Skocz do zawartości
Nerwica.com
Wszędzie

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Harding

    Pytania TAK lub NIE

    Bardzo rzadko piję alkohol, a dziecka nie mam Wykonujesz pracę umysłową?
  3. Harding

    zadajesz pytanie

    Nie każdy. Wg mnie tylko osoby chore psychicznie oraz mające problemy z uzależnieniem, problemy małżeńskie etc. Wymiotowałeś/aś kiedyś?
  4. Wg mnie kobiety powinny ubierać się skromnie Jakiej firmy napoje gazowane lubisz pić?
  5. Mój terapeuta jest tez psychiatrą (nie moim) i powiedział mi, że chyba dyrektor szpitala uważa go za dobrego lekarza bo jest pierwszym psychiatrą ktory rozmawia z pacientami. Ja odpowiedzialam coś w stylu, że widocznie miała pecha, że trafiała na złych. Moja pierwsza pani doktor była empatyczną osoba i mi tak zostało, że oczekuję tego od psychiatry. Nie chodzę do nich tylko po receptę.
  6. @Mic43, rozumiem, że każdą sytuację da się rozpatrzyć przez 100 filtrów i warstw znaczeń- to podstawowe narzędzie psychologii. Ale czasem, zamiast rozdrabniać się nad każdą możliwą eksplikacją, warto zauważyć też najprostszy mechanizm, bo to on często decyduje. Jeśli ktoś latami torpeduje każdą próbę zmiany, nie podejmuje żadnych realnych działań, a jedynie krąży w kółko wokół tego, jak bardzo jest źle , to nawet jeśli pod spodem leżą potrzeby bycia zauważonym czy wcześniejsze nieudane próby, efekt końcowy jest ten sam- nic się nie zmienia. Psychologia to nie tylko analiza przyczyn, ale też obserwacja zachowań i ich konsekwencji. I jeśli w zachowaniu nie widać ruchu, mimo że teoretycznie ktoś "chce zmiany", to nie mówimy o braku możliwości, tylko o braku decyzji. A to różnica. Można oczywiście szukać przyczyn w trosce, traumie, zmęczeniu – tylko pytanie, czy to naprawdę pomaga tej osobie, czy raczej pozwala jej dalej tkwić w bezruchu, bo „to skomplikowane". Rozumienie mechniazmu nie powinno służyć do usprawiedliwiania stagnacji, tylko do jej przerwania. Inaczej psychologia staje się tylko wygodnym wyjaśnieniem, dlaczego "się nie da". Czasami to nie "naiwne psychologizowanie", tylko przywracanie odpowiedzialności tam, gdzie została rozmyta przez nadmierne intelektualizowanie. I właśnie o tym była ta metafora z trawą- o decyzji. Nie o idealnym wyjaśnieniu wszystkiego, tylko o prostej obserwacji: czy mimo dyskomfortu ktoś podejmuje ruch, czy pozostaje w nim, szukając coraz lepszych uzasadnień, by nie wstać.
  7. Priscilla_126

    Powrót...

    @Lilith hejka Witaj znów u nas Ja trochę Cię pamiętam, choć chyba ze sobą nie pisałyśmy. Fajnie, że jesteś
  8. Dzisiaj
  9. Dziś mnie ktoś spytał Jaka dziś u ciebie pogoda No więc pochmurno u mnie, szare niebo .Nie jest najgorzej ogólnie. Coś mam ostatnio że nawet jak capuccino wypije bliżej wieczora,to nie mogę zasnąć. I muszę coś wziąć na sen.
  10. Jak tam Wrony ? Wszyscy zajęci czy śpią? dziwna cisza tutaj...
  11. O ciekawe założenie, przypomina trochę słynne, aczkolwiek w oczywisty sposób fałszywe, libkowe stwierdzenie "chcącemu nie dzieje się krzywda". Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Skąd wiesz, które sytuacje należą do tej właśnie kategorii, w której ktoś "znajduje powód"? Jak w praktyce wygląda to szukanie powodów Twoim zdaniem? To jest jakieś mentalne działanie? Ktoś siada i rozmyśla jakby tu znaleźć powód, żeby nic nie robić? Ale co ten przykład ma dowodzić? Przecież oczywiste, że to co ktoś w takiej, nawet bardzo prostej sytuacji, zależy od wielu czynników. Nie każdy, kto w takiej sytuacji nie będzie próbował, robi tak, dlatego bo szuka potwierdzenia. Może np. ktoś szuka pomocy, chce być zauważony, szuka troski? To jest jedna z możliwych eksplikacji. Inna - idąc Twoim przykładem, poprzez ekstrapolację da się ją zaaplikować do innych sytuacji - ktoś próbował zmieniać miejsce, ale za każdym razem czuł (subiektywnie) , że noga drętwieje. Takie sytuacje się powtarzały wielokrotnie, więc często nawet racjonalnym jest nie próbować zmiany, ponieważ nawet z punktu widzenia rachunku energetycznego się nie opłaca - przecież to jest mechanizm ewolucyjny. Te naiwne, prymitywne psychologizowanie, redukowanie człowieka do takich prostych mechanizmów to nieporozumienie. A czemu służy? O tym już w następnym odcinku.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×