Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Wczoraj
  2. Ciekawy system muszę przyznać. Czasem najlepsze teksty wychodzą właśnie w notatniku. Traum to słowo klucz Wiesz, nie pisałam z tą osobą od długiego czasu (parę lat). Tak, mam ważenie, że dorosłość mogła zmienić ta osobę na bardziej ogarniętą i mniej zainteresowaną tym, co dawniej nas łączyło. Szczerze, ani razu nie wzięłam takiej opcji pod uwagę. Już sam fakt, że nie jesteś alkoholikiem sprawia, że nie byłbyś tym samym ojcem. Też nie zawsze umiem sobie z nimi poradzić, dzisiaj np. Czuję się bardzo przytłoczona i depresyjna, czemu? Nie wiem. A rozumiem, też tak miałam, tylko akurat ograniczałam energetyki. Jest złudne. To zależy o czym piszę i z kim. Tak, ale tylko irl Grałam 3 lata na pianinie, teraz mam dziwną umiejętność, że szybko ogarniam grę na w sumie większości instrumentów. Tak, też jakies mody do gier, ciekawostki, grafika. Ostatnio też jestem mega zaciekawiona systemami i oprogramowaniem open source, mega lubię testować takie rzeczy ^^ no i szukać internet w celu znalezienia atrefaktów (starych gier i programów) O kurde, znaczy u mnie dziwne pod względem rówieśników, niekoniecznie samo w sobie. To u mnie nikt nie czytał, aż się odcięłam. Szybko w praktyce wyszło, że nie ma o czym z nimi gadać. Psychologiczne, socjologiczne, postapo, literatura gotycka, mitologia ale też typowo sci-fi i fantasy. Ostatnio bardziej pod studia czytam o historii sztuki i też są ciekawe. Jak bardzo się nudzę potrafi mnie wciągnąć nawet atlas grzybów xD W teorii tak, tylko dochodzi kilka rzeczy. Otoczenie, które chce mnie ustawiać pod siebie, s u g e r u j ą c różne rzeczy, bagatelizując potrzeby (przede wszystkim prywatności, obserwowanie w losowych momentach i wciskanie jedzenia, mówienie tylko o nim (stąd bed)) i "love bombing", kiedy mam ich serdecznie dość. Z zajmowaniem się może, ale to idzie bardziej w nic nie robienie (bo "po co?" - wmówiony mi, głupi podszept) No ja się raz mojej zapytałam o to wprost, jak byłam krótko po 18. Nie tylko samotne. U mnie combo mama i tata. Rodzeństwo od nich odpatruje i robi tak samo, sama staję w kontrze - nie dopytuje o wszystko, nie nadskakuję (A może to? A może tamto?) tylko daję wybór i każe myśleć samemu. Ale też ciężko w ten schemat nie wpadać. Święte słowa. Chociaż teraz też jest lepiej (rodzice mają więcej zajęć dla siebie, jakieś wyjazdy, spacery itp) jednak najgorzej jak próbują mnie w to wciągnąć, czasem z nerwów na nich robi mi się niedobrze. Bo jak dasz im palec, chcą wziąć całą rękę. No z takimi ludźmi nie da się inaczej, pewnie dużo musiało Cię to kosztować. Też mam trochę odłożone, materiały plastyczne i kursy sfinansowałam sobie sama a i tak potrafiłam usłyszeć "nie studiuj, czemu nie pracujesz jak inni", no to poszłam do pracy i było to najgorsze doświadczenie w moim (i innych, bo domyślasz sie pewnie, że byłam w nich kijowa) życiu. Powiedziałam w końcu stop i staram się robić swoje rzeczy, bez ich "fachowej" wiedzy. Jakbym słyszała moją mamę. Tylko kiedy np. Chcę sobie ściąć włosy, podzielić się z nią tym co czytałam (a co sie przejmujesz, po co ci to?) to już jej nie mówię, ale tez minus, bo przez to nie czytam. Swoją drogą jak tam kotek, daje radę? Też posiadam jednego ulicznika. Niestety jak tylko wyjeżdżam z domu zaczyna się np. Wypuszczanie samopas na pole (normalnie wyprowadzam) bo przecież "eeeeee, da rade!". Chrzanić moje zdanie co nie. Moja mama czepia się żwirku dla kota, ZAWSZE jak go wymieniam to albo daję za dużo, albo jest jeszcze dobry (co z tego, że wali na cały pokój) albo żebym zmieniła jutro (bo tak). Także nie jesteś w tym sam. U mnie wymusza jedzenie, ale to na wszystkich. Że wciska "zjedz to, zjedz tamto". I też raz az z nerwów wylałam barszcz (w szklance, nie zupę) do kibla, bo kazała mi go dużo nawalić a wtedy miałam kłopot z żołądkiem i bałam się, że będzie za słony i mi zaszkodzi. Oczywiście słony był, bo tyle ile ja chciałam to by był "za słaby". Na tą fanatyczną nienawiść odpowiedź masz w sumie wyżej. Nikt nie chce robić czegoś pod czyjeś dyktando. Koty nie, dzieci tak? A czemu nie oba? Działa na nerwy to taka "filozofia", bo to też zakrzywia obraz. Nie wiem kojarzy mi sie to z tym "po co", które pojawia się, gdy tylko zaczynam cos robić. Ciekawe, że mężczyźni też tak mają, myślałam, że to głównie kobiety są o to ciśnięte. U mnie na szczęście jeszcze tak nie ma, ale chyba dlatego, że traktują mnie jak małe dziecko. O jeny, mi sie to kojarzy z podobną sytuacją, która miałam kilka lat temu. Miałm juz prawo jazdy, tylko nie jeździłam w nocy (nie wiem na ile był to mój lek a na ile "bo nie!" mamy) ale akurat miałam odwieść rodzeństwo z centrum mojej miejscowości do domu (mniej niż 5 minut jazdy), ta zadzwoniła do rodzeństwa, że ja nie przyjadę, bo ciemno i tak rodzeństwo przyjechało z moim kolegą z podstawówki, który miał prawko krócej ode mnie xDDDD Teraz za to potrafię przejechać sama praktycznie wszędzie, nawet w nocy bo tak mnie zdenerwowała ta sytuacja. Nasz wspólny kołchoz. O to super, u mnie znowu te podszepty nasila środowisko, odetnę się to będzie lepiej mam nadzieję.
  3. naftan_limes

