
Kamil8890
Użytkownik-
Postów
103 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kamil8890
-
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Kamil8890 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Czyli rozumiem że zwiększając dawkę na 30mg efekt przeciwdepresanty- przeciwlękowy i nasenny będzie silniejszy ale tycie będzie jeszcze większe? Bardzo się tym martwię bo dopiero jestem po rzuceniu papierosów i apetyt mam bardzo wyostrzony... Muszę więc zapytać lekarza o jakąś inną alternatywę najbardziej zależy mi żeby mieć zdrowy i spokojny sen i aby efekt przeciwlękowy w końcu się pojawił abym mógł w końcu schodzić z takich leków jak alprazolam... -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
Kamil8890 odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Witam Od dłuższego czasu choruje na nerwicę lękowa, zaburzenia bordenline i bezsenność. Początkowo lekarz zaproponował fluoksetynę i alprazolam. Z fluoksetyny zrezygnowałem po 2 miesiacach ze względu na zbyt silne skutki uboczne które trwały zbyt długo między innymi nasilony lęk, pobudzenie i jeszcze bardziej nasilona bezsenność. Aktualnie zostałem przy alprazolamie i lekarz włączył mi właśnie mirzaten na początku 15mg aktualnie po 2 tygodniach mam brać 30mg przed snem. Śpij mi się dobrze, mam dziwne kolorowe sny ale niestety rano straszne zamulenie i czuję się jakbym był nieobecny. Czy ten stan rano minie? I czy bardzo można przytyć przy takiej dawce? Nie chce już przybierać na wadze ponieważ mam 7kg nadwagi... I kiedy nastąpi działanie przeciwlękowe - przeciwdepresyjne? Dodam że narazie z alprazolamu nie mogę zrezygnować bo biorę go już bardzo długo i lekarz zabronił odstawić z dnia na dzień aktualna dawka 1mg Jakie macie doświadczenie z tym lekiem? -
Myślę, że byłoby jeszcze gorzej. Skoro po 20 mg miałem poważne problemy ze snem i efekt pobudzenia jak po amfetaminie to myślisz że po 30mg byłoby lepiej? Myślę że byłoby jeszcze gorzej. Nie, stanowczo zbyt długo się męczyłem na tym leku 2 miesiące... Wyższa dawka oznaczałaby moim zdaniem jeszcze większe objawy u mnie. Lek dla mnie niestety może innym pomógł?
-
Zatem to będzie najlepsze rozwiązanie. Ja opisałem tylko swoje subiektywne odczucia w związku ze swoim leczeniem.. Żadnych leków nie krytykuje ani nie neguje. A o opinię zapytałem innych użytkowników aby coś doradzili bo może byli w podobnej sytuacji jak ja aktualnie. Czuje, że lekarz któremu zaufałem wprowadził mnie w uzależnienie i w niezły "syf". Więc chciałem poznać opinie innych. Nie będę usuwał więc konta. Raz jeszcze podkreślam, że żadnych leków ani sposobu leczenia nie podważam, opisałem to tylko i wyłącznie na swoim przykładzie i mam żal do lekarza prowadzącego. Zostało to odebrane może w niewłaściwy sposób. Temat dotyczy zolpidemu zatem nie będę więcej pisał w tym wątku o innych lekach. Chętnie poznam opinie innych użytkowników którzy mieli styczność z tym lekiem i jak na nich zadziałał i chciałem po prostu widzieć czy jest to lek bezpieczniejszy od powszechnych benzodiazepin. (Oczywiście pójdę do innego lekarza i zapytam go również o opinie)
-
A tak z ciekawości jeszcze dopytam dłużej można stosować leki z grupy Z w celu nasennym czy benzodiazepiny? Typu estazolam, clonazepam, diazepam? Chodzi mi głównie o uzależnienie Wiem że, i jedne i drugie uzależniają ale z dwojga złego co będzie lepszym wyborem? próbowałem wielu leków trittico, mianseryny, mirtazapiny, neuroleptyków, ketrelow, hydrokysyzyny) nic nie pomagało... Moje problemy z bezsennością są związane z silną nerwica lękowa i możliwe że też przez problemu ze "stymulantami" w przeszłości. aktualnie mam bardzo odpowiedzialną pracę i nie mogę sobie pozwolić na nieprzespane noce. nerwicę lekarze próbowali wyleczyć głównie lekami z grupy SSRI niestety bezskutecznie. Jak długo można stosować zolpidem i jak przekonać lekarza do jego wypisania? póki co wypisuje praktycznie same benzodiazepiny...z dwojga złego wolę już chyba stosować zolpidem... Wiem że ma inny mechanik działania od tradycyjnych benzo i że po prostu usypia. mi nie zależy na efektach mirorelaksacyjnych i przeciwlękowych przed snem... Po prostu chce mieć spokojny zdrowy sen i nie zawalać swojej pracy. A może inny lek z grupy Z okaże się lepszym rozwiązaniem? Esegno stosowałem i niestety nie działa dawka 3mg.
-
Witam Zatem jeszcze inne pytanie Czy można się uzależnić od 2 opakowań clonazepamu? Aktualnie jedno opakowanie już skończyłem 2mg Teraz biorę drugie bo mam poważne problemy ze snem (próbowałem wielu leków trittico, mianseryny, mirtazapiny, neuroleptyków, ketrelow, hydrokysyzyny) nic nie pomagało, wcześniej stosowałem alprox Teraz mam ostatnie opakowanie clonazepamu dawki zmniejszana co tydzień o 0,5mg aktualnie biorę już tylko 1mg przed snem zostało mi 20 tabletek 2mg...czy jak będę co tydzień zmniejszał dawkę o 0,5mg to obejdzie się bez żadnych objawów odstawiennych? Czy lepiej zaopatrzyć się w jeszcze jedno opakowanie ewentualnie awaryjnie w jakiś zolpidem lub relanium? Pytam poważnie bo trochę jestem przerażony tym co czytam o clonazepamke że (NAJSILNIEJSZA I NAJGORSZA DO ODSTAWIENIA BENZODIAZEPINA) a wcześniej brałem alprazolam i nie było żadnych efektów odstawiennych no może lekkie ale przestałem brać z dnia na dzień. Proszę o radę. Mam jeszcze 20 tabletek 2mg. Nie chce cierpieć, nie chce brać l4 w pracy, lekarka twierdzi że clonazepam to o wiele bezpieczniejszy lek niż alprazolam czy lorafen a w internecie pisze zupełnie inaczej i już nie wiem komu wierzyć. Może zmienić lekarza? Proszę o pomoc.
-
Ja po 2 miejscach odstawiłem ten lek. 20mg brane co rano Zero efektu przeciwlękowego, jedyne co zauważyłem to pobudzenie i problemy ze snem, i niekontrolowane emocje trwało to 63 dni. Ciągle musiałem ratować się benzo aby usnąć, nawet hydroksyzyna mnie nie wyciszała po tym leku Zachowywałem się jak po ADHD. Niestety lek nie dla mnie. Może wam pomoże. Kolejne SSRI które nie pomogło na lęki.
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
Kamil8890 odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
To ja nie rozumiem dlaczego na mnie zupełnie nasennie nie działa wręcz pobudza. Dziwny lek -
Spora widza, dziękuję za wyjaśnienie. Sam mam "lekki" problem z zejściem z alprazolamu a z tego co czytam on wcale nie utrzymuje się w organizmie o wiele dłużej niż zolpidem. Lekarz na odstawienie alprazolamu zasugerował klonazepam... Najpierw 1,5mg po tygodniu 1mg po kolejnych 2 tygodniach 0,5mg... A później mam niby właśnie wejść na coś "lżejszego" czyli pewnie na relanium luz traxene.. taki schemat jest dobry? Nie lepiej było od razu zaproponować relanium tylko clonazepam? Podobno to najsilniejsza benzodiazepina więc jestem zaskoczony. Od ponad 4 miesięcy zażywam alprazolam dawka 1mg, ostatnimi czasy już nawet 1,5mg. Objawy odstawienia zauważyłem jak tylko lek się skończył, 3 nieprzespane noce, pobudzenie, pocenie się, wymioty i uczucie "duszenia w głowie" i skurcze mięśni. Dopiero po dostaniu recepty na alprazolam objawy się skończyły, teraz zażywam ten clonazepam ale mam brać tylko 1 raz dziennie wieczorem. Chętnie posłuchałbym jakiś rad... Oczywiście lekarka nie poinformowała mnie że ten alprox to tylko zastosowanie doraźne mówiła że na spokojnie mogę używać "kiedy potrzebuje" więc... Używałem doraźnie na sen i ataki lęku. Na początku dwa razy w tygodniu później co drugi dzień a od jakiegoś czasu praktycznie codziennie o dziwo nie zwiększyłem nigdy dawki większej niż 1,5mg
-
Schemat wydaje się okey. Nawet nie sądziłem że zolpidem będzie lekiem silniejszym od relanium w końcu relanium to benzodiazepina a zolpidem to benzo-podobne. Ale z tego co ostatnio czytam to bardzo dużo osób aby zejść z clonazepamu, alprazolamu, lorazepamu, czy bromazepamu zastępuje to relanium. Ciekawe działanie. Stosowałem i zolpidem i relanium i bardzo podobnie działało. Myślałem że relanium to jednak wyższy kaliber od zolpidemu
-
Myślę, że to i tak lepsze rozwiązanie niż branie alproxu przed snem. W ogóle co to za lekarze że wypisują alprox na bezsenność... Teraz po zapoznaniu się troszeczkę z tym forum widzę jak duży błąd zrobiłem że nie przeczytałem pierw ulotki i nawet nie wiedziałem co to "benzo" Te esegno to jednak niższy kaliber. Dobrze że zmieniłem lekarkę. Nie chce rzucać oskarżeniami ale ona sama wypisywała mi alprazolam regularnie i później już nawet po dwa opakowania... No cóż, znaleźć dobrego lekarza to chyba kluczowa sprawa. Siła rzeczy już wolę brać ten zolpidem lub esegno kiedy na drugi dzień mam stresujący dzień i muszę zapewnić sobie odpowiedni sen niż te Benzodiazepiny... Może faktycznie ta mirtazapina w dawce 15mg zacznie działać kiedy organizm odzwyczaj się od benzo. Esegno wydaje się najłagodniejsze że wszystkich benzodiazepin i leków z grupy z tam przynajmniej pisze na Wiki i niby można jest stosować do pół roku...dam znać w przyszły czwartek co nowy lekarz na to.
-
Oj ale to już ponad 3 miesiące. Nie miesiąc, z tym że alprazolam używałem na początku może 2 razy w tygodniu później już co 2 dzień, aktualnie praktycznie codziennie. Co prawda dawka jest cały czas ta sama nie przekraczam 1mg i cały czas działa tak samo ale to już według mnie i zresztą według lekarza uzależnienie, bo po odstawieniu mam bezsenność z odbicia. Lekarz stwierdził, że mój organizm źle toleruje leki z grupy SSRI skoro i paroksetyna i fluoksetyna a jeszcze na samym początku escitalopram się nie sprawdziły a właściwie działały tak samo "silnie stymulująco" brak właściwości przeciwlękowych/ pogorszenie bezsenności to rozłożył ręce i powiedział że już nie będzie próbował dawać kolejnych leków z tej grupy... Oczywiście lekarze z NFZ. Idę teraz prywatnie w przyszłym tygodniu ja zapytam o tą preganaline, tianeptyne i lamptrygine... Może akurat któryś z tych leków będzie strzałek w dziesiątkę i uwolnienie od benzo. Dziękuję za wskazówkę.
-
Dziękuję za odpowiedź. Czyli tak jak przypuszczałem. Nasen będzie lepszym wyborem niż typowo benzo. Dziwi mnie jednak fakt że lekarze chętniej wypisują takie leki jak alprazolam czy clonazepam a nawet lorafen niż taki zolpidem czy zolpiklon. Nie rozumiem skąd taka obawa przed wypisaniem nasenu. Próbowałem negocjować to z lekarzem ale stanowczo odradzał zolpidem...nie wiem co jest z tymi lekarzami. Zamiast tego zaproponował właśnie alprox i mirtazapine abym stosował "zamiennie". Nigdy nie słyszałem o tym leku... Zapytam lekarza, czy on działa tak jak nasen? Też jest antagonistą receptora benzodiazepinowego 1? Ciekawe co powie na to. Ciężko dobrać dobry lek nasenny bez skutków ubocznych, niestety po większości się tyje, albo uzależniają.
-
Właśnie nie, żaden lekarz nie zaproponował tego leku. Czy ten lek też działa na zasadzie SSRI czy bardziej na zasadzie benzo? Pomaga w lęku i w regulacji nastroju? Po dwóch próbach na lekach SSRI (paroksetyna, fluoksetyna) uważam, że te leki po prostu nie są dla mnie, mój organizm i tak już jest wystarczająco mocno pobudzony bez leków, a SSRI jeszcze mnie bardziej spidują i doprowadzają do agresywnych zachowań i bezsenności. Jedynie benzodiazepiny i mirtazapina działają tak jak powinny czyli mnie po prostu wyciszają i mi właśnie o taki efekt chodzi, żebym był uspokojony ale nie otępiały i żebym normalnie spał bo ta bezsenność mnie dobija.
-
Tylko, że te branie "doraźne" przerodziło się w branie co drugi dzień w związku z dołączeniem bioxetinu który stosuje od ponad 8 tygodni. Miał pomóc w lęku i nerwicy a jeszcze pogorszył sytuację doprowadzając do kompletnego pobudzenia organizmu wręcz myślę że do hipomanii. Głównie stosuje alprazolam po to żeby uspokoić ten stan gdy jest bardzo źle. Lekarz twierdził że to pobudzenie minie i nie będzie mnie ten lek tak aktywizował i polepszy mi się sen że niby poziom serotoniny się ureguluje a jest całkowicie na odwrót. Przez ten lek fluoksetynę nie dość, że zaburza mi sen to w dzień chodzę cały naspidowany, lęk się powiększył nie mówiąc o gonitwie myśli i agresywnym zachowaniu. Odstawiłem ten lek bo już dłużej nie mogłem wytrzymać Teraz zażywam co drugi dzień alprox czasem 0,5 czasem 1mg zależy od dnia i od samopoczucia. Klonazepam 2mg (ten drugi lekarz co kazał odstawić alprox) kazał brać jak skończy mi się alprazolam ale w dawce 1mg schodząc później do 0,5mg.... Tak przedstawia się sytuacja. Trittico zupełnie na mnie nasennie nie działa z wręcz pobudza. Czyli reasumując aktualnie stosuje wyłącznie alprox i wieczorem 15mg mirtazapiny w celu wyregulowania snu- tyle że to mi nadal nie wystarcza i wspomagam się alproxem. Ja już nie ufam lekarzą z NFZ bo czuję się jak królik doświadczalny. Następną wizytę prywatnie mam dopiero w przyszłym tygodniu. Do tego czasu nie potrafię odstawić alproxu gdyż nie usne. Chodzi i to właśnie, żebym po odstawieniu alprazolamu przeszedł na klonazepam dawka 2mg ale one są podzielone tabletki łatwo się je dzięki całe opakowanie leży w szufladzie mam brać pół tabletki przed snem czyli 1mg a później 0,5mg... Nerwica i bezsenność nadal występuje i silne wahania nastroju. Skoro fluoksetyna a jeszcze wcześniej paroksetyne nie zadziałała tylko pogorszyła sprawę to jestem ciekaw co teraz zaproponują. P.S myślę że jestem już uzależniony od leków z gdyby benzo.
-
Nie, brałem escitil (estitalopram) parogen (paroksetyne) i bioxetin (fluoksetyne) i właściwie każde z nich zadziałał identycznie czyli tak jak pisałem wyżej, ogromne pobudzenie, drżenie ciała, bezsenność, nasilone lęki, zbyt mocna pewnośc Siebie wręcz zachowania maniakalne i ciągla gonitwa myśli brak ustania w miejscu. Te leki miały mnie wyleczyć z (nerwicy lękowej i bezsenności) a jest całkowicie odwrotnie. Czemu SSRI tak na mnie działają? Alprox to jedyny przyjazny mi lek który łagodził objawy tych leków SSRI... jedynie po nim jakoś udawało mi sie uspokoić, a leki brałem zawsze ponad 7 tygodni Czyli klonazepam jest bardziej niebezpieczny od alprazolamu i lorazepamu?? A mi lekarz mówił odwrotnie, że to lżejszy lek bo działa dłużej i łatwiej odstawić...to ja już nie wiem... co w takim razie na ataki paniki stosować i bezsennośc gdzie hydroksyzyna, pramolan, ani neuroleptyki nie skutkują?
-
Biorę fluoksetyne już ponad 7 tygodni. Od pierwszego dnia chodziłem jak naspidowany, jak po narkotykach, źrenice ogromne, niesamowita pewność siebie, brak możliwości ustania w miejscu, język mi sie nie zamykał, ludzie mówili że jestem naćpany- było mi aż głupio, czekałem cierpliwie te 7 tygodni aby to w końcu sie unormowało i nie doczekałem się, z dnia na dzień jest tylko coraz gorzej, nie dośc że to pobudzenie jest tak nienaturalnie silne, to jeszcze doszły poty, skurcze mięśni, drgawki w trakcie snu, mam tak niesamowitą gonitwę myśli, że nie jestem w stanie sie na niczym konkretnie skupić, ciągle mi serce wali i nie mogę w ogóle zasnąć! gdyby nie doraźne benzo typo alpra czy clon, skończyłbym ze sobą. Nie wytrzymałem tego stanu i odstawiłem ten lek, dopiero po 2 dniach sie uspokoiłem. Ja nie mam żadnej depresji! mi to lekarka włączyła na zaburzenia bordenline z silną nerwicą lękową i bezsennością na "lęki" miało zadziałac przeciwlękowo, a zadziałało zupełnie w inną strone, ja już bez tego chodzę nakręcony i mam dość "energiczną osobowość" z tym lekiem był po prostu koszmar, prawie identycznie miałem z paroksetyną, i setraliną... Dlaczego ja tak reaguje na te leki SSRI? czemu tak mnie mocno pobudzają? podobno mają działać przeciwlękowo a w ogóle nie działąją. Poza fluo biorę oczywiście alprox bo bez niego to bym nie wytrzymał wieczorem na fluo i dodatkowo mirtagen (mirtazapine) 15mg co też zbytnio nie pomaga na sen... przez fluo totalnie pogorszyła mi sie bezsenność. Co jest ze mną nie tak???
-
Witam Czym różni się zolpidem od clonazepamu i alprazolamu? Który środek jest bezpieczniejszy w doraźnym stosowaniu na sen? Który z tych trzech środków wywołuje mniejsze skutki uboczne i który lek łatwiej "dostać" od lekarza jeśli inne leki jak hydroksyzyna, tradozon, mianseryna, kwetapina czy chlorprotixen nie pomagają? Chodzi mi oczywiście o stosowanie doraźne nie częściej niż 3 razy w tygodniu w celu całkowitego upewnienia się że usnę i wstanę wypoczęty. Proszę o wskazówkę. A może jakiś inny lek? Wszystkie te przeciwhistaminowe co wpływają na receptor H1 na mnie nie działają nasennie.
-
Dzięki za odpowiedź. Ale ja tak naprawdę zacząłem stosować benzo przez bioxetin (fluoksetynę) która mi nasila i leki i bezsenność. Teraz już wiem że ten lek nie dla mnie 7 tygodni męczenia i 7 tygodni nadużywania alprazolamu do uspokojenia się i do zaśnięcia bo jak inaczej funkocjowac przy tak silnym pobudzeniu. Lekarka stwierdziła manie po lękowa przez właśnie fluoksetynę, a teraz jeszcze brałem alprazolam przez 7 tygodni sam nie wiem jak ogarniam zareaguje na odstawienie, dziś lekarka kazała odstawić fluo ale już czuję skręta. Wizytę mam w czwartek, nie wiem co będzie dalej. Klonazepam całe opakowanie mam w razie w. Schowane może po 7 tygodniach stosowania tego alprazolamu nawet co drugi dzień (czasami codziennie) będzie efekt odstawienny? Nie mam pojęcia. Leki miały mi pomóc a wpakowały mnie w manie. I jak ufać lekarzom??? Przed stosowaniem fluo nie było tak częstej potrzeby stosowania alprazolamu.
-
Kolejny dzień i znów 20mg fluo z rana i znów usnąłem o 01:30 obudziłem się o 05:00 cały pobudzony, źrenice jak 5zł wielkie jak po narkotykach, jakbym wypił z 4 kawy, totalne bełkotanie, brak ustania w miejscu, gonitwa myśli, ręce mi się trzęsą i cały drże. To już 7 tydzień udało mi się dodzwonić do lekarki i w końcu nie wytrzymałem powiedziałem co i jak ona powiedziała że mam natychmiast lek odstawić bo jej to wygląda na stan maniakalny lub hipomaniakalny lub zespół serotoninowy, mówi że niektóre organizmy tak reagują. Dopiero 1mg alprazolamu (xanaxu) mnie uspokoiło. Męczyłem się tak przez 7 tygodni Jak widać nie dla mnie tego typu leki. Przyspieszyłem wizytę mam w czwartek ciekawe co mi powie i co zaleci. Czuje się okropnie Ja o dziwo nie miałem, żadnych problemów na tle gastrycznych, w sensie jedyne co zauważyłem to silne biegunki - wodniste i zmniejszony apetyt. Nie wiem czy palisz czy nie ale u mnie ochota na papierosa po tym leku była olbrzymia ze skromnego palacza stałem się nałogowcem paliłem co chwilę
-
Mi bliżej do hipomani. Jestem o tym przekonany wręcz. Dziś znów spałem tylko 4h. Na dłuższą metę organizm się wykończy. Odpuszczam. Nigdy nie zwiększałem do 30 więc niestety nie doradze. Mi już po 7 tygodnikach stosowania 20mg wystarcza... Gdybym zaczął brać 30 pewnie bym dostał silnej manii i już w ogóle bym nie spał, ta fluoksetyna to strasznie silny pobudzacz jest wręcz stymulant. Słyszałem że takie połączenie może grozić zespołem serotoninowym. Jakie dawki bierzesz? Pobudzenia okey. Ale nie stanu w którym organizm śpij po 4h, jest ciągle nakręcony i zachowuje się nie naturalnie. Pobudzenie połączone z euforyzmem tak bym to nazwał. I ta gadatliwość do wszystkiego i wszystkich...i stany irytacji czy zdenerwowania bez powodu. Przed brakiem leku nie byłem (przymulony) po prostu dostałem lek na zniwelowaniu stanów lękowych i (ustabilizowania snu) ale jest jeszcze ciężej ze snem a nie ze względu na depresję w której jak wiadomo nie ma się siły na wszystko.
-
To ja w takim razie mam identycznie. Każdy lek z grupy SSRI działa na mnie podobnie. (POBUDZENIE, NADPOBUDLIWOŚĆ, WZMOCNIONE LĘKI, NERWOWOŚĆ, NIEKONTROLOWANE RUCHY, MÓWIE ZA DUŻO I BEZ PRZEMYŚLENIA, CZUJE SIE PO PROSTU JAK NASPIDOWANY) próbowałem również escitalopramu (lexparo) i paroksetyny (parogenu)i było prawie tak samo, ale po tym eronilu (fluoksetynie) jest aż nie do wytrzymania to już 7 tydzień...ja nie wierze, że mnie to w końcu wyciszy i uwolnij od nerwicy wręcz odwrotnie jestem jeszcze bardziej nerwowy i nadpobudliwy niż byłem... co do benzo wiem, że uzaleznia ale ja stosuje najmniejsze dawki... hydroksyzyna w ogóle na mnie nie działa jedynie przygłupia i otępia a nie uspokaja. W ogóle zauważyłem że taki alprazolam zastosowany po zastosowaniu fluoksetyny w ogóle ma prawie znikome działania, fluoksetyna (seronil) strasznie osłabia działanie tego leku.