zielona-welonka

A kiedy ten lek zacznie pomagać, aby chciało się wstać, a nie tylko spać.

Mi jednak pomógł na nerwobóle. Często ten lek przypisują przed i po operacjach ortopedycznymi.

A nudności z początku przyjmowania leku to normalka?

Lekarz przypisał mi doraźnie Tranxene 5 mg, do czasu aż zacznie działaś Bioxetin. Wzięłam ten lek myślałam, że też pomoże w zaśnięciu, a tu nic. To normalnie? Ba jeszcze bym stwierdziła, że więcej myśli mi się nakłębiły w głowie.

Doktor stwierdził, że wenlafaksyna to "mocna artyleria", a Bioxetin jest lżejszy tyle, że może powodować lęki na początku, dlatego też doraźnie dostałam Tranxene.

Ala1983 dokładnie

Rozumiem, że to zachowanie syna jest przed mieszkaniem w którym mieszkacie? On tam stoi czy jak? Syn ile ma lat, on tam mieszka? Moim zdaniem pod nękanie to nie podlega, ale proszę o więcej szczegółów.

Trudno cokolwiek napisać i poradzić skoro tak mało danych podałaś.

Mało osób bierze ten lek? Jakiś czas temu napisał mi tu ktoś w wątku o wenlafeksynie, że jak się z nią skończy będzie gorzej no i co... wróciłam, ale czy do punktu wyjścia? Poczułam, że nie dam rady i jestem po wizycie i po wenlafeksynie, po której to miałam te okropne bóle głowy od ciśnienia, lekarz przepisał mi Bioxetin. Co mam sądzić o tym leku? Nie będzie mi głowy rozwalał? Pomaga w ustabilizowaniu nastroju, poprawie? Prócz tego dostałam Ketrel na sen i doraźnie coś na T.

Dziękuję za miłe słowa oraz, że rozumiecie.

Możecie dacie rady jak coś takiego przezwyciężyć. Ostatnio mam zniechęcenie do wszystkiego, a najgorsze to, że uważam, że już tylko egzystuje w wieku 35 lat i nic już nie ma przede mną. Bo młodość już była, związki, figura, bo już nie ma sie jak za młodu..wszystko odeszło i teraz nie ma już nic. Z tego też kompletnie wszystko olewam, nic mi się nie chce.

Zapewne inne osoby czytały co uważała moja koleżanka na temat tego, że kobieta sama nie powinna wychodzić do pubu, klubu itp. Dlatego zrodziło mi się kolejne pytanie, co już nie wiem można jednak ja jestem dziwna i inaczej wszystko rozumuje. Czy to jest dziwne, złe, ze nie lubię jeździć nad morze czy jezioro latem w ten "spęd bydła" jak ja to mówię? Bo dla tej koleżanki to normalka, jak dla innych i ja jakoś odstaję "uciekam" od czegoś takiego.

Ja znowu usłyszałam, że kobieta sama nie powinna, nie wypada. Czy ja jakaś dziwna jestem?

Już nie biorę, ale jakoś żaden lekarz się zbytnio nie przejmował, że mam nadciśnienie, choć leki brałam, więc może dlatego. Długo byłam na tylko 75 mg, prawie rok na 225 mg.

Bardzo dziękuję za piękny opis. NO i właśnie obawiam się, że to moje ciśnienie i okropne bóle głowy to właśnie przez tą wenlafaksynę.

Może i naiwne, bo sama probuje zrozumieć zdabie koleżanki, że dwie nie możemy wychodzic, bo to jakbyśmy panienki na wydanie, faceta szukały. I tak nie wypada.

Tzn?

No nie, powaznie tak napisała, mnie zatkało.

Jak uważacie czy dziewczynie/kobiecie wypada iść samej na miasto, tzn. do pubu, klubu, restauracji? Czy to się źle kojarzy? Jakiś czas temu miałam lekką sprzeczkę z koleżanką, która stwierdziła, że we dwie nie będziemy nigdzie chodzić "bo wyglądamy jak panienki na wydaniu". Jakie jest wasze zdanie?

I tego muszę się nauczyć na 100%.

U mnie niestety właśnie przyszło załamanie przez pracę i zachowanie pewnych ludzi, to przeniesienie, że czuję się jak jakiś śmieć. NO ja tak to odbieram, choć oczywiście, może być, że lepiej na tym wyjdę, kto wie, jeszcze nie sprawdziłam, jakiś lęk mnie paraliżuje. Dlatego też rozmyślam by iść na jakieś studia i zamiast na głupoty kasę na nie przeznaczyć z zyskiem na przyszłość. Co prawda jestem po 35 roku, a myślę właśnie o prawie lub administracji. Finansowe studia odpadają kompletnie.

A jakie leki najlepiej działają na depresje z taką nerwica?

Myslalam, że już jest lepiej, a nie. Taki lęk mnie wziął, że nie dałam wstać z łóżka. Juz sama nie wiem czy to depresja, lęk czy i to i to.

Czy każdy lek antydepresyjny podwyższa ciśnienie? Przeglądam leki i zawsze coś o ciśnieniu, jaskrze czy układzie krążenia. Mam jeszcze jedno pytanie czy leki antydepresyjne dzielą się na aktywujące i uspokajające?

Jakie jest podłoże zakupoholizmu? Czy to kompensacja czegoś?