Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Wyspałam się.
-
Ze swoich to co najwyżej mogę co najwyżej zutylizować świadectwa szkolne. Do niczego mi nie przydatne.
-
Panie,oddał ode mnie głupotę, którą chyba sam czort mnie dotknął. @Purpurowy,ja myślałam, że mówisz o swoich dokumentach.... Wiem,nie ma upału. A jednak coś mam przegrzane,no.
-
Robie co zlecą. Nie wnikam po co.
-
Ale po co? Co ci tam znowu strzeliło do głowy?
-
Tak, zgadzam się. A ja nawet jak się nie odzywam to i tak jestem solą w oku u niektórych. Ale,no właśnie.Przecież oni za mnie życia nie przeżyją. Za bardzo się wkurzam.
-
Ruszyłem odbyt z przyczepy, utylizowałem dokumenty i karty kredytowe.
-
Najważniejsze to nie robić nic wbrew sobie. Trzeba być sobą, tylko żeby każdy potrafił być sobą i tolerował odmienność innych osób. I by tą odmiennością nikt sobie nie szkodził i nie zagrażał.
-
Wkurza mnie ludzka obłuda. Owszem, jestem tchórzem,ale mimo wszystko nie robię nic wbrew sobie! Jeśli coś mnie razi, widzę w tym fałsz,nie zgadzam się z tym,to po prostu tego nie robię, nie idę za tym! A na wyciągnięcie ręki mam ludzi, którzy robią coś POD LUDZI BO TAK WYPADA,matko,jak ja tego nie znoszę!!! I potem mają ze mnie pożywkę...bo ona nie była...a czemu...dziwna jest...co sobie rodzina pomyśli... Ale skądś mam siłę.Mam.
- Dzisiaj
-
Nieaktualne. Mamy 1:1 Straciłam głos i podreptałam do lekarza. Zapalenie krtani i antybiotyk ale bez zwolnienia bo nie mam gorączki ani nic.
-
Uwielbiam rumianek w smaku i w działaniu
-
Chociaż w dzieciństwie też i później przyjmowałam też regularnie syrop na uspokojenie taki bez recepty, ogólnie dostępny i mi pomagał.
-
Ja generalnie też za ludźmi nie przepadam. Zresztą,mam 50 lat i żyję po swojemu. Nie wtrącam się w życie innych i sama nie chcę, żeby ktoś wtrącał się w moje. I tak jest mi dobrze. Fajnie, że mam zwierzaki. One są szczere. A teraz zgłodniałam i idę coś zjeść. I wcale nie musi to być zdrowe.
-
No jest właśnie duży wybór różnych ziół, ja po prostu nie lubię z tym kombinować, trzymam się tych tradycyjnych, rumianek zwłaszcza jest dla mnie najbezpieczniejszym ziolem takim standardowym, typowym na uspokojenie. Melisa jest trochę cięższa jak dla mnie, rumianek łagodzi też inne objawy, bóle. Mam zaufanie największe. No jest właśnie duży wybór różnych ziół, ja po prostu nie lubię z tym kombinować, trzymam się tych tradycyjnych, rumianek zwłaszcza jest dla mnie najbezpieczniejszym ziolem takim standardowym, typowym na uspokojenie. Melisa jest trochę cięższa jak dla mnie, rumianek łagodzi też inne objawy, bóle. Mam zaufanie największe.
-
Łóżko, materac i spanie na podłodze. Piłka nożna, siatkówka czy koszykówka?
-
Polecam Szyszki Chmielu do picia. Można kupić w aptece, lub zamówić przez neta, czy tam w zielarskim. Ciekawe działanie ma... Piłabym, gdybym nie brała leków tylu. Próbowałam kilka razy i fajnie cziluje. Kiedyś też piłam ayahuasca. To było dopiero dziwne. Zasnęłam i miałam jakieś mega rzeczywiste sny. To podobno jakieś ziele na cześć jakiegoś bóstwa.
