- 
                
Postów
2 163 - 
                
Dołączył
 
Treść opublikowana przez cynthia
- 
	skoki narciarskie okulary czy soczewki?
 - 
	Jak ja byłam to max 15 osób było.
 - 
	No to pani odjechała.
 - 
	Przez parę dni miałam myśli samobójcze ale już jest lepiej.
 - 
	Przepraszam, przeczytałam "mega Ci bliskim".
 - 
	Nie wiem już nic... dziękuję za odpowiedzi, ale trochę się załamałam.... ja nie wiem co mam robić już.
 - 
	No tak. Powiedział że sam może zachorować jak będzie ze mną przebywać...
 - 
	Psychiatra mojego chłopaka powiedział, że ten może się zarazić ode mnie schizofrenią... nie wiem kto tu jest głupi. Ja czy lekarz?
 - 
	Byłaś kiedyś u psychiatry?
 - 
	Znowu schudłam 1kg. Jestem z siebie dumna.
 - 
	zupa warzywna
 - 
	
	
				Podróż po Szmaragdowej Wyspie
cynthia odpowiedział(a) na cynthia temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
Tak, jest bardzo. Chociaż sam Dublin jest brzydki, obskurny i pełen ćpunów. Ale góry, morze, ocean, jeziora... piękne miejsce. - 
	Bardzo dobrze.
 - 
	oj tak, właśnie piję. Częstuję!
 - 
	
	
				Podróż po Szmaragdowej Wyspie
cynthia odpowiedział(a) na cynthia temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
 - 
	Postanowiłam, że coś tutaj napiszę, no bo przecież to skrawek mojego miejsca na tym forum. Spędziłam 3 miesiące na terapii w Gnieźnie. Byłam już tam drugi raz (za pierwszym razem pół roku). Wtedy wyszłam podbudowana, miałam wiele energii jednak znów wszystko zaczęło się sypać i postanowiłam ponownie spróbować. Była to dobra decyzja, wyszłam 14 maja i czuję, że mam więcej siły, że chcę, mam motywację... Mam z tyłu głowi taki głosik, który mówi "nie dasz rady, znów się załamiesz i wrócisz do punktu wyjścia". Ale muszę się trzymać, szczególnie teraz, ponieważ moja mama przeszła już radioterapię, a w tym miesiącu ma operację... Nie mogę się załamać, muszę być dla niej oparciem. Nieraz mam ochotę to wszystko rzucić w piz... i się powiesić. Jestem już zmęczona swoim nędznym życiem i chorobą. Ale mam jakąś nadzieję, że wszystko się ułoży. Jestem teraz na dobrej drodze, mam osobę, która mnie kocha i docenia. To mnie naprawdę buduje. Chciałabym w końcu zacząć żyć i wierzę, że uda mi się to osiągnąć. Jak nie teraz, to później. Poczekam. Będę działać. Wy też działajcie... nawet, jak czujecie, że nie ma wyjścia z sytuacji. Jest ono zawsze, tylko trzeba powalczyć... Po prostu tym wpisem chciałam jakoś podbudować innych. Nie wiem, czy mi się to uda. Ale będę wierzyć, że tak. Trzymajcie się wszyscy.
 - 
	Co sądzicie o symulowaniu chorób psychicznych ? Znam osoby, które dają w łapę psychiatrom, by ci wypisali im diagnozę z depresją tylko po to, żeby zdobyć odpowiednie np. L4. Chodzi tutaj też o osoby skazane za łamanie prawa. Sądzę, że jest to nadużywane i niemoralne względem osób naprawdę chorych. Wszyscy z zaburzeniami/chorobami psychicznymi chcieliby być zdrowi... a ludzie bawią się diagnozą dla własnych, egoistycznych pobudek. Mieliście z tym kiedyś styczność? Co o tym myślicie? Jak reagowaliście?