-
Postów
262 -
Dołączył
Treść opublikowana przez skakunna
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
skakunna odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Póki co nie czuję odstawek wenli, brałem 150mg od końca grudnia, wcześniej 75 i na końcu na odstawianie też 75. Ale czuję, że odstawiłem, bo sen mam już znowu rwany jak bez leków. Sny mniej żywe niż na wenli. Tej legendarnej aktywizacji na razie nie odczuwam, ale pojawił się lekki niepokój - może też to objaw odstawienny, nie wiem. Mocno skoczyło mi libido, chociaż już na wenlafaksynie było całkiem nieźle, o wiele lepiej niż na sertralinie, nie mówiąc o innych SSRI, które zdarzało mi się brać. Mam nadzieję, że bupro wkręci się na tyle, żebym czuł się lepiej niż bez leków, a przy tym nie stał się zombie i zachował swoje "ja". -
Terapia ambulatoryjna po detoksie od alkoholu - czy to się może udać?
skakunna odpowiedział(a) na skakunna temat w Uzależnienia
Dlatego właśnie na detoks idzie się do odpowiedniego zakładu. -
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
skakunna odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Czy bupropion może łagodzić objawy odstawcze wenlafaksyny? Biorę na razie jedno i drugie (bupro 150mg, wenla 75mg zmniejszona ze 150mg), ale dziś mam ostatnią dawkę i trochę się boję. Wiem, że czasami stosowanie równolegle małych dawek innych typowych SSRI np. sertraliny łagodzi uboki przy odstawianiu wenlafaksyny, ale czy podobne działanie może mieć też bupropion? Przechodził ktoś z wenli na bupro? -
Terapia ambulatoryjna po detoksie od alkoholu - czy to się może udać?
skakunna odpowiedział(a) na skakunna temat w Uzależnienia
Tak, źle się wyraziłem. Chodzi oczywiście o detoks od alkoholu i następującą po nim terapię w trybie ambulatoryjnym. Mój psychiatra mówi, że to się bardzo rzadko udaje i radzi terapię stacjonarną, dlatego pytam. Może jest ktoś, kto sobie poradził z tym uzależnieniem właśnie w taki sposób? @Illi, mógłbyś zmienić nazwę wątku, aby nie wprowadzała w błąd? Ja już nie mogę edytować. -
Terapia ambulatoryjna po detoksie od alkoholu - czy to się może udać?
skakunna opublikował(a) temat w Uzależnienia
Alkohol i terapia ambulatoryjna po detoksie - czy to się może udać? -
Mam ten sam problem. Z serotoniną bardziej chodzi o to, że (opiszę to tak na mój chłopski rozum) ma otumanić na tyle, żeby mózg nie skupiał się na tym, co złe i co by chciał sobie zrobić w stanach depresyjnych. Coś jak brak snu jako "lek", bo po nieprzespanej nocy nie myślisz o tym, jak bardzo chcesz się zabić, tylko o tym, jak bardzo chce ci się spać, kiedyś podobno nawet doradzano bezsenne noce jako doraźny środek na duże doły. W wątku o wenlafaksynie opisałem swoje boje z zamulaniem po SSRI/SNRI i też nie wiem, co z tym zrobić.
-
Nie no, ja na b. psychoterapeutę złego słowa nie powiem, ale z czasem nabierałem wrażenia, że nic tymi pogadankami nie osiągam. Brałem setrę, na 50 mg (!) ten sam efekt, czyli przesypianie życia, do tego senność na czuwaniu (na wenli tego nie ma), psychiatra szybko zmienił na wenlę. Tyle że po zwiększeniu dawki na 150 mg mam to samo. Z jednej strony to dobry znak, bo oznacza, że leki działają i nie jestem lekooporny, ale koszt tego jest spory. Tiana jest aktywizująca ze względu na oddziaływanie dopaminergiczne, po pewnym czasie działa lekko nootropowo, pewnie o to chodziło temu lekarzowi? Tylko wiesz, człowiek głodny to człowiek wqrviony, stąd tycie. Anafranilu na pewno nie dostanę z różnych powodów, więc nie ma czego rozważać.
-
@zburzony dulo to też SNRI, czyli ta sama grupa co wenla. Sam nie wiem. @snilek ja brałem tianeptynę, cudów nie działa, nawet nie jest zbyt skuteczna, ale też nie szkodziła. Na psychoterapię chodziłem i po iluś wizytach miałem wrażenie, że to koniec końców /cenzura/enie o oczywistościach, które nic nie daje. Nie brałem wtedy leków.
-
Wenlafaksyna+tianeptyna, brał ktoś takie combo? Działa to lepiej, jeśli sama wenla mnie zamula na całe dnie?
-
@zburzony 150mg. Kapsułki są po 150 i mam je w zapasie na prawie 3 miesiące, więc jak już wejście na wyższą dawkę, to od razu 300 mg. Raz przez przypadek wziąłem 2 kapsułki (zapomniałem, że już wziąłem) i efekt był koszmarny. Nie skreślam tej wenli, skonsultuję jeszcze z psychiatrą. Może dodanie tianeptyny jako aktywizatora mogłoby pomóc. Póki co innych pomysłów nie mam, które mógłbym podsunąć lekarzowi.
-
Ja sobie to uświadomiłem już lata temu po dwóch nieudanych kuracjach SSRI, te leki są chętnie przepisywane, bo są tanie i zagłuszają problemy, kiedy psychika gryzie już nie do wytrzymania. Wenlę podobno ciężko się odstawia. Mija nieco ponad miesiąc przyjmowania przeze mnie tego leku i jestem coraz mniej zadowolony z jego działania. Jeśli chodzi o myśli s., złe myśli na swój temat itd. to spełnia swoje zadanie - skutecznie je wytłumił. Natomiast skutki uboczne to już co innego. Pal licho pocenie, trudność w osiągnięciu orgazmu i od czasu do czasu odwiedziny siostry Konstypacji, choć nie wiem, czy to zależy akurat od wenli. Ale senność jest niewiele mniejsza niż po sertralinie - kiedy biorę rano to przez jakiś czas jest OK, ale po południu mnie dosłownie ścina. Dochodzi do tego, że śpię znowu po 10-11 godzin dziennie i nie mam kiedy sobie przyrządzić porządnego obiadu, zatem żywię się warzywami z puszki, chlebem i ersatzami typu zupka do kubka. Niedługo czeka mnie wizyta u psychiatry i na pewno mu zasugeruję zmianę leku, tylko na jaki? Przerobiłem w życiu 3 SSRI, 1 SNRI i 1 TLPD i wygląda na to, że kąpanie mojego mózgu w dodatkowej, niewychwyconej serotoninie nie należy do najlepszych rozwiązań. Tylko jaki lek może się w takim przypadku sprawdzić? Duloksetyna? Reboksetyna? Moklobemid? Tianeptyna? Ostatnią brałem i za wiele nie pomagała, ale też nie szkodziła, tylko branie groszków w systemie 1-1-1 nie jest zbyt wygodne, poza tym mój psychiatra jest uprzedzony do tego leku.
-
Najchętniej już bym ten lek wymienił na coś innego. Zamula, ciągle bym spał, sny bardzo ciekawe i realistyczne (to akurat plus, jeśli akurat nie dotyczą bliskich osób), nie da się na niczym skupić w czasie czuwania, mam wrażenie, że podbija mi apetyt (a to bardzo duży minus), knaga staje, ale orgazm ciężko osiągnąć, właściwie jedyny jednoznaczny plus tego leku to wyciszenie myśli wiadomo jakich prawie całkowicie.
-
Teraz już wiem, o co chodzi z tą systematycznością przy braniu wenlafaksyny. Przez 48 godzin nie brałem (skończyła się i nie chciało mi się w niedzielę szukać apteki) i już zaczęły wchodzić objawy odstawcze; dziś wziąłem standardową dawkę 150 mg (zapas mam na 3 miesiące, więc spokój) i czuję się, jakbym na nowo wchodził na lek. Ble.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10