Skocz do zawartości
Nerwica.com

Piotrek87

Użytkownik
  • Postów

    194
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Piotrek87

  1. No właśnie nie jestem pewien jak przy redukcji. Ssri koszmarnie znosiłem. Wenle też chociaz tyle lat brałem i bywało znośniej niż obecnie. Z miesiąc temu zmniejszyłem o 37.5 i było lepiej że 2 dni. Tak samo różnice widzę między mianseryną a mirtazapiną. Mirtazapina gorsza bo powoduje stan podobny do ssri. Wiem że zażycie kiedyś czegokolwiek noradrenergicznego zaraz przynosiło ulgę. Całkiem jakbym miał nadmiar serotoniny albo nadwrażliwe receptory. Ale reboksetyna też jak dłużej brałem z każdym dniem działanie słabło i nasilał się niepokój. Jedynie duże dawki doksepiny lub średnie amitryptyliny w połączeniu z mianseryna lub solo brane były ok. Teraz nie mogę podobno zazywac tych leków. Dobry był też ixel kiedyś. Ogólnie najlepiej znosiłem leki równo działające na serotonine i noradrenaline albo z przewagą minimalną noradrenaliny. Problem w tym że istotą jest stan często występujący na początku zażywania ssri. Tylko u mnie on nie mija. A jak nawet to miesiące brania i też nie do końca. Akatyzja nie do wytrzymania. Przypadkiem musiałem brać bromergon to agonista rec dopaminy i było znakomicie. Ale odstawienie było koszmarem.
  2. Ja zaprawiony w boju i nie wiem co jest grane. Od lat brałem wenlafaksyne i było niezbyt. Znosiła lęk i depresję ale byłem jak robot. Zmniejszałem dawki zmieniałem dodatkowe leki czasem zastępowały wenle . W styczniu się pogorszyło i nastąpiły dziwne reakcje. Zażycie większej dawki pomagało natychmiast, po kilku dniach pogorszenie i znów dawka w górę i pomagało i pogorszenie. Jestem na 150 mg i zwariować idzie taki niepokój że usiedzieć nie sposób. To jest nie do zniesienia. Po ssri różnych a zwłaszcza fluoksetynie było tak samo. Mianseryna nie pomaga na to. Dramat. Kiedyś zmiana na amitryptyline pomagała w takiej sytuacji ale nie mogę że względu na arytmię. Już dwa miesiące dawki 150 i akatyzja cór raz gorsza. Jest sposób na to? Kiedyś jedynie edronax i inne noradrenalinowe leki pomagały trochę. Teraz lekarz na urlopie i nie ma pomocy. Jakieś rady?
  3. A to ja nie będę zastępował ci nauczyciela matematyki skoro nie wiesz o jakiej dawce mowa gdy w 75mg jest 6 tabletek. Rzeczywiście profesora potrzeba.. Bardzo dobry zamiennik efectinu - oriven. Kiedyś niezła była alventa.
  4. Piotrek87

    Wybory

    Jaki SN? Banda nierobów i uzurpatorów. Zamknąć i klucz utopić w baltyku. Najlepiej z ich obrońcami.
  5. Jest taki lek o nazwie oriven. Nie ma tam granulek a w kapsułce jest 3 tabl w dawce 75 jest 6 tabl w kapsułce. Swoją drogą dowiedziałem się od lekarza że nie zawsze antydepresant jest jedynym lekarstwem. Czasem u osób które źle znoszą wprowadzanie leków serotoninowych winny jest stan zapalny. Ile by nie zjadł tryptofanu i tak nic z tego bo pójdzie to innym szlakiem zamiast w serotonine. Stosuje się już np aspirynę lub inne przeciwzapalne leki jak ibuprofen itp. Ponobno zwiększa się w stanie zapalnym ekspresja receptorów 5ht2c. Podanie ssri lub wenli to jak dolanie benzyny do ognia. Aż muszę przetestować.
  6. Raczej finasteryd. Pramolan też nie służy na sex. Trittico to zależy u kogo. U mnie poprawiało erekcję ale sztucznie. Libido żadne po trittico. Za to spamilan owszem. Podnosił i libido i erekcję.
  7. Piotrek87

    Wybory

    Każdy przedsiębiorca zatrudniający ludzi czerpie korzyści z ich pracy. Trochę tak jak pasożyt. W pełni więc jest zrozumiałe ze powinien płacić większe podatki. Tak samo bezdzietni płacą by część tego przekazać na dzieci innych. Często beneficjenci pomocy społecznej są nimi nie z własnej winy. W pełni popieram odbieranie pomocy gdy trafia ona do ludzi którzy przepijają tę pomoc. Dzieci to źródło napędu w gospodarce. Raz że konsumenci, dwa dają pracę szkołom. Nie ma dzieci to nie ma szkół. Pomoc państwa w wychowaniu i skłanianie do posiadania dzieci powinna być jeszcze wieksza. Absurdem za to są alimenty. Pieniądze z tego zazwyczaj żadne a jest to źródłem sporów i nienawiści. Matka może oddać dziecko i alimentów nie płaci. Ojciec zawsze. Właśnie koszty utrzymania dziecka są źródłem wstrzymywania się z poczęciem. Wchodzi antykoncepcja itd. Dziś powinno być to 1000 na dziecko i znieść alimenty. Dzieci przybędzie. A ujadanie przeciwników ignorować.
  8. Piotrek87

    Brak ochoty na seks

    Ja tu nie widzę niczego dziwnego. Facet chce mieć otwartą partnerkę z którą może mówić o wszystkim. Ty chcesz by temat sexu był tabu. Nie pasujecie do siebie i tyle. Będziesz dążyć do swoich rozwiązań to on będzie nie spełniony. Ulegniesz to albo się nauczysz albo przestanie sprawiać przyjemność sex i stanie się jak piszesz. Możesz powiedzieć po prostu mu, ze od pewnego momentu jest źle. Albo się ogarnie albo nic z tego. Wybierze albo pruderię albo poszuka otwartej dziewczyny.
  9. Ja obecnie na 150 wenli i 30 miansy i działa. Daleko do ideału ale coś działa. Lekarz nie chce zwiększać ani zmieniać. Nie mam sił, motywacji i tzw poweru. Gdy mam coś zrobić to czekam że może lepiej gdyby koniec świata nastąpił. Ciągle bym leżał i podsypial. Sama wenla za bardzo akatyzjuje. Mianseryna zamula. Za dużo bloku alfa 1 i h1 a za mało bloku 5ht2c.
  10. Piotrek87

    Wybory

    Owszem. Policjant, wojskowy itp powinni mieć normalny wiek emerytalny. Tam się nie przerwią z roboty. Dzieci to jednak inna sprawa. Wydatki to raz, wychować same się nie wychowają. Zarwiesz kilka nocy w szpitalu gdy chorują a rano pójdziesz do pracy to zrozumiesz. Nie masz dzieci to nie ma kto pracować na emeryturę. Więc jej nie dostaniesz. Proste. Akurat dla takich zero współczucia.
  11. Piotrek87

    Wybory

    To proste. Wychowanie dzieci to poświęcenie siebie. Można by żyć lekko i nie mieć dzieci. Tak więc nie istotne co kto obiecuje. Istotne co zrobił. A zrobił pracę do 67 lat. Absurdem jest wcześniejszy wiek emerytalny dla kobiet. Powinna być różnica np 3 lata za każde dziecko ale dotyczącą stażu pracy. Nie wieku emerytalnego.
  12. Piotrek87

