Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Pablo18k2 Nie miałem tak od leków ale tak się między innymi objawia moja choroba. Leki na to pomagają.
  3. Jeśli ktoś pije co weekend, czeka na to, to jest jego spsosób na spędzanie tego wolnego czasu, nie umie z tego zrezygnować - to jest jakiś problem. Takie jest moje zdanie, ale ja jestem na to wyczulona więc może przesadzam . Ps. Alkoholik to nie tylko obrzygany żul spod sklepu. Wysokofunkcjonujący alkolik to nie jakaś pojedyńcza jednostka. Natomiast trzeba jasno powiedzieć, nie każdy kto ten alkohol spożywa ma z nim problem.
  4. Dzisiaj
  5. Witajcie, czasem się zastanawiam ile osób tak ma, że silnie tęskni za przeszłością, pamięta piękne wspomnienia z dzieciństwa zabawy z podwórka z kolegami i koleżankami wtedy to było banalne, teraz wydają się piękne, bo człowiek był naprawdę szczęśliwy(przynajmniej ja byłem) pomimo, że czasem się nudził, ale miał fajnych ludzi do nudzenia się z nimi... tęsknotę za wydarzeniami rodzinnymi, spotkaniami z nimi, za przyjęciami z osobami których już nie ma na tym świecie... za sylwestrem z sąsiadami gdzie u nich albo u nas się spotykaliśmy i była super zabawa, a potem o 24:00 wychodziliśmy strzelać fajerwerkami jako dzieciaki... za chodzeniem na jabłka i gruszki nielegalnie, ale za to piękne wspomnienia zostały i był wspólnie spędzony czas, granie w piłkę do późnych godzin nocnych dopóki piłki nie było widać... Za skakanie z huśtawek, za chodzeniem po drzewach, chodzeniem po dachach, za wspólnie spędzanym czasem w różny sposób... Czasem te wspomnienia i tęsknota są bardzo silne czy ktoś też tak czasem ma z was? Zrobiłbym naprawdę bardzo wiele by móc chociaż jeszcze jeden dzień w życiu spędzić z nimi i w tamtym czasie bez smartfonów, praktycznie bez internetu... Pewnie jakby się teraz miało piękne życie to by tak mocno przeszłość nie dopadała, a może to idealizowanie jej? Chociaż nie wydaje mi się, bo widzę też mniej piękne rzeczy w niej, a nadal jest piękna... Chciałbym was zaprosić tym wątkiem do podzielenia się pięknymi wspomnieniami i rozważaniem na temat silnej tęsknoty, nostalgii za przeszłością...
  6. Kampanie w mediach mnie generalnie nie ruszają (a tej nawet nie zauważyłem), ale sprawa z nocną prohibicją jest wg mnie bardziej skomplikowana. W skrócie – popieram. Gdyby tu chodziło tylko o to, co ktoś sobie robi bez wpływu na innych, to nic mi do tego. Ale przez to, że bydło nie potrafi pić jak ludzie, cierpią niewinni – bo bydło nie potrafi napić się i dobrze się bawić, wyluzować, albo iść spać, tylko bydło musi drzeć mordę, robić awantury, bić postronnych ludzi, jeździć po alkoholu. I ofiarą czyjegoś picia mogę stać się przez to np. ja, albo moi bliscy. Więc to nie jest tylko jego sprawa. Ja sam piję bardzo, bardzo rzadko i mało (a jak już mam pić to kupuję to jedno czy dwa piwa w dzień), więc mi ten zakaz nic w życiu nie ogranicza, a jeśli ma dzięki niemu być bezpieczniej na ulicy, albo np. będę krócej czekał na SORze, jak się udławię ością z ryby (bo będzie mniej alkusów do obsłużenia), to tylko same pozytywy. Dlatego go popieram. Chodzenie po alkohol do sklepu w nocy, żeby się dopić, nie jest normalne. Myślę że obecna (patologiczna) kultura picia ma jakiś związek z tym, że nie tak dawno temu szlachta rozpijała chłopstwo (czyli w większości naszych przodków). https://wielkahistoria.pl/metody-rozpijania-polskich-chlopow-panszczyznianych-co-szlachcice-robili-by-ich-uzaleznic-i-otumanic/ Nie normalizuj zachowań patologicznych. Raczej nikt nie ma problemu z tym, że ktoś obcy pije. Problem ludzie mają z tym, że niektórzy pijani przestają zachowywać się jak ludzie, tylko drą mordy jak bydło. I nie, mieszkanie przy rynku nie oznacza, że ktoś musi godzić się na uciążliwe zachowania (już nawet pomijając te łamiące prawo).
  7. Łykaj dalej neuroleptyki. Powodują zmiany w objętości istoty szarej mózgu, wpływając na pamięć, koncentrację i funkcje poznawcze, będące domeną właśnie istoty szarej. I tycie. W tym kraju trudno być nieagresywnym. Duże prawdopodobieństwo. Dlatego dobrze mieć kwaterę na cmentarzu i spisany testament i rozdany swój dobytek już teraz za życia. A to przy tych lekach da się być na diecie? Myślałam że non stop ssie na niezdrowe jedzenie? Napij się synu kako z wieczora i kanapkę z miodem zjedz. To ci wszystko pogłębi. Jakie ty masz problemy z siłownia
  8. Daimo

