wsiąść w samochód i nie jeżdziłem. Decyzja zrezygnować z mirtoru pozostać przy pregabalinie 75 - 0 - 150 . Między czasie były dwie czy 3 noce ze praktycznie wogole nie mogłem spać a jeśli spałem to był letarg nie sen. Kolejna wizyta 8 grudnia - bardzo szerokie omówienie sytuacji decyzja o pozostaniu przy aktualnej dawce leków czyli Britelex 10 mg i pregabalina 75-0-150 mg i dołaczenie awaryjnego benzo - nie wiem czy bede to brał nigdy nie brałem. Na dzień dzisiejszy już cięzko mi ocenić czy jest lepiej niż przed rozpoczęciem leków - nazwałbym że jest może spokojniej. Niestety niepokoi mnie jeden skutek - czały czas mam wrazenie bycia jakby lekko podpitym, odrealnionym - i jak biorę pregabaline to ona nie nasila tego uczucia, to uczucie (skutek) ogólnie jest większe do godziny popołudniowych, od powiedzmy 16 wieczorem jest jaby lepiej - to uczucie to takie jakby stłumienie, jaby uczucie jakby ktoś przygasił światło - cięzko to opisać w dodatko cięzko mi skupić wzrok np na tekscie a najbardziej na literach npo wyświetlanych, jakbym miał zeza czy cos nie wiem cięzko to opisac, jakby mnie ktoś zamknął w słoik... jest to mocno uciążliwe. Czy ktoś może ocenić sytuację - jest szansza ze skutki uboczne jeszcze zejdą - bo mam wrażenie że te stłumienie, oszołomienie, odrealninie to skutek uboczny leku - jak pamietam podomnie miałem ostatnio na lekach w 2023 roku na Esci, Wenli itd. Dodam, że od samego poczatku zero radosci, zero motywacji, spowolnienie ale ostatnio jakby mniejsze ...(mam jeszcze wiele różnych odczuć ale to chuyba bym książkę napisał). P.S. Zapisałem sie do psychoterapeuty - narazie byłem na jednej konsultacji za tydzień kolejna. Dajcie jakieś info co Wy o tym sądzicie - bardziej doświdczeni.
  12. zgodzę się z indorem... powinno się zaznaczać, że treść jest AI, też by mi to oszczędziło czytania, chociaż dało się od razu domyśleć, że coś tu nie gra i brzmi tak jakoś płytko, bez emocji, no i te punkty... autystyczny tu pasuje jestem z rocznika 98, w klasach 1-3 większość miała już telefony i komputery, moim pierwszym telefonem była bodajże Nokia 3210, później miałam Sony Ericssona, na którym byłam uzależniona od grania w Bounce, potem miałam jakiś wysuwany telefon, ale oprócz tego też wychodziło się na podwórko, wołało się dzieci przez okno czy dzwoniło domofonem i wyciągało na dwór, telefon służył tylko do kontaktu z rodzicami i grania w węża czy inne gierki na świetlicy Jedyne za czym tęsknię z tamtych czasów to Internet, jeszcze bez tego boomu na sociale, które wszystko zniszczyły, no i telewizja, wspomniane MTV, kreskówki, czy też gazetki, dalej mam swoją gazetkę, którą zrobiłam z wycinków z Bravo było mniej rzeczy, ale wszyscy wszystko znali i się cieszyli, choćby takie zbieranie karteczek czy Tamagotchi, oczywiście mnie nigdy nie było stać na nic, więc mój tata kombinował i drukował karteczki (które różniły się od oryginalnych i nikt nie chciał się ze mną wymieniać), a Tamagotchi kupował na chińskim bazarze za parę złotych (które nie łączyło z innymi, więc zawsze odstawałam od reszty). Nie wiem jak jest teraz wśród dzieci i młodzieży, ale wtedy byli podli. Teraz to prawdopodobnie wszystko nagrywają telefonem, więc jakiekolwiek konsekwencje za znęcanie się prędzej czy później nastąpią, a wtedy ciągnęli cię za szkołę i tam bili, wiedziałeś, że jak komukolwiek powiesz, to pobiją cię ponownie, więc jedyne co mogłeś zrobić, to ubłagać rodziców o przeniesienie do innej szkoły. Nie lubię tamtych czasów przez większą "samowolkę", to był też raj dla handlarzy czy ciotek i wujków z Ameryczki, kto się dorobił, ten się dorobił.
  13. Ja już biore 26 lat benzo i to nie takie proste to odstawić nawet te głupie 1 mg.
  14. Dzisiaj
  15. Zdrowsze posiłki,chociaż przez parę dni bo na dłuższą metę to trudne. No i trochę gimnastyki
  16. Mylisz indory ze strusiami. Ale ja wiem, co miałem na myśli. I nie widzę, żeby jakikolwiek autysta się tu oburzył na stwierdzenie, że wysrywy AI brzmią autystycznie. Na pewno ci, których znam, nie mieliby z tym problemu. Problemy mają świętoszki (i ten, kto oryginalnie wrzucił tu wysryw AI, ale on akurat jedynie po to, żeby odbić piłeczkę i nie musieć odpowiadać na zarzut, że w ten sposób nie szanuje rozmówców). Teraz pewnie staniesz się obrończynią uciśnionego AI, które jest obrażane stwierdzeniem, że produkuje „wysrywy”.
  17. dokładnie tak, w kółko jest to samo, to samo przeżywamy w końcu ucichną, pójdą sobie... ale to musi być męczące
  18. nie mogę już edytować, 1h43min i 1h50min powinno być w każdym razie weszłam na ok.ru i też nie znalazłam pełnej wersji 1h50min, nie pamiętam jakie sceny zostały wycięte, chyba m.in. z noworodkiem i duszeniem z użyciem przyrodzenia, na razie obejrzałam tylko z 30 min filmu
  19. Trzymaj się . Pamiętaj, że to minie
  20. Dalila_

    zadajesz pytanie

    Czyli w skrócie moje życie Xddd
  21. Grouchy

    zadajesz pytanie

    słowo używane albo z żartobliwą dezaprobatą: robić coś nie do końca właściwego i legalnego, igrać z czymś, wygłupiać się, cwaniaczyć, albo z podziwem: robić coś ciekawego, szalonego, organizować coś, flirtować.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×