Biegałam kiedyś jesienią i zimą.
Ale tak dla rekreacji.Co jakiś czas powraca u mnie ból rwy kulszowej i wtedy odpuszczam bieganie,bo to ból jest mocny.
Po południu miałam najazd niespodziewanych gości.Nie ma się co uprzedzać - to nauczka dla mnie - bo było całkiem miło.
Aha,i W KOŃCU zaczęłam biegać ( na nowo). Dziś truchtem 1300 metrów.