Mic43
Użytkownik-
Postów
1 039 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mic43
-
Tak, od wkurwu na jedną osobę. Czy jesteś szczęśliwy?
-
Alko Wiele krótkich, burzliwych związków czy samotność?
-
Lol wtf
-
Znaczy chodzi mi o ogólny mechanizm działania, ale poszczególne gatunki mogą mieć różnie. Im niżej na drabinie ewolucji, tym mniejsza szansa że taki organizm może cokolwiek planować i świadomie chcieć czegokolwiek.
-
Ale to nie jest planowe działanie, działa to podobnie jak u ludzi, czyli samicom atrakcyjniejszy wydaje się samiec, który posiada pewne cechy wyglądu (i te cechy wyglądu są skorelowane z obecnością dobrych genów). Tylko u ludzi już mniej się to sprawdza (mamy rozwinięte mózgi i wiemy, że duże mięśnie niekoniecznie muszą być gwarantem życia na dobrym poziomie), ale mechanizm co do swej istoty jest podobny. Hmmm nie wiem jak jest u pingwinów i ptaków, może więc przesadziłem z tymi szympansami i formy takiego planowania pojawiają się już niżej na, drabinie ewolucji
-
Zwierzęta tym bardziej nie dążą do potomstwa, chcą się parzyć, nawet nie muszę kojarzyć tego, że jedno prowadzi do drugiego. Ewolucja wyposażyła zwierzęta w potrzebę ruchania i zapewniła, że realizacja tej potrzeby prowadzi do przetrwania genów. Potrzeba posiadania potomstwa nie jest do tego potrzebna, bo żeby to ogarnąć trzeba mieć bardziej skomplikowany mózg. Zwierzęta nie planują, nie mają świadomości, nie widzą relacji przyczynowo skutkowych oddalonych od siebie w czasie itp. Oczywiście z wyjątkiem jakichś ssaków naczelnych typu szympanse itd
-
Ale to nie jest potrzeba posiadania potomstwa, tylko potrzeba ruchania. To dwie różne rzeczy.
-
Owszem, tylko wydaje mi się, że mężczyźni go mają w mniejszym stopniu.
-
Zgadzam się jak najbardziej. Ale chodzi chyba o samą chęć posiadania dziecka, tego rodzaju instynkt.
-
He? Racja. Ja lubię kobiety xd Np. nie mogę oglądać pornoli, gdzie występują mężczyźni, bo mi się chce rzygać jak patrzę na stojące pałki
-
Ech, wychodzę jakoś na forumowego klauna i seksoholika omg
-
Tez tak trochę mam
-
Jakoś tak z dupy dziś. Mało energii. Sprzątnąłem z blatu i wytarłem drzwi dwóch szafek. Na to mnie było stać. Chciałem wyjść się przejść, ale się rozpadało. Ogólnie czekam, aż to wszystko jebnie. Samochód pali 17l/100km, ale nie mam siły się tym zająć. A, i zacząłem wczoraj terapie grupowa. Jedna z terapeutek jest całkiem hot, choć chyba starsza ode mnie. Tyle wyniosłem z pierwszej sesji.
-
No rozumiem. Tzn. nie rozumiem, bo nie posiadam takiego instynktu - w sensie do robienia nowego dziecka. Mam jakąś chęć opieki, myślę że dużą, ale nie płodzenia dzieci. Moja eks mnie zostawiła przez to między innymi, że nie chciałem dziecka, więc przypuszczam, że ta potrzeba jest autentyczna. No ale, facetów się hejtuje za instynkty związane z cyckami itp, że nie potrafią się powstrzymać, bo rządzi nimi Pan kutafon, czy to nie analogiczna sytuacja? Instynkty waginowe miały by być lepsze? Xd Klimat już się nie zmieni, chyba, że na gorsze. To jest właśnie ten nasz zajebisty, bezrefleksyjny 'rozwój' i pogoń za głupotami. W większości branż. hajs wydawany jest na to, by garstka ludzi miała dostęp do najnowszej technologii (choćby ułatwienia w motoryzacji - tysiące systemów, które niemalże powiedzą ci, że przerwa na kupę, albo zrobią masaż prostaty).
-
Ale po co mieć te dzieci? Z egoizmu, żeby coś mieć do roboty, wypełnić emocjonalną pustkę? Zapewne tak myślało wlanie sporo naszych matek i dzięki temu jesteśmy na tym forum Sprowadzać na ten /cenzura/owy świat nowy byt, który będzie cierpiał, który będzie musiał robić /cenzura/owe rzeczy, żeby przetrwać? Nie mówiąc już o tym, ile jest dzieci niechcianych, niepotrzebnych... po co tworzyć nowe?
-
Dużo kobiet nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez makijażu, bo zaraz by były na językach zarówno koleżanek, jak i facetów. Presja kulturowa jest dosyć duża w tym obszarze.
-
Xd Bez urazy :))
-
Jak bardzo przejmujesz się opinią innych ludzi?
Mic43 odpowiedział(a) na Verinia temat w Psychologia
To różnie, zależy od tego jak bardzo mi na takiej osobie zależy, jak jestem z nią blisko, czy uważam ją za autorytet w danej dziedzinie, i od tego czy sam się czuję w danej dziedzinie mocny, czy nie. No i oczywiście są takie miejsca we mnie, jakieś głębokie zranienia, które bolą niezależnie od wszystkiego, gdy ktoś w nie uderzy. -
Może Cię po prostu strollowala Brzmi trochę jak słynne "zmień pracę i weź kredyt" jednego z naszych niezbyt szeroko patrzących prezydentów
-
Strasznie namieszałeś, ale nie mam siły tego prostować - o wielkim wybuchu, prawdopodobieństwie etc.
-
Ale to masz zdiagnozowane jakieś askesualne coś?
-
Heh, też tak trochę mam. Nie mam co prawda dzieci, ale porównuję się z innymi często, najczęściej pod względem tego w czym aktualnie jestem kiepski, czyli praca, zarobki. Z tym, że ja tego nie tłumię, więc trochę jestem jak socjopata. Staram się po prostu unikać ludzi, szczególnie mężczyzn, którym idzie w życiu subiektywnie lepiej. Też byłem wychowany w domu gdzie było porównywanie, rywalizacja etc, zapewne stąd się go bierze, plus oczywiście naturalne skłonności wszystkich ludzi. Też uważam, że jest trochę jak pisze @Dalila_-każdy to ma w jakimś stopniu i każdy trochę udaje przed innymi. Mnie wkurwiają mamusie z dziećmi, które jarają się, że ich nowy bobo się zesrał i myślą, że wszyscy chcą znać szczegóły. Na imprezach jak się pojawi jakaś mamusia z bachorem, to zaraz wianuszek piszczących kobiet, zawsze mnie to triggeruje. Tak samo zdjęcia jak chcą pokazywać, wszyscy chętni z niemalże wyrywają sobie telefon. Mi się nie chce zazwyczaj dupy ruszyć z miejsca wtedy Xd. Albo chwalenie się kto był gdzie na wakacjach, też mi się nie chce o tym /cenzura/ić za dużo. Po prostu ja minimalizuję liczbę takich płytkich, sztucznych relacji, wystarczy że muszę znosić jebanych warszawiaków na drodze, w wielkich Suvach - bo taka przecież moda, każdy musi mieć, /cenzura/, Suva z wielkimi felgami - pewnie większość posiadaczy kompensuje sobie kutasy po 14cm. Xd