-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez HoshiYamazaki
-
W miarę dobrze. Co prawda dalej mam jakieś objawy "ala" COVID / przeziębienie i mam wrażenie że mam zawalone zatoki, a wręcz mam jakąś ropę w uszach (wtf?) to pierwszy raz przespałem (co prawda słabo) ale przespałem całą noc od 3 tygodni i to bez żarcia wysokich dawek zolpidemu (bo mi się skończył xD).
-
Nie do końca pamiętam, wiem że po prostu to było coś w stylu pepperoni z papryczkami jalapeno i jakimiś pikantnymi przyprawami. Dzisiaj też ją jadłem. Szczerze powiem że mieszkam w takim miejscu, że jak chcę zjeść w restauracji to mam dostęp jedynie do tej pizzeri i żabki. No chyba że przejadę się autobusem do centrum (na razie nie mam miesięcznego, ale będę musiał kupić na ten miesiąc) to wtedy mam dostęp do całej starówki Olsztyna w 10 minut, w tym McDonald / KFC. Ale że jeszczę na miasto relatywnie rzadko ostatnio, to nie korzystam (jak jeszcze studiowałem często stacjonowałem w Maku).
-
Vesavo, vesuro? Jakoś tak. Zapłaciłem 39zł + 3zł za sos czosnkowy i całkiem dobra jak na mój nisko wyrobiony gust była. Akurat pizzy nie jadłem półtora roku to uważam że bardzo dobrze zrobiłem że ją zamówiłem.
-
Błędne diagnozy schizofrenii – problem osób uzależnionych
HoshiYamazaki odpowiedział(a) na xadrianoxxx temat w Schizofrenia
Musi być jakaś możliwa alternatywa. W moim przypadku alternatywy było po prostu brak. -
Ja aktualnie sobie gram w Tibię i sobie chwalę. Co prawda musiałem wyskillować postać, bo bez skilli to nie gra (a wręcz magiem na niektórych placówkach typu Asure Palace się strasznie kiepsko expi, o deskę bardzo prosto, a bez mlvla i imbu na najwyższych poziomach to co najwyżej nerwicy można dostać) to tak z 111 mlvlem, 35 shieldingiem, imbu ze scrolli na 3 poziomie, topowym 1/2 tier eq (uznałem, że i tak wyższe tiery na 300 lvl nie są dostępne, a nie chcę wydawać fortuny) to teraz wyciągam 2kk na hero cave w ciągu godziny. Gra co prawda jest monotonna, ale nie mam i tak co robić, to sobie spalam co jakiś czas double expa z pacca i offline trainuję (mam chęć wrócić do gry, a skillowanie / loyalty zawsze w cenie, dla mnie pieniądze za PACC nie grają roli).
-
Nie wiem czy pasuje to pod temat, ale pod starym kontem Reghum wielokrotnie mam wrażenie parestezji i "mrowienia" gdzieś mniejwięcej na lewej części płatu czołowego. Tych parestezji nie mam już od jakiś 4-5 lat, jedynie "wory" pod oczami mam jak u anemika (coś w stylu Tomoko Kuroki z anime Watamote) ale nawet i one zaczęły znikać. Jedynie mnie boli to, że nabawiłem się jakieś tolerancji na wszelakie substancje. Mam wrażenie że wszystko na mnie działa od SSRI, neurolepów po nawet zolpidem kilka razy gorzej niż te 4-5 lat temu. Chociaż hello, nie jest już tak źle jak było kilka miesięcy temu, ale nie jest tak dobrze też jak kiedyś. Powoli mam wrażenie że z tego wychodzę.
