Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Uwielbiam mleczną z orzechami
-
Z samego jedzenia ciężko pokryć dzienne zapotrzebowanie. Fanka gorzkiej? Toż to telepatia, przed chwilą jadłam mleczna z orzechami. Chyba muszę się uszczypnąć...
-
Jeszcze slyszałam ,ze gorzaka czekolada ma sporo potasu i też od lat ją jem, ale w sumie tylko dla tego potasu, bo jest wstrętna Energetyków nie tykam, kawy też unikam Siemie lniane często pije z orzechami albo z jogurtem.
-
Co to za bot shigel app. Kiusiu został na głównym Co to za bot shigel app. Kiusiu został na głównym I wgl śmieszny xd
-
Jeden banan aż tyle potasu nie ma, wbrew pozorom. Jeszcze jak pijesz suple z potasem to tym bardziej zadbaj o żołądek. Siemię lniane, saszetki esoxx one. Ogranicz kawę czy inne energetyki, ostre i słone jedzenie. Można mieć latami przewlekle zapalenie z lekkimi stanami podgorączkowymi. Dla dobrego samopoczucia i sprawnego serca potas musi być powyżej 4,0 (norma jest 3,5 - 5,0). Niedobór to bóle mięśniowe, zawroty głowy, potliwość, kołatania serca.
-
Znaczy wiesz w weterynarii trzeba lubić i zwierzaki i ludzi - z właścicielami jest sporo kontaktu jednak natomiast hmm w opiece różnica polega na tym że z własnym gatunkiem zdecydowanie łatwiej i lepiej się dogadujemy bo cóż kupa jak kupa - znaczy prawie każda jest pozytywną oznaką życia rany jak rany, niedowłady jak niedowłady, etc etc - znaczy cóż chorujemy jednak dość podobnie choć akurat w DPS to tak stricte chorych w sumie nie ma - są mieszkańcy potrzebujący jakiegoś wsparcia ze zwierzaków nie rezygnuję - dziś np. kupowałem leki i dla stworków i dla ludzi (dla siebie w tym) a przy okazji w tym DPS sporo działam zawodowo np gadam o babesziozie psów czy obserwuję kanarka który chyba ma ataki epilepsji w babesziozie nie pomogę (pomógł już lekarz zresztą i chodziło raczej o proces zdrowienia) ale dla kanarka zdobyłem suplement z witaminą B - raczej nie zaszkodzi a może pomóc swoją drogą niby Lublin miasto uniwersytetu z weterynarią a speców od ptaków jest niewielu a od kanarków jeszcze mniej... ale jedną przychodnię specjalistyczną od ptaków mamy, no są spece na wydziale tyle że hmm tak na oko to jest jakaś idiopatyczna sprawa - znaczy żadnej wyraźnej przyczyny tej epilepsji nie widać propos umierania mam taki plan że jak już coś sensownie będę umiał pójdę na praktyki do hospicjum - znaczy w 3 semestrze pewnie... temat oczywiście trudny ale też nieunikniony przecie
-
Wiem, też w przyszłym tygodniu właśnie idę na morfologie bo od wielu lat nie robiłam. Wprawdzie przy tej ilości warzyw i bananów co ja wpierniczam to aż byłoby dziwne jakby sie okazalo,ze to potas...Plus jeszcze pije suplementy z magnezem i potasem po 300mg dziennie.
-
Możesz mieć np. zapalenie żołądka czy jelit i wtedy są takie stany podgorączkowe. Przerabiałam to. Ewentualnie przy jakichś infekcjach bakteryjnych/ wirusowych. Od nieleczonego refluksu czy problemów z żołądkiem też mogą się pojawiać tachykardie, często zwłaszcza obserwowane po jedzeniu. Przy takich tachykardiach podstawa to odżałować kilkadziesiąt złotych na podstawowe badania z krwi, tj. morfo, crp, magnez, potas, wapń, sód, chlorki i TSH. Często są to problemy z magnezem lub potasem i po suplementacji jest poprawa. Ale potas w ciemno nie bierz, lepiej sprawdzić jego poziom. Ewentualnie zęby u dentysty sprawdzić.
-
Kasa... Dzięki. I masz rację, ale ja zawsze miałem fobię przed pracą i często czułem się tak samo h78623owo mając ją i nie mając.
