Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Przygotuje im jakąś "milą" odpowiedź, typu, że za tą ich kasę, będę mogła kupić co najwyżej coś do czego drugie tyle będzie trzeba włożyć. Niech sami kupią, może być do poprawek lakierniczych, nawet o kolor nie będę się czepiać. Niby od tego właśnie ludzie płacą to całe OC żeby w razie czego pokryć koszty zniszczeń. Oni od wartości rynkowej odejmą oczywiście cene złomu (bo złom mi zostawią). Albo odkupią ode mnie pojazd za kwotę odszkodowania.
  3. Tak sobie myślę jak to pokazać na moim własnym przykładzie? Może tak - jednym z problemów jakie postawiła przede mną choroba są myśli mordercze. Ja nie wiem czy to objaw czy cokolwiek innego - wiem że je mam o że dezorganizują moje funkcjonowanie w bardzo wysokim stopniu. Lekarz postara się je opanować lekami postawiwszy najpierw ogólną diagnozę chorobową. Problem zniknie albo jedynie się zmniejszy. Co mogłaby zrobić dla mnie pielęgniarka? Otóż mogłaby znając już diagnozę lekarską (która jej mówi zdecydowanie więcej niż mnie) wyjaśnić mi jaka jest funkcja chorobowa takich myśli - dlaczego się pojawiają. Mogłaby ocenić z zewnątrz jakie zagrożenie stanowią i zaproponować co robić z nimi gdy się pojawią. Akurat nie miałem okazji do rozmowy o tym z pielęgniarką. Przypadkiem podczas rozmowy z innym lekarzem usłyszałem o kompensacyjnej funkcji takich myśli i dopytałem o to psychologa - co zdecydowanie mi pomogło bo rozumiejąc czym sa mogłem sie przestać bać ich realizacji. Także cóż rozmowa z pielęgniarką w odpowiednim momencie mogła mi sporo dać zwyczajnie realnie mogła pomóc mi w chorobie
  4. Ze mną jest na tyle kiepsko że będąc swoją kukła w punkcie X koło Y przelatywały mi moje uczucia z różnych wersji wzdłuż lini na główkę set and setting to 4 risperidonu 300 kwety dzien przed i masło w dyso ilości Jako że nie podoba mi się ta postac to dalej się dziurawię, tylko teraz na przelot. Czekam aż ciało da mi nowy tatuaż, nawet mu nie pomagam Telepawica jak sam skurwesyngnjsg
  5. Jeszcze amisulpryd swego czasu bardzo mi się przysłużył.
  6. Bardzo dobry temat…tak, muzyka potrafi działać jak narkotyk…Naturalny narkotyk..nie raz przedawkowałem muzykę. Lubię przekrój gatunkowy, podobnie jak autorka. Od muzyki klasycznej, soul/rnb, rock, rap, pop, jazz, czy muzyka filmowa np. Journey - Don’t stop believin’ Metallica -The Unforgiven Dmx - The Rain Redzet - Gasoline Banks, Bcalm - Hiraeth Mac DeMarco - Heart to Heart Krzysztof Zalewski - Miłość O tak! Są pewne granice kiczu
  7. No więc ja w sumie też nie wiedziałem. W pracy technika weterynarii mamy owszem też jakąś ilość narzędzi ale zupełnie inny jest kontakt z pacjentem. W sumie podobnie jest jedynie przy pacjentach z ciężkimi zaburzeniami neurologicznymi kiedy konieczne jest asystowanie im podczas jedzenia uruchamianie tak by mogły iść etc - to jednak dość rzadkie przypadki. Oczywiście także konstruuje się plany działań choć hmm... Przykładowo mam psa który jest w sumie zdrowy ale niezsocjalizowany i nie założę mu szelek czy obroży ponieważ po prostu boi się tego i usiłuje się bronić gryząc - miałem taki przypadek. Planuję więc jak go nakłonię do zaufania do mnie i chodzenia na uwięzi. Dość prostą metoda jest zabawa - w tym wypadku zadziałała - trwało to z miesiąc ale dało efekt który zmienił życie tego psa. Trzeba to było jednak obmysleć i potem zrealizować konsekwentnie - patrząc czy działa i modyfikując jakby co plan i działania... podobnie jest nawet z prozaicznym badaniem przez lekarza kiedy jest technik to jego zadaniem jest zadbać by pies przeszedł badanie bezpiecznie i z minimalną ilością stresu to osiągalne ale wymaga planu i cóż doświadczenia znajomości behawioru psa sposobów komunikacji z nim sposobów relaksacji go etc etc Są oczywiście technicy w tym dobrzy i kiepscy Tyle że podbudowa teoretyczna w pracy technika jest znacznie słabsza niż ta którą otrzymuje pielęgniarka. Na pomysł planowania działań musiałem wpaść sam chcąc po prostu uzyskać lepsze efekty swojej pracy. Podobnie z robieniem dokumentacji opiekuńczej. Tego zwyczajnie nie ma w programie kształcenia techników - dokształcasz się