-
Błędne diagnozy schizofrenii – problem osób uzależnionych
HoshiYamazaki odpowiedział(a) na xadrianoxxx temat w Schizofrenia
Gdzie? W Olsztynie? Na jakiej podstawie? Google maps -> 2 na 20 psychiatrów ma dobre opinie. Znanylekarz -> tutaj podobno kupują opinie, ile w tym prawdy - nie mam pojęcia. Zasłyszane z reddita. Mam wrażenie że w tym mieście sporo osób jest dysfunkcyjnych, dużo też leczy swoje problemy alkoholem. Diagnozę mam z WZLP które ma około 98% negatywnych opinii. Myślałem o szukaniu pomocy, ale w takim stanie nawet nie dostałbym się do Warszawy sam pociągiem (wiem że to śmiesznie brzmi jak na kogoś kto układa kostki Rubika w 10 sekund i implementował systemy płatności, ale wielokrotnie posądzano mnie o bycie głupiomądrym), a nikt z rodziny nie chciał mnie tam przetransportować. I w sumie wiedziałem że nie mam wyboru niż przeczekanie. Czy słusznie? Stracona dekada życia, ale wydaje mi się, że prawdopodobnie mam jakąś rzadką chorobę (albo faktycznie FTD) która daje takie a nie inne objawy. Nie wiem czy to było uleczalne, ale już się czuję ok, więc halo, mam już to gdzieś. Głosów nigdy nie słyszałem, halucynacji też nie miałem. Jedynie wiele lat migreny (i to całkiem specyficzne, nie typowe migreny które ludzie opisują np. na reddicie czy internecie). No ale cóż, ja świata nie zmienię i się z tym pogodziłem. -
Gan 251M Pro Moyu V7 Aosu Triple Track Gan 562M Matte W sumie pewnie za pół roku kupię już czwartego Gana 12 w wersji UV, bo zasadę mam prostą - kupuję nową 3x3 i po pół, roku, max półtora wymieniam, bo po prostu tyle układam że zawsze coś w tych kostkach siada, niezależnie czy jest to MoYu, Gan, czy inna firma. A że Gan 12 jest w porządku i nawet Tymon na nim układa, to se zmieniam na ten sam model dopóki plastik się nie zużyje.
-
Błędne diagnozy schizofrenii – problem osób uzależnionych
HoshiYamazaki odpowiedział(a) na xadrianoxxx temat w Schizofrenia
W sumie jest o mylnej diagnozie schizofrenii. Z ciekawości wpisałem w ChatGPT prawdopodobne diagnozy które mogą być "mylone" ze schizofrenią to było ich co najmniej 10 - w tym wcześniej wspomniane przeze mnie FTD, zapalenie mózgu Anti-NDMA, a nawet choroba Willsona która wystąpiła w jednym odcinku w Dr. Housie. Ja sam nie wiem co mi jest, czy mi neuroleptyki pomagają, ale wiem, że szerszej diagnostyki prócz Warszawą bym nie dostał, a nie mam na razie szans by pójść do IPIN, więc w sumie sobie "żyję" z chronicznym zmęczeniem już 12 lat... Nawet nie chce mi się iść do innego psychiatry bo pewnie jak zzyxx wyszedłbym na kopach. I tak mi już nikt nie wierzy Jedyne co dobre, to za diagnozę schizo skończyłem za darmo studia a nawet na nich zarobiłem. Ale nawet jak moja mama gadała z psycholog co pracuje w szkole wzbudziłem nawet u niej kontrowersje. No cóż, nikomu krzywdy nie chciałem zrobić. -
Pizza w restauracji - poszedłem i zamówiłem na wynos. W sumie mama zrobiła ogórkową, ale jakoś nie miałem dzisiaj na nią ochoty, więc poszedłem do lokalnej pizzerii.
