Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Grouchy

    Czekam na...

    Ja pierwszy raz w życiu w klubie byłem w sierpniu z forumowiczką
  3. @Kiusiu to prawda co do filmu, że to zachowania nabyte adopcja jest tego przykładem. No i jeszcze co do instynktu macierzyńskiego kojarzonego z mityczną kobiecą dobrocią i ciepłem to znam dwie osoby z rodzin, gdzie matka była przemocowa i znam chłopaka wychowanego tylko przez ojca, gdzie istnieje między nimi taka typowa męska zażyłość (bez skojarzeń). W liceum miałem w klasie paczkę okropnych dziewuch, typowe karyny, prześladowczynie. Nie widzę w życiu przewagi kobiet nad mężczyznami w temacie opiekuńczości i dobrego serca a nawet bym powiedział, że to wśród mężczyzn jest silniejszy instynkt obrony słabszych.
  4. Verinia

    Czekam na...

    Masz prawo mieć tremę będzie dobrze. Jesteś naprawdę fajna osoba. Masz dobre serduszko. Powodzenia
  5. Derealizacja i depersonalizacja mogą występować w borderline.
  6. Dzisiaj
  7. sailorka

    X czy Y?

    tablet kolor czarny czy różowy?
  8. sailorka

    NOWE X czy Y

    ostatecznie buty vans czy converse?
  9. sailorka

    HIT czy KIT?

    kit, dla mnie za ciężki bieganie po lesie?
  10. He? Racja. Ja lubię kobiety xd Np. nie mogę oglądać pornoli, gdzie występują mężczyźni, bo mi się chce rzygać jak patrzę na stojące pałki
  11. Nie jestem terapeutą ani lekarzem. Zastanów się głęboko nad całością problemu. Przeżyłaś traumę która się ciągnie za Tobą. Każdy w w życiu musiał przeżyć traumę. Nie ma innej opcji. Nie umniejszam tej traumy ani nic z tych rzeczy. Tragedia to tragedia i koniec. Ale.... Trauma nie trwa w tym momencie, prawda? Ona już była. Nawet jakby to się stało godzinę temu to tak samo patrz na to jako coś co minęło a więc..... Nie istnieje. Wracamy do traum niepotrzebnie. Nie należy o nich zapominać bo to by było bardzo głupie. Trzeba to zaakceptować, zrozumieć i wiedzieć, że to już się wydarzyło i tego w danej chwili nie ma. Bać się czegoś czego nie ma... Jeśli boisz się wysokości to wjeżdżać na ostatnie piętro budynku wiesz, że z niego nie spadniesz bo nikt nie spada ( no chyba że chce). Rozumiesz problem? Staraj się żyć w tu i teraz. Nie wyciągaj ze śmietnika odpadów. Czy martwisz się śmieciami które dziś rano wyniosłaś do kontenera? Rozkminiasz z ubolewaniem co tam z moją pustą pogniecioną butelką po mleku się dzieje? Zapominasz o śmieciach i to wszystko. Tak samo z naszymi myślami powinniśmy robić. Ale nie..... my wyjmujemy i się bawimy, tworzymy scenariusze które się nie wydarzą. Kreujemy więcej scen danej traumy i rozpatrujemy każdy jej szczegół. Spróbuj zrobić taki test. Poświęć jeden dzień i nie myśl o tej traumie. Zajmij się czymś w ciągu dnia ale o niej nie myśl. Gwarantuję Ci, że pewnie o niej pomyślisz. No i właśnie wtedy jak ta myśl przyjdzie to narysuj na kartce kreseczkę. Rób to za każdym razem w ciągu dnia. To może Ci trochę pomóc w zrozumieniu problemu i zobrazowaniu sobie samej jak wiele razy myślisz o czymś co było i nie istnieje. To co wyżej napisałem już nie istnieje a co dopiero coś co się wydarzyło wczoraj. Wiem, że sobie poradzisz.
  12. Mam niedobór karnityny i koenzymu Q10. Od kiedy suplementuję karnitynę, to minęło całkowicie przewlekłe zmęczenie i słabość mięśni. Lekarz rozważał miastenię. Obecnie tyle mam sił i brak zmęczenia, że zaczałem brać nadgodziny i zzrzekłem się urlopu na rzecz ekwiwalentu pieniężnego.
  13. Jak tak czytam to ta derealizacja przypomina trochę tzw bujanie w obłokach, siedzenie w głowie gdy bodźców zewnętrznych jest za dużo wtedy odcinanie się przynosi ulgę... To jest też chyba potrzebne introwertykom... raczej przyjemny stan w którym powoli dochodzi się do siebie. Ten stan też jest potrzebny do tego gdy trzeba się skupić na swoim jakimś zadaniu lub jak jest flow a bodźce zewnętrzne rozpraszają, dekoncentrują. Melancholicy są bardziej neurotyczni więc ich świat wewnętrzny może być bardziej negatywny/neurotyczny... Takie mam luźne skojarzenia... może i nie na temat. A dlaczego o tym piszę bo sobie wyobraziłam niemożność tego siedzenia w głowie, bujania... to byłoby straszne : ) ale pewnie piszecie o czymś innym co uprzykrza życie...
  14. Nie jestem terapeutą ani lekarzem. Zastanów się głęboko nad całością problemu. Przeżyłaś traumę która się ciągnie za Tobą. Każdy w w życiu musiał przeżyć traumę. Nie ma innej opcji. Nie umniejszam tej traumy ani nic z tych rzeczy. Tragedia to tragedia i koniec. Ale.... Trauma nie trwa w tym momencie, prawda? Ona już była. Nawet jakby to się stało godzinę temu to tak samo patrz na to jako coś co minęło a więc..... Nie istnieje. Wracamy do traum niepotrzebnie. Nie należy o nich zapominać bo to by było bardzo głupie. Trzeba to zaakceptować, zrozumieć i wiedzieć, że to już się wydarzyło i tego w danej chwili nie ma. Bać się czegoś czego nie ma... Jeśli boisz się wysokości to wjeżdżać na ostatnie piętro budynku wiesz, że z niego nie spadniesz bo nikt nie spada ( no chyba że chce). Rozumiesz problem? Staraj się żyć w tu i teraz. Nie wyciągaj ze śmietnika odpadów. Czy martwisz się śmieciami które dziś rano wyniosłaś do kontenera? Rozkminiasz z ubolewaniem co tam z moją pustą pogniecioną butelką po mleku się dzieje? Zapominasz o śmieciach i to wszystko. Tak samo z naszymi myślami powinniśmy robić. Ale nie..... my wyjmujemy i się bawimy, tworzymy scenariusze które się nie wydarzą. Kreujemy więcej scen danej traumy i rozpatrujemy każdy jej szczegół. Spróbuj zrobić taki test. Poświęć jeden dzień i nie myśl o tej traumie. Zajmij się czymś w ciągu dnia ale o niej nie myśl. Gwarantuję Ci, że pewnie o niej pomyślisz. No i właśnie wtedy jak ta myśl przyjdzie to narysuj na kartce kreseczkę. Rób to za każdym razem w ciągu dnia. To może Ci trochę pomóc w zrozumieniu problemu i zobrazowaniu sobie samej jak wiele razy myślisz o czymś co było i nie istnieje. To co wyżej napisałem już nie istnieje a co dopiero coś co się wydarzyło wczoraj. Wiem, że sobie poradzisz.
  15. To jakie niedobory uzupełniasz, czego?
  16. Mic43

    Top posty

    Hehe, dzięki.
  17. Temat lubię kobiety... Zamienił się... W - lubię dzieci.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×