Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Doktor całe szczęście nie wyjechał. Nakazał wrócić na 20 mg bioxetinu I czekamy miesiąc na wkręcenie spamilanu. Jeśli nie zaskoczy i nic nie drgnie, przechodzimy na starą sprawdzoną asentrę i modlimy się, aby i tym razem wykasowała lęki do zera. Póki co jest marnie. Kolejny dzień zaczęłam wściekłym atakiem porannej paniki. Dziwnie te ataki są. Budzę się we w miarę normalnym nastroju i kiedy tylko dociera do mnie świadomość zaczyna się jazda: odruch wymiotny, biegunka, dreszcze, spięcie wszystkich mięśni, wrażenie, że tracę rozum, że szaleję... To wygląda trochę jak atak padaczki. Jakby mi ktoś wstrzyknął w żyły potężną dawkę kortyzolu. A potem jak już się nałykam leków, które mam przepisane na te ataki, zaczyna się normalny dzień. Jakby nigdy nic. Powrót do normalności. I tak od lipca dzień w dzień. Nigdy wcześniej tak to nie wyglądało. Miał ktoś z Was coś podobnego?
-
Oooo! A jeśli lubicie horrory.... Graham Masterton, czy Stephen King?
-
Jak ty możesz takie horrory czytać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozchorować się można!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Dzisiaj
-
Ja dwa lata temu próbowałem kilku leków i po pol roku męczarni doktor zmienił na Britelix i pomogło normalnie książkowo po kilku dniach już było lepiej a po 2-3 tygodnaich znaczna poprawa i dawka była też 10 mg. Ja mam wrażenie ze te leki działają za mocno. W tej chwili odstawilem w uzgodnieniu z doktorem pregabaline i wprowadzono mirtor 7,5 mg (mirtazapina) przed snem ... sen wzglednie jest lepszy ale i tak czuje się calymi dniami do dupy a nawet strasznie .. byc moze tez jakiea skutki odstawienne pregabaliny jeszcze są ... Na ostatniej konsultacji tydzień temu stwierdziliśmy z doktorem ze walczymy ze skutkami ubocznymi bo jest ich dużo, ja już kuzwa nie wiem co jest grane jak zombie to ja sie czuje od początku praktycznie leczenia i jestem przekonany ze jest gorzej z samopoczuciem i skutkami ubocznymi niz przed rozpoczęciem leczenia . W dodatku te szumy w glowie (uszach) od kilku tygodni - miałem też tak 2 lata temu jak byłem na esxitalopramie, triticco i pregabalinie .. Ja mam wrazenie ze z lekami i bez nie ma nadzieji dla mnie ... A przez dwa lata funkcjonowalem normalnie bez lekow oczywiscie jak kazdy mialem leosze dni i gorsze ale nie bylo dolow depresji etc... A powiedz bo Ty masz zdiagnozowany CHAD czy tobie jak nie było diagnozy leki antydepresanty pomagały? BTW - dzis Wigilia więc wszystkim przede wszystkim duzo zdrowia i jak najlepszego samopoczucia aby z każdym dniem było lepiej!
-
Wróćiłam z cmentarza, byłam u taty i babci. Teraz zrobiłam sobie kawę, wypiję i idę pod prysznic by się trochę ogarnąć.
-
@Verinia biedna ciocia... a leczy się? Była w szpitalu? Może tam by jej pomogli. Mam te same odczucia. Bardzo Cię polubiłam. Widziałam wiele osób w manii w szpitalu i ciężkie to do zniesienia... ja bym chyba w ogóle nie dała rady. Jesteś silna. Wzajemnie życzę ci oby nadchodzący rok był lepszy, obyś mogła cieszyć się zdrowiem i tym fizycznym, ale przede wszystkim psychicznym. Masz jakieś postanowienia noworoczne? Ja bym olała taką rodzinę. Akurat u mnie jest na tyle dobrze, że spędzam ten czas z osobami, którymi chcę i lubię się otaczać. Przykro mi, bo wiem, że to jednak powoduje smutek ale jeśli masz się tylko denerwować to nie ma co.
-
@Verinia nie no dla mnie to już wyższa szkoła jazdy Ja nawet poprawnie nie umiem sobie kresek zrobić a co dopiero bawić się cieniami.
-
Ja też. Próbowałam parę razy LO dla dorosłych ale zawsze kończyło się to niepowodzeniem.
