Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Fajnie chłopcy ale to nie wątek o mnie do jasnej ciasnej Nawiążmy pod temat. Chaotycznosc nie jest zaletą na rozmowach o prace
-
Bo mówi tak jak się mówić powinno! Konkretnie i szczerze to co myśli i rację ma. Przeskakuje bo chce się wypowiedzieć jak najszerzej w temacie. Wie co napisać i pisze. Mało tego... Wszystko jak najbardziej pisze zrozumiale. Ja tam nie widzę żadnych odchyleń. ADHDowcem też jestem i może przez to rozumiem składnie sens jej wypowiedzi.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Ta wódz, pierwszy żona, druga, piąta, co Ty Szczurze za bzdury /cenzura/isz? -
Hejka na ile najkrócej można trafić na dzienny?
- Dzisiaj
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Liana to do cienia wiatru. O Tobie też nic wspominane nie było. W ogóle mnie to Szczur powiedział, brat Nelyssy nawet nie wspomina o Was. Więc wszystko co robi robi pod wpływem, niewiele to znaczy i nie pamięta. Ale o swojej miłości Arelic pamięta, zresztą ja mu zapomnieć nie dam. Zresztą cały czas przy mnie jest na tyle ile może, przez szczurzą ku*wę. Gówno te Wasze śluby znaczą i nie, nie piszę tego bo ja ślubu chcę, bo a On wie, że nie. Że dla mnie to żałosne. Właśnie tyle warte co Wy. Z Acerem też gówno Znaczy, Acer tylko za Ikonka płacze, a zresztą Acer też jest mój. Ale ten prawdziwy ze świata relica i Alone. Non stop to Wam muszę powtarzać, bo non stop Szczur tylko donosi co mówicie, myślicie. -
Robiłeś diagnostykę gastrologiczną w kierunku schorzeń jelit? Bo jeśli podejrzewasz problem z jelitami i któryś lekarz ci to zasugerował, to niech gastrolog się tutaj wypowiada.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Niezły klimat co, Beata? Ja w szpitalu,a Ty co? Się wypachnisz i jak suka będziesz na mojego ukochanego w łóżku czekać by Ci Szczur wizualizację tworzył? Miałaś nie ulegać i co? To mój chłop jest, nie Twój. Mnie gówno obchodzi jak Szczur kogo na haju pokieruje, jak On się w moich wujach zababawia. I co Cię Szczur podpuszcza i straszy? Jego nie masz co się bać, możesz go zgłosić, mnie za to możesz. A Łukasz to mój brat, On do molenki pisał w szpitalu jak byłam. Więc zazdrosny nie jest, złe info macie. Moc pozytywnej energii jak pisałam może Wam dać teraz Konrad lub Nelyssa. Brat Nelyssy musi sobie najpierw zapracować by na nowo reliciem się stać. Takie ku*estwo to nie relic. Mogliście dbać o Jego wizerunek a nie się suczyć jak idiotki. Cień wiatru, może sobie być cieniem wiatru z depresji, ale nigdy prawdziwym cieniem wiatru ze świata relica nie będzie. Jest Nim pocek. -
Z perspektywy czasu nie, ale nie miałem zbytnio wyjścia
-
Kotleta z piersi kurczaka, ziemniaka, surówkę z kapusty czerwonej.
-
Ostatnio bardzo rzadko bo rzuciłem cukier i nie jem codziennie słodyczy jak kiedyś. Miał*ś jakieś ładne maseczki, we wzory albo coś, w czasie pandemii?
-
Układ (tekstu na stronie)
-
Relaksować się to wbrew pozorom, nie taka prosta sprawa
-
Tak, bo to było na oddziale całodobowym na którym leżałam i obecni pacjenci brali w tym udział. Po wyjściu raz kiedyś się zebraliśmy większą grupą i poszliśmy dla beki na to, bo jeszcze ktoś znajomy z "naszych czasów" leżał, to wbiliśmy na grupowe odwiedziny legalne xD
-
Ale zmuszali cie zebys brala w tym udzial? Może innym sie podobało. Nie lubiłam relaksacji na oddziale dziennym. Może nie umiem się relaksować.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Nie interesuje mnie cień wiatru w Marcinach, Tomkach... Acer w Kaśce dychający czy w Mateuszu.. Brat Nelyssy stworzony z wujka Heńka, babci, ojca i innych Moon z Michałka, co to ma być? Tak Cię młodzież kochała i co z siebie zrobiłeś? Wynosisz się Beato z mojego ciała, masz zakazać Szczurowi Cię wpuszczać, nie chcę Ciebie słuchać. Nie lubię Cię. Obrzydza mnie to. -
Na ulotce którą dostałam pisze że będzie "relaksacja i trening uważności, warsztaty psychologiczne, rozmowy przy kawie i herbacie". Nie jest to obowiązkowe więc pójdę raz i zobaczę jak będzie.
-
Możesz się starać o świadczenie rehabilitacyjne. Oddział dzienny jest dobrym argumentem za tym, żeby przyznali, ale musisz już składać wniosek bo ZUS ma 60 dni na decyzję. @bei po ustaniu zatrudnienia można być na chorobowym, ale tylko 3 miesiące. Tak samo jak pracujesz w danej firmie krócej niż pół roku i się rozchorujesz. ZUS zapłaci maksymalnie za 91 dni.
-
Nuda, siedzenie i gapienie się na siebie bez sensu xD na szczęście to było tylko 1x w miesiącu, teraz już w ogóle ten cyrk zlikwidowali
-
W szpitalu w którym byłam, było takie coś jak Klub Byłego Pacjenta, raz w miesiącu. Ogólnie porażka xD
-
Nie rozumiesz.. to nie kwestia leku tego czy innego tylko moich jelit.. Inna sprawa że dwa lata temu to zażywałem przez około roku ale z przerwami krótkimi antybiotyki na bolącego zęba.. teraz pewnie żółć i układ pokarmowy jest zniszczony i ursopol wszystko załatwił.. trzeba to jakoś naprawić..
-
@Raccoon dla mnie to jest ogólnie dziwna sytuacja, że tracisz prace ze wzgledu na zdrowie, a nie jesteś na chorobowym. Miałam różne sytuacje zdrowotne. Kiedys ledwo zwlekalam sie z łóżka i codziennie sie spóźniałam. Szef sie zapytał co sie dzieje, ale chdyby chiał mnie zwolnić to wylądowałam na chorobowym i zrobiłabym wszystko żeby byc na nim dopóki się nie ogarne i nie znajde np. innej pracy. Żalujesz ze korzystałeś?
-
Mam masz daleko do urzędu miasta?
-
W przeszłości już korzystałem (niestety) Tak właściwie wszelkie długi z przeszłości spłaciłem dopiero w styczniu 2025
-
Muszę Ci to napisać wprost – z tą pożyczką to nie jest takie proste, jak się wydaje. Jeśli nie masz stałego dochodu ani zdolności kredytowej, bank i tak Ci nie pożyczy pieniędzy. Kredytobiorca musi spełniać konkretne warunki: mieć regularny dochód, pozytywną historię w BIK, a często także jakieś zabezpieczenie kredytu (np. poręczyciela albo majątek). Bez tego bank nawet nie spojrzy na wniosek. Zostają tylko firmy pożyczkowe, te wszystkie Providenty i inne parabanki – a to już bardzo śliski grunt. Kuszą niską ratą, ale naliczają ogromne odsetki i opłaty. Znam przypadek osoby, która wzięła 12 tysięcy złotych i po roku była tak zadłużona, że musiała sprzedać mieszkanie, żeby się z tego wyplątać. To nie są bajki – oni żerują na ludziach w trudnej sytuacji. Bardzo Cię proszę – zanim cokolwiek podpiszesz, skonsultuj to z kimś zaufanym. Pożyczka może Cię kosztować znacznie więcej niż myślisz. Nie pakuj się w długi, które mogą Cię pogrążyć jeszcze bardziej.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane