Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cień latającej wiewiórki

Użytkownik
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cień latającej wiewiórki

  1. Byłem na keto przez jakiś czas. Psychicznie nie było specjalnych zmian, jedynie poziom energii był bardziej wyrównany. Na węglach mam skoki – wypiję kawę, energii jest trochę więcej, potem zjazd, to batonik, energii przybywa, i zjazd. Na keto tak nie było. Ale to w sumie jedyna różnica jaką zauważyłem (jeśli chodzi o psychikę, bo ciało bardzo dobrze to zniosło).
  2. Łatwo zrzucić na chemię. Wtedy masz konkretny, namacalny problem, konkretne rozwiązanie (leki) i działasz, nie musisz wykonywać żadnej pracy emocjonalnej. To ta łatwiejsza opcja. Nie mówię, że to na pewno nie jest chemia, bo nikt tego przez forum nie może wiedzieć, ale często jest tak, że kotłują się w nas jakieś rzeczy, których sobie nie uświadamiamy, i one wpływają na wszystko inne i wyłażą w takiej formie czy innej (np. takiego dołka, braku siły, czasem wręcz przeciwnie, agresji). Mało ludzi ma nierównowagę neuroprzekaźników. Nie żeby terapia była magicznym rozwiązaniem wszystkich problemów. Mnie np. zupełnie zawiodła. Ale jakiś wgląd w siebie, z pomocą terapeuty lub bez niej, pewnie nie zaszkodzi. Unikający styl wchodzenia w relacje też nie wziął się z niczego. Może być, że to wszystko jest ze sobą połączone. Osobna sprawa to dieta i mikrobiom. Brzmi jak czary, ale mikrobiom jelitowy wpływa na emocje, często daje taki bazowy poziom emocjonalny, samopoczucie. Bywa, że leki nie działają, terapie nie skutkują, a zmiana diety powoduje, że zaczynasz czuć się inaczej. Może warto się pochylić też nad tym.
  3. Popracowałem do 17, potem wieszałem kotom drapak i sobie półki Teraz wcinam chipsy i zastanawiam się nad resztą wieczora, pewnie pójdę się myć i poczytam albo coś obejrzę. Jutro cały dzień praca a potem z kotem do weta.
  4. Kwestia tego, co ktoś bardziej ceni – czy trochę mniejszy rachunek za wodę, czy prywatność. Ja bardziej cenię prywatność. Jeśli ty bardziej cenisz mniejszy rachunek to przecież nikt nie broni
  5. Spałem do 15, konstruktywnie Teraz pora niekonstruktywnie zabrać się za pracę.
  6. W kąpielówkach. Nie będę się rozbierał przy obcych. W domu też mam prysznic
  7. U mnie taki mix to norma, raczej nie wywołuje specjalnych efektów. Pomaga się obudzić Kita uschła i odpadła W sumie widziałem niedawno filmik, jak kolesiowi kitę ucięło, ale chyba nie wolno wrzucać
  8. Kawa, energetyk, praca, radio, muzyka.
  9. Najlepsze jakie widziałem: Dr House Z Archiwum X Black Mirror Manifest Millenium Mr Inbetween Potem długo, dłuuuuugo nic, i jakieś inne, niewarte wspomnienia.
  10. W jakimś sensie tak. Niektóre rzeczy były super, niektóre były beznadziejne i nigdy nie chciałbym do nich wrócić. Ale nostalgia i sentyment jest. Teraz jest inaczej. Pod wieloma względami lepiej, pod wieloma gorzej, bardziej pusto.
  11. A żyje? Kiedyś już do jakiejś dołączyłem (nie chciałem jeszcze wtedy zakładać konta na forum) ale nic się tam nie działo.
  12. Ta, dlatego tęsknię za PRLem i lubię klimaty PRLu. Nie dlatego że wtedy było fajnie, bo nie było, obiektywnie ta rzeczywistość była gówniana. Ale dlatego, że wtedy byłem dzieckiem i wiele rzeczy widziałem inaczej, niż widziałbym je, gdybym żył w tamtych czasach mając tyle lat, ile mam teraz. W sumie zero zaskoczenia, że ludzie, którzy byli wtedy dziećmi, tęskniąc za PRLem tak naprawdę tęsknią za swoim dzieciństwem. Autor pewnie nie przeczyta tej odpowiedzi po 5 latach, ale myślę, że jakaś jego część mogła zostać w dzieciństwie i stąd ta nostalgia i potrzeba emocjonalnego połączenia z tą dziewczyną z filmu.
  13. Tego że czasem sabotuję najważniejsze dla mnie relacje.
  14. Za wszystko można dręczyć, co nie znaczy, że dana rzecz jest realną, obiektywną wadą. Wzrost 177 cm u faceta jest jak najbardziej OK. Normalny. Nie jest przesadnie niski, nie jest przesadnie wysoki. Jasne, każdy ma swoje preferencje (kobiety też), ale to działa w obie strony – są takie, które nie lubią za wysokich facetów. No i w relacjach często jest tak, że pociąg nie wynika tylko z jakichś obiektywnych, fizycznych cech – wystarczy że są one „dość dobre”, a pociąg buduje się na relacji. Nigdy nie miałeś tak, że poznałeś przeciętną dziewczynę, może nie twój ideał, ale przez to, jaką była osobą, zaczęła cię pociągać bardziej niż te wszystkie z pozoru idealne ślicznotki? Prawdziwy problem polega na tym, że definiujesz swoją samoocenę przez pryzmat powodzenia (czyli pozwalasz innym ludziom definiować ją za ciebie – a każda z tych osób ma własne problemy i filtry, przez które postrzega rzeczywistość i innych ludzi).
  15. Bo to nie są pytania zadawane po to, żeby dostać odpowiedź a po to, żeby podtrzymać kontakt. Nie każdy kontakt musi być głęboki, żeby był wartościowy. Takie osoby czasem przyciągają toksyków, którzy to wykorzystują, i robi się z tego samospełniająca się przepowiednia. Uważaj na to, nie otaczaj się nimi.
  16. Zainteresuj się Discordem. Poznałem tam parę osób, ale trzeba cierpliwości.
  17. @ALEKS*OLO, @linka, ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?
  18. Przede wszystkim powoli i nic na siłę. Ludzie wyczują desperację. Jeśli chodzi o miejsca to myślę że teraz głównie Discord, ale trzeba trafić na odpowiedni serwer.
  19. Tak, doświadczeń aż za dużo
×