-
Nie robię na działce popijaw z prostego powodu, muszę jakoś wrócić do domu. W sensie nikomu nie zabraniam pić, ale sam nie piję i te spotkania u mnie nie są skupione wokół alkoholu tylko żarcia Ci którzy przychodzą to też raczej nie jest towarzystwo, które lubi pić. W sensie napić się trochę to spoko, ale jakby ktoś się schlał jak świnia i robił dym to zostałby delikatnie mówiąc wydalony. A jak już robię tego grilla to też przychodzą ludzie, dla których taka koszulka to też byłby cringe. Czemu? To w sumie ciekawe, bo ja nigdy nie patrzyłem na atmosferę a na to, co będę robił i czy będę to lubił. Powodzenia Grouchy, domyślam się że to mocno ryje po samoocenie i poczuciu bezpieczeństwa…
-
Hehehe dobre
-
Niestety jestem zdana na siebie, z rodziną to jak wspomniałam wyżej, nie rozumieją i raczej nie chcą rozumieć...Koleżanki też nie wtajemniczyłam aż tak bo jednak widziałam,ze niby rozumieją ale jest to takie "rozumiem" dyplomatyczne a w oczach widać "o czym ona gada?" Także w tej kwestii niestety właśnie jestem zdana na siebie i tak siedzie w tym mieszkaniu i sie nakręcam bez końca jak słoik od ogorków. 60h bez snu? Aż tak Cię potrafiło wymordować?
-
To ich mechanizm obronny. Unikają w ten sposób rozmów o emocjach. Jeśli wyrosłaś w takiej atmosferze to w sumie ma sens, że te emocje wychodzą somatycznie, bo tylko wtedy mogą być zauważone. Pamiętaj, że możesz zaufać swojemu organizmowi. Podtrzymuje cię przy życiu przez prawie 40 lat, również podczas poprzednich ataków, to można założyć że wie, co robi… Choć wiem, że to się łatwo mówi.
-
Jeśli chodzi o wzrost wagi, to mam wrażenie że po lekach bardziej chodzi o nabieranie wody w organizmie. I to bardzo mocno, co daje w efekcie ogólny wzrost wagi.
-
Czuję smutek, lęk i niepokój.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Grouchy odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mnie pani psycholog potwierdziła, że wygląda to na osobowość unikającą ale to tylko słowa, bez oficjalnej diagnozy. -
Zmieniło? A może nie. Może jestem jak Ozzy Osbourne i w pijackim amoku strzelam do kurczaków. Nie jestem psychologiem, ani socjologiem zatem nie interesują mnie takie dziwactwa. Możesz czuć się i wielkim ptakiem z ulicy Sezamkowej. Twoje pisanie przypomina mi jedynie pewna postać z czeluści dawnych internetów, tj. "strusia menago z korpo". To była jego podobizna:
-
To nie był żart… to była rzeczywistość.
-
-
zdiagnozowanej? Ja takiej diagnozy nie mam, ale podejrzenie takiej osobowości mam od dawna, chociaż nie ja jestem od tego, żeby siebie oceniać. W przyszłym roku mam ambitny plan, żeby zacząć terapię, ale z moich planów tyle razy nic nie wychodziło, że też się przesadnie nie nastawiam
-
Znam to, bezsenne noce nie są mi obce a bywało, że z 60h bez snu byłem... wiem co to znaczy. Lęk, że organizm padnie po takich nockach też obcy mi nie jest Dlatego piszę, że musisz zdać sobie sprawę, że to w końcu minie. ZAWSZE mija Masz kogoś obok siebie, żeby mógł Cię uspokoić?
-
2mg na tydzień czy 2 opakowania?
- Dzisiaj
-
Nie będę mówić kiedy ja ostatnio raz myłam okna. Mi to że miałam dziś całkiem spokojny dzień w pracy, no i jutro piątek.
-
Tak , masz racje im bardziej zmeczona jestem tym bardziej sie boje ,ze organizm nie da rady, ze zejde albo cos...Widze ,ze mnie przejrzales Albo,że to coś z sercem właśnie i już sie nigdy nie uspokoi i skończe w szpitalu a sama słowo szpital i mam panike w głowie No i tak to wygląda w mojej chorej głowce, bez leków sie nie obędzie to już doskonale wiem.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane