Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Bardzo! Lubisz powieści Stephena Kinga?
-
Nie. Jestem dużo lepszym słuchaczem. Masz dużo obowiązków domowych?
-
Bo to raz... Masz zepsute światło stopu w aucie?
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
AnnoDomino34 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Mozna to łatwo sprawdzić biorąc lek, np typowo serotoninowy SSRI, jeżeli działa i kasuje lęki, depresje, a ja czuje się jak zdrowy człowiek to znaczy, że tu tkwił problem, w niedoborze serotoniny. Podobnie sytuacja z noradrenalina i dopaminą. U mnie psychoterapie nie pomogły, nie da się zmienić procesu myślenia, że budzisz się bez tego uczucia leku, kołatania serca, po prostu się budzisz i tak masz, nie masz na to wpływu. Nie masz tez wpływu na brak sił i energii, choćbym sobie wmawiał, że mam to nie- nie mam i żadna zmiana myslenia / nastawienia nie spowodowała tego, że zaczałem mieć energię siłą woli. -
Niestety, ale te leki mają to do siebie, że na każdego działają odrobinę inaczej. Powinieneś skupić się na tym co Ci najbardziej przeszkadza w życiu i iść tym tropem. U mnie to były lęki, ciągle życie w takim napięciu, które nie pozwalało mi się zrelaksować, cieszyć życiem. Paroksetyna zrobiła z tym porządek i wtedy mogłem zacząć pracę nad sobą i pozostałymi problemami. Polecam sport, dobre żarcie, jakieś psychobiotyki, omega 3, adek. Medytacja mi bardzo pomaga. Nie ma złotego środka. Niestety paroksetyna nie jest złotym środkiem na wszystko. Jednak wiele mi dała i choć obecnie nie działa już tak dobrze jak dawniej to wciąż ją biorę i każdego dnia staram się zmienić moje nastawienie do życia i ludzi, bo to ono jest u mnie przysłowiowym gwoździem. Genetyka też robi swoje, ale to nie znaczy, że mamy się poddawać. Życie kopie, a my powinniśmy napinać brzuch i przyjmować te ciosy. Ale mi się gadka nawinęła.
-
Kowal ( szwagier Antka z "Chłopów").
-
Granica między wierzeniami, a psychozą?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Schizofrenia
Można być sceptykiem widząc więcej niż inni, np dla porównania taki Pan Zagórski a Stanisław Barski z moich okolic, mój dobry znajomy. Niestety zmarł, ale On był raczej bardziej fanatykiem a Pan Zagórski sceptykiem, aczkolwiek to On właśnie program w telewizji, całą telewizję na ten temat sobie wymyślił udzielał wywiadów, Pan Stanisław wprawdzie też, ale On lubił szukać, podróżować, odkrywać prawdę. Więc się musisz zastanowić czy są to Twoje zainteresowania są czy objaw choroby. Być może źle się oceniasz, ja wcale nie neguje, że mogło coś w Tobie być. Może to niekoniecznie nawet jakiś demon tylko ktoś w inny sposób Cię krzywdził. Co do Dzieci Indygo to patrząc na opis, definicje, spełniam raczej wszystkie kryteria, ale kogo to obchodzi tak naprawdę. Jest to wzniośle opisane, te dzieci są ważne dla świata, ale na codzień nikt o tym nie wie i tego nie rozumie. Trzeba zrobić w czymś, z czymś jakiś przełom, zabłysnąć medialnie by świat o tym usłyszł. Ja z mediami lubię się prywatnie, ciężko mnie namówić było do jakiegokolwiek wywiadu, nawet wpis na Facebooku podobny jak tu jest dla mnie jak na razie trudny. -
Widziałem na reddit wpis gościa który brał moclo przez 3.5 roku i przestał bo przeprowadził się do kraju w którym nie jest przepisywany. Ciężko znaleźć więcej osób które długo go brały bo jest rzadko przepisywany. Hamuje rozkład monamin przez co one dłużej są aktywne w mózgu więc nie powinien przestawać działać. Mam nadzieję że działa dłużej bo w przyszłości chciałbym do niego wrócić. Jest świetny na dystymie
-
Ale abstrahując od tego wszystkiego należy pamiętać, że były to niezaprzeczalnie urojenia. Choroba. Teraz to dostrzegam. Wyjście z psychozy łatwe nie jest. Najlepiej jest unikać dziwacznych tematów. Człowiek w chorobie jedynie się pogrąża. Sceptycyzm i rozwaga. Spojrzenie racjonalne plus leki to klucz do małego sukcesu jakim jest powrót do względnej normalności. Zachować grunt pod stopami ..
- Dzisiaj
-
Antek (Inna postać z książki B. Prusa)
-
Sen
-
Lublin Gdynia czy Gdańsk?
-
Pizza Paluszki solone, cebulowe czy sezamowe?
-
Na przeprowadzkę.
-
kebab cheetosy keczupowe, serowe czy pizza?
-
Koral Chipsy o smaku paprykowym, kebabu czy pieczonych żeberek?
-
bardzo możliwe... kiedyś usłyszałam, że wprowadzam dziwną atmosferę i żeby się ode mnie lepiej trzymać z daleka. sama czuję w sobie coś w rodzaju dziwnej aury. według numerologii jestem 11 tka. robilam też portret aury i różnych rzeczy się dowiedziałam. nieuświadomione jasnowidzenie/jasnosłyszenie. itp interesuje mnie również temat dzieci indygo i kosmitów.
