Skocz do zawartości
Nerwica.com

LucidMan

Użytkownik
  • Postów

    785
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LucidMan

  1. LucidMan

    Moja nerwica

    never1337, co tu dużo pisać. Klasyk. Nerwica lękowa. Większość ludzi na tym forum ma podobne problemy jak Ty. Sugerowana metoda leczenia: psychoterapia. Jeśli chcesz aby objawy stały się zbędne musisz znaleźć źródło w Twojej duszy. Jest to bardzo długa i żmudna droga ale w 100% skuteczna. Im będziesz dłużej się opierał nerwicy tym bardziej ją wzmocnisz. Jezus mówił: "Gdy Cię uderzą, nadstaw drugi policzek" (jakoś tak to szło ) - oznacza to, że walcząc z kimś, czymś, chorobą, ze sobą dodajesz tylko temu siły. Zaakceptuj, że jesteś chory na nerwicę i rozpocznij samo poznawanie za pomocą psychoterapii. Pozdrawiam
  2. Kolejny wspaniały dzień Moim głównym objawem nerwicowym był poważny problem z połykaniem. W skrajnych sytuacjach nie mogłem połykać śliny ... O jedzeniu wśród ludzi nie było mowy (nawet wśród rodziny się bałem żeby nie wzięli mnie już całkiem za odmieńca). Już od dawna czuję się dobrze, ale jakoś nie miałem okazji jeść/pić publicznie. Dzisiaj tak się złożyło, że poszliśmy wraz z ojcem do stołówki publicznej. Oczywiście jak tylko usłyszałem hasło stołówka, pojawił się mały lęk, ale szybko go przyjąłem mówiąc sobie: "jestem neurotykiem, mam prawo się tak czuć, problemy z jedzeniem/piciem to to czego się bardzo boję, ale mam prawo do tego" Rezultat: wymiotłem z talerzy 2 dania, gdzie mój ojciec dopiero kończył zupę A zawsze uważałem, że ma gardło jak studnia Chyba się nie śpieszył za bardzo, albo to ja tak dobrze się czułem Jak normalny.. Pozdrawiam nerwusów
  3. desdemon, dzięki Cieszę się, że moje posty są pozytywnie odczytywane. Pozdrawiam
  4. LucidMan

    No Więc Witam

    Witaj na forum Pozdrawiam
  5. LucidMan

    Dobry wieczór

    Witaj Psycholog to dobry pomysł. Pozdrawiam
  6. LucidMan

    Panika

    2bon3z, po pierwsze bez paniki, to tylko nerwica Od razu proponuję wybrać się do psychologa. Dzięki niemu będziesz mógł się dokopać do przyczyn nerwicy (jeśli oczywiście okaże się to nerwicą). Chcesz zdusić objawy, których zadaniem jest powiedzenie Tobie, że coś nie tak ze świadomością (duszą). Nic Ci to nie da. Oczywiście możemy Ci powiedzieć, żebyś stosował jedną z tysiąca metod relaksacyjnych np. oddychanie. Możesz także spróbować metodę dialogu wewnętrznego, którego celem jest akceptacja i zrozumienie ataków (broń Boże walka z nimi!). Ale czy nie lepiej wyłączyć ten symptom? Wystarczy, że uświadomisz sobie pewne "fakty", które zepchnąłeś w otchłań nieświadomości, a które teraz tak ostro dają znać o sobie, a objawy w postaci ataków będą całkowicie zbędne. Tutaj już mówię o psychoterapii czyli samo-poznawaniu. Pozdrawiam
  7. LucidMan

    nauka myślenia

    Ten temat powinien znaleźć się w dziale nerwica lękowa Mam nadzieję, że czytałeś mój post w dziale Witam. Nie chcę się nie potrzebnie powtarzać Hmmm, jakby Cię tu wyprowadzić z tego błędnego myślenia. No właśnie, Twój problem to błędne myślenie. Nie ma czegoś jak książki uczące myślenia Nie jest na nic za późno. Jest za wcześnie, żebyś pojął pewne rzeczy. Pierwsza z nich, że Twoje myślenie może być objawem nerwicy lękowej (skonsultuj się z lekarzem a propo prawidłowej diagnozy). Czym jest objaw? Sygnałem, że coś w sferze emocjonalnej, duchowej zostało zakłócone. Wejdźmy głębiej: Zwróć uwagę na wyróżnione frazy. Mówią o Tobie więcej niż myślisz. Masz totalnie nieuświadomiony biegun negatywny, to znaczy: negatywne emocje, konflikty, pragnienia. Boisz się od ludzi usłyszeć jakąkolwiek krytykę, która odsunie Cię od Twojego upragnionego stanowiska: "najlepszy". Pojawia się lęk. Lęk napędza mechanizm błędnego koła. Muszę się zachowywać dobrze, ładnie składać zdania, dużo myśleć nad tym co robię.. Dlaczego? Bo się boisz. Lękasz się krytyki, która mogła by Cię zwalić z nóg.. Polecam psychoterapię. Im wcześniej rozpoczniesz, tym szybciej z tego wyjdziesz. Pozdrawiam
  8. judgejules, troszkę się wbiłeś w temat Adamowi. A co do Twojego tematu, scrat ma rację. Uzależniłeś się od niej i jesteś zaślepiony. Tak jak scrat tak i ja możemy na tą sytuację spojrzeć obiektywnie. Oczywiście to czy weźmiesz te komentarze do siebie, to zależy tylko od Ciebie. Ale napisałeś na forum, więc pewnie oczekujesz różnych opinii. Ot i moja: Spójrz zdrowym okiem na to: Źle sądzisz .. Pozdrawiam
  9. LucidMan

    Witam Wszystkich

    Witaj Pozdrawiam
  10. Roman Tyczny, kozlatko, ajrin Hmmm, jesteście pewni, że chcecie usłyszeć o tych objawach? Tak wam śpieszno do wkręcania sobie schizofrenii? Pomyślmy... witt68 wypiszę serię objawów. Ludzie czytający jego objawy, zaczną wybierać sobie, które pasują do nich. To tak jak z grypą. Ktoś powie, że jest chory na grypę czy tam anginę. Zacznie opisywać swoje objawy: katar, ból gardła, powiększone węzły i takie tam. Automatycznie, gdy z nami będzie się coś działo nie tak, zaczniemy porównywać. Mnie boli gardło i mam katar. On tak miał, więc pewnie grypa. A okazać się może to zwykłym przeziębieniem. Jednak myślenie, że to objawy grypy, naprawdę przeobrazi to przeziębienie w grypę. Może trochę zły przykład podałem, bo objawy rzeczywiście są u wszystkich podobne, ale w poważniejszych chorobach już tak nie jest. Doprawdy, żonglowanie objawami nie jest celem samym w sobie. Wkręcanie sobie nowych objawów jest nagminne na tym forum (każdy stały bywalec tego forum o ty wie). P.S. Jeśli naprawdę chcecie poznać objawy schizofrenii wystarczy wpisać w guglach: schizofrenia objawy Pozdrawiam
  11. Myślimy, że jednak powinieneś się udać do tego lekarza. Najlepiej psychologa, psychoterapeuty. Pozdrawiam
  12. Człowiek ma wspaniały mechanizm samo-regeneracji. Odkąd tylko zostało utworzone nasze DNA (chyba już w brzuchu matki) został w nie wpisany pewien "wzorzec" i będzie on w nas aż do śmierci. Dzięki temu, nasza podświadomość ma punkt odniesienia, jak ma wyglądać nasze "zdrowe ciało" (pojęcie zdrowe lub chore ciało jest co najmniej chybione, ale nie chcę tutaj o tym dyskutować). Tak więc, pełna równowaga, harmonia w umyśle, zapewni także równowagę i harmonię w ciele Poza tym, kto powiedział, że choroby typu nerwice, depresje i podobne powodują jakieś uszkodzenia ?? Nie uważam, że organizm się w jakiś sposób "uszkadza". No chyba, że latami olewamy symptomy jakimi są objawy lub co gorsza, pozbawiamy informacyjnego znaczenia takiego objawu (skupiając się na leczeniu objawów poprzez leki). Nerwica to sposób naszego umysłu na pokazanie nam, że coś z nim nie tak. Jak to ktoś zinterpretuje, to już jego sprawa. Pozdrawiam
  13. Nie dziwne, że tak ostro to zanegowałeś, skoro wyparłeś to w nieświadomość. Chwila. To co spodziewałeś się znaleźć tu na forum? Coś co już wiesz? Może jakieś pocieszenie? Niestety więcej nie dam rady Ci pomóc, pewnie poniżej pojawią się posty autorów, którzy w jakiś sposób będą Cię próbować podtrzymać na duchu. Ale to Ci pomoże na chwilę. Chciałem żebyś sięgnął głębiej w siebie, dostrzegł coś o czym nie masz pojęcia, że tkwi to w Tobie i powoduje takie a nie inne objawy, po to, żebyś się tego pozbył permanentnie. Pozbyć się, oznacza zrozumieć Pozdrawiam
  14. monika870223, troszkę nie ten dział Napisz w odpowiednim dziale. Pozdrawiam
  15. LucidMan

    Ha det bra!

    Witaj na forum Przedstawię Ci skromną interpretację z tego co napisałaś. Może Ci to coś pojaśni i zwróci Twoją uwagę na to o czym nie masz pojęcia (wyparłaś w nieświadomość). Na początek, bardzo dobrze, że się leczysz, ale wizyta raz na miesiąc u psychologa to tylko namiastka leczenia. Zespół jelita wrażliwego - prawdopodobnie za dużo analizujesz, wchodzisz w szczegóły. Szukasz dziury w całym (czarna dziura koło serca ). Masz biegunki? Jeśli tak, oznacza to, że się bardzo boisz. Lęk (ból w kształcie litery l - lęk). Może to być lęk egzystencjalny - zgnieciony papierek na wietrze. Taktyka "klin klinem", inaczej "oko za oko, ząb za ząb". Mścisz się. Dopatruje się tu nieuświadomionej agresji oraz uległości zarazem (raz Ty ich, raz oni Ciebie). Oczywiście jak to z interpretacjami bywa, mogą być nie trafione Aczkolwiek proponuję się zastanowić nad sobą, skupić się na swoich negatywnych uczuciach. Mam nadzieję, że na forum znajdziesz pomoc. Pozdrawiam
  16. Adam1993, widzę tu nieuświadomione podwyższone mniemanie o sobie, dlatego na wszystkich patrzysz tak z góry i nazywasz ich debile. Łupież - nieodreagowany brak wolności, władzy. RuneScape - płaszczyzna, na której realizujesz swoje ego. Piszesz, że byłeś liderem (patrz łupież). Życie to nie MMORPG (ja uciekłem w Lineage2 to był błąd... ). Wymieniłeś tu swoje zainteresowania. Czyżbyś szukał bliskiej osoby na tym forum? Interesujące. A jak Ci powiem, że wcale nie zostałeś pokarany, tylko Twoja świadomość zwróciła Ci uwagę, że coś głęboko w Tobie nie tak? Lęki, konflikty, wyparte uczucia. Pewnie to co piszę wzbudza u Ciebie konsternację.. Jeśli tak, to jeszcze wielu spraw nie jesteś świadom, a które wychodzą poprzez Twoje objawy: depresję w ogóle. Rada: przestań się przejmować światem zewnętrznym (ludzie, szkoła, środowisko). Z nim jest wszystko w porządku. To z Tobą coś nie tak. Spójrz na siebie. Skup się na nauce, przecież to już ostatni semestr 3 gimnazjum. Pójdziesz do liceum, jak się postarasz to nawet do tego, którego chcesz. Tam pewnie spotkasz ludzi "równych" sobie. Pozdrawiam
  17. LucidMan

    Proszę o pomoc

    Witaj na forum Według mnie to nerwica lękowa. Psycholog wskazany, ale nie taki co powie Ci że to tylko taki etap... Polecam psychoterapię. Pozdrawiam
  18. LucidMan

    Witam...

    Tomasz_21, witamy na forum. Pozdrawiam
  19. Dethlewson T. - "Poprzez chorobę do samopoznania" Niesamowita książka pokazująca czym tak naprawdę jest stan człowieka zamknięty w pojęciu "choroba". Pokazany jest absurd leczenia objawów zamiast przyczyn choroby. Książkę polecam tym, którzy jeszcze nie wiedzą, że objawy to tylko sygnały od rozstrojonej świadomości (duszy), że coś jest nie tak. Oto pewien bardzo zapadający w pamięć cytat z książki (jak się ma objaw-symptom do choroby): Wyjaśnienie: zaświecona lampka - symptom, objaw, np. kołatanie serca, pocenie się mechanik - lekarz, np. psychiatra usunięcie lampki - leczenie za pomocą leków skierowanie wzroku na obszary położone głębiej - psychoterapia Pozdrawiam [*EDIT*] Chciałbym jeszcze dodać, że wszystkie książki, które poleciłem traktują o jednym: samo-uświadomienie, zrozumienie, przebudzenie, poznanie siebie, zaakceptowanie siebie, rozpoznanie w sobie negatywnych uczuć, dążenie do jedności. Pozdrawiam
  20. LucidMan

    Pierwszy raz...

    Witaj na forum Bardzo mi się podoba Twoja postawa. Akceptacja żony taką jaką się stała jest godne podziwu, nie mówiąc już o usilnej próbie pomagania jej. Napisałeś tu na forum, co znaczy, że nie dajesz już sobie rady. Muszę Ci powiedzieć, że Ty nie możesz zrobić nic 'bezpośrednio' aby Twoja żona wyzdrowiała. Możesz działać tylko 'pośrednio' wspierając ją. Twojej żonie potrzeba solidnej psychoterapii, dzięki której pozna przyczyny swoich lęków. To jest długotrwały proces, ale w 100% skuteczny. Pozdrawiam
  21. Literatura obowiązkowa: Judith Bemis Amr Barrada - "Oswoić lęk": Jak poradzić sobie z objawami, z atakami paniki. Świetna pozycja jeśli chodzi o pierwszy etap samo-uświadamiania się oraz zrozumienia swoich problemów. Marie Cardinal - "To trzeba wyrazić..": Opowieść o psychoanalizie. Kobieta z bardzo ciężkimi objawami po 8 latach psychoterapii jest w 100% zdrowa. Książka pokazuje jak krok po kroku kobieta uświadamia sobie wszystkie tkwiące w niej negatywne emocje co prowadzi najpierw do źródeł nerwicy (4 lata terapii), a następnie do całkowitej przebudowy jej osobowości (kolejne 4 lata terapii), dzięki czemu dowiaduje się, kim tak naprawdę jest. Gorąco polecam Literatura dodatkowa: Anthony de Mello - "Przebudzenie": Wszyscy śpimy, żyjemy iluzjami. Jak być szczęśliwym nie uzależniając szczęścia od rzeczy, ludzi oraz statusu. Czym jest przebudzenie oraz samo-świadomość. <<< moja ulubiona książka Murphy - "Potęga podświadomości": Jak nasze myślenie wpływa na nas oraz nasze zachowanie. Co może zdziałać wiara oraz pozytywne nastawienie. Trudna lektura, wymaga pewnego poziomu samo-świadomości.
  22. cereb, Nie wiem dlaczego nazywasz nas "nieczującymi" skoro akurat właśnie my za dużo czujemy, tylko w niewłaściwy sposób. Ale cóż, znerwicowanego może zrozumieć tylko znerwicowany. W Twoim poście da się odczuć sporą zazdrość, że niby my brak kochania usprawiedliwiamy chorobą. Tak jest, tyle że to jest bardzo błędne i naprawdę nie ma co zazdrościć ... Oczywiście, że go nie zmusisz. Próbujesz zmienić człowieka. Pobudka! Nie da się zmienić nikogo, on musi sam się uświadomić, to wymaga czasu. Do Gregor80 Widzę, że dobrze Ci idzie terapia. Kontynuuj ją, bo to Twoja jedyna szansa.
  23. LucidMan

    0 nedzeji.

    Witaj Twoje objawy wskazują na nerwicę. Powinieneś udać się do psychologa w celu postawienia prawidłowej diagnozy. My tu na forum możemy tylko sugerować, nie stawiamy diagnoz. Nie masz niedorozwoju tylko problemy uczuciowo-emocjonalne. W 100% do wyleczenia jeśli rzeczywiście to jest nerwica (lękowa lub natręctw). Lek może pomóc, ale będzie to pomoc doraźna. Na pewno się nim nie wyleczysz. Pozdrawiam
  24. polaola, masz potężny konflikt. Z jednej strony chcesz z nim być, nie chcesz go zranić, a z drugiej nie czujesz miłości do niego. Masz wyrzuty sumienia. Piszesz, że nie chcesz aby on cierpiał .. hmmm.. Cierpieć to będziesz Ty, jeśli ten konflikt narośnie i spowoduje inne problemy. Spróbuj po kolei wykonać następujące kroki: 1. Popatrz na siebie z góry, tak jakbyś patrzyła na inną osobę. Postaraj się uświadomić skąd biorą się w Tobie negatywne odczucia, emocje. Zastanów się, z jakiego powodu tak naprawdę cierpisz. Czy z powodu zmiany jaka Cię czeka, czy może z innego.. 2. Proponuję totalnie, prawdziwie szczerą rozmowę z chłopakiem. Powiedz mu o wszystkim co czujesz, a także co nie czujesz. 3. Jeśli nie będziesz mogła sobie z tym poradzić, polecam wizytę u psychologa. Więcej nie potrafię pomóc. Pozdrawiam
  25. Tego nie potrafię Ci powiedzieć. Nikt tego nie potrafi. Odpowiedź jest w Tobie. Jeśli nie będziesz już sobie z tym radzić, polecam wizytę u psychologa. Kilka rozmów może Cię uświadomić, a wtedy bardzo szybko znajdziesz rozwiązanie.
×