
Venus
Użytkownik-
Postów
708 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Venus
-
Witajcie Kochani Trochę mnie tu nie było bo miałam urwanie parasola z remontem :) ale już porządeczek zrobiony. Dziś jestem zła bo nie mogę znaleźć nikogo, kto by kupił mi coś z Anglii bardzo mi na tym zależy. Paypala nie mam i właściwie niezbyt mi się opłaca konto zakładać-już nie będę pisała dlaczego, bo dużo by pisać... Buzioli dla Was :*:*:*:*:*
-
Witajcie Robaczki moje Jakoś się trzymam, ostatnio miałam nasilenie dygotki, ale jakoś to znoszę... Nie mam innego wyjścia Szykuje mi się remont i przeprowadzka do większego pokoju...będę miała swoje czerwono-morelowe 4 kąty... Mrrrrrr...nie ma to jak czerwony kolor, poprawia humor, dodaje pazura... Uwielbiam to! Pozdrówki dla wszystkich i buziaki :*:*:*:*:*:* :):):):):)
-
Madzia ja napiszę od siebie tak: Skoro Twój facet ma rodzeństwo starsze o 10 lat, to jest właściwie oczkiem w głowie rodziców, szczególnie mamusi. Można powiedzieć, że to prawie jak jedynak i faktycznie matka jego może być zazdrosna. Ja mam podobną sytuację, tylko że mój facet jest faktycznie jedynakiem. Ja bym nie schodziła na te przyjęcie, bo pokazałabym jego rodzicom swoją uległość wobec nich, a wtedy tym sposobem pokazałabym, że można po mnie jeździć jak po łysej kobyle. Piszę to Madziu z własnego doświadczenia. Zawsze chciałam wszelkie spory z ludźmi załatwiać spokojnie, spokojnie wszystko wyjaśniać, załatwiać bez nerwów, sprowadziło się to do tego, że wszyscy zaczęli mieszać mnie z błotem, traktować jak g...no, olewać. Po prostu nie pokazywałam tego, że nie życzę sobie takiego traktowania mnie, przymykałam na to oko. Ludzie przez to pewnie myśleli, że skoro i tak na mnie to nie działa, to mogą mnie tak traktować dalej. Skończyło się na tym, że zaczęto mnie oczerniać, kłamać w żywe oczy. I wtedy powiedziałam dość! Pamiętaj jeśli nie pokażesz, że bardzo Cię urazili, obrazili to będą to robić dalej. Nie chodzi o to, aby się na nich obrażać, ale jako osoba dorosła, choć młoda też oczekujesz szacunku i on się Tobie należy, tak samo jak im.
-
Witajcie robaczki moje kochane! Dzisiaj jestem do d... pewnie po moich ostatnich wyprawach do miasta... Było ich stanowczo za dużo. Złapałam jakiegos doła i czuję się okropnie zmęczona, ale nic to... przejdzie. Ważne, że nie minął mi apetyt na kosmetyki i ciuchy
-
Witajcie żuczki kochane Niedawno wróciłam do domku. Cały dzień latałam po mieście za ciuchami i... nic nie kupiłam Stwierdzam więc, że zacznę się ubierać w internecie. Madzia, jak kupować spodnie w necie, aby nie były za małe, ani za duże? Chodzi mi o jeansy Też na centymetry, czy cale albo metry? PS. Nerwica mi załatwiła zęby na amen-już trzeci mi się połamał
-
Nie, to przejściowe. To mechanizm obronny Twojego organizmu. Jeśli miałaś zrobione badania, i wyniki są ok, jesteś zdrowa, to nic Ci się od tego nie stanie, tylko będzie to męczyć i dołować. Ja też początkowo nie chciałam brać leków, bałam się, ale nie miałam już innego wyjścia. Byłam za bardzo wykończona tym i moja rodzina także.
-
gulia teraz już nie mam, ale to co napisałaś to prawda-tracenie czucia, ja miałam po prawej stronie ciała, wrażenie ze tracę swiadomość i przytomność, uczucie jakbym umierała. Kiedy przyszedł rok temu najsilniejszy atak to po prostu narobiłam krzyku. W ustach czułam prąd-to był istny koszmar. Teraz już jest ok, bo jestem na lekach, ale było to coś okropnego. Największemu wrogowi nie życzę. A i zaburzenia widzenia też miała-patrzyłam na coś, a tego nie widziałam.
-
bliksa jestem zszokowana. no wypalanie bolało trochę, ale do zniesienia.
-
Co takiego? Bosh to ten zabieg Ci chyba jakiś konował robił
-
bliksa nie bój się, jakby coś było nie tak to byś już miała objawy ja miałam wypalaną nadżerkę
-
giulia ja mam nerwicę histeryczną No siedzę teraz sobie i zastanawiam się nad ubiorem i makijażem na jutro. Nie wiem jaki sobie zrobić, mam kilka pomysłów i nie wiem który wybrać. Normalnie ostatnio zbzikowałam na punkcie makijaży, kosmetyków, fryzur i ciuchów.
-
Witajcie moje żuczki kochane U mnie dzień zaczął się atakiem, ale to pewnie po wczorajszej jeździe autobusem. Nawrót nerwicy rok temu właśnie miał miejsce w autobusie, bardzo się wtedy przestraszyłam no i coś mi tam jeszcze w podświadomości siedzi, ale nic to. Mam to gdzieś! Ogólnie czuję się dobrze, humorek dopisuje, zaraz lecę po coś do jeścia bo w lodówce tylko światło Zajrzę do Was później. Miłego dzionka wszystkim, buziole!
-
Ale ja się nie boję chodzić po sklepach, wręcz przeciwnie
-
Madzia ja też lubię wyglądać, modnie, sexy, ale i kobieco. Właściwie to "kobieco" muszę brać najbardziej pod uwagę, bo ja stara d... już jestem Na razie muszę sobie kupić trochę bluzek i sweterków, ładnie dopasowanych do ciała, o! własnie i dzinsy rurki też bo do kozaków na szpilce.
-
Madzia gdzie tam w Galaxy, tam okropne ciuchy są Właśnie stwierdziłam, że zacznę się ubierać na Allegro
-
Błagam Pomóżcie mi ja umieram strasznie sie boje.
Venus odpowiedział(a) na załamany na maxa temat w Nerwica lękowa
załamany na maxa - to typowy objaw nerwicy. Ja miałam dokładnie to samo, czułam jakby wszystkie procesy w organizmie się zatrzymywały, jakby mózg przestał pracować, było to tak paskudne uczucie, ze brakowało tylko aby w oczach zrobiło się ciemno i koniec. Ale to tylko mechanizm obronny organizmu, nic Ci od tego nie będzie, tylko będziesz się męczył. Jakbyś umierał, to byś już nawet nie dał rady tak panikować, nie bał byś się, a to że masz taki paniczny lęk przed śmiercią to tym bardziej wskazuje na to, że nic Ci nie jest, że jesteś zdrowy. -
No u mnie dzionek super - kupiłam sobie dwie paletki cieni Inglota Tylko kiepsko z ciuchami. Nie wiem gdzie w Szczecinie można fajne ciuchy dostać Tak poza tym to poszłabym na solarium, ale przy lekach to chyba trochę nie bardzo
-
U mnie zmiana planów, zakupy będą jutro Trochę jest mi smutno, bo potrzebuję rady w sprawie zawodowej, a nie mam do kogo się o nią zwrócić. Miałam jedyną osobę, ale i ona chyba już nie chce ze mną rozmawiać-pewnie przez moją chorobę. Okropnie jest to przykre, ale cóż...życie.
-
Dopiero zauważyłam ten wątek... carlos ja tez mam identycznie, nie mam motywacji do niczego, ciągle mam wrażenie, że czego bym nie zrobiła to jest bez sensu, a znowu z drugiej strony totalnie dobija mnie bezczynność. Wydaje mi się, że przez wycofanie się z życia po prostu do tego stopnia się rozleniwiłam i nie chce mi się nic robić. Jak mam coś zrobić to od razu zaczynam się czuć okropnie zmęczona i najchętniej bym tego nie robiła, ale to znowu jest ucieczka od obowiązków. Wiem, że muszę to przełamać, dlatego zaczęłam szukać jakiejś dorywczej pracy.
-
Madzia, no baaa dlatego się na na nie czaje Ja to się pigułami załatwiłam inaczej i nie moge ich brać mama powiedziała nie widziałeś nie wierz Co chciałbyś zobaczyć, cooo??
-
Madzia nie ma sprawy kochana, już teraz Ci napiszę, że czaję się na paletkę Inglota Kobitki Wy tu o odchudzaniu, a ja przytyłam 4 kilo, ale to dobrze bo wyglądałam jak anorektyczka a jaki cyc mam teraz choć może jeszcze podrosnąć
-
Witaaaaaaski Wszystkim Ja mam dalej doła, ale co tam jutro robię nalot na drogerię bo mam ochotkę na kosmetyki. Zrobię się na bóstwo. Muszę podjąć trudną decyzję i nie wiem jak dam sobie z tym radę, ale zamierzam pokazać tym, którzy się odwrócili ode mnie, że jestem kimś. Niech wiedzą co stracili
-
Mam dzisiaj doła...głowę zaprzątnęły mi myśli o znalezieniu zajęcia dzięki któremu mogłabym zarobić trochę pieniędzy. Jednak nic mi nie przychodzi do głowy. Tyle ludzi jakoś sobie z takimi sprawami radzi, wie co zrobić, gdzie się udać, a ja nie... Przez ten rok tak się cofnęłam, że mam wrażenie, że nic nie potrafię, że nie umiem sobie w życiu radzić.
-
bliksa szkoda mi