więc widząc swoje braki w praktycznej pracy, samemu tworzysz sobie narzędzia które ci pracę ułatwiają etc Nie mniej pracując już jakiś czas dostrzegałem podobne do moich działania w ludzkiej medycynie A teraz kiedy się ucze na tego OMa dowiaduję się że ma to solidną podbudowę teoretyczną już przez kogoś kiedyś wypracowaną. To zdecydowanie wpłynie na moją pracę jako technika wety - ułatwi ją bardziej niż byłem to w stanie sam obmyśleć. Bo łatwiej jest zmodyfikować coś co już istnieje niż stworzyć od podstaw. No ale wspomniałem że na którymś etapie własnej choroby psychicznej - jeszcze nie mając pojecia o pielęgniarstwie i jego metodach - także sam wpadłem na pomysł że mogę wspomóc leczenie samoopieką I zacząłem patrzeć na siebie jak na swojego pacjenta weterynaryjnego To jednak dość trudne z kilku powodów - po pierwsze brak wiedzy specjalistycznej - po drugie duża trudność w samodiagnozie opiekuńczej szczególnie gdy ma się upierdliwe objawy zakłócające zwyczajne funkcjonownie. W ogóle samodiagnoza to jest rzecz mało osiągalna zresztą. Tak więc owszem bardzo by mi pomogło gdyby profesjonalista ocenił moją sprawność osobistą i społeczną patrząc z zewnątrz wypunktował potrzeby i problemy I mając potrzebną wiedze wskazał środki zaradcze i metody do ogarniecia tej kuwety Tak by leczenie coś dało a nie jedynie pozwoliło usunąć objawy i pozostawać nadal w sytuacji która chorobie zwyczajnie sprzyja Pomogłoby to mi realnie bardziej niż grzebanie w mojej zamierzchłej przeszłości w poszukiwaniu dziecięcych traum ba pomogłoby mi to bardziej niż wracanie do problemów z życia dorosłego w których okazuje się niepotrzebnie dopatrywałem się związków z obecną chorobą Mógłbym się skupić na tym co realnie wpływa na moją chorobe co ją zaostrza co pozwala mi nad nią zapanować czyli kurdę na zdrowieniu po prostu Nie chce tu deprecjonowac roli psychologa - owszem zauważam wysoką skuteczność korzystania z pomocy psychologicznej Sam jako technik wety mam bardzo dobre doświadczenia z pracy z behawiorystami zwierzęcymi. Są to jednak zdecydowanie różne podejścia jedno medyczne drugie jednak pozamedyczne. Mając medycznie zdefiniowane obszary nad którymi powinienem pracować mogę dużo z psychologiem osiągnąć. Nie mając ich działa się jak niewidomy we mgle. Jeszcze ciekawiej jest z psychoterapią Tak jak fizjoterapia jest skuteczna kiedy robi robotę w zdiagnozowanych juz problemach fizykalnych tak i psychoterapia mogłaby odgrywać analogiczna rolę Jednak tak nie jest ze względu na całkowite oderwanie psychoterapii od indywidualnych uwarunkowań pacjenta No chyba nie zaprzeczycie że nasza psychoterapia jest próbą dopasowania każdego pacjenta do apriorycznego schematu zwanego nurtem psychoterapii
  8. jak tryb człowiek to inkasuję xany Miałem za dużo Lądowanie po takim dualiźmie to jest koszmar, i te upiory co się rospią przerd zaśnięciem Paradoksalnie moje wyjścia do śiwata zewnętrznego to cały ten ból który kitrałem w środku Cały czas przyjmuje dawkę porycia chcąc się wyprać z tych głupich snów. wychodząc i tak będe tym wszystkim nakręcony jak po/cenzura/ony NAJGORSZE CO ZROBILEM TO WYPRANIE SIE Z UCZUC BEDAC WYSOKO WRAZLIWYM I PRZECZULONYM ale to tylko farby, trzeba je wylac Ja z tą somatyką doszedłem do punktu podobnego co @little angel t Czy w jakiś sposób ogarniasz ten cały dualizm, przecież on jest zawieszony i i tak siłą rzeczy w jakiś sposób oddziałuje i dziurawi na wylot To nie ten temat... Walczę ale i tak wychodząc z całości jestem jakby przeciwieństwem swojego charaketru paradoksalnie cały czas przy nim zostawałem. Dualizm który się wytworzył podczas ostrej wkręty wychodzi przez wsSyTko Mam wrażenie że zamykanie się w takiej eetymologii bardziej mi szkodzi niż pomaga. ale teraz jestem w trybied obserwatora więc powyciągam sobie brudy. boomerang złapię we wtorek na kły
  9. Ten pakiet jest dość bogaty. Jest 12 stron zapisanych co obejmuje. Oprócz 4 specjalistów ktorzy są dostępni 4 razy do roku, tego ze stomatologia objęta jest 20 % znizka (raz do roku bezpłatny przeglad) i szczepienie na grypę dostępne raz w roku, cała reszta jest darmowa, bez limitu.
  10. sailorka

