Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. U mnie dziś mija dokładnie 10 tygodni od pierwszej dawki. 2 tygodnie temu zwiększyłem do 40 mg z 20 mg. Póki co, totalnie 0 efektu oprócz leciutkiego spłycenia emocji. Lęki, napięcie dokładnie takie samo. Czekam 2 kolejne tygodnie (na redditach piszą żeby poczekać 12 tygodni) i jeśli nagle cudownie nie zaskoczy to czas coś zmienić. Myślę o esci, paro albo o wenflaksynie (mam w domu całe opakowanie 37.5, zjadłem 2 dni i wystraszyłem się uboków). Od ok. 20 lat cierpię na GAD, nerwica lękowa, somaty i ciągłe napięcie, lekka fobia społeczna. No typowy nerwus bez grama depresji ma ktoś jakiś pomysł?
  3. @daammk1 Było ok, tzn. był efekt terapeutyczny i uniknąłes uboków ? Czemu zwiększałeś I teraz Ci podbiła jeszcze dawkę? Czy ktoś z was osiągnął/utrzymał efekt terapeutyczny na 10 mg i dzięki temu tycie i dysfunkcje seksualne były minimalne?
  4. Tak wyleczyła lęk ale nie do końca ocd a ocd jest też zaburzeniem lękowym. Paroksetyna mogłem brać tylko dawkę podstawową czyli 20 mg a to było za mało na ocd. Pomagało ale za mało. Po odstawieniu paroksetyny zauważyłem że znowu wracam się do samochodu sprawdzić czy napewno go zamknąłem i takie tam i lekarz powiedział że jak nie będę leczył ocd to doprowadzi to do nawrotu niepokoju. Sertralina nie zadziałała na mnie escitalopram ma niską dawkę uznaną za maksymalna więc została tylko fluo. O dziwo biorę tylko 20 mg i efekt jest bardzo dobry. A amantadyna jest stosowana w terapii wspomagającej ocd jako dodatek do ssri. Powiem ci że bardzo dobrze działa. Libido wybiło strasznie do góry tak samo jak motywacja. Biorę 2 z dziennie po 50 mg
  5. Ktoś próbował podchodzić drugi raz po kilku latach mimo nieudanej pierwszej próby? Mi ten lek bardzo nie podszedł w 2014 r ale wtedy miałem większy problem z depresją niż lękiem i potrzebowałem aktywizacji, więc fluoksetyna była lepsza. Teraz po tylu latach fluoksetyna tylko podbija lęki. Jest sens próbować jeszcze raz Escitalopramu lub Citalopramu?
  6. Przepraszam, ponieważ czuję się wywołany do odpowiedzi. Bo tu zaczyna się bardzo szeroki temat dotyczący tego, co pacjent / klient oczekuje od psychoterapii własnej. Czy terapia polega na tym by przypinać metki do osób nas otaczających? Czemu ma to służyć? A co jeśli ta metka nie pasuje?, kto wtedy odpowiada za przypiętą metkę i związane z tym konsekwencje? - pacjent który rysuje swój świat terapeucie, czy terapeuta, który stara się ten świat pacjentowi poukładać, nazwać, zrozumieć? Z moich obserwacji pacjent na psychoterapii pracuje nad zmianą siebie. Czyli m.im tego dlaczego boli jak ktoś go ugryzie?, co się stało, że dopuścił do tego by ktoś go ugryzł? i czy chce nadal dopuszczać do podobnych sytuacji? Ostatecznie może znać odpowiedzi na wszystkie z tych pytań a i tak wybrać to co znane - czyli gryzienie - niż nowe i nieznane. Jest to jego wybór, niepodlegający ocenie. Nie jestem terapeutą - nie będę nazywał i interpretował czym są wysiłki, które prowadzą do tego by "udowodnić, że to innych wina". OK, może tak być i w dużej części to naprawdę jest wina innych. Ale terapia się na tym nie kończy, a może dopiero zaczyna... To, że nie jestem terapeutą, nie znaczy, że nie czytam i nie pracuję z terapeutami. Zaufajcie mi, wiemy co to jest narcyzm. Wiemy też to, że nasze wysiłki nie mają skupiać się na tym by kogoś zmieniać, kto tego świadomie nie chce i odmawia. Nasze wysiłki skupiają się przede wszystkim na tym, by pomagać ludziom, którzy przyjmują pomoc. A z tym roboty jest pod dostatkiem pozdrawiam
  7. A nie pisałeś wcześniej, że Paroksetyna wyleczyła ci lęki kompletnie? P.s. czy czujesz jakieś pozytywy po amantadynie?
  8. Chyba znałam Cię pod innym nickiem. Też kocham biegać. Mnie dzisiaj ucieszyło wyniesienie wody dla ptaków i innych zwierząt.
  9. Dzisiaj
  10. Herz (częstotliwość m.in. dźwięku)
  11. IMO za bardzo przejmujesz się opiniami randomów z netu na twój temat. Jesteś na forum dla ludzi zaburzonych, więc nie dziwne, że będą tu różne jednostki, czasem z zaburzonym (z naszej perspektywy, bo z ich perspektywy to my możemy mieć zaburzone) postrzeganiem rzeczywistości.
  12. Bo często tak właśnie jest. Do tanga potrzeba dwojga. Zdrowa psychicznie osoba nie zwiąże się z kimś z zaburzoną osobowością. Co oczywiście nie usprawiedliwia przemocy. Oczywiście samozwańczy „empaci” nie są w stanie tego przyjąć.
  13. @Mic43,pakuj się,bracie,i ruszaj z nami w trasę Dziś będzie akcja w rozbijaniu namiotu w skwarze.
  14. Wkurwiony, znowu mi coś nie wyszło. Poszły bluzgi. Próbuję się uspokoić słuchając muzyki na słuchawkach. Wkurw przechodzi powoli w uczucie pustki i beznadziei. Standard.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×