Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mufiśka

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mufiśka

  1. Słuchajcie, a jest tu ktoś kto brał ssri w dawkach podzielnych tak jak ja? Mam na myśli rano, południe i wieczór ? Zastanawiam się dlaczego tak kazał mi brać
  2. Dziękuje za odpowiedź to pewnie przez to, ze lekarz zmniejszył mi dawkę leku z 125 na 100, myśle że powinnam była zostać przy 125 mg, ale zmniejszył mi ze względu na bezsenność wieczorną dawkę, zeczywiscie śpię, ale od wczoraj coś mnie stany lękowe łapią dziś 25 dzień od kąd biorę lek, ale martwi mnie to bo już było fajnie w miarę, ktoś coś powie?
  3. Mam pytanie do Pań, czy pomimo brania leków miałyście przed miesiączką nawroty stanów lękowych lub innych objawów nerwicowych?
  4. Ja zmniejszyłem dawkę nocną z 75 na 50 mg i spałam dziś jak dziecko do 9.00, a wczoraj jeszcze poszła drzemka w ciągu dnia, także jestem zdziwiona, obecnie przyjmuje 100 mg zoloftu, było 125 mg, ale lekarz kazał zmniejszyć ze względu na bezsenność Ciekawa jestem jak będzie dalej na ten moment lęków brak więc jestem w niebo wzięta, libido po mału wraca, dziś 23 dzień także jestem dobrej myśli
  5. A jeśli chodzi o terapię to rzeczywiście przegięcie z tymi cenami za sesje, ja tez muszę sporo zaoszczędzić żeby iść, ale wkurza mnie, że ci co nie mogą sobie pozwolić prywatnie państwowo nie mają możliwości odbyć terapii jak należy
  6. To nie dobrze, ja nie mam tak, jestem taka wyciszona pod względem uczuć, ale nie obojętna, ale ostro się wzięłam za terapie żeby wyjść z tego, kiedyś byłam raz na terapii dosyć długo i pomogła mi na kupę lat, dlatego bardzo w to wierzę, a przyjmowałem już kiedyś jakiś inny ssri? Może to się ustabilizuje jakoś, ja dopiero od 20 biorę a w dawce 125 mg 13 dzień także czekam co dalej
  7. Hejka tak jak zawsze, wczoraj lekarz kazał zmniejszyć dawkę wieczorna do 50 mg czyli mam brać 100 nie 125 dziennie.
  8. Hmmmm no właśnie nie mam pojęcia, właśnie dostałam SMS od lekarza żeby zmniejszyć wieczorną dawkę do 50 mg nie wiem o co chodzi dlaczego tak kazał mi brać, dziś wzięłam rano 50 i po południu 75 nie wiem czy dobrze, ale chciałam zobaczyć jak będzie w nocy
  9. Ale dziwne bo ja brałam kiedyś ten lek i nie miałam tak wręcz przeciwnie spałam jak dziecko, a teraz nie czuje potrzeby snu jak by, nie chce brać nasennych bo przecież ciagle ich łykać nie będę mogła, myślicie, ze to przejściowe ? Wizytę mam na koniec sierpnia, a lekarz na urlopie, napisałam mu wiadomość może odpisze
  10. Słuchajcie mam pytanie czy ktoś może miewał bezsenność na zolofcie lub jego odpowiedniku ? Nie wiem czy powodem jest zbyt duża dawka na noc 75 mg czy może to tez coś innego?
  11. Mufiśka

    Koniec terapii

    No tak właśnie to miałam na myśli, ze po terapii będzie lekko, a życie wiadomo pokaże nam nie raz jeszcze, ale już będziemy w tym mocniejsi
  12. Dokładnie miałam to samo depresja się pogłębiła mocno i te myśli okropne, teraz od 3 dni jest trochę lepiej z samopoczuciem i pewnie to były uboki także czekaj cierpliwie, ja miałam chyba wszystkie możliwe z ulotki okropne to było, ale po 2 tyg zaczęło się coś dziać lepiej,teraz tylko mam problem bo spać nie mogę w nocy nie wiem co się dzieje
  13. Mufiśka

    Koniec terapii

    Daj sobie czas bądź dla siebie wyrozumiała i nie poddawaj się bo warto, zawsze każdemu będę mówić, że terapia to podstawa i tu potrzebny jest czas, ale później będzie pięknie i lekko
  14. Ja od dwuch dni jakoś w miarę mam spokój, trochę się uspokoiło tylko problem z zaśnięciem w nocy mam duży, mam nadzieje, ze to się unormuje. Jak kiedyś wchodziłam na setaloft to pamietam, ze długo się rozkręcał u mnie, skutki uboczne tez miałam okropne, także może warto dać szansę Ja zostałam na tej dawce 125 mg i czekam aż będzie lepiej na razie minęły trochę mdłości i lęk oby do przodu
  15. No tak ja już brałam ten lek i dostałam inne dwa i nie pomógł jeden wellbutrin, a drugi właśnie mnie przeorał jak w kosmos wystrzelona byłam po seronilu nie dałam rady takie pobudzenie, więc wróciłam do zoloftu, ale właśnie na większe dawki wcześniej chyba 75 mg najwiecej brałam, tez miałam tak jak ty na po początku, nawet małe dawki mnie tak trzepało, tylko dawno nie miałam już tego gówna i panikuje bo zapomniałam jak to jest, miałam 8 lat spokoju i nagle wróciło, dziękuje bardzo za wsze odpowiedzi poczekam jeszcze z tydzień na tej dawce i na terapie chodzę tez, mam nadzieje, ze wyjdę z tego bo od kwietnia to się ciągnie już
  16. A powiedz kochana ile wytrzymalas ? Ja biorę od 20, ale dawkę 125 mg biorę 10 dzień, no ja tez chodzę taka przestraszona dziwnie i głowa boli i taka rozdygotana jak by, masakra modlę się żebym wytrwała to bo brak mi sił
  17. Mam tylko nadzieje, ze to skutek uboczny leku, a tak miałam dzień wczoraj spoko i w nocy masakra 10 dzień dziś na dawce 125 mg, zastanawiam się czy przeczekać do dwóch tygodni żeby zobaczyć czy zwiększyć, lekarz mówił, ze mogę zwiększyć chyba, ze mi pomoże mniej, a ja skąd mam wiedzieć kiedy mi pomoże skoro są teraz uboki
  18. No to właśnie ja tak mam, wczoraj miałam fajny dzień spokojny, a w nocy masakra jakaś, do tego ten jadłowstręt i zaraz na wymioty zbiera ja muszę przetrwać to, ale bardzo dziękuje za odpowiedz To tak pomaga w tych chwilach, a te myśli to okropne aż wstyd się przyznać co to jest
  19. Hej chyba nikt już tu nie zagląda ja dziś 10 dzień na dawce 125 mg i nie wiem sama już ile to wszystko potrwa mam jakieś złe myśli i boje się ich nastrój do dupy czy to minie ? Czy to tez skutek uboczny leku? Staram się jak mogę, ale te myśli są takie głupie i męczą okropnie
  20. Ja na dawcę 125 mg, ale raczej jestem leniwa i leżała bym tylko, ale u mnie jeszcze lek nie zaczął działać w pełni może dlatego tak jest, mam nadzieje, ze tak nie będzie na dłuższą metę bo to tez wpędza w deprechę
×