
Mic43
Użytkownik-
Postów
135 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mic43
-
Co jak ty okazujesz się osobą nie w porządku?
Mic43 odpowiedział(a) na katia010 temat w Psychoterapia
Skrajnie nieprofesjonalne podejście. Na Twoim miejscu bym ją obsmarował wszędzie, gdzie można. Pewnie na NFZ? -
Potrzebuję pomocy w ogarnięciu dalszego życia
Mic43 odpowiedział(a) na kicijo temat w Pozostałe zaburzenia
Nie jest w prześmiewczym tonie, przytłoczyła mnie ta historia. Może chodzi o liczbę szczegółów, nie wiem. Skąd podejrzenie że to trolling? Po co w ogóle trolowac na forum o depresji gdzie mało kto czyta? To już lepiej sobie na fb coś komentować. -
Co jak ty okazujesz się osobą nie w porządku?
Mic43 odpowiedział(a) na katia010 temat w Psychoterapia
Masz na myśli jakiego twierdzenia? Zła odmiana Nie, chodziło o pokazanie granic akceptacji. -
Potrzebuję pomocy w ogarnięciu dalszego życia
Mic43 odpowiedział(a) na kicijo temat w Pozostałe zaburzenia
Ło /cenzura/, ale historia. Straszne. Straszne. Aż nie wiem co powiedzieć... Jeszcze ta matka znęcającą się... Co robiła? Skąd pomysł na schizofrenię i pedofilie? -
Co jak ty okazujesz się osobą nie w porządku?
Mic43 odpowiedział(a) na katia010 temat w Psychoterapia
Poprzedniej terapeutce mówiłem gorsze rzeczy, służyło to udowodnieniu pewnego twierdzenia, a nie straszeniu czy tam czemukolwiek. -
Co jak ty okazujesz się osobą nie w porządku?
Mic43 odpowiedział(a) na katia010 temat w Psychoterapia
To było w trybie przypuszczającym. I nie pamiętam czy użyłem dokładnie takich słów. -
Co jak ty okazujesz się osobą nie w porządku?
Mic43 odpowiedział(a) na katia010 temat w Psychoterapia
Nie lubię tych etykietek typu 'toksyk'. Co to w ogóle znaczy? Nie wiem też czy da się stwierdzić jednoznacznie kto w danej sytuacji był winny, więc może za bardzo sobie ciśniesz? Nie masz co oszczędzać terapeutki, od tego jest. Ja mówiłem swojej, że obiłbym jej ryj i od tego nie umarła, choć mówiła, że się mnie boi i zastanawiała się czy nie przerwać terapii - ale, póki co, sprawa wyjaśniona. Tak więc myśli samobójcze pacjentów to dla nich chleb powszedni. -
Nie istnieję dla siebie. Co tu nie zadziałało?
Mic43 odpowiedział(a) na robertina temat w Nerwica lękowa
To "ja" chyba jest trochę przereklamowane przez popsychologie, coachów i innych influencerów. Może za dużo się spodziewasz po tym? "ja" to uczucia, myśli, pragnienia, przekonania, nie posiadasz żadnego z tych elementów? -
No ja właśnie zaczynam od zera i właśnie się orientuję że dziewczyny już same dzieciate albo zajęte xd chyba będę musiał 20 lat młodszych szukać ahaha
-
Zwał jak zwał, etykieta nie jest istotna. Nazwijmy to predyspozycje genetyczne. Duże uproszczenie - część rzeczy od nas zależy, część nie. Już nawet nie wchodząc na głębszy poziom filozoficzny, typu kompatybilizm itp. Pisz za siebie, znów mega uproszczenie
-
Hehe, jakbym siebie słyszał sprzed paru miesięcy
-
No nie ma się wpływu, podobnie jak na wiele innych rzeczy, typu talenty, dzieciństwo, przeżycia itp. Rozumiem, że dla Was drugorzędna, bo dla mnie np. nie i jest to poza moją wolą. Ja się często skupiam na negatywnych rzeczach, dlatego najpiękniejsze są dla mnie abstrakcje i niematerialne idee - niezmienne i idealne. Mnie np jedna rzecz w wyglądzie potrafi zniechęcić do całego człowieka i zmienić do niego stosunek - tzn czysto emocjonalny, jakby klimat. Dzieje się to poza moja wolą i mocno utrudnia życie.
-
Część rzeczy mam podobnych. Mimo lat psychoterapii, zarówno grupowej jak i indywidualnej, w różnych nurtach, tylko trochę mi to pomogło. Chociaż mogę mieć zaburzoną percepcję tego co znaczy "trochę". Na pewno problem nie zniknął. Ja jeszcze prowadzę monologi wewnętrzne z nowopoznaną osobą, w których głównie mówię o sobie i czuję się słuchany. Takie same wyimaginowane monologi prowadzę z terapeutką, a na sesjach często nie czuję się słuchany.
-
No trochę poprzednia rozmówczyni wlała nadziei w moje "serce", stąd może da się rękę zastąpić kiedyś. Chociaż raczej nie zastąpić, bo też się przydaje w relacjach damsko-męskich, w tej materii. Aż też czasem boli od "pracy". Apki znam, byłem ciekawy akurat tej konkretnej, która okazała się skuteczna w tyn przypadku.
-
Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ja nie napisałem nic na temat tego, czy policja jest wzywana czy nie. Pisałaś coś o obowiązku wzywania policji, ja dalej twierdzę, że nawet gdyby nikt z forum policji nie wezwał, to żaden paragraf praktycznie nie znajdzie zastosowania. Także ładny chochoł. EOT.
-
O czym Ty mówisz? Nie z Tobą rozmawiałem. Dobra, nie chce mi się tracić czasu w sumie na dyskusję, możemy zakończyć.
-
Noo, ale to spotkaliście się bez sprawdzenia jak wyglądacie? A ogóle podobacie się sobie z wyglądu? Co to za aplikacja? A co z potrzebami seksualnymi? Nie motywaloby Cię to do szukania? No ja zacząłem ostatnio się trochę rozglądać, spodobała mi się znajoma znajomej - dodała mnie na fb po kilku moich komentarzach w różnych miejscach - zaproponowałem wyjście, zgodziła się - ale czar prysł gdy okazało się, że ma 6 letnią córkę i w zasadzie to ma przyjaciela, w którym jest zakochana bez wzajemności. Także tak. Dobrze, że to wszystko wyszło po dwóch rozmowach na fb. Choć i tak od wczoraj kiepsko się czuję psychicznie.
-
Ale co to ma do rzeczy? Do której części mojej wypowiedzi się odnosisz?
-
No, już polska policja nie ma się czym zajmować tylko przyjeżdżać na forum, pewnie na sygnale tu wjadą, przeczytają posty i zamkną wszystkich userów. A jakby ktoś z drugiego końca polski pojechał, to co? To źle?
-
Trzymaj się chłopie
-
No poznawanie przez neta jest z dupy, ale większość relacji aktualnie w ten sposób się tworzy, szczególnie jak ludzie są już po szkole czy studiach, to gdzie niby mają kogoś poznawać? Na ulicy? W klubie? W kółku zainteresowań? Ludzie w społeczeństwie, niestety, coraz bardziej się izolują, mało jakichś inicjatyw kolektywnych. Poznawanie kogoś po 30tce, za pomocą aplikacji randkowych, to koszmar - znajome mówią, że trzeba kilkunastu spotkań, żeby poznać kogoś sensownego. Do tego liczba osób dostępnych w tych aplikacjach powoduje efekt nadmiaru, zawsze może pojawić się myśl, że "a może znajdę kogoś lepszego, wszak zasługuję na to, co najlepsze, nie chce być przegrywem". Nastąpiło urynkowienie świata uczuć, związków i relacji międzyludzkich. A na tym zyskują jedynej firmy, które aplikacji i usług "matrymonialnych" nam dostarczają. Sam jestem po rozpadzie 7 letniego związku i na myśl, że mam kogoś sobie teraz szukać, inwestować w to tyle energii, narażać się na zranienie, itp, chce mi się wymiotować i mam ochotę raczej związać się z własną ręką.
-
Przykro to czytać Ta, w jaki? Może gość nie ma siły I możliwości prosić o pomoc? Najwygodniej na pały zadzwonić, trochę empatii.
-
Ja mam dokładnie te same odczucia co Dryagan
-
Xdd wrzuciłeś zdjęcie swojego pindola na forum??
-
Leżę na dywanie po ciemku i słucham muzyki z głośników. Oj nie przesadzaj z tymi %