    Przegrywy

    Jeśli traktować świat z perspektywy cynizmu, że jest grą, to zawsze będą jacyś przegrani. Tylko, że to się nie opłaca. W sporcie wygrany jest tylko jeden, ewentualnie liczy się podium. Prawie wszyscy za to przegrywają. Ale życie to nie jest gra. Wystarczy pograć w Mortal Kombat albo w Dooma, żeby docenić nasz świat, że nie jest jeszcze tak źle. Przegrywi wynikają z egoizmu. Należy tę etykietkę usunąć z głowy, bo jest toksyczna, krzywdząca. Stygmatyzuje. Też lubię sobie pożartować, ponabijać się z ludzi. Tylko, że nie robię tego poważnie. Każde życie ma wartość, każdy coś wnosi do naszego świata. Jeden polityk działa na szczeblu państwowym, inny lokalnym. Ale to nie znaczy, że jeden jest lepszy od drugiego. Działanie dla namacalnej, a nie abstrakcyjnej społeczności lokalnej, może być wręcz bardziej satysfakcjonujące. Mnie od myślenia przegryw, wygryw ratuje wiara w duchowe przebudzenie. Nie ma wygranego bez przegranego. Wolność od ego i egoizmu sprawia, że traci się potrzebę podbijania świata i rywalizacja o to z innymi. Raczej człowiek czuje się częścią kosmosu i potrafi być życzliwym dla innych. Argument na socjalizm został skrytykowany. Mam nadzieję, że ten na oświecenie duchowe spotka się ze zrozumieniem.
  4. Mic43