    Święta i prezenty

    Nie lubię świąt... tych pogardliwych spojrzeń ciotek, docinek słownych i ogólnie toksycznej atmosfery rodzinnej. Nie lubię też kupowania prezentów, bo zawsze jest z tym ogromny problem, chociaż nie jest tak, że nie lubię kogoś obdarowywać, tylko nigdy nie wiem czym...
  9. Daimo

    Witam

    ładne, ale na żywo to musi być prawdziwe wrażenie.. w internecie to można wszystko znaleźć
  10. bo ja chrzanie chodzic niewyspanym do pracy codziennie, zeby mi sie te gowna od alzhaimera odkladaly w lbie i za 20 lat nie bede pamietal jak trafic do domu xd jzu i tak pewno mi sie podokladalo sporo tego od stanu zapalnego co mam od otylosci najprawdopodobniej. jakby wujek mnie dalej sponsorowal to wzialbym sie za trening i redukcje porzadna, napewno, ale na silownie publiczna bym nie chodzil ze wzgledu na lęki tylko na swoim sprzecie bym cwiczyl, te poczuccie jakby wsyzscy na ciebie patrzyli za plecami z pogarda i panika z tego wynikajaca to masakra jakas, albo bym podlazil do obcych i zaczynal chrzanic bzdety zeby rozladowac stres... nei potrzebuje tego...
  11. Żyjemy w niesamowitych czasach. Prawie każdego dnia odkrywam kolejne zastosowania dla AI. Czuje się dzięki temu wyśmienicie. Nadrabiam właśnie zaległości związane z pracą i nigdy wcześniej nie dało się tego wszystkiego zrobić tak szybko i tak dobrze. Kto jeszcze się przed tymi technologiami broni to nie czekajcie za długo, bo postęp jest niesamowity
  12. chyba nie chce dokładnie szczegółów zdradzać ale jest agresywny i łatwo się denerwuje, ciezko z nim o czyms pogadac dosc czesto i pobudzony się wydaje, moim zdaniem powinien brac tak samo olcie jak ja xd byle co go denerwuje, ja gdybym mial takie stany to chyba popadlbym w alkoholizm albo narkomanie xd wiem że ta dziwka jest niebezpieczna ale czy po jednym wzieciu bym sie przekrecił? jak w psychiatryku bylem to to dawali tym schizolom i jakoś żyli a nie dbali o siebie wogóle nei wiedzieli co to dieta xd chat gpt mi napsial ze nei dostane agranulocytozy po jednej tabletce ani zapalenia mięśnia sercowego ale tera jak czytam to moze tetno przyspieszac to jednak chyba nie wezme przez te problemy sercowe, za duze ma dzialanie cholnolityczne haha nie lubie footbolu xd ja to czekam az wreszcie wymysla jakis fajny neuroleptyk mocniejszy nasennie od olci i w miare bezpieczny, cos zeby poglebialo sen jak olcia ale usypialo jak kwetiapina na poczatku przygody z nia i zeby tolerka na ten efekt nie rosla w dupe jeza ;/ mysle ze od razu jakby to wymyslili to iles tam procent by bezrobocie spadlo bo by tacy jak ja zara powychodzili z domu jak znajdzieta mi taki lek to ja go biore i czym predzej szukam pracy
  13. Wczoraj
  14. Nie trzeba, tylko można My jeździmy w gości, ale u nas gości nie ma. Tylko że tu jest zgoda obu stron (mnie i dziewczyny), nasz dom to nasz azyl. Plus są chore koty, które bardzo źle znoszą gości (dwa się panicznie boją, a jeden niby się cieszy, ale potem mam nasrane w pościeli). Nie pytałem
  15. shadow_no