-
Prawdopodobnie przechodzę dojrzewanie w wieku 29 lat #sukces Nie dość że strasznie mnie wysuszyło na twarzy (już raz pół roku temu miałem że zrobiłem się czerwony i skóra zaczęła mi schodzić, ale przeszło po paru dniach) to jeszcze przeszło mi uczucie brainfogu. Dodatkowo czuję się minimalnie bardziej silniejszy, tak jakby trochę teścia mi podbiło. Już sam nie wiem co o tym myśleć. Jeżeli przez następne dni przejdzie mi chroniczne zmęczenie, to nic tylko się cieszyć. Może faktycznie miałem jakąś chorobę autoimmunologiczną albo guza przysadki. Chociaż wczesne stadium FTD też jest prawdopodobne. W sumie cholera go wie. Idę sobie dalej grać w MMORPG'i...
-
Znudzony. Jeszcze od 2 tygodni jestem przeziębiony i z jakiegoś powodu zacząłem mocno się pocić, do tego stopnia że jak brałem kąpiel co 2-3 dni to zacząłem myć się 2-3 razy dziennie. Już sam nie wiem co jest grane. Nic mi się nie chce, dodatkowo jestem na urlopie. W sumie to dopiero czuję że odpuszcza. Już nie mam zawalonych zatok, ale ostatnie dni czuję się znów kompletnie inaczej niż przez 95% życia. Ciekawe co mnie czeka jeżeli chodzi o samopoczucie na dniach... W sumie biorę od 2 lat Sertralinę a przez okres jej brania nawet skutków ubocznych nie miałem, jakbym wodę w tabletkach brał, zero zmian. A teraz to jakieś kongo.
-
Nie, dzięki, po tylu latach już samemu sobie poradziłem Szczególnie że poza Olsztyn na razie nie zamierzam się ruszać.
-
Przy tym ile razy byłem nazywany hipochondrykiem i że wymyślam, to nie zliczę Już pomijając to że mam też notoryczne ataki migren od kilku lat, próbowałem dostać się do neurologa to trafiłem na jakąś religijną babkę. Po prostu po tylu latach zacząłem sobie odpuszczać bo uznałem że nikt mi już nie wierzy. Zacząłem robić prywatnie badania w kierunku guza przysadki, bo tylko jeszcze to pasowało mi do moich problemów ze zdrowiem, ale czy go mam, nie mam pojęcia. Olsztyn to jednak dziura. @zzYxx ma podobne doświadczenia z naszą służbą zdrowia. Może gdybym położył się do IPIN to miałbym szerszą diagnostykę, ale odmówiłem. Czy słusznie? I tak i nie, bo przez tyle lat bycie zmulonym popłaciło mi w robocie i mam zaoszczędzony hajs. W sumie to niektóre osoby z mojego środowiska nadal myślą że coś ćpam. Nawet osoba która kiedyś mnie znała przez przypadek spotkała mnie w pewnej grze MMORPG i napisała "przy 7 lat pisania w Django to ja się nie dziwię że ty zacząłeś ćpać". W sumie był też kiedyś wpis na reddicie że chłopowi w wieku 29 znudził się komputer po czym znalazł pierwszy raz dziewczynę i zaczęli właśnie pisać że mógł mieć prawdopodobnie guza który rozwalał mu hormony. Ale ile mnie to depresji kosztowało i wewnętrznego cierpienia to człowiek sobie nawet nie jest w stanie wyobrazić.
