Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Jak tako w ponurą i deszczową aurę.
-
W sumie ja też po lekach zaczęłam wstawać z łóżka i pracować- także trochę motywację ruszyły. Bo wcześniej 2 miesiące przeleżałam i nawet na koszty życia nie zarabiałam. Gdyby nie oszczędności to słabo by bylo @Grouchy ja byłam senna po wenli przez pierwszy tydzień, później przeszło. Na noc biorę miansec, który miał mnie nie odcinać tak jak wcześniejsze tabletki a odcina szybciej. Ale przy tym leku przynajmniej budziki słyszę i wstaje normalnie bo po lerivonie musiałam 8h spać i nic mnie nie budziło
-
kąsek
-
awaria
-
owszem, wczoraj, bo 13-ty... wierzysz w uroki?
-
noradrenalina
-
nie czytalem ostatnich stron moze ktos mi stresci skad sie wzial moj babelek i kiedy sie urodzi bo musze sie jakos przygotowac
-
Ekscentryk.
-
Doświadczyłem tego na grupowej i rzeczywiście zacząłem się „buntować”, zachowywać w dziwny sposób, w taki, w jaki na codzień się nie zachowuje . Napiszę więcej w sposób, który nie lubię u innych i u siebie…
-
nie uchronimy się od nich, są wszędzie nawet tu na Forum. Każdy troll internetowy to manipulator, karmi się niewiedzą i naiwnością słabszych ludzi, dla niego to jak tlen którym codziennie oddycha, podjudza i testuje, a ludzie chorzy to najłatwiejszy kąsek dla takich zbójów, robią zakłady, robią loterię, kto kogo i w jaki sposób omamić, aby oglądać przedstawienie, to szuje których wszędzie pełno...!
-
przybijam 5
-
Odchylenie
- Dzisiaj
-
Wskazałbym tu kluczowe rozróżnienie: wpływ/perswazja vs manipulacja. Manipulacja to wpływ ukryty, oparty na zatajaniu intencji, graniu na lękach/słabościach i obchodzeniu czyjejś autonomii. Krótkoterminowo bywa skuteczna, długoterminowo niszczy zaufanie i relacje. Perswazja/negocjacja = mówisz wprost, czego chcesz i dlaczego, dajesz pełny obraz, zostawiasz realną możliwość odmowy. To szanuje podmiotowość. „Psychologia odwrócona” działa tak: mówisz komuś, żeby czegoś nie robił albo że czegoś nie chcesz — licząc, że zrobi dokładnie odwrotnie. Celowo wywołujesz bunt, żeby postawić na swoim. To więc manipulacja, bo ukrywasz prawdziwy zamiar i chcesz efektu bez czyjejś świadomej zgody. Może „zaskoczyć” u dzieci albo jednorazowo, ale u dorosłych zwykle wraca rykoszetem: gdy ktoś się połapie, najczęściej traci zaufanie; w relacji między dwiema osobami zaczynają się gierki zamiast rozmowy wprost; w ważnych sprawach, takich jak związek, praca, czy zdrowie podcina poczucie, że decyduję sam/sama. Podsumowując: normalizowanie manipulacji to równia pochyła. Jeśli potrzebuję „sprytu”, by kogoś do czegoś skłonić, to z definicji ignoruję jego prawo do świadomej decyzji. Zamiast kruczków – prośby, argumenty, granice i zgoda. To wolniej „działa”, ale buduje zaufanie i odpowiedzialność, a nie opór i gierki. Dla mnie manipulacja stosowana czy nie stosowana to zawsze zło - nienawidzę manipulatorów
-
-
-
jegomość
-
nie stawiał Ci/Tobie ktoś kiedyś tarota?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane