Skocz do zawartości
Nerwica.com

Illi

Administrator
  • Postów

    5 448
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Illi

  1. Co znaczy konkretny powód? To jest bardzo subiektywna opinia. Dla Ciebie konkretnym powodem będą myśli samobójcze, dla innych samookaleczanie się, dla kogoś innego bezsenność, a dla mnie brak napędu. Możemy tak wymieniać. Nie nam to oceniać. Od tego właśnie jest lekarz, który przeprowadza wywiad i na tej podstawie stwierdza czy pacjent powinien brać leki czy nie. Dobry lekarz nie przepisuje każdemu recepty bo to nie są cukierki. Dużo osób zaczyna brać leki, a potem kombinuje na własną rękę, żeby dostać co raz więcej "kopa" czy to dopaminowego czy innego. Czasami trzeba czasu, żeby trafić z odpowiednim lekiem czy dawką. Poza tym leki nie są złotym środkiem. Rzadko kiedy wgl zajmują się przyczyną. One stabilizują, a dopiero terapia sięga głębiej i zmienia schematy, które doprowadziły do takiego stanu rzeczy. Często to nasze przekonania słyszane od narodzin są początkiem problemów.
  2. Illi

    Depresja żony

    @Mati2305 witaj na forum. Dobrze, że idziesz do terapeutki. Trudno poradzić sobie w nowej sytuacji, zwłaszcza tak ciężkiej. Próba bliskiej nam osoby zawsze odciska się również na naszej psychice. Twój układ nerwowy nie jest sam w stanie poradzić się z ilością bodźców jakie do niego dotarły. Możliwe, że terapeuta wyśle Cię do psychiatry/internisty w celu farmakoterapii- to też może by pomocne w zaistniałej sytuacji. Przede wszystkim nie rób sobie wyrzutów, że żona widzi że sobie nie radzisz i przez to nie jest w stanie skupić się na sobie. Pokazywanie emocji nie jest czymś złym. Twoje łzy mogą być informacją, że nadal ją kochasz, jest dla Ciebie ważna i nie jesteś obojętny na jej krzywdę. Rozmawianie o emocjach jest ważne. Nie mówię tutaj o obarczaniu winą pt. " to przez Ciebie płaczę i sobie nie radzę, bo nie pomyślałaś jak ja/nasze dziecko się będzie czuć.". Chodzi mi raczej o nazywanie tego co czujemy, informowanie skąd to się bierze, o ile jesteśmy w stanie to określić sami. Na pewno potrzebujesz poukładać sobie sam dla siebie co się stało, jak to wpłynęło na Ciebie, dlaczego nie masz siły funkcjonować. Terapeuta to na pewno dobry kierunek. Tutaj taka podpowiedź, żeby zatroszczyć się również o emocje córki. My jako dorośli mamy różne narzędzia do radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a nawet nam często pojawia się pustka i nie wiemy co robić. A co dopiero u dzieci. Dlatego proszę, żebyś dostrzegł też dziecko w tej sytuacji, możliwe że i ona będzie potrzebować wsparcia specjalisty.
  3. @Blokada poważnie musi napisać, że stoi na moście, aby wskazana była wizyta u lekarza? Jak boli Cię gardło to idziesz do lekarza czy czekasz, aż nie będziesz w stanie się ruszać i dzwonisz dopiero po karetkę? Dlaczego stygmatyzujesz psychiatrę? Lekarz jak każdy inny. Do endokrynologa idziemy, gdy zaczynamy mieć jakieś problemy, a nie w momencie kiedy trzeba np. wyciąć tarczycę. Nie rozumiem, dlaczego psychiatra jest tak bardzo wstydliwą (?) profesją, że do niego to lepiej nie iść. Moje zdanie jest takie, że powinien udać się do psychiatry. Patrząc na jego wypowiedzi i porównując do słów, które słyszałam od bliskich mi osób, podejrzewam, że może mieć depresję. Ot, moje zdanie do którego mam prawo. Twoim zdaniem wystarczy rozmowa z psychoterapeutą. W porządku. Zwróciłam jednak uwagę, że nie postawi on w razie czego diagnozy. Jeśli stwierdzi taką konieczność, wyśle też do psychiatry. Kolejność w jakiej to nastąpi nie ma większego znaczenia. @Daniello619jest dorosłym człowiekiem, z własną wolą i zrobi to co będzie uważać za słuszne. Nie mam pojęcia czy napisał pod wpływem impulsu, czy myśli tak cały czas. Ty też tego nie wiesz. Natomiast brak znajomych może świadczyć, że nie jest to jednak chwilowe załamanie. Wniosek, że "coś się dzieje" wyciągnęłam po przeczytaniu i przeanalizowaniu jego postów. Sam fakt, że napisał na tym forum, a nie na forum "Brak partnera po 20 roku życia". Nie napisałam również, że diagnoza depresji rozwiąże jego problemy. Ba, ona dodatkowo może przetrzeć brud z szyby, za którą będzie 500 kolejnych problemów. Natomiast łatwiej jest mierzyć się ze znanym, wiedzieć z czym pracować. Najtrudniej jest błądzić we mgle, nie wiedząc "co jest nie tak, najpewniej ze mną" i robiąc sobie dodatkowe wyrzuty sumienia.
  4. Nie jest to zbyt duża suma. Nie zmieniłaby ona diametralnie mojego życia. Dałaby mi natomiast dużą poduszkę w sferze psychicznej, byłabym spokojniejsza mając takie zabezpieczenie finansowe. Najpewniej odłożyłabym jako oszczędności. Jakie masz sposoby na regulację swoich emocji?
  5. Illi

    Pytania TAK lub NIE

    Nie, chyba. Czy umiesz się wyciszyć?
  6. Illi

    zadajesz pytanie

    Tak, jest bardzo zdrowe. W jaki sposób dbasz o swoje zdrowie fizyczne?
  7. Problemem nie jest to, że nie może znaleźć dziewczyny. Przeczytałaś jego posty? Jego wypowiedzi? Ewidentnie pojawiają się myśli rezygnacyjne, które mogą wskazywać na depresję. Brak znajomych, życie jest bez sensu, samotność mi tylko została... Psycholog czy psychoterapeuta nie są tak na prawdę lekarzami i nie postawią diagnozy. Nie postawiłam jej również ja. Odesłałam do lekarza, który to oceni i w razie konieczności zaleci terapię lub przepisze leki. Nikt nie mówi o podporządkowaniu się, a jedynie poprawie własnego samopoczucia i komfortu życia. Depresja nie mija. Ona się może jedynie pogłębiać.
  8. Bądź dobrą mamusią, pozwól spać dziecku Moje maleństwo też właśnie ma poranną drzemkę
  9. Kierunek psychiatra i szczera rozmowa z lekarzem. Nic innego nie pozostaje jak zawalczyć o siebie i swoje samopoczucie.
  10. przytulam. każde życie ma sens, nawet jeśli czasami go nie widzimy. bez porannej rutyny bo zaspałam! nie wiem co się dzieje jeszcze.
  11. ale potem jest z górki! dopóki nie przyjdzie kolejne 12 miesięcy.
  12. Witam @Kawa Szatana nie nie. takich paktów z Tobą to ja nie chce! u mnie rano była zamieć śnieżna! a teraz słońce zaspałam, dawno tak długo nie pospaliśmy...
  13. @Daniello619 zastanów się po co napisałeś posta. Co chciałeś usłyszeć? Poklepanie po plecach, współczucie, może narzekanie na dziewczyny w Twoim wieku? Jesteś sam, nie jest to dla Ciebie komfortowe, chcesz coś zmienić. Dwie osoby odpisały Ci z różnych perspektyw co można zrobić, co w Tobie może być nieprzekonujące kobiety, a Ty negujesz wszystko. Ostatni Twój post odbieram jako branie na litość- "jestem taki beznadziejny to dam wszystkim spokój, będę sobie sam". Kobiety w większości (przynajmniej te które ja znam) mają na takie zachowanie uczulenie. Zapytam czy nie masz stwierdzonej depresji? Słowa jakie wypowiadasz i sposób w jaki podchodzisz do życia mogą o tym świadczyć.
  14. Można się widywać codziennie, ale świadomość że masz kogoś poza jest ważna. Będąc w małżeństwie to też tak nie działa do końca, że cały czas jesteś z małżonkiem. Pracujecie, ogarniacie codzienność, wieczorem albo spędza się czas razem albo samodzielnie odpoczywa. I to jest w porządku. Bardzo mocno skoncentrowany jesteś na związku. Czytam, że czujesz się samotny i dlatego szukasz drugiej połówki. Rozumiem to, jednak Twoja postawa zawiewa mi trochę desperacją. Takie moje odczucie. Co do znajomości, które skończyły się przez związki- to słabe znajomości. Poza tym po kilku postach tutaj mam wrażenie, że Twoje podejście może niektóre osoby męczyć. Ot, taka moja opinia.
  15. ej... kolejne pokolenie na prawdę też to zaznało! jedynie te paskudy? że co? @Cognac może późniejsze Y tylko komputer, ja tam miałam jeszcze jak X
  16. Jak widzisz przyszłość, gdy już znajdziesz drugą połówkę? Wieczory, weekendy, wakacje? Jak myślisz, że by to wyglądało? Nie wyobrażam sobie, żebyśmy ja czy mój mąż, nie mieli znajomych. Zarówno wspólnych, jak i tylko swoich. Czas bez drugiej osoby jest niezwykle ważny, każdy musi mieć swoją przestrzeń dla siebie. Ta wypowiedź wzbudza we mnie niepokój, że jako partner byłbyś bardzo zaborczy i chciałbyś spędzać cały czas ze mną. To kobietom też nie odpowiada. Zresztą tak jak wspomniał @Kawa Szatana, kobiety mogą zastanawiać się "co z toba nie tak" skoro nie masz znajomych.
  17. Illi

    Wątek Betixy

    To nie musi być najlepszy lekarz, to musi być lekarz który stworzy taką przestrzeń w której Ty poczujesz się komfortowo. Wymaga to też pewnego wysiłku od Ciebie. Tak się składa, że również mam FS, więc poniekąd rozumiem z czym się mierzysz. Natomiast zasłanianie się tym nie przyniesie żadnych efektów. Jeśli trudno Ci mówić, zrób tak jak wyżej poradził Ci @DEPERS. @acherontia styx również zwróciła uwagę na dość istotny szczegół. Na terapii się mówi, dużo się mówi.
  18. A to rzeczywiście kwestie umowne. Zrozumiałam, że podobnie jak Liber8 zakładasz, że wraz z wiekiem zmienić generację Pardon, mój błąd
  19. Illi

    Wątek Betixy

    W takim razie rozważyłabym zmianę lekarza. Powinnaś mieć zaufanie do psychiatry, a już na pewno nie powinnaś bać się zadawać pytania. Zastanów się po co Ci wiedza o którą pytasz. Nie tylko tutaj, ale ogólnie na forum. Wiele rzeczy nie zmienisz, na wiele nie masz wpływu. Kontrola wszystkiego jest bardzo energochłonna. Kiedy spróbujesz odpuścić rzeczy które są niezależne od Ciebie, zyskasz energię na innych płaszczyznach.
  20. Az tak to nie, byłoby monotonnie. A monotonia człowieka szybko nudzi lubię każda porę roku, natomiast z umiarem. Zima na 3 miesiące- okej. Ale zima! -15 stopni, snieg, słoneczko. Jesień najpierw złota, a potem 2 tygodnie smutna i szara. W lato deszcz i burze - nie ma nic piękniejszego niż taniec w ciepłym deszczu. A burze to wgl piękne zjawisko. I na poziomie fizycznym i na poziomie estetycznym
×