-
Dobra problem sam się rozwiązał, dostałem permabana na grupie dla schizofreników na facebooku (dzięki Rafał!) Co do jednej rzeczy mogę się przyznać że tego bym nie ogarnął gdyby nie to że mieszkam z rodziną i zapierdzielałem przez blisko dekadę lokalnym MPK'iem, przez co nawet gorsze okresy snu gdzie spałem te 2-4h bez prawa jazdy obchodziły się praktycznie bezboleśnie. Teraz jak patrzyłem to średnio w tym roku spałem około 8h, co nie zmienia faktu że jeszcze rok / dwa temu często siedziałem do 23 i wstawałem około 5 rano. No dobra, może trochę przesadziłem, ale średnia 5-6h jest jak najbardziej realna. 7h tym bardziej. Ja nie wiem jak można dużo spać. W sumie 2 dni z 3 L4 które wykorzystałem przez praktycznie cały okres zatrudnienia, były przez to, że już mi mózg siadał przez to że nie spałem chore godziny i mam wpisany kod bezsenności z ICD xD
-
-
Jeszcze to zostawię: Piosenka naprawdę mi się bardzo podoba i mogę relować chyba do całego utworu. Puste ja - okres w którym sam miałem problemy ze zdrowiem i nie byłem w stanie nic zmienić. Rzeczy które widziałem - próba empatyzowania się z innymi przez tyle lat przez co samemu się kopało pod sobą dołki. Obraz - osoby w pewien sposób zaburzone z twojego otoczenia które próbują się nonstop usprawiedliwiać. Spadanie z góry - okres w którym już tracę nadzieję na cokolwiek i żyję z dnia na dzień bez wiary że coś się zmieni. Bezwartościowe złudzenia - zbyt duże empatyzowanie się z innymi. Bezradni kłamcy / bezradne obławy - ludzie którzy wywierają na Ciebie presję / problemy które są nie do rozwiązania w krótkim okresie czasu. Poczucie sprawiedliwości - skoro przez tyle lat ja próbowałem innym pomagać i nic z tego nie miałem a nawet mi to szkodziło, to dlaczego miałbym dalej to robić.
-
Średnio, jestem przeziębiony i wcinam gripex. W sumie dodatkowo zacząłem się mocno pocić nie wiedzieć czemu. Czy to należy do działu "Depresja..." to inna kwestia, ale skoro wątek tyczy się tego jak się czujemy to zostawię to tutaj :V
-
Ale spoko, umowa cywilnoprawna legalna (UoP), PITy zawsze były odprawadzane w terminie, więc nie mam się czego wstydzić :)))
-
Nie chce mi się czytać całego wątku to napiszę tylko że jeszcze 3 lata temu miałem przekroczony AST i ALT blisko 3 (albo 5 - musiałbym sprawdzić) razy powyżej normy. Jeszcze rok temu robiłem badanie to przekroczenie sięgało około 50% (1.5 raza) więc w sumie nie było już tak źle. Pewnie jakbym zrobił znów badanie to by się okazało że przekroczenie sięga jeszcze mniej. Brałem: - Amisulpryd (zawsze w dawce 300mg) - Sertralinę 50mg od 2 lat - Zolpidem (różne dawki mimo że nie powinienem tym się bawić, od 10 do blisko 50mg, już nie jestem ograniczony do tego szajsu) - Hydroksyzyna (dzisiaj np. wziąłem 25mg) Nie wiem czy sam fakt że mam tak bardzo przekroczone wyniki nie wpływa na to, że leki na mnie działają inaczej niż na przeciętnych ludzi, ale co ja mogę powiedzieć. Dragów nigdy nie brałem, raz zioło paliłem, czy legalne było nie wiem, nie ja ogarniałem.
-
XDDDDDDD Teraz mi ludzie nie wierzą że śpię 3-5h na neurolepach i mam staż zatrudnienia 7 lat, z czego 5 lat byłem głównie na miejscu, plus 6 lata ciągnięcia studiów zaocznych (z 1 uczelni zrezygnowałem, 3 lata byłem głównie na miejscu). Dzisiaj w sumie już wstałem, spałem od 20 do 1 w nocy. Piękne są grupy na facebooku naprawdę. I w sumie znam jeszcze 3 osoby które cierpią na podobną bezsenność. Znam nawet osobę która miała teścia na badaniach w granicy 1.xx (sam miałem 3.08). A niech was szkaluje papaj, ja nie jestem żadnym eksperymentem społecznym i zaczyna mi to grać na nerwach. O ile przez kilka lat miałem skutki bezsenności (a mam ją od blisko 15 lat) to teraz już nie mam żadnych, prócz może niskiego teścia.