    Witam

    @Daimo Ostatnio fajny filmik z Rysiem widziałem: https://www.instagram.com/reel/DRkWWi4gjzo/?utm_source=ig_web_button_share_sheet&igsh=MzRlODBiNWFlZA==
  16. Daimo

    Witam

    Hej, widziałeś kiedyś jakiegoś rysia na żywo? Moim marzeniem jest kiedyś jakiegoś osobnika spotkać
  17. shadow_no

    Witam

    @Ryś Siema Rychu!
  18. johnn

    Dzisiaj czuje się...

    Nie moge otrzymac od mojego psychologa wynikow terapii na pismie (prawie 3 lata terapii). Zlozenie pism do niego w dokumentacji okreslil jako dzialanie bez uzgodnienia z nim oraz dzialanie poza jego plecami. A mnie okreslil jako skrytego i nieszczerego mimo iz wszystko zawarlem jawnie w pismie. Obecnie zamiast uzupelnienia jego opinii wydal mi zaswiadczenie o uczestnictwie w dzialaniach psychologicznych z dopiskiem : na prosbe pacjenta. Nie prosilem o to. Zajebiscie. Zatem nie otrzymasz takiego oswiadczenie moim zdaniem.
  19. Dokładnie. Dobrze że mu to napisałeś, bo chłop nie wie co pisze. Walnij sobie na ścianie w sypialni plakat z Miroslavem Klose. To będzie najbezpieczniejsza kloza, może cie jego podobizna zchilluje. Do tego zamiast liczenia owiec, powtarzaj sobie w myślach zwycięski skład Kaiserslautern w meczu z Bayernem w sezonie 97/98. To cię ulula skutecznie.
  20. Też to mam. Gdy przypomne sobie chociażby tak prozaiczną czynność jak układanie playlisty do auta na czas jazdy do i z pracy kilka lat temu i jak mnie to, mówiąc kolokwialnie, jarało, to teraz mi się płakać chce, bo nawet tego nie mam siły zrobić. Po prostu nie zwracam już na to uwagi co mi gra, zwykle radio jakieś albo nic. O innych ambitniejszych aktywnościach nawet nie wspomne. Dostałem na to bupropion, który zamiast pomóc to tylko mi dołożył, bo poza dalszym brakiem chęci do jakiejkolwiek aktywności doszły nieprzespane noce co tylko jeszcze pogorszyło sprawe.
  21. Film Nom. Ale teraz się nie wykręcisz i masz coś zadać.
  22. Cool as ice mówi ci to coś Rumunia
  23. Ale Ty agent jesteś dobry „nie jest lekiem pierwszego rzutu ze względu na potencjalnie śmiertelne działania niepożądane: agranulocytozę i zapalenie mięśnia sercowego.” - Wikipedia mnie boisz się skutków ubocznych? oj nie ładnie takie skoki w bok. Chociaż ta Twoja olcia też oddaje się innym za grosze więc może Ci wybaczy
  24. Ja też miałem bardzo silną anhedonie, byłem przybity, nic mi się nie chciało ale ja miałem taką sytuacje że brałem 10 lat akineton(na objawy jak parkinsonizm czyli m.in. sztywne mięśnie) i on spustoszenie robił w organizmie i psychice, teraz od 3,5 miesiąca go nie biore i jest dużo lepiej. Także czasami niektóre leki mogą robić spustoszenie. Biore obecnie zolafren 20 mg, reagile 1,5 mg, pregabaline 150 mg i lorafen 1 mg. Udało mi się wrócić do hobby jakie mam czyli modelarstwo.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×