Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dalja

Użytkownik
  • Postów

    1 266
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dalja

  1. Znów podkreślasz że nikt Ci nie potrzebny hmmm gdybym miała miec jedno zdanie z tobą to chyba bezpieczniej się nie przyznawać
  2. @DEPERSsuper ze udało Ci się z pracą i jesteś zadowolony:) Ale nie możemy mówić że jak nie ma dla niego etatu w kraju ale jest w kraju obok, to że ci ludzie idą na łatwiznę. Po prostu też chcą sobie radzić i zarobić na utrzymanie rodziny. Tak ogólnie mowie do wszystkich....
  3. OK, ale to ze sobie nie radzili w swoim kraju, to nie jest ich wina. Jednym z obowiązków państwa jest zapewnienie obywatelom pracy. A motywowanie sie tym zeby rodzina miala jako taki byt jest jak najbardziej chwalebne. Gdyby w swoim kraju mieli możliwość zarobienia tych samych pieniędzy, to by z chcecia zostali w domu przy zonie i dzieciach. A nie trwali bez rodziny, tylko telefony i urlop. A jak Polacy wyjezdzaja to czym sie motywują, tym zeby byc milionerem jak zamienisz euraki, czy moze np. zarobieniem zeby sobie dom postawic, bo w Pl nie maja szansy ani zarobic na to ani kredytu dostac itp.
  4. hmm, wiem ze dokladnie tak samo wyladowala moja mama, i ona tez ma dda. Chyba z czasem sie pogodzila z tym, zycie plynie dalej. No tylko ze oni z ojcem sie kochaja, koniec koncow godzą mimo ze alko jest. A jak ty nie masz "tej miłości" to moze byc niemozliwe wytrwać przy tej osobie i bez jej milosci ;/
  5. A gadanie że bee ukry nam rynek zalewaja od lat i tak nie powinno byc jest hipokryzja. Wtedy trzeba powiedziec ze Polacy dorabiajacy albo pracujacy w niemczech, albo w holandii czy belgii na truskawkach, albo w UK na zmywaku, to tez sa bee.
  6. No niestety nigdy nie ma narodu o jednolitych przekonaniach. Jedni walczą, inni emigrują, inni sie poddają a inni kolaborują. Bycie rasistą ma mało realne podstawy, założenia że ten jest lepszy od tego bo tak. A ja mam wiele koleżanek z Ukrainy, i ich bracia, ojcowie, koledzy nie mogą wyjechać z kraju nadal. Jedna kończy studia i będzie musiała wrócić do narzeczonego na Ukraine no bo on nie wyjedzie. Druga ma brata, ktorego zona i 3 letnia corka wyjechaly na pierwsze miesiace, a on zresztą walczył już w Donbasie w 2015. Natomiast wiem tez ze wielu sie "zglosilo" ale ich nie powołano do tej pory. Również niektorzy co wcześniej pracowali w Polsce przeciez zeby rodziny utrzymac no to dalej pracują u nas. Niechęć czuje jedynie do tych ukrów co sie wożą luks brykami w dużych miastach. Generalnie powinno być jakieś prawo, że jak państwo jest w stanie wojny to ma prawo wszystkich meżczyzn reemigrować z powrotem do kraju i niech czekaja na wezwanie i kropka.
  7. no a ja znam takich mlodych co mowia ze by poszli na front w razie co, a tez takich co mowia ze by wyjechali bo "walczyć za taka ojczyzne co rząd debilny i marionetka zachodu nie maja zamiaru" i dla nich nie ma czegos takiego jak nienamacalna ojczyzna i tego nie rozumiem, zero poczucia odpowiedzialnosci za taka wartość jaką jest wolny kraj i wolny naród, przyszle pokolenia i powinność wobec przodków co ginęli i byli katowani również
  8. jezu co za dramat z ta rakieta w bydgoszczy.... no jak film jak kabaret.... ruskie by nasz kraj zajeli w 3 dni. Ukrainy nie bo tam nie rzadza debile
  9. Ja bylam w takim niedopasowanym zwiazku ogien-woda 3,5 roku i zle to na mnie wplynelo bardzo. Natomiast z racji ze jestescie po slowie i macie dzieci to zerwanie nie bedzie tu najlepszym wyjsciem w 1 rzucie. Jak dla mnie poprawisz swoje samopoczucie psychiczne jak postawisz granice dla siebie najlepsze. Musisz pogadac z mezem i ustalcie cos, to znaczy ze jesli ty nie lubisz jego rodziny a on twojej, to nie robcie odwiedzin tytlko minimum kontaktu np w jakies swieta?? to chyba logiczne tak sie ustawic. Korzystajcie z wsparcia dziadkow, oni niech nie czuja sie wylaczeni z zycia wnukow, ty podrzucasz w odwiedziny dziecko do twoich rodzicow, innym razem on do tesciow, a ty masz wtedy czas dla siebie (lub dla partnera jesli moze byc przyjemnie). To tez zalezy ile dziecko ma lat... I ta moja rada jest od gówniary 24 letniej co nie ma dzieci, wiec to ile w niej sensu oceń sama Zaraz dostane pewnie uwage ze o dziecku nie mowi sie ze mozna je "podrzucic jak przedmiot". A ja tak mowie, "podrzucic kogos gdzies" nie uwazam ze to zle. Pozdrawiam cie
  10. No tak może być. Ja czytałam o uzębieniu słabszym i bardziej krzywym przez przetworzone jedzenie i brak twardych do chrupania rzeczy u maluchów.
  11. O tak tak. To nawet widać gołym okiem. Spojrzeć na zdjęcie klasowe z liceum dziadkow/rodziców nawet to już wszyscy wąsy, gęste brody, wyglądają tak jak dziś mlodzi wyglądają dopiero jak mają 30 lat! A spojrzyj teraz na zdjęcie mojego pokolenia, to wyglądają jak się porówna na jakiś 14 latków, dużo dużo młodziej! I to też dotyczy dziewczyn, też wyglądają na młodsze. Ciekawe od czego tak się dzieje w ewolucji człowieka. Być może od chemicznego jedzenia albo nadmiaru leków i ingerencji przez to w hormony itp jak sądzicie?
  12. nie powinno, tylko da sie, a raczej naprawi sie czyli ja ty i autor wszystkich zlapalo jak sie zaczal wiek liceum. Jak sie zaczyna zycie doroslego. I wszyscysmy zlekcewazyli
  13. O łał, to masz doświadczenia. Plus z tego taki ze to zwód który nigdy nie zniknie bo zawsze będzie potrzebny
  14. to nie nasza wina, jedni maja silna psychike inni slaba. Dlatego jednego nie zniszczy najgorsze jak twojej mamy co jest silnym czlowiekiem jak bohater. A innych delikatne trudnosci juz wykoszą, jak np mnie co nie ma zadnych powodow a jednak depra sie pojawila. Interesujace, ale mysle ze to geny i podatnosc psychiki
  15. wlączam mecz po 15 minutach, a tu 2;0 i po meczu xD fajnie
  16. Dalja

    udar ....

    a co to za osprzęt, dla frajdy czy dla pracy? Trzymaj się silny człowieku.... napisz jak tu zajrzysz, jestem ciekawa co u ciebie
  17. O Boże jak mi przykro z powodu twojego taty:( nie moge, nie wyobrazam sobie jakbym ja miala sobie poradzic. Jestes bardzo silną osobą!!
  18. Mmm piękny widok. Świat w nocy i pusty jest taki intrygujący
  19. fajny kubek @DEPERS U mnie w okolicy tragedia, pewnie bedziecie slyszec w wiadomosciach https://wiadomosci.onet.pl/lodz/atak-nozownika-w-domu-dziecka-w-tomislawicach-znamy-szczegoly/b7yxsdv Pierwsza mysl ze z uciekl psychol z pobliskiego szpitala a tu "zawod milosny" i tacy mlodzi ludzie... ;(
  20. Witajjj ja w sumie dość podobny przypadek, tez nie poszlam po pomoc, ale w sumie nie ma gwarancji zeby zjazdy i tak nie wrocily albo zeby od razu sie wyszlo i wszystko pieknie, Wiec szkoda czasu na myslenie o bledach i zadreczaniu sie. Ty przynajmniej gadales z psychologiem w szkole! to juz cos, szkoda ze to on zbagatelizowal problem widocznie
  21. Dalja

    udar ....

    No tak nie do końca, przecież masz rodzinę i żonę ktora jest Ci bliska osoba. Więc nie jesteś calkiem pustelnikiem, ale zakładam że byś sobie poradził gdybys był. Jak taki Robinson Cruzoe
  22. @Blokadato mi się duzo pomieszało z jakimiś innymi postami twoimi albo nie. Przepraszam w takim razie się cieszę i musisz się pochwalić nam kiedyś:p
  23. @Destoroyahpo prostu jesteś samotny. Problem wielu dzisiaj, ogromnej wiekszoci! Zrobiłeś już dużo, poprawiają pewność siebie i samoocenę tym, że dla jednego sukcesem będzie stanowisko czy rodziną, a dla ciebie na ten moment sukces to już jest praca czy skończenie studiów. Małymi kroczkami, każdy ma inne cechy i sprzyjający los, więc porównywanie w tej samej skali nie ma sensu. Natomiast wg mnie co musisz zrobić to PRZELAMYWAC się, dalej gadac do dziewczyn w autobusie, zbierać doświadczenie, nie szkodzi że ta czy tamta będzie zła i niemiła. No i przede wszystkim odważyć się odezwać do starych znajomych. Jechać do innego miasta jak zapraszają na weekend. Walczyć o utrzymywanie relacji jak lew, bo tego ci potrzeba do szczęścia i satysfakcji, a życie samo z czasem się ułoży. Walcz przecież młody jesteś jeszcze, będziesz się bawić i będziesz mieć rodzinę, tylko staraj się do skutku. Powodzenia:)
×