Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. MicMic

    Szalony indycznik

    No może nie uszlachetnia. Ale jakoś pogłębia. To cierpienie jest jednym z elementów, które zmuszają do jakiejś refleksji. Ogólnie ja hejtuje cierpienie, ale jednak widzę, że coś unikalnego ze sobą niesie. Pewnie nie każde.
  3. Działały aż za bardzo. Na wenlafaksynie, mirtazapinie i duloksetynie miałem silne hipomanie mylone za każdym razem z remisją. Myślałem że tak cudownie czuje się normalny człowiek Najpierw wjechała olanzapina po diagnozie i już na niej zostałem. Najpierw 5 mg potem znowu hipo i 10 mg a potem kolejne hipomanie o różnym nasileniu i 20 mg. Odkąd biorę 20 nie było już żadnej górki. Generalnie ja mam chyba CHAD typu II bo manie miałem chyba tylko raz i skończyło się między innymi kredytami, które spłacam do dziś Taki urok chadu... Wesołych świąt Bożego Narodzenia Trzymam kciuki za zdrowie wszystkich forumowiczów
  4. Jak chcesz sobie jeszcze bardziej zęby sp******ć to zamawiaj uniwersalne W końcu wszyscy mają uniwersalny zgryz i dentyści i ortodonci głodują i kelpią biedę
  5. Dzisiaj
  6. Rodzina i czas na rozwój duchowy, modlitwę. Zgadzasz się z powiedzeniem Święta święta i po świętach?
  7. Jak fajnie Cię widzieć. Śliczna jesteś!
  8. Idzcie do dziadka, kto ma dziadka. No chu*jnia jak ch*uj w ten dzień, że nie ma dziadka..
  9. To nie są horrory. Akurat nie będę się wypowiadać o stricte tego typu książkach, bo ja mam dość unpopular opinion w tej kwestii.
  10. Wspólnie spędzony czas. A dla Ciebie?
  11. Nie, nigdy Co się dla Ciebie liczy w Święta?
  12. Zależy pod jakim względem "najlepszy". Klozapol - uspokaja mnie ale do tego stopnia, że funkcjonuję jak zombie, wycisza głosy. Jednak mam po nim dużo skutków ubocznych. (50mg-50mg-200mg) Rxulti - (4mg-0-0)wycisza głosy i nie mam po nim żadnych skutków ubocznych. Jednak działa lżej niż klozapol. W ogóle z leków nowej generacji mam o wiele mniej skutków ubocznych (latuda, rxulti). Niestety muszę powiedzieć, że pomimo, że nienawidzę klozapolu całą sobą, uratował mi on życie. Brałam najwięcej 450mg. Czułam się okropnie, mam wyrwane z życia kilka tygodni, nie byłam w stanie funkcjonować jednak lek wyciągnął mnie z najgorszego gówna. Później dawkę miałam kilka razy zmienianąJestem lekooporna i lekarz powiedział, że raczej do końca swojego marnego życia będę brać to gówno. Rispolept (nie pamiętam dawki ale chyba 3mg) brałam lata temu ale nie odczuwałam po nim poprawy. Nie pamiętam nawet jakie miałam skutki uboczne. Arypiprazol (nie pamiętam dawki)bardzo źle znosiłam. Co prawda to neuroleptyk, który aktywizuje i pomimo, że byłam bardziej pobudzona i mi się chciało, nie mogłam go przyjmować bo miałam problemy z sercem i mdlałam. Halo (nie pamiętam dawki) brałam przez chwilę i więcej do tego leku nie wrócę. Takie leki starej generacji powinni wycofywać. No więc każdy lek ma plusy i minusy.
  13. Ho, Ho, Ho! Przyznać się, komu dzisiaj Gwiazdor przyniesie rózgę?
  14. Znów zacząłem wp3rd4l4ć słodycze.
  15. czy ktos bierze doraźnie 50mg lub 100mg? czytałem ty watki, że ktoś latami bierze tak i lek dalej działa, nie dopuszcza do tolerki robiac przerwy np co 2gi dzień
  16. ja biorę 1 mg, 2 mg juz mnie zmuliło i działa jak typowy zamulający neuroleptyk, ale polecam działa subtelniej niż fluanksol czy arypiptazol i u mnie nie wywołał akatyzacji jako jedyny
  17. @sailorka a telewizje oglądasz? Jeszcze chyba musisz znaleźć trochę czasu na kompa.
  18. Chongyun

    Narysuj to

    Ktoś tu ma wybitne świąteczny nastrój xD
  19. Kochani życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowie,aby te świeta były spokojne i radosne.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×