    HIT czy KIT?

    hit, polecam skok ze spadochronem?
  11. sailorka

    Skojarzenia

    komponowanie muzyki
  12. sailorka

    NOWE Skojarzenia

    toaleta publiczna
  13. Dzisiaj
  14. przynajmniej jest się samemu w aucie, można sobie muzyki posłuchać, a nie stać w komunikacji, czuć duchotę i pot innych ludzi
  15. Tak jest, do tego wszędzie ludzie, hałas, kolejki. Ja mam wrażenie jakby moja tożsamość i indywidualność była zagrożona. Czuję się bez wartościowy wtedy.
  16. Dżem to chyba taki w sumie blues? Nie znoszę bluesa stalowa ruuura f i 6
  17. Wyobrażam sobie ten ból. Ale da się dojechać z jednego końca na drugi komunikacją, i w sumie również zajmuje to dobra godzinę xd więc w sumie wychodzi chyba na jedno
  18. jeszcze nic..... mam ochotę na kebaba z falafelem ale poskładałoby mnie to z powrotem do łóżka
  19. co ma pomagać....... zabija mnie ta wieczność
  20. zależy jaka to będzie prywatna opieka, ale skorzystać zawsze warto jeszcze sie okaże, że w tym podstawowym pakiecie to nic za darmo nie ma, czego potrzeba
  21. Aha, aha. Nie wierzę w reinkarnację, ale skoro ci to pomaga.
  22. Maat

    Nasze sny

    Śniło mi się, że mnie jeden gość okradł. Ale zdążyłam zaalarmować ludzi i go złapali. Podmienił mi portfel na inny, podobny,tylko bardziej zniszczony.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×