tak, mam tak bardzo często. Zachowuje się jak nie ja…Jakbym miał ciągle urazy do kogoś…jak się uspokoję, te stany „łagodnieją”, zalewa mnie wstyd i poczucie, że jestem jakimś fałszywym, nie wdzięcznym, gnojem. Pojawiaja się depresja i zamknięcie w sobie…Chciałbym takie Osoby jakoś przeprosić ale równocześnie poczucie skrzywdzenia. Poj*ne to wszystko. Coś jak dwa przeciwstawne stany emocjonalne, które w głowie ze sobą walczą …
Poruszę to na wizycie u lekarza. Wydaje mi się, że to obraz nerwicy lękowej u mnie..mam ten krytycyzm i to ogromny i poczucie krzywdzenia otoczenia. No właśnie, może tylko mi się tak wydaje. Nie chce się sam diagnozować. To pozostawię osobom kompetentnym. Zaczynam od lekarza psychiatry i psychologa/terapeuty ( za Waszymi wskazówkami )