Wcale nie dziwię się, że jesteś sama sobą już zmęczona…znam to zmęczenie bardzo dobrze, u siebie…u mnie to już jakaś forma nienawiści chyba do samego siebie. Szkoda że nie ma jakiego przycisku, który by wyłączał te wspomnienia. A mogę zapytać jak się masz po takich sesjach u psychotraumatologa?