Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Granica między wierzeniami, a psychozą?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Schizofrenia
Coś w tym jest @Dryagan ale najbardziej nie rozumiem i też rozumiem z innej perspektywy jako umysł bardziej humanistyczny, że dla polonistów, historyków jest i tak to bardziej zrozumiałe, bo przecież w literaturze w historii Ci wybrańcy byli. Też coś czuli, że się wokół nich dzieje niż dla innych, a psychiatrzy nie chcą brać tego pod uwagę. Nie chodzi o mnie, bo mnie zrozumieli, ale był w szpitalu mężczyzna widzący duchy, aż krzyczał że przyszły za Nim, bo on chciał uciec przed nimi do szpitala i był tam surowo potraktowany. Od razu mu wpisali schizofrenię, a przecież inni też potrafią widzieć duchy. Może i za bardzo histeryzował, ale jeśli chciał uciec przed nimi do szpitala, a one nawet tam za Nim poszły to mógł się czuć osaczony przez te duchy, prześladowany i to nie był do końca wynik Jego jakiejś choroby, zaburzenia tylko te energie być może chciały by zwariował. Egzorcyści walczą z demonami, odprawiają mszę w kościele, nauczają w szkołach dzieci i nikt ich za psychicznie chorych nie odbiera a jednak czasem są przez te energię bardzo wykańczani, nagrywają filmy gdzie gołym okiem od razu widać, że coś w kogoś wchodzi, albo jakaś istota stoi nad nimi. I oni też mają się za wybranych, czują jakieś znaki, że są zdolni by z innym wymiarem mieć kontakt. Tego właśnie nie rozumiem i to myślę, że głównie najbardziej zależy od otwartości, inteligencji danego lekarza. Czy chce wyniknąć w problem pacjenta czy myśląc jak w średniowieczu, że skoro to czarownica to najlepiej spalić Jana stosie, a i wtedy ludzie głębiej, myśleli zakładali skoro tak tych czarownic się bali. - Dzisiaj
-
nie, nigdy z jakiego pokolenia jesteś? nie, nigdy z jakiego pokolenia jesteś?
-
Pomozcie bo nie wiem czy brac Parogen..
Verinia odpowiedział(a) na Domenicopp temat w Leki przeciwdepresyjne
albo się leczysz z lekarzem, albo sam. ja bym nie brała, ale to twoja sprawa. albo leczysz się z lekarzem, albo sam. albo się leczysz z lekarzem, albo sam. -
nie jeździłeś konno?
-
nie masz koszyk na kierownicy roweru?
-
mam, ale brzydkie, więc nie powiem a Ty?
-
samochody spotkanie z niedźwiedziem czy z rekinem?
-
płyn kucharz, kelner, barman?
-
Świdnik Dolny Śląsk czy Górny Śląsk?
-
Sam musztarda czy keczup?
-
Tytuł
-
Pamiętam jak jeszcze nie tak dawno, będąc w psychozie, w szpitalu, grałam w grę, w wojnę. Walczyłam z Rosją. I myślałam, że jak będę strzelać i wstrzymywać tym samym na dłużej oddech, to pokonam Rosję. Byłam przekonana, że walczę z nią naprawdę i że wygram.. Pozostali myśleli, że tylko sobie gram w grę. Ale najdziwniejsza nocą była chyba ta, gdy byłam przekonana, że zostanę przemieniona w wampira przez osoby będące ze mną w pokoju. To wyglądało jakbym grała główną rolę w filmie o wampirach. Wiele takich rzeczy było. Mogłabym serio książkę napisać... Traci się kontrolę. Traci się rzeczywistość. Jesteś w filmie, w książce. Wszędzie tylko nie realnym świecie. Wtedy się nie bałam, ale bywały takiego rodzaju psychozy, że bałam się bardzo..każda psychoza jest inna.
-
To wcale nie takie łatwe pytanie – gdzie się kończą wierzenia, a zaczyna psychoza? Na pierwszy rzut oka czasem może się wydawać, że to to samo: ktoś mówi o energiach, o znakach od Boga, o tym, że coś czuje albo wie, choć nikt inny tego nie zauważa. Ale diabeł – nomen omen – tkwi w szczegółach. Wierzenia, nawet jeśli są bardzo oryginalne czy nietypowe, najczęściej mają to do siebie, że są dzielone z innymi – wpisują się w jakąś duchową tradycję, religię, albo subkulturę. Nawet jeśli ktoś wierzy w kosmitów albo w reinkarnację, to zwykle nie jest w tym sam. Są grupy, książki, dyskusje – można o tym pogadać, wymienić się doświadczeniami, czasem nawet zażartować z własnej wiary. I co najważniejsze – te wierzenia nie rozwalają życia. Ktoś wierzy, ale normalnie chodzi do pracy, śpi, je, rozmawia z ludźmi, funkcjonuje. Z psychozą jest inaczej. Psychoza to moment, w którym umysł zaczyna nadawać rzeczywistości całkiem nowe znaczenie – i to bardzo osobiście. Nagle wszystko wokół zaczyna mówić tylko do mnie. Jestem albo wybrańcem, albo ofiarą jakiegoś spisku. Słyszę rzeczy, których inni nie słyszą, widzę znaki, które tylko ja rozumiem. Zaczynam się bać. A przede wszystkim – nie da się mnie przekonać, że coś może być inaczej. Nie ma żartów, nie ma dystansu, nie ma "może przesadzam" – jest tylko moje przekonanie i cały świat ustawiony pod to przekonanie. I wtedy przestaje to być tylko „wiara”, a zaczyna się cierpienie. Dlatego rozróżnienie nie idzie po linii „dziwności” wierzeń, tylko tego, jak bardzo one wpływają na życie. Czy dają siłę i sens – czy wciągają w strach, izolację i utratę kontroli. A kiedy pojawia się ta druga opcja, dobrze jest szukać pomocy – nie dlatego, że się „wariuje”, ale dlatego, że coś w psychice się rozstroiło i trzeba ją wesprzeć. Tak jak każdą inną część ciała, kiedy zaczyna szwankować.
-
Lekarz zaproponował mi leki przeciw cukrzycy na odchudzanie
mała_mi123 odpowiedział(a) na lorana temat w Off-topic
To też ten artykuł o tym mówi. Nie można bazować jedynie na samym tsh. Niskie ft4 też daje w kość - baby w ciąży tak miewają, ludzie z niedoborem jodu i np. na skutek leków (np. mirtazapina) https://www.authorea.com/users/391933/articles/505937-mirtazapine-use-may-increase-the-risk-of-hypothyroxinemia-in-patients-affected-by-major-depressive-disorder
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane