Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przemek_Leniak

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Przemek_Leniak

  1. I słusznie Cię myślę razi. w uniesieniu mam tendencję do dopasowywania wszystkiego do aktualnej wizji. Staram się wycisnąć te moje 3 tygodnie jak cytrynę... ale nie dlatego żle oceniam terapeutów że efektu nie osiągnąłem szykowałem sioę zresztą na 3 miesiące a nie tygodnie powody są inne - przede wszystkim ów brak profesjonalizmu zaostrzenie choroby jest bardziej efektem niż powodem powodem są zdarzenia których podsumowaniem było nastepujące zachowanie terapeutki: powiedziałami "nie życzę sobie zadnej relacj z panem" po czym na prośbę o powtórzenie tego co powiedziała przed tym zdaniem nie raczyła powtórzyć tegop co mówiła to po prostu odebrałem jako zakończenie relacji terapeutycznej i brak zwyczajnego szacunku. rzecz przedstawiłem jako problem w tak zwanym raporcie i została pominieta i to był powód mojej decyzji pełny zapis moich reakcji po tym zdarzeniu masz tu w rozmowie z czatem GPT https://chatgpt.com/share/685e9f82-19bc-8010-a958-dfe092621778 że trzeba czasu na leczenie to ja zakładam że go szkoda tracić to się przekonałem na grupówce własnie
  2. tak widziałem choć mógł to być też helikopter czy lubisz szczypki?
  3. poważnie mówiąc takiej fobii nigdy nie widziałem. są uprzedzenia owszem jest odrzucenie ideologii literkowej a nawet tego jak instrumentalizuje poszczególne literki ale homofobii nie ma
  4. 445 bo jest tam również opis circa szczegółowy konsultacji z różnymi instytucjami wart przeczytania zresztą acz nie ma wśród nich żadnej reprezentujacej interes pacjentów oczywiście pzdr
  5. Wiesz Bei tak faktycznie jest że co dla jednego jest małe to dla innego wielkie. Zacznę jednak od ostatniego " problemy jednostki nie wpływają na to jak wygląda jej zycie w społeczeństwie" otóż sądzę że zarówno problemy jednostki mogą wynikać z życia w społeczeństwie (a szczególnie z życia w czymś co Desmond Morris nazwał Ludzkim ZOO) jak i problemy jednostki mogą na jej życie w społeczeństwie wpływać To ostatnie jest sądzę znane nam tu wszystkim - odium świra. To odium to rzecz jasna społeczna reakcja obronna wynikająca z lęku i to lęku słusznego bo świrowanie jest zaraźliwe bardziej niż covid. Jednak hmm można mieć kilka do tego podejść kiedy się temu odium ulega: można się próbować asymilować - udawać normę właściwą dla danej grupy (choćby grupy innych świrów) można się zbuntować i jak ja porzuciś toksyczną sytuację można rzecz zbagatelizować i olać można ... nawet nie chce mi się wymyślać tych możliwości... Z mojego punktu widzenia - czyli technika weterynarii który licząc się z porażką ma określony jednak cel jaki chce osiągnąć - miarą i odnośnikiem do wyboru rodzaju reakcji jest ów cel. Otóż celem moim jest poradzić sobie z chorobą. nie rozumieć tajniki ideologii nurtu terapeutycznego, nie wspierać chimeryczmną grupę owyobrażonym rozumie i świadomości, i co ważne nie łechtać dobrą samoocenę kiepskich terapeutów... nic z tych rzeczy celem jest zdrowieć i wyzdrowieć czy coś przeoczyłem? owszem to oczywiste że coś przeoczyłem to jednak co zobaczyłem wystarcza by zjebać tych terapeutów i stanowczo odradzić innym tym przede wszystkim których cele są podobne do moich. czyli tych którzy chcą zdrowienia. Co oceniam żle? zacytuję sam siebie: "Rutyna i jeszcze jeden demon którym jest ślepe przywiązanie do schematu terapeutycznego to jednak są stwory które wytwarzają toksyczne środowisko. Pomijając kwestię niskiej ogólnie jakości psychoterapeutów (z powodów wolnej amerykanki w tym zawodzie), są jeszcze kwestie etyczne. Ja oceniam całą grupę terapeutów bardzo surowo - a rzecz przemyślałem dobrze. Jestem technikiem weterynarii i tak się złożyło że pracowałem z dzikimi psami nad ich socjalizacją - zarówno ze stadem tych psów jak i indywidualnie - mam więc punkt odniesienia w swojej pracy. Pracowałem czasem sam a czasem w zespole z behawiorystką, innymi technikami, lekarzami, wolontariuszami. moje wnioski są takie: Podmiotem pracy nie jest grupa tylko zawsze jednostka, funkcje grupy mogą być pozytywne lub negatywne, to co chce pracownik (terapeuta również) nie może być wykonywane przemocą bo osiąga odwrotny skutek, ważne jest by nie popaść w rutynę i być profesjonalnym bo w przeciwnym wypadku się szkodzi a nie pomaga. I mając powyższe wnioski jako punkt odniesienia właśnie oceniam całą grupę terapeutów z którymi miałem do czynienia jako toksyczną i szkodliwą. Są rodzaje manipulacji będące przemocą psychiczną i z nimi się spotkałem właśnie, jest rutyna którą zaobserwowałem i jest nieprofesjonalizm który nie tylko stwierdziłem ale wprost zarzuciłem terapeutom. Obgadałem sobie rzecz także z niezależnymi psychologami - z podobnymi wnioskami do moich. Nie ocena historii jednak była powodem obgadywania tematu tylko chęć naprawienia dokonanych szkód i to się w znacznej mierze udało. Także spotkałem również kompetentnych psychologów w swoim życiu ba umiejącym zrozumieć choćby typ osobowości intelektualnej jaki mam (podobnie jak obronną funkcję intelektualizacji w reakcji na odrzucenie w toksycznej terapii)" co konkretnie za tym stoi? ano "gdzieś na grupówce wypłynął temat dzieciństwa właśnie i po prostu stwierdziłem że miałem szczęśliwe sam dezaprobujący wyraz twarzy terapeutki może by jeszcze uszedł gdyby nie towarzyszące temu zachowania korekcyjne w stylu "zastanów się bo na pewno masz traumy z dzieciństwa", "grupa ci nie wierzy", "zajmiemy się tym później" (...) "Wątpię żeby ..." bardzo mi się skojarzyły z zachowaniem wspomnianych terapeutów nie tylko odnośnie akurat mojego dzieciństwa Czułem się tak jakbym był obligowany do udowadniania że jestem sobą i mam prawdziwą historię, emocje czy nawet samą chorobę... alternatywnie mogłem milczeć (co uważam za dziwaczna formę terapii)" i na koniec ocena jaką placówce po pewnej autocenzurze wystawiłem "Opinia zdecydowanie negatywna. Pobyt na Oddziale Dziennym Psychiatrycznym CZP Ex Cordis nie tylko nie przyniósł poprawy, ale wręcz doprowadził do zaostrzenia objawów choroby psychicznej i konieczności pilnej konsultacji z psychologiem poza placówką, by ograniczyć szkody psychiczne powstałe w wyniku uczestnictwa w terapii. Do lekarzy i personelu pielęgniarskiego nie mam większych zastrzeżeń – ich praca była rzeczowa i adekwatna. Jednak zespół psychoterapeutów oceniam jednoznacznie negatywnie – jako nieprofesjonalny, sztywno działający według szablonów terapeutycznych, pozbawiony elastyczności i zdolności do rzeczywistego kontaktu z pacjentem. Mam poważne wątpliwości co do jakości ich superwizji – o ile w ogóle taka istnieje. Każda próba wyjścia poza rutynowy model pracy kończy się agresywną próbą korekcji pacjenta i jawnym odrzuceniem, co czyni to miejsce nie tylko nieskutecznym, ale wręcz psychicznie toksycznym. Nie widziałem śladów indywidualnego podejścia – pacjent wydaje się tam mieć głównie wymiar rozliczeniowy (według danych z 2025 roku NFZ płaci za dniówkę ponad 200 zł), a nie ludzki. Jeśli komuś zależy na realnej terapii i poprawie stanu psychicznego – zdecydowanie odradzam. Jeśli natomiast ktoś chce poczuć się zlekceważony, niezrozumiany i potraktowany przedmiotowo – ten oddział spełni te oczekiwania." uniosłem się nieco i może nadal nieco się unoszę ale skutki /cenzura/enia swojej roboty kiedy się pracuje z osobami chorymi psychicznie mogą być naprawdę tragiczne nie czarujmy się należymy do bardzo potencjalnych samobójców czy morderców - takie są nasze choroby nie zasługujemy na niekompetencję rutyne i olewnictwo nie zasługujemy na szamaństwo różnych nurtów pseudopsychoterapii
  6. No czasem trudno się zorientować co i jak działa. U mnie pregabalina w Twojej dawce daje fajne efekty - biorę od 19 czerwca Początkowo już w dawce 37,5 mg dała wyraźny efekt usunięcia lęku - jakby ręką odjął ale po dniu zacząłem brac 2x 75 mg z efektów ubocznych przez 1,5 -2 tygodnie dawała efekt lekkiej euforii (do opanowania ale wyrażnej) po tym czasie efekt ustapił. daje też wyraźny efekt przeciwbólowy - można się zmęczyć i tego nie czuć od razu wyraźnie po 12 godzinach efekt jej działania zanika także nie polecałbym samodzielnego pominięcia dawki obgadaj to z lekarzem W sumie odczuwam to tak że Pregabalina naprawdę usuwa stany lękowe. natomiast drobniejsze efekty uboczne trudno mi ocenić - być może wpływa niespecjalnie na pamięć i koncentrację nie zauważyłem przymulenia
  7. No faktycznie troszkę to zdumiewa. Acz wiesz rodzi się w bólach... ostatnimi czasy publiczno-prawne zainteresowanie sprawami ochrony zdrowia psychicznego rośnie czego przykłademjest rozwój psychiatrii środowiskowej i COZP - ale i tu sa problemy poważne Cóż politycy skupili się na konfrotacji pomiędzy soba i zarządzaniem społeczeństwem przez kryzys tak więc koncyliaryzm konieczny do realnego rozwiazywania spraw poszedł w zupełną niemal odstawkę Polityka (polegająca na rozwiązywaniu problemów) i prawo przeszły w ręce lobbystów i grup interesów a tu trwa walka o rynek zwyczajnie Rynek sporo wart przecie stricte finansowo
  8. Na pewno nie są to rzeczy nieważne - właściwie w całości się z Tobą zgadzam - bo w grupie toczy się proces jej dotyczący a interakcje między członkami grupy są też terapeutyczne. Nie mniej trafiamy na terapię z własnymi problemami a przede wszystkim z własną chorobą i jeśli jej nie poświęcimy uwagi to tracimy czas i energię a także zapał czy upór na zdrowienie. Rzecz jasna sama praca grupowa może być odskocznią od choroby - ale tu jest takie niebezpieczeństwo że w terapię (o ile staje się wygodnymazylem od zycia i choroby) można zacząć uciekać. Kiedy przyszedłem na terapię grupową moja uwagę zwrócił jeden z uczestników który akurat ją kończył po 3 miesiącach - zobaczyłem w jego reakcjach samego siebie z gorszych stanów - zamknięcie zafiksowanie na sobie i swoich problemach wyraźny stan lekowy. Wtedy nie analizowałem zupełnie co w tej osobie i jej przekazie we mnie zarezonowało bo byłem skupiony na terapii... Kiedy jednak odchodziłem i byłem już wycofany z terapii i sceptyczny - przyszło mi do głowy że widać było niezaopiekowanie chorobą i problemami tej osoby. Oczywiście nie wiem jaki był jej stan przed terapią grupową ale nie w tym rzecz bym jako pacjent bawił się w takie analizy. W każdym razie kiedy już wyszedłem z roli pacjenta - zastanawiałem się nad oceną terapii - tej konkretnej i mam po prostu wrażenie że mimo jej pewnych zalet pobocznych mało ona dawała jej uczestnikom. Zdumiewająco mało jak na czas i jej intensywność. Było to słychać w podsumowaniach sukcesów terapii robionych przez ludzi z niej odchodzących. Nie z tego powodu odszedłem jednak. Nie mniej myślę że naszezdrowie jest dla nas jednak najważniejsze - czyli ważniejsze niż schemat terapeutyczny, niż grupa (nawet najsympatyczniejsza), niż w sumie wszystko inne. A to dlatego ze choroba nam odcina dostęp do wiekszości innych spraw Nie kupuję terapii jako protezy życia w zdrowiu pzdr ps. terapie możemy oceniać swobodnie tak samo jak oceniamy lekarzy czy obsługę w dowolnych usługach jesteśmy pacjentami a nie przedmiotami Znaczy w w tych naszych problemach które są społeczne terapia grupowa może być bardzo skuteczna i przydatna ale w indywidualnych zależy to od tego jak jest sterowana przez zespół terapeutyczny Ja sobie to porównuje do moich doświadczeń z praca ze stadem dzikich psów - akurat takie ma doświadczenie zawodowe jako technik weterynarii. Stado reguluje niektóre rzeczy ale kiedy jest zaburzone będzie destrukcyjne. Zdrowe stado hmm ciekawy temat do przemyśleń zawodowych - mało takie widywałem.
  9. uwielbiam szczególnie piesze ale mnie męczą czy prowadzisz podwójne życie?
  10. No owszem grupa pracuje grupowo - to daje możliwości a jako że jesteśmy gatunkiem społecznym to te możliwości to więcej niż tylko "12 terapeutów" - grupa jest odbiciem naszego funkcjonowania w społeczeństwie. ale ad 2 i 3 to cóż przychodzimy na terapię aby pomóc sobie a nie grupie... i w tym jest pewien problem - tylko teoretycznie wstępnie rozwiązywany przez regulaminy co do 3 jeśli nie wywalasz swoich spraw to nie masz terapii po prostu a dajesz się wciągnąć w rzeczy poboczne w stylu pogadajmy o bieżących emocjach związanych z naszymi zrachowaniami w korytarzu na przerwie - to bywa ciekawe ale nie wtedy gdy zastępuje rozwiązywanie problemów z którymi przychodzimy ale jest i kolejny problem czyli to że grupa nie jest wcale gremium swobodnie terapeutycznym jest sterowana przez terapeutów czy psychologów a ich rola może być tak pozytywna jak destrukcyjna także teoretycznie fajny i ciekawy pomysł terapeutyczny praktycznie zaś bywa różnie - moim zdaniem nawet toksycznie i szkodliwie. ale potencjał widzę pzdr
  11. Do sejmu trafił niedawno rządowy projekt ustawy o psychologach... żeby nie powtarzać propagandy rządu czy też przeciwnej podam link do samego projektu https://orka.sejm.gov.pl/Druki10ka.nsf/Projekty/10-RPW-18901-2025/$file/10-RPW-18901-2025.pdf moim zdaniem projekt ma poważne wady biorąc pod uwagę dobro pacjentów skupia się zaś na tworzeniu kolejnej kasty w stylu prawników czy lekarzy o ochronie ich d.. - odwłoków powiedzmy nie mniej jest tez poselski projekt dotyczący psychoterapeutów nie czytałem go więc wkleję coś co pokazuje jakie wywołuje dyskusje https://www.prawo.pl/zdrowie/ustawa-o-zawodzie-psychoterapeuty-szkodliwe-rozwiazania,533761.html
  12. Przemek_Leniak

    Cześki

    siemka siemka miło Was widzieć
  13. No cóż narzędzie jest dobre i sympatyczne. Ma wady i trzeba go umieć używać. ale w porównaniu z sorrki ale magistrem filologii kaszubskiej który szkolił się 1200 godzin w Hogwarcie a egzamin zdał w Durmstrangu czyli psychoterapeutą jest to jednak mniejsze ryzyko AI może konfabulować ale nie jest złośliwą i niekompetentną wróżką zębuszką Psycholog hmm tu też mamy loterię niestety jedynie na profesjonalizm psychiatrów można w zasadzie liczyć a też zdarzają się patologie life is full of zasadzkas po prostu Pzdr
  14. ja zrezygnowałem po 3 tygodniach i musiałem skorzystać z interwencyjne pomocy psychologa po nieudanej terapii bo nastąpiło wyraźne pogorszenie mimo dobrze dobranych leków - dość niefajne doświadczenie ale widziałem tam kilka osób które przeszły całe 3 miesiące i chyba były zadowolone także cóż... zobacz jak będzie -staraj się skorzystać pzdr
  15. Przemek_Leniak

    [Lublin]

    a ja w sumie trochę w Lublinie a trochę w Sobieskiej woli na teraz trudno rzec gdzie bardziej pozdrawiam krajan
  16. Przemek_Leniak

    Cześki

    No wypada powiedzieć cześć to i mówię. Witajcie.
×