Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    830
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maribellcherry

  1. Akurat artykuł mi wpadł w ręce https://calisia.pl/jest-oswiadczenie-rodziny-zmarlej-mieszkanki-powiatu-kaliskiego-naszym-celem-nie-bylo-zatajenie-tak-waznej-dla-nas-wszystkich-informacji,43714 Dziwne, bo rodzina z którą ta kobieta miała kontakt, byla we Włoszech w połowie lutego... A ta 37 latka zachorowała tydzień temu? To tak długi byli nosicielami tego wirusa??? Zagłada...
  2. O tej 37 latce to ja tak najpierw z jednego artykułu zrozumiałam, że leczyli ją na astmę, bo myśleli, że to jej dolega, a nie korona, a jej stan był od początku spowodowany koroną, a nie żadną astma jak się jednak okazało. Ale już sama nie wiem... Podobno zataiła że miała kontakt z kimś chorym. A ja wczoraj wkładając pranie do suszarki bębnowej mocno sie uderzyłam w palec i zrobiła mi się ranka. Wg mnie ranka sie okej goi ale dziś zaczął mnie ten palec boleć u nasady... Kość chyba, jak ucisne to boli i tak jakby mnie skóra ciągnęła, dziwne uczucie. Może to od tego uderzenia? Nie mam nic opuchnięte itp. Ale boję się że coś mi się stanie
  3. Ja jestem zmęczona od 5 lat... Codziennie... Czasem w ciągu dnia nagle zwala mnie z nóg i muszę się położyć. Wtedy często zasypiam. Sama nie wiem co z tym fantem.
  4. Martwi mnie jeszcze, że służba zdrowia najbardziej narażona jest teraz na zakażenie wirusem. Przecież to od nich zależy nasze zdrowie i życie. Jak ich zabraknie, to będzie dramat... Z resztą już tyle lekarzy i pielęgniarek jest chorych. Ale jak to stwierdziłam, czystka na świecie się dzieje. Ludzi za dużo już jest. Nie wiem już czy pisałam czy nie, ale powietrze się przeczysci chociaż i woda. Więc to pozytywne. Jakie zmiany już przeciez nastąpiły w Chinach czy w Wenecji. Właściwie wszędzie, ruch lotniczy prawie zanikł. @nerwa w sumie piszesz do rzeczy. I mam nadzieję że tak właśnie się stanie. