Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coccinella

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Coccinella

  1. Są, na NFZ, ale trudno się dostać, bo trzeba mieć skierowanie. Jeśli zależy Ci na czasie poszukaj czegoś płatnego. Ja bym tym na NFZ do końca nie ufała...
  2. psychoterapia od okolo 4 lat i niestety nie pomaga. nie wiem gdzie leży problem i źródło, a to myślę, że jest kluczowe. Bo generalnie nie mam jakiś wielkich powodów, żeby być nieszczęśliwa
  3. no to trochę zawaliłeś... w tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak złapać jakąś pracę, chociażby na część etatu, żeby mieć ubezpieczenie albo pożyczyć od kogoś kase na leczenie
  4. nie masz pracy - zarejestruj się jako bezrobotny, będziesz miał ubezpieczenie. Pójdziesz wtedy do psychiatry, dostaniesz skierowanie na terapie i leki.
  5. nie pamiętam kiedy ostatnio się śmiałam...
  6. Dla mnie to zły pomysł. Sprawi, że rodziny patologiczne będą się mnożyć na potęgę dla kasy.Myślę, że w Polsce są inne potrzeby, w które przydałoby się włożyć kasę. Pieniądze na zachętę do robienia dzieci - nie tędy droga. Jeśli ktoś decyduje się na dziecko, to powinien być w stanie zapewnić mu dobre warunki samodzielnie. Nie ma przymusu posiadania dzieci. Zresztą, chyba nie miałabym ochoty, żeby moje podatki szły na czyjeś dzieci, sorry.
  7. Dostałam ten lek, a nie mam CHAD, tylko dystymie... Zaczynam wątpić. Ma to sens? -- 29 sty 2016, 12:35 -- ktos cos powie? :)
  8. to jakie teraz zalecenia oprocz terapii?
  9. hmmm... to trochę dziwne, że na podstawie jednej rozmowy takie wnioski. Są chyba jakieś testy na zaburzenia osobowości, ale nie wiem na ile to jest skuteczne czy wiarygodne. Zresztą co Ci daje to, że masz taką diagnozę i nazwane te zaburzenia osobowości? Na to leku nie ma i niewiele to zmienia. Kolejna łatka. A Ty jakie masz na ten temat zdanie? Zgadzasz się z diagnozą?
  10. rzadko kto zna się na dystymii niestety a na jakiej podstawie zostaly Ci stweirdzone zab osobowosci?
  11. mam poczucie ciągłego napięcia przez cały czas, niezależnie od tego co robię i gdzie przebywam. Ale jestem w stanie radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Nauczyłam się tego i potrafię przełamać swoje lęki, chociaż bardzo dużo mnie to kosztuje. Moim głównym problemem jest ogromne zmęczenie od wielu lat i senność oraz zniechęcenie i brak motywacji. Nastrój oczywiście obniżony, ale chyba już do tego przywykłam.
  12. a jak sobie dajesz radę w pracy ? np. nie zawalasz czegoś z powodu złego samopoczucia ? najgorzej jest rano jak wstaję, wtedy mam ochotę rzucić wszystko i chce mi się płakać. Mam taką osobowość, że wszystkim się przejmuję i mam bardzo duże poczucie obowiązku (mama mnie wytresowała) dlatego staram się nie zawalać. Tak jak pisałam, moje życie to zmuszanie się, zmuszanie i jeszcze raz zmuszanie do wszystkiego i obojętność. Ale chyba lepsze to niż nie robienie nic.
  13. ja się tak czuję od ponad 11 lat. Bywało gorzej i jeszcze gorzej, bywa, że jest stabilnie źle :) Mam takie okresy, gdzie jestem w mega depresji, że ledwo funkcjonuję. Generalnie zmuszam się do wszystkiego i takie moje życie.
  14. ja pracuje, ale jest ciężko. Motywacja zerowa, jedynie świadomość, że muszę za coś żyć, coś jeść sprawia, że chodzę do pracy. Ale ani satysfakcji ani nic.
  15. Może zespół niespokojnych nóg?
  16. Hej, kieruję swojego posta do osób, które wyprowadziły się i żyją sobie, pracują poza granicami Polski. Chciałam zapytać jak zabieraliście się za taki wyjazd, jak organizowaliście sobie pracę, gdzie jesteście i jak Wam się żyje? Podzielcie się proszę przemyśleniami. Ostatnio myślę nad wyjazdem na stale z Polski. Nie mam jednak nikogo, jechałabym też zupełnie sama i trochę mnie to powstrzymuje. Będę wdzięczna za informacje :)
  17. zegnam sie, dobrej nocy Panom :)
  18. jestem jestem i obserwuje Wasze pijaństwo :)
  19. niech będzie wypilam prawie litr col juz, a nawet 19 nie ma
  20. ej, jestem jedyną kobietą w tym towarzystwie? :) Próbowałam różnych alkoholi i tych słabych i tych lepszych, ale po prostu są niesmaczne. Nic nie poradzę A nawet jak kiedyś zdarzyło mi się trochę wypić, to zaraz senna się robię, a humor się wcale nie poprawia.
  21. ja nie lubie smaku alkoholu, jest niesmaczny
  22. ja w ogóle nie piję :) nie lubię. No chyba, że cola light :)
×