MicMic
Użytkownik-
Postów
1 225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MicMic
-
Hmmm. Masz może jakieś źródło potwierdzające, że nie da się śledzić obiektów o rozmiarze 2x2m za pomocą radaru?
-
Nie wyprawa, ale kolekcja moich modeli, które stworzyłem w ciągu ostatnich kilku lat. Może wrócę do tego hobby, bo ostatnio zaniedbałem.
-
Tak jest. Jestem osobą pełną wątpliwości, chwiejną, w szczególności co do własnych uczuć, najbardziej tych przyjemnych. W moim domu rodzinnym nie można było czuć przyjemności ani posiadać potrzeb. No takie mam przekonania, że tylko rzeczy wieczne i niezmienne, jak platońskie idee, są prawdziwe wartościowe. Wszystko inne przemija: miłość, przyjemność, piękno ciała, czy też dowolnej materii. Przedmioty abstrakcyjne i teoretyczne zawsze są tak samo piękne, nigdy nie przemijają. Dlatego trudno mi w realnym świecie
- 115 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Nie. Czy masz wątpliwości co do seksu z osobą, której w ogóle nie znasz?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
MicMic odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie sądzę by ze wszystkim się dało poradzić wewnętrznie. Zgadzam się, że wygląd nie jest wartością, ani żadna naszą zasługą, ale to wynik racjonalnego namysłu. Na poziomie doboru partnera w większości przypadków ma to znaczenie, bo nie bardzo mamy wpływ na to, czy ktoś nam się spodoba czy nie. Ciężko wymagać, żeby ktoś czuł do nas pociąg seksualny, jeśli mu się nie podobamy. Więc jeśli ktoś naprawdę ma duże wady wyglądu, to wydaje mi się, że lepiej żeby je zniwelował niż cierpiał bo trudno mu znaleźć partnera. To oczywiście rodzi kolejne komplikacje, bo wiadomo że chirurgia plastyczna tania nie jest, tak więc tylko bogaci będą sobie mogli na nią pozwolić. Ergo zwiększamy i tak już ogromne nierówności społeczne. To trochę podobnie jak z krzywym zgryzem, w zasadzie nie trzeba by nic z tym robić, a jednak dużo osób się decyduje właśnie ze względu na kompleksy i wygląd. To też by było złe? -
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
MicMic odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
No ja /cenzura/owo wspominam liceum właśnie. Doszedłem do klasy 2 miesiące później. Do tego do podstawówki chodziłem na wsi, w Warszawie jednak trochę inne panowały zwyczaje. Jakoś tak od połowy roku zacząłem być izolowany, a potem wręcz nielubiany. Do tej pory nie wiem dlaczego. Trwało to już chyba do końca liceum, na pewno do końca trzeciej klasy. Z resztą sam się już wtedy izolowałem. Dopiero jakoś w klasie maturalnej zacząłem próbować coś z tym zrobić. I potem na studiach bardzo chciałem mieć znajomych, ale to już było trochę za późno, no i ludzie na których trafiłem bardziej skupieni byli jednak na nauce, perspektywie pracy itp. -
Dzięki dzięki
-
bdb film, gdzie on popieprzony. lajcik nie dałem rady tego całego obejrzeć. 2. The House That Jack Built (2018)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
MicMic odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
małe komóreczki lol Nie no, jak ktoś ma np. kompleksy wielkie bo ma nie wiem krzywą twarz strasznie, nos,albo inne deformacje nie wiem co tam jeszcze, to ja rozumiem. Ale jakieś fanaberie typu wybielanie odbytu albo poprawianie wyglądu genitaliów, powięszkanie cycków to już nie bardzo, chyba, że ekstrelane przypadki. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
MicMic odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
nie spalas od 1:30? Moja była sobie kiedyś przekłuła, mi się nie podobało I chyba potem jakieś zakażanie mogą się zrobić. Ja wgl nie do końca rozumiem idei modyfikacji ciała typu tatuaże i kolczyki w dziwnych miejscach, może jestem boomerem -
Owszem, ja też mogę być źródłem i wpływać ją rzeczywistość, przynajmniej teoretycznie, bo ja rzadko kiedy czuję sprawczość. Oczywiście mam na myśli wewnętrzna równowagę, nie porządek rozumiany dosłownie. Jestem pesymistą, dlatego, że jestem perfekcjonistą, postrzegam świat dosyć czarno biało. To, co nie jest idealne w rozumieniu często bardzo skrajnym (np. idealne byłoby coś, o czym nie da się sensownie pomyśleć, że idealne nie jest) odczuwam jako bezwartościowe. Muszę się mocno namęczyć, żeby nie dewaulować zupełnie tego, co zmienne i niestałe. Możliwe że jestem w spektrum, ale go i tak nie tłumaczy wszystkiego
- 115 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Z tyłka. Odkąd wróciłem z wyjazdu jest bardzo kiepsko.
-
-
Hmm no czuje się wewnątrz, ale w moim mniemaniu na to poczucie wpływa to, co na zewnątrz. Wszystko co jest w środku nas ma przecież swoje źródło w świecie zewnętrznym ostatecznie. Szczęście to chyba też taka chwila, że wszystko wydaje się być "na miejscu". To jest w mojej opinii bardzo ulotne. Przynajmniej ja tak mam, bo z natury jestem pesymistą z bardzo dużą wrażliwością na wszystko, co nie jest idealne.
- 115 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
Chyba tylko kilka razy w życiu czułem się szczęśliwy. U mnie jakoś się to wiązało zawsze z drugą połową, że tak to ujmę. Ale pewnie poziom szczęścia można stopniować, jak wszystko, a to, co opisałem było w górnej pozycji na skali. "Mniejszych szczęść", się może tak nie pamięta.
- 115 odpowiedzi
-
- filozofia
- (i 2 więcej)
-
/cenzura/owo, chyba znów samotność mi dane się we znaki. Pewnie za mało mam na głowie. Do tego raczej negatywne myśli dotyczące przyszłości w aspekcie romantycznym. Negatywne myśli o sobie, że nie nadaje się do związku w sumie, że albo mam zupełnie gdzieś relacje bo są do dupy, albo mam jakieś mega ciśnienie, tak jakby nowy związek miał mi przywrócić chęć życia. No i takim zdeterminowaniem można kogoś wystraszyć, a i samemu czuć się ciągle sfrustrowanym, że np ktoś poświęciła za mało uwagi Jakieś zamknięte, błędne koło.
-
Ja jakoś ostatnio nie mogę czytać. W ogóle na niczym nie mogę specjalnie się skupić. Modelarstwo, majsterkowanie, wszystko leży. Pewnie mam za dużo czasu i miłostki mi w głowie zamiast czegoś sensownego. Zawsze i mnie tak że skrajności w skrajność.
-
Nie masz czarnych przypadkiem?
-
w sensie macie stałe miejsce w ktore jezdzicie?
-
Szukacie na bieżąco? Dla mnie to zawsze mega stresujące czy znajdę odpowiednie miejsce, bez ludzi, z wodą itp. No ja nie mam aż tak pojemnego kufra, ale może kiedyś sobie sprawie jakieś krzesełko.
-
Nie mam krzesełek ani stoliczka :(, rozbijam się na dziko na noc, rozpalam ognisko (jak się uda ) i następnego dnia jadę gdzie indziej.
-
Ja nie mam tego problemu. Może kwestia przeglądarki mobilnej? Ja mam brave.
-
Dzięki, nie pierwszy raz tutaj taka niesprawiedliwość.
-
Szkoda, że się mnie uczepiłaś, no ale nieważne - może coś osobistego rezonuje. Ja ją lubię, współczuję jej. Kiedyś nawet łzę uroniłem z jej powodu Ale też strasznie mnie denerwuje momentami. Ok ja już kończę.
-
Co masz na myśli konkretnie, że specjalnie?