    Przegrywy

    Prowadzi, tylko niekoniecznie do czegoś przyjemnego Może to właśnie cecha przegrywów, żeby nie poczuć, że są przegrywami?
  5. I motylek nam odfrunął… Mam nadzieję że nie przytłoczyłem ilością tekstu
  6. Mam bardzo podobną dietę, również ze względów finansowych. Stymże w większości przypadków wodę gotuję na ognisku, bo brakuje kasy na butlę z gazem. Wciągnąłem kolację z tisercinu, zolpidemu i estazolamu. Może uda się zasnąć.
  7. Elena też mi się podoba albo Alena, czy Aylena, Nur ma tak naprawdę znaczenie ładne ale takie ciężkie i z pewnym zwierzątkiem się kojarzy; p Raczej z tym czy zaakceptuje w tych czasach dużych problemów nie ma, ale ja i tak raczej w Turcji chcę rodzić nie w Polsce. No i o ile to będzie dziewczynka, chociaż to Nur to takie uniwersalne imię i dla dziewczynki i chłopca.
  8. Mic43

    Ezoteryka- dyskusja.

    Nie sądzę, po prostu trafiłaś na kogoś wybitnie mądrego.
  9. Dalja

    Ezoteryka- dyskusja.

    No może, tak czy siak przeczytałam ja nic nie rozumiejąc i mózg nie starał się zrozumieć. Mogę być z tych glupszych
  10. mrNobody07

    Moja droga

    Super! Gratulacje za przełamanie swoich leków i wzięcia „byka za rogi” A naleśniki na bank były pychota
  11. Bym wypierniczył do Limanowej. Jakieś tam doświadczenie w w dostarczaniu do rąk policji osoby ukrywającej się przez pół roku przed wymiarem sprawiedliwości mam. Policja pół roku go nie mogła dorwać, ja to zrobiłem za pierwszym razem. Tylko że ten koleś miał nieco mniejsze przewinienie.
  12. Mic43

    Ezoteryka- dyskusja.

    Jest literkówka w ostatnim zdaniu mojej wypowiedzi, ale nie mogę edytować. Nie ma w tej wypowiedzi niczego maślanego.
  13. mrNobody07

    HIT czy KIT?

    Kit skoki narciarskie?
  14. mrNobody07

    Co jest gorsze X czy Y?

    Przed skokiem jazda „na gapę” czy nieważnym biletem?
  15. mrNobody07

    Czy masz?

    Tak masz kompot w słoikach?
  16. mrNobody07

    zadajesz pytanie

    Lalka lubisz podpatrywać ludzie zachowania? ( np. na ulicy)
  17. mrNobody07

    Pytania TAK lub NIE

    niestety nie Stosujesz krem pod oczy?
  18. Dzisiaj tyle inwektyw usłyszałem na swój temat, że gdybym już do nich nie przywykł, to bym się przejął. Gdyby nie to że mam ostatnie 40zł, to bym chętnie stąd wypierdzielił.
  19. Zdecydowanie tak ważna jest równowaga i umiejętność obcowania z naturą. Drzewa jedynie przeszkadzają przy drogach, a tak niech jest ich jak najwięcej
  20. Ale to od razu po skończeniu umowy musisz iść na L4 i złożyć papiery do ZUSu (można przez internet), w każdym razie w ciągu 14 dni od daty ustania zatrudnienia i zwolnienie musi trwać minimum 30 dni (mogą być np. dwa dwutygodniowe ale nie może być pomiędzy nimi ani dnia przerwy). Na takim zasiłku możesz być maksymalnie 91 dni. Nie mam pewności tylko czy Twój urlop bezpłatny tam nie namiesza, bo to będzie jednak okres bezskładkowy i jak ZUS to potraktuje.
  21. Maat

    Nasze sny

    Mnie się śnią ostatnio totalne głupoty,a kilka dni temu śnił mi się zmarły niedawno teść. Widziałam go w tym śnie tylko ja,a pozostałe osoby widziały powietrze.
  22. babcia tlen, azot, pozostałe gazy?
  23. mienta

    NOWE Czy masz?

    tak masz magnesy na lodówce?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×