    OT

    To założą nowe konta. Daremne napinanie się.
  13. Piotrek87

    Wybory

    Chory kraj. Rząd nie może rządzić bo jakieś weta, 3/5 itp. Dla mnie kto wygrywa ten tylko rządzi, reszta siedzi w chałupie. Nie rządzą dobrze to się zmienia w wyborach. Demokracja dzieł każdy idiota może oddać równoważny głos to jakieś nieporozumienie. Byłem dziś w stolicy i każdy autobus oklejony,, Warszawa głosuje "
  14. Zawsze pytanie jest na co jest silniejszy. Anafranil to taki lek że na natręctwa jest silny a na depresję taki sobie. Ciężkie depresje to wpływ na dwa neuroprzekazniki a i to uproszczenie. Niestety jeśli komuś ssri nasilają lęki czy niepokój to anafranil też to zrobi. Wenlafaksyna ma taką zaletę ze można ją do 150 wykorzystać jako ssri a powyżej jako snri. Najmocniejsza jest amitryptylina i powie to każdy znający temat lekarz.
  15. To oczywiste że wenla odcina emocjonalnie. Każdy lek zwiększający serotonine w synapsach tak niestety działa. Na tym polega jego skuteczność. Nie czuje się złych emocji. Niestety najlepsze leki znikają z rynku. Ixel, imipramina, noveril a nie ma specyfików je zastępujących.
  16. A ja brałem 5mg cr i zamiast dodania energii to muli mnie i uspokaja. Po 3 dniach mało łba nie rozerwie ból. Dziś połowa kapsułki i to samo. Ziewanie, samopoczucie jak po ciężkiej robocie i ból głowy oraz takie nerwowe bicie serducha. Paradoksalnie najlepsze jest gdy lek kończy swoje działanie. Ożywienie, energia. 4 do 5 godz to bol głowy i znużenie później lepiej a najlepsze po 8do 10 godz od zażycia. Jedyne co dobre to poprawia kwestie seksualne. Nawet po wenli jest wszystko ok. Libido jak 16 latek przy pornosie, można brać udział w zawodach np wtrysk na odległość.
  17. Mam ten lek i od kilku dni biorę 5mg cr rano. Poczatkowo szum we łbie jakby coś z ciśnieniem lęk miał wspólnego i tętno rośnie. Trochę taki łeb przewietrzony jakby. Ale że sponiewierany jestem do szpiku kości akatyzją po wenli to ciężko cokolwiek powiedzieć bo zwariować idzie przez to. Akatyzja sama w sobie w sumie jest identyczna z moją deprechą. Każdy ssri i wszystko serotoninowe ją nasila. Brałem długo maleńkie dawki aż się doigrałem i trzeba było zwiększyć. Ale po 3 miesiącach zwiększania dawek powinno przejść a nie przechodzi a nawet narasta.
  18. Ja nie mam sił ani chęci i na pewno nie podoba się taki stan. Nawet na najcięższych kacach nie było tak źle. Nie wiem czy włosy rwać z głowy czy walić głową o ścianę. Przeciwieństwo odprężenia, relaksu i jasności myślenia. Każdy ssri tak samo a anafranil też to samo. Jedynie amitryptylina, doksepina i kilka innych już wycofanych leków przynosiło poprawę bez tej akatyzji.
  19. Ja brałem wenle z 10 lat. Różne dawki i nigdy nie było jak obecnie. Każde podwyższenie dawki przynosiło poprawę na kilka dni a następnie pogorszenie i znów dawka do góry. Przy 150 mg oszaleć idzie. Napięcie, niepokój, przymus poruszania się, mięśnie drgają swoim życiem. W głowie myśli uciekają i nowe nie do uchwycenia. Oszaleć można. Miało być przejściowe a już miesiąc 150 biorę i jest gorzej z każdym dniem. Doktorek nie widzi podstaw do zmiany bo akatyzja to naturalna konsekwencja leczenia i nie będzie nic dodawał bo minie. Zesra się nie minie, cymbał. Dziś sam zmniejszyłem do 75mg i odrobinę lepiej ale i tak zaraz będę wspinał się po ścianach.
  20. Ponoć ta terapia zakłada bezwarunkową akceptację pragnień pacjenta i pomoc w ich realizacji.
  21. Ten lek działa w 3 mechanizmach. Blokuje rec h1 co daje senność i zamulenie. Blokuje rec 5ht2c i 5ht2a oraz 5ht3 co raz że. A działanie przeciwlękowe a zablokowane receptory nie zabierają serotoniny która wiąże się z rec 5ht1co ma działanie przeciwlękowe i przeciwdepresyjne. To działanie jest silne już przy małych dawkach. Większe dawki blokują rec alfa 2 co uwalnia noradrenaline która może wzmagać lęki. Pytanie co będzie silniejsze. Zawsze można wrócić do poprzedniej dawki.
  22. Trudno będzie. Moim zdaniem ssri w jakiś sposób zmniejszają receptory serotoniny mające związek z libido. Pewnie chodzi o rec 5ht1a. Czasem wznowienie zażywania przynosi poprawę gdy zacznie się stymulacja tych receptorów. Generalnie chodzi o stymulacja 5ht1a postsynaptycznych i zmniejszenie oddziaływań 5ht2c i 5ht2a. Znaczenie ma też 5ht1b.
  23. A rozwiązanie jest proste. Poinformować partnera ze jest niezależny i odpowiedzialny za siebie a akronia dokładnie to samo. Nie ma pytań gdzie wychodzą i po co ani innych pytań. Nie ma reagowania złością na wybory partnera tak jak nie reaguje się na wybory ludzi w Chinach. Pytanie czy jest gotowość do takich zmian i co trzeba poświęcić?
  24. Dla mnie dziwne postępowanie obu stron. Dorosły nie musi się opowiadać gdzie idzie i po co a tym bardziej pytać czy tym urazi. No, normalnej osoby nie urazi. Normalną osoba rozumie że ma do czynienia z dorosłym i nie ma prawa być zła bo druga osoba nie jest jej niewolnikiem. Po prostu brak zaufania i nadmierne przejmowanie się jednej strony oraz nadmierna ingerencja drugiej strony. Akronia, może po prostu uwiera ciebie branie odpowiedzialności za podjęcie decyzji. Partner chce by Akronia podjęła decyzję bo nie chce siebie obciążać konsekwencjami (np złość partnerki) więc woli pytać. Wzięcie odpowiedzialności obciąża co może rodzić irytację i poczucie wykorzystywania. Jest jeszcze inne wyjście. Powiedzieć wprost np rób co uważasz za stosowne i na co masz ochotę a mnie nie pytaj o zdanie bo mnie to męczy i irytuje i zapamiętaj to sobie raz na zawsze.
  25. Jeśli przyczyną lęków jest myślenie o jakiś sprawach, problemach to leki antydepresyjne nie pomogą. One mają szanse pomoc gdy lęk jest niezwiązany z żadną okolicznością. Ot występuje bez uchwytnej przyczyny. Jest różnica pomiędzy lękiem a strachem. Strach to reakcja na faktyczną lub potencjalną sytuację a lęk występuje bez przyczyny. Nie ma leków na strach. Niektórzy po prostu piją alko. Z przeciwlękowych leków najmocniej chyba działa doxepina. Mirtazapina wcale nie jest takim dobrym lekiem w lękach. Już lepsza mianseryna. Mirtazapina to taka mianseryna którą zmodyfikowano by działała trochę jak ssri. Lekarze często stosują mirtazapine bo blokuje receptory 5ht2c i 5ht2a co przy ssri wywołuje stany leku lub niepokoju. Wyższe dawki raczej nie zmniejszają już lęku a nawet mogą go nasilać. Ja tolerowałem 15 mg a przy 30 już nie dałem rady. Lęk był koszmarny.
×