Alesko

Jestem do niczego. Nie widzę dla siebie drogi dalej w życiu.

Ja mam jeszcze gorzej, jak jestem zły to niszczę przedmioty uderzając je o swoje ciało, głowę. Kiedyś zrobiłem sobie trzy guzy za jednym zamachem.

Nic.

Skok z 6 piętra da się przeżyć?

Jestem samotny i nie mam żadnych przyjaciół.

Leczysz się?

Tzn. kompromituję, na rozmaite sposoby.

Ja chyba stale się ośmieszam.

Witaj w klubie. Bez ludzi - źle, pośród nich - fatalnie

Jestem wybrakowany, do niczego się nie nadaję

Pomagają mi, mniej lub bardziej z wyjątkiem paroksetyny która mi nic nie daje.

Ja też boję się że terapia uzależnień mnie spowoduje jedynie natłok negatywnych uczuć, zamiast ulgi i rady.

Trudno się uwolnić jednak.

Rewelacja, podobnie jak reszta nowych kawałków Fiony Apple. Ta piosenka daje mi ciary.

To jest człowiek - mój tato, którego nie da się zmienić, ani na niego jakkolwiek wpłynąć niemalże. Moja babcia (mama mojej may) mówi, że jest szantażystą emocjonalnym i coś w tym jest.

Z nią też mam złe relacje i ona dobrze wie, że nie odmieni tego jaki jest mój ojciec.

Nie wiem co ma się stać by było lepiej, nie poddaję się, robię co w mojej mocy, ale i tak jest do niczego - i to od lat.

27, mieszkam jeszcze z moją mamą.

A mnie także i rodzina olewa. Z siostrą nie rozmawiałem od miesięcy.

Mi lekarz w poniedziałek zasugerował oddział psychiatryczny (teraz w grę wchodzi tylko zamknięty). Nie wiem co robić, jestem jak w matni. Ku mojemu rozczarowaniu lekarz odmówił zwiększenia dawki leku o co prosiłem, bo "nie widzi wskazań", ech ... Może dlatego, że nie zaakcentowałem dostatecznie tego w rozmowie, że myśli samobójcze dalej mnie absorbują?

Mieszkam z ojcem, który mnie czasem wyzywa i poniża.

Ja od dawna cierpię z powodu bezgranicznego smutku i zmęczenia. To znaczy gdzieś od 2012 roku. Nie mam przyjaciół, nikogo kto by mnie lubił i rozumiał tak naprawdę, poza tym mam Zespół Aspergera (spektrum autyzmu). Cierpię. Popełniłem wiele błędów, żałuję wielu zaniechań, na dodatek muszę dalej znosić poniżanie ze strony pewnej osoby.

Nie wiem od czego powinienem zacząć.

Stale zmęczony i smutny. Również samotny i pozbawiony celów.

To znaczy, że też nie masz łatwo. Życzę Ci by się to zmieniło.