-
Granica między wierzeniami, a psychozą?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Verinia temat w Schizofrenia
Z tym się zgadzam właśnie, oni chyba bardziej brali pod uwagę, że Jego stan przez te widzenie duchów, stał się wręcz krytyczny. Tak naprawdę ten człowiek nie uważał, że jest wybrany, ale widzący na pewno, choć twierdził, że One czegoś od niego chcą i sam nie wie czego. A coś na rzeczy być musiało, bo ja wokół Niego czułam taką gęsta aurę, jakby takiego ciemnego dymu czy chmur. A takie aury też właśnie widzę od dziecka wokół czegoś czy kogoś. Moim zdaniem jeśli ktoś czuje że do jakichś wyższych celów należy, to nie można tego wykluczać, ani lekceważyć. Ja tak czułam od dziecka i nie miałam wtedy z kim o tym rozmawiać. W moim miejscu zamieszkania nikogo podobnego nie było, do tego był trudny dostęp do internetu w tamtych czasach, więc najbliższą stała mi się książka Harry Potter, gdzie On też przeżywał podobne stany. A nawet moja polonistka mnie zachęcała mi poleciła, gdy przeczytała te książki, uznała od razu, że to coś dla mnie. Potem to trochę opadło jak skupiłam się tylko na skrzypcach, ale wracając ze szkoły wieczorem też różne zjawiska widziałam. W ogóle moja okolica była bardzo nawiedzona, potrafiło się stojące prosto drzewo wygiać i powrócić do swojej formy, nie tylko ja to widziałam, nie mówiąc o postaciach na podobieństwo krasnoludów, które widziałam w szkole czy w domu u mojej cioci. Jej syn gdy był niemowlakiem był tak nawiedzony przez duchy, że wózek jeździł sam od ściany do ściany albo ruszał się na boki jakby ktoś go bujał. Podobnie przebiegające stado koni co jakiś czas, tłum ludzi w Nocy z nienacka, niemowiąc o ludziach zatrzymanych w czasie, którzy ujawnili mi się w 2020 roku a ja ich widziałam już w dzieciństwie w tej samej postaci. I żyją normalnie, jeżdżą na rowerach, samochodami, nawet potrafią się stawić na komendzie, tylko przybywają z innego wymiaru, którego nie chcą ujawnić. W mojej szkole podstawowej w latach 80 wywołali ducha Adama Mickiewicza i wciąż coś ruszało firanakmi, gdy się wypowiadało Jego imię. Niby ludzie o tych różnych zjawiskach rozmawiali, ale tak powierzchownie i zapomniali, a mnie te tematy szczególnie interesowały, potem właśnie po rozmowach z badaczami zjawisk paranormalnych i egzorcystami a i ludźmi o podobnych predyspozycjach paranormalnych trochę większej wiedzy na ten temat zdobyłam i zobaczyłam, że nie jestem z tym sama. Ale też zobaczyłam, że te postaci są czujne. Mojego ulubionego badacza męczyła w Nocy strzyga i po rozmowach z Nim, przeszło to na mnie. Gdyby nie Jezus Chrystus to być może by mnie zadusiła, a On zjawił się w moim pokoju i z gwałtowną siłą to ze mnie odciągnął, albo ktoś na Jego podobieństwo. Kosmitów widziałam 2 razy raz sama będąc z przyjacielem w lesie a potem w towarzystwie owego ufologa. Niby większość inteligentnych zakłada życie w kosmosie ale i tak znajdą się tacy, którzy to obalą. Ja raczej widzę w sobie w tym wszystkim rolę uświadamiania, mam tyle też sama różnych dowodów na istnienie zjawisk paranormalnych, że bym chciała się tym ze światem podzielić, jak właśnie taki badacz zjawisk paranormalnych, ale wiem, że to i tak musi kogoś bardzo interesować. Zwykle ktoś się czymś zaciekawi, powie wow, przez chwilę będzie w szoku a potem wraca do swoich zajęć i zapomina. Coś istnieje na pewno, tylko największym problemem są różne definicje i interpretacje. Z jednej strony jest to ciekawe, fajne że są osoby które widzą, że są różne zjawiska ale to jest temat, który cały czas ewoluje i przez to nie ma konkretów, jak i ten cały tajemne świat jest niekonkretny, bo z samej nazwy wynika, że pozostaje tajemnicą. Jeżeli coś Cię zabolało to raczej prawdopodobnie było w Tobie coś, ktoś kogo to zabolało. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Lucy32 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Dokładnie,Racja. A do reszty ,jesli wam pomagaja psychoterapie ,to Super. Ja zrobilam raz i wystarczy,wole juz te leki brac a nie sie leczyc psychoterapia ktora tez musialabym miec dozywotnio.Nie widzialam zreszta zadnych efektow terapeutycznych ,zwlaszcza dlugofalowych,wiec juz wole leki ,bo one jednak lepiej pomagaja niz terapie,i inne czary mary.A bo moze tarczyca,a moze robaki albo borelioza,hormony,a moze brak tego czy tamtego ...no i co jeszcze....?Jest choroba jaka jest,mozna wszystko sprawdzic ale to nic nie pomoze,bez leków I żadne tam Medytacje ,treningi relasacyjne, ćwiczenia ,afirmacje nic mi nie daja bynajmniej No chyba ze ktos ma lekka traumę ,bo mu się IPhonik potłukł,to moze mu takie coś pomoc ,na lekkie zdenerwowanie
-
Najpopularniejsze