-
współczuję.
-
odpoczywa,m chwilę po sprzątaniu, zaraz dalej akcja mycie itp. DObrze, że każdy z domowników pomaga. Najgorzej, że nie mam choinki. Mieliśmy taką małą, już ubraną i nie możemy jej znaleźć. A duża choinka się nie zmieści już w salonie xDDDDD ale mam jakąś gałąź z choinki to może ją dam na stół i posklejam kokardkami.
-
Ale wiesz co... ja jeszcze niedawno miałam ciekawy sen. NIe będę tego rozwijać, ale też śnił mi się mój wybrany. Pamiętam jeszcze trochę jego twarz. NO w tym śnie byłam zakochana z wzajemnością. ALe oprócz tego działa się ciekawa akcja. BYłam w jakimś miejscu gdzie ludzie się ruchali i brali dragi. I to wszystko było na poweitrzu. Taka impreza. CHyba techno. ALe ten sen był dla mnie ważny. Przez tego chłopaka. Tak jakby chciał mi coś przekazać.
-
Dzięki, mała
-
Moja ciocia ma schizofrenię, ale bardzo zaawansowaną. Nie mówi prawie nic, nie wychodzi z domu. WIdać u niej chorobę. Z Tobą się dobrze pisze. Mam wrażenie, że jesteśmy trochę podobne. Nastroje...oj tak. Ja mam ChAD mieszany bardzo często. i Sezonowo na wiosnę wczesną dostaję hipomanii lub manii. Njagorzej się boję, że znowu stracę kontrolę i będzie psychoza. Okropieństwo i za każdym razem trauma i depresja postpsychotyczna. Oby nowy rok był tym dobrym. Tobie też tego życzę, widzę że też cierpisz. Ja dzisiaj spędzę praktycznie święta sama, bo tak chcę. NIkt mnie nie zmusi, żeby iść do tej sztucznej rodzinki. I tak nie mam z nimi żadnych tematów. A fuj!
-
o to masz fajnie z tą cerą. Ja mam lekko zaróżowioną, wolę dać podkład, pomalować się. Robię to codziennie, nawet jak w domu się nudzę z rana. To moja pasja. Umiem robić ładne makijaże dosyć, ale kogoś nie pomaluję dobrze, bo nie mam takiej wprawy. Lubię eksperymentować z cieniami. Czasem kolorowe, czasem brązy. A czasem podobnie jak Ty. Tusz,szminka i trochę fluidu. Ale to jak się spieszę, lub jak chcę wyglądać młodziej xD ALe nie maluję się jak makijażystki. Robię wszystko tak jak chcę. Czasem robię to palcami, czasem pędzlami. Lubię też makijaże z lat 60tych. Kocham też brokat. DUUUUUUUŻO brokatu!
-
Ja też, ale przez chorobę nie dałabym rady raczej...
-
mam to samo...
-
ja też. derealizacja, dysocjacja od 10 lat non stop.
-
Cierpienie nie uszlachetnia. Nie wiem kto to wymyślił ale niech cierpi.
-
No w święta jest się milszym niż zawsze. Spoko, mam vibe psychola
-
Swój narysowałam palcem na telefonie... też można, ale coś prostego : )
-
To zależy co jest powodem twojego obniżenia nastroju. Mi paroksetyna poprawiła każdy aspekt życia. Energię nastrój motywację. Tylko że powodem moich problemów był lęk. Jak paroksetyna zlikwidowała mój lęk czulem się o wiele lepiej. Byłem rozmowny zmotywowany bo chciałem robić rzeczy których wcześniej się bałem. Więc nie słuchaj że kogoś ze cię zmuli bo może być wręcz przeciwnie. Zależy wszystko jak zareagujesz na lek. Ktoś ci napisze ze cię zmuli a ja temu zaprzecze no może być wręcz przeciwnie. Musisz sam spróbować i zobaczysz. W moim przypadku a próbowałem wielu ssri okazała się dużo lepsza niż escitalopram czy sertralina. Tylko fluo dawała mi lepszy nastrój
-
Co święta? O mnie nie dbają jak o aniolka, bo mam chyba vibe takiej bitch xD Aniołku Ty masz vibe aniolka, pasuje Ci ta nazwa
-
No i wiesz to było krótki okres czasu, nie wiem czy cierpienie zdążyło do nich dotrzeć i je uszlachetnic jednak. Bo to proces
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane