Skocz do zawartości
Nerwica.com

essprit

Użytkownik
  • Postów

    1 437
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez essprit

  1. Czyli usłyszałaś to SAMO co ja u orto. I nijak nie mam myślenia jak Ty - że lekarz jest niekompetentny mówiąc mi takie rzeczy. Na daną sytuację, powiedział mi jak jest (długie kolejki). I nie doszukuję się chęci zdzierstwa/zarabiania - jak czytam że jest u Ciebie.
  2. Ego, chyba sobie kpisz że masz dostać coś jeszcze ... Przez wiele stron, ogrom osób WYSILAŁO się dla Ciebie. I jest to obrzydliwe jak piszesz: "mogłybyście się trochę wysilić i udzielić mi jakiś rad". My nie jesteśmy twoimi rodzicami, którzy będą Ciebie prosić żebyś jadła. Chcesz - idż na terapię. Nie chcesz - nie idż. Twoja sprawa.
  3. essprit

    kciuk

    Przecicha, ale ty od DWUDZIESTU PIĘCIU LAT próbujesz coś zrobić i Ci nie wychodzi ! Nie zwlekaj, tylko idź na terapię.
  4. Podobnie chciałam napisać ... A osobiście, wkurza mnie - takie namawianie / ciągnięcie Ciebie / pokazywanie sprzeczności w twoim myśleniu przzez innych uczestników - gdzie tak na prawdę świrów nie słuchasz i gardzisz nimi.
  5. Khaleesi, to jest moje widzenie, ty możesz mieć inne. Tak na prawdę nie podałaś powodu dlaczego Ciebie nie wpisali i czy w ogóle Ci odmówili wpisania w kolejkę ? Nie wiem, tak ostatnio na forum nie rozumiem hasła płacenie/zdzierstwo etc. Z dziedziny mojej - na operację orto mam czekać kilka lat, mimo że powinnam mieć ją na już. I tak, lekarz mi powiedział że państwowo - x lat czekania ; prywatnie - płacę i mam ją "za chwilę". I ja nie odbieram jego mówienia, że mi specjalnie odmawia leczenia czy że chce na mnie zarobić ileś tam kasy. Rozumiem, że takie są realia. Odwlekanie operacji pogarsza mój stan i stąd - jak mam pieniądze - to poleca mi ją zrobić ... ALE ze względu NA ZDROWIE a nie zarabianie. I tak samo czytam Khaleesi potraktowanie Ciebie przez poradnię. Choć w sumie nie podałaś brakujących informacji, bo gdybyś je podała to może mogłabym mieć takie samo myślenie jak Ty - że chcą Cię naciągnąc na kasę. Niestety, w takim durnym kraju żyjemy, że jak "chcesz" chorować o musisz mieć pieniądze.
  6. Acherontia, chyba mi umknął ten watek Ja nie doszukałam się takij intencji. Poradnia ma prawo przyjąć pacjenta, jeśli nie ma miejsc - wpisuje w kolejkę albo proponuje prywatne usługi (jeśli takowe robi). Ale TEŻ - i wcale nie jest to takie rzadkie, odmawia się czasem leczenia - bo np.: nie taka problematyką jaką poradnia się zajmuje etc. - ale wtedy musi Ci wskazać odpowiednie inne miejsca. Ja jakoś nie odczytałam negatywnie opowieści K. - właśnie inaczej
  7. Ego, za takim pasożytowaniem kryje się agresja. Agresja do twoich żywicieli. I zgadzam się z Kają, niestety. A i jeszcze - podobna myśl ... wrażenie że teraz forumowicze namawiają Ciebie na zmianę/leczenie, tak jak twoi rodzice prosili Ciebie żebyś jadła. I mam wrażenie, że masz niezły z tego ubaw. Nie masz nawet grama współczucia / empatii / troski dla samej siebie ?
  8. Zależna, nie jestem hipokrytką - bo ja wiem o czym pisze, ponieważ mam terapię. A coraz bardziej przekonuje się że nawet jakbyś miała boga w fotelu terapeuty, to byś powiedziała że jest konowałem że się nie zna. I tak, niewiele wiesz nt terapii. Khalesi, a ja odniosłam wrażenie - że to ich mówienie wynika z troski, że np.: zanim u nich znajdziesz się na terapii miną np.: 2 lata albo że np.: nie jest to ośrodek dla Ciebie - że to co jest twoim problemem może inni leczą lepiej. Tak to odczytałam. A nie że się Ciebie pozbywają czy chcą wymusić płacenie.
  9. Masz racje, twoja sprawa. A do reszty twoich opinii - to się nie zgadzam, bo zakłamujesz świat że hej. 1. Nie masz prawa oceniać czegoś w czym nie brałaś udziału, ani nie masz ŻADNEJ wiedzy nt temat. Tu pełne prawo ma Jetodik 2. Terapia ma się do życia. W 100 %. I tak, z całości twojej wypowiedzi - można wysnuć wniosek że nie masz żadnej wiedzy ani teoretycznej, ani praktycznej nt psychoterapii. Nie uczestniczyłaś w żadnej, a wizję masz taką że polega ona na słuchaniu i kiwaniu głową. I nie muszę znać Ciebie osobiście, żeby stwierdzić że masz problem ze zrozumieniem na czym to polega i czemu służy i jaka jest rola t. - czyli to jest w Tobie, a nie w tabunie "konowałów". I dziwi mnie twoja aktywność w takim wątku, gdzie nie byłaś na terapii i nie zapłaciłaś ani 1 złotówki z własnej kieszeni. I tu znów, pełne prawo do pieklenia się ma Jetodik Był, spróbował, stwierdził że nie działa i nie wyda ani grosza. I to rozumiem, a twojego zacietrzewienia w tym - nie rozumiem.
  10. Ego, a jak zachorujesz na grypę to też jest obciachem/wstydem pójście do internisty ? Takim myśleniem jakie masz, sama sobie uniemożliwiasz leczenie/rozwój. A psycholog jest od wędki, a nie od ryb - jak to fajnie Ci Kaja napisała. I tylko Ci jeszcze dopisze, że wiele ludzi korzysta z takich usług - nie tylko ludzi chorych.
  11. Zależna, zaraz zjesz swój ogon. Nie rozumiem w ogóle Ciebie - bo z 1 str. strasznie chcesz terapii (tylko na dobrą sprawę NIE WIEM PO CO), a z 2 str. piszesz - i to w większości przeważa - całą artylerię przeciwko niej. Że za droga, że za daleko, że same konowały, i na koniec - że terapia nijak ma się do życia. To ja się pytam - PO CO w ogóle o tym piszesz, po co w ogóle Ci zależy na czymś czego NIE UZNAJESZ i tylko negatywnie piszesz ??? I sorry, ale jeśli byłaś tyle razy hospitalizowana, miałaś kontakt z wieloma specjalistami to problem jest raczej w Tobie --- że nie potrafisz zobaczyć specjalisty, tylko samych konowałów (nawet uwzględniając to że czasem spotka się na prawdę "konowała"). Co Ci w ogóle te pobyty dały ? Po co tam byłaś ? I na co chorujesz ?
  12. *_* Chyba jaja sobie robisz ze mnie ... Za chwilę przeczytam, że i deszcz będzie padać więc nie można znaleźć, a tym bardziej pójść na leczenie. Myśle sobie, że ktoś kto chce to znajdzie. Jak nie u siebie, to w mieście obok - choćby miał dojeżdzać. A jak nie to pójdzie do szpitala na terapię.
  13. essprit

    kciuk

    Radzę prędzej niż póżniej
  14. Zależna, na twoim miejscu zaczełabym się zastanawiać czy to z twoim postrzeganiem jest wszystko ok. Nie można trafiać na samych konowałów.
  15. essprit

    kciuk

    Przecicha, obawiam się że smoczek nic nie pomoże Idź na psychoterapię ... to będzie lepsze !
  16. Nie rozumiem Was wcale ... Powietrzny Kowal, jeżeli ktoś jest tak chory/biedny (cokolwiek) że nie potrafi udźwignąć ceny - to po jaką cholerę idzie prywatnie ? Istnieją przecież szpitale / pogotowie / poradnie wszelkiej maści ! Jak widzę w sklepie torebkę, która mi się podoba ale cena jest ponad moje możliwości (cena dla mnie chora - 2 tyś) to jej po prostu nie kupuję ! Nie stać mnie i nie psioczę na projektanta/sklep że mają taką cenę. Proste ! A bliżej zdrowia przykład - odwiedziłam lekarza (cena 300 zł, wizyta 15 min). Zakwalifikował mnie na zabieg. Na NFZ 3 lata czekania, prywatnie od ręki ponad 20 tyś. Nie mam na to pieniędzy i grzecznie czekam w kolejce.
  17. *_* trzeba umieć jeszcze czytać dane. Tam masz napisane za PUNKT ... a nie za sesje. Ego, a kto tak pisze ? Dla mnie to jest zawód - i do głowy by mi nie przyszło nazywać tego służbą ? I tak jak piekarz ma piekarnie i zarabia na tym; tak samo taki psychoterapeuta mający gabinet zarabia na tym. Co w tym takiego dziwnego i nietypowego ? No normalnie nie rozumiem.
  18. Ego, co ty masz w głowie ? Służba ? Ty pracujesz za darmo ? Mieszkasz na dworcu i żyjesz z powietrza ? Dziwi mnie bardzo takie myślenie że psycholog/psychoterapeuta ma pracować za darmo. Na tej zasadzie dlaczego lekarz nie pracuje za darmo, dlaczego piekarz nie pracuje za darmo czy pani na poczcie. A na NFZ - też wcale nie jest "za darmo"; oni przecież dostają za to pieniądze.
  19. Mateusz, widzę że poruszyłeś niebo i ziemię Aż z Warszawy napisali Ci że wszystko z twoim przyjęciem / leczeniem jest poprawne. Uwierz w końcu w to - że przyjęli Ciebie żeby Ci pomóc.
  20. Pewnie dlatego, że nie jesteś z nią ... że nie potrafisz do niej podejść i ją poznać ... że ją idealizujesz i wzdychasz, gdy tak na prawdę chciałbyś ją poznać ... jesteś taki wściekły na siebie samego, że Ci nie wychodzi to o czym marzysz (jak się domyślam) - czyli poznaniu jej, byciu z nią. ale to wszystko gdybanie ...
  21. Zima, a po co o to pytać ? Poza tym ona ma większe problemy niż hipootetyczny borderline w przeszłości. Teraz jak pisze Niedowiary - to głównie aspekty demencyjne i jakieś psychotyczne. Niefajna jest starość.
  22. a już zaczęłam myśleć że coś mi umknęło NIE ODNAWIA się cert. w polskim tow.psychiatrycznym link http://psychiatria.org.pl/strona_zarzadu_sekcji_psychoterapii fakt, nie wiem jak jest u innych.
  23. Ala, skąd Ty te informacje bierzesz ? P.dynamiczni też to mają na amen. Nic nie odnawiają !
  24. Niedowiary, wydaje mi się że pomysł z ubezwłasnowolnieniem nie jest dobry .... Cokolwiek twoja matka zrobi, ty ponosisz pełną odpowiedzialność za nią. Wysadzi blok, zaciągnie kredyty etc etc - ty płacisz za wszystko. I chyba nie jest to dobra opcja dla Ciebie Nie chce mi się wierzyć że w całej Warszawie nie ma psychiatry, który prywatnie (nawet państwowo powinni być !) zbada mamę. A inna możliwość - to lekarz GERIATRA albo właśnie INTERNISTA.
×