-
No ja właśnie posprzatałam i to dość porządnie z czego jestem zadowolona. Pożyteczna umiejętność, potrafić zrobić chleb i w ogóle jak powyżej, gdyby używki Cię tak zniewalały to byś nie była w stanie robić nic. Też za ludźmi nie przepadam @avesen tymi na żywo, a tak naprawdę głównie za rodziną i znajomymi ze szkoły podstawowej czy gimnazjum. Wydaje mi się, że jesteśmy do siebie podobne pod względem stylu życia, ale ja z kolei lubię aktywność w sieci, tu poznałam podobnych do siebie i sprawia mi to przyjemność. Opowiadanie o sobie, wyrażanie swoich uczuć, pomaganie innym z podobnymi problemami, dzielenie się Sztuką itd. Na początku też mi nie pomagała ani melisa ani rumianek, choć gdy wypiłam dwie filiżanki czy kubki, to zasypiałam. Niektórzy po paleniu marihuany tak mają, że trochę popalą i zaraz śpią, ja z kolei miałam dużo energii jakbym była bardziej pod wpływem amfetaminy. Jednak zapalenie w wieczorem po ciężkim dniu, pozwalało mi całą Noc przespać. Może jakbyś te ziołka regularnie zaczęła pić to by Ci trochę pomogły się wyluzować, odprężyć podobnie. Ale nie możesz myśleć, że chcesz uzyskać przez to haj, bo można ziołami też się struć, jak pojawią się ból głowy to już dobrze nie jest. Nie widzę w sumie innego zamiennika, skutecznego i bezpiecznego. Chyba, że są jakieś inne zioła, których nie próbowałam. Jeśli lubisz się zaciągać, chodzi o to, że musisz poczuć tym w ustach, gardle, krtani, samą tą czynność palenia to pozostają tylko papierosy. Nie polecam tych ziół o których wspomniałam palić, one służą do picia i wtedy widać działanie. No i papierosy to jednak też uzależnienie, czasem nawet gorsze. Dobrze mają ci co nie mają pociągu do niczego, zazdroszczę im trochę tego spokoju ducha, że oni nie muszą ani zapalić, ani się napić i żyją. Ja będąc już dzieckiem, choć mnie dym obrzydzał, potrafiłam zapalić papierosa czy napić się alkoholu jak akurat byłam w takich okolicznościach. Tak myślę, że to jednak dla niektórych, dla większości nawet ludzi, jest to naturalny stan czuć jakiś haj. Nawet zwierzęta jedzące różne rośliny, a nawet te domowe one czymś też potrafią się odużać. Z umiarem wszystko powinno być dla ludzi i zwierząt ; ) @avesen
-
Jak zablokować użytkownika
Cień latającej wiewiórki odpowiedział(a) na Verinia temat w Forum NERWICA.com
Blokowanie to tylko półśrodek, bo zablokowana osoba (ktokolwiek by to nie był) nadal będzie się wypowiadała w dyskusjach, w których bierzemy udział, a my będziemy widzieć tylko dziury. To by chyba wszyscy kolektywnie musieli taką osobę zablokować, albo jej nie odpisywać. Sam nikogo nigdzie nie blokuję właśnie z tego powodu – więcej z tego chaosu niż realnego odcięcia się od toksycznej osoby. Inna sprawa, że gdyby ktoś wyjątkowo działał mi na nerwy, na tyle wyjątkowo, że korciłoby mnie, żeby go zablokować, to raczej starałbym się użyć go, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na swój temat (zastanowić się, dlaczego ta osoba tak działa mi na nerwy, co we mnie wyzwala, co przywołuje, dlaczego aż tak na nią reaguję) – i zwykle zauważam pewien wzorzec (są w Internecie konkretne typy osobowości i konkretne zachowania, które się przewijają i które wyjątkowo podnoszą mi ciśnienie, ale to moja słabość a nie ich super moc). Ale to taka osobista opinia. -
Dla mnie to nic nadzwyczajnego, robienie chleba to pestka, a przynajmniej nie muszę mieć kontaktu z ludźmi w piekarni. A racuchy, no to racuchy, lubię zjeść dobre śniadanie.
-
@avesen,zobacz,ile zrobiłaś dziś fajnych rzeczy. Racuchy,ciasto na chleb...
-
Jakoś tak nie wiem, boli mnie głowa, chcę już domknąć rzeczy i zapalić. Za gorąco się robi na dworze.
-
Mam elektryczną Masz ogródek warzywny?
-
Góry Łóżko, materac, spanie na podłodze?
-
Nie mają niestety Masz internet z Netii?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane