Co do punktu 1 i 3- zapisy rzeczywiście są niezgodne z tym co przedstawiasz, jednak tutaj może być całkowicie inny powód niż "nieuczciwość" terapeutów. Mianowicie NFZ ma bardzo dziwne wymagania jeśli chodzi o wypłatę świadczeń za przepracowane godziny. Możliwe, że jeśli nie zostanie wykonany cel lub terapeuta odmawia współpracy NFZ nie płaci za takiego godziny. Oczywiście, że nie jest to dobre, jednak fundusz ma swoje "widzimisie", które często są oderwana od rzeczywistości. Punkt 2. To, że nie zadzwonił nie oznacza, że Cię okłamał. Zakładam, że nie jesteś jedynym pacjentem i mogło to komuś po prostu wylecieć z głowy. Nawet po przypomnieniu się w rejestracji. O ile się nie mylę, to zawsze subiektywna opinia psychologa czy zgadza się dopuścić kogoś do terapii grupowej? Wydaje mi się, że powody jakie podała uzasadniają odmowę.
Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Co znaczy, że nie wiesz co zrobić z uzyskanymi informacjami? Ogólne zasady nie mają tutaj znaczenia, pytanie brzmi czego Ty oczekujesz od specjalisty.
Upatrywałeś przyczyn w innych osobach, a nie w sobie. Żaden psycholog nie zmieni swoich metod, ponieważ każdy wykształcony jest w innym kierunku. Uważasz, że terapia psychodynamiczna nie jest dla Ciebie, idź w takim razie na CBT. To właśnie jeden z czynników na który powinieneś zwrócić uwagę przy wyborze specjalisty- w jakim nurcie pracuje. Nie można wymagać, aby w czasie trwania terapii zmieniał swoje narzędzia pracy. Skoro od początku wiedziałeś jaka to będzie forma to nic dziwnego, że nikt nie chciał zmienić swoich metod. I znowu wchodzi tutaj Twoja subiektywna opinia- brak troski o pacjenta. Właśnie, że nie! Jeżeli zmieniliby sposób prowadzenia terapii na inny, taki w którym nie mają wiedzy, mogliby wyrządzić jeszcze większą krzywdę!
Odmawia czego? Weryfikacji poprawności nurtu do danego zaburzenia?
Twoje trudności wynikają przede wszystkim z budowy Twojego mózgu. Osoby z diagnozą autystyczną mają z reguły dużo mniejszą część słuchową i kilka razy większą część wzrokową. Co wyjaśnia skąd tak dobra pamięć fotograficzna. Z reguły ciało migdałowate jest też dużo większe, dlatego częściej osoby te odczuwają lęk i ataki paniki. Osoba z Aspergerem myślą bardzo logicznie, nie potrafią do końca pojąć sfery emocjonalnej. Dlatego trudno im funkcjonować w społeczeństwie. Nie opiera się ono jedynie na części logicznej, ale też właśnie emocjonalnej- a tego nie potrafią zrozumieć i dostosować się.
Nie każdy psycholog podlega superwizji- każdy dobry psycholog już tak. Kolejna rzecz na którą warto zwrócić uwagę przy wyborze specjalisty... Superwizja nie powinna być analizą Twojej terapii. To analiza metod jakie stosuje terapeuta i wątpię, aby ktokolwiek superwizował na podstawie nagrań. Kolejna rzecz, że mało który pacjent zgodziłby się na nagrywanie każdej sesji w celu odtwarzania jej na superwizji.
Uczyniłeś jak? Już wyjaśniłam z jakiego powody specjalista pozostaje przy swoich metodach.
Masz bardzo subiektywną opinię na temat terapii. Rozumiem, że Ci nie pomogła, natomiast mam wrażenie, że nie wgłębiałeś się z ten proces z punktu naukowego. Dodatkowo czasami nie odpowiadasz na pytania, które są Ci stawiane. Opisujesz swoje odczucia, swoje myśli, to co Ci sprawia trudność, jednak nie podajesz odpowiedzi na postawione pytanie. Coś na zasadzie "Prawidłowo interpretuję semantykę pytań, ale ignoruję ich istotę.".
To teraz, jeśli pozwolisz, ja Ci zadam kilka pytań.
1. W jaki sposób szukałeś specjalistów? Czym kierowałeś się przy ich wyborze?
2. Czego oczekiwałeś po terapii?
3. Jak wyobrażasz sobie idealną dla siebie terapię?
4. W jakich kwestiach miałaby Ci pomóc terapia?
5. Dlaczego ten punkt budził Twoje zastrzeżenia?
Każda z opisanych przez Ciebie rzeczy to Twoja subiektywna opinia. Poza tym psycholog nie ma prawa zgłosić czegokolwiek gdziekolwiek dopóki nie zagrażasz realnie swojemu życiu lub życiu innych. Nawet, jeśli mowa o rzeczy karalnej, takie coś nie ma prawa wypłynąć poza zamknięte drzwi gabinetu. I nie chodzi tu o jakiekolwiek złamanie przez nich prawa- większość z nich postępuje wg kodeksu etycznego psychologa. Inaczej nikt by im nie zaufał wiedząc, że to co mówione jest w tajemnicy może zostać wyprowadzone na światło dzienne. Dodatkowo, 90% zarzucanych przez Ciebie "wykroczeń" nie ma prawa bytu z prostego powodu- psycholog to zawód nieregulowany w naszym Państwie żadnym prawem (niestety), więc nikt nie ponosi niestety żadnej odpowiedzialności prawnej, nikomu nie można zarzucić braku kompetencji itp. To wg mnie powinno zostać zmienione... no ale cóż, może kiedyś się tego doczekamy.
Uważasz, że pół roku to okres po którym powinnaś czuć się już o niebo lepiej? Pytanie co wyniosłaś przez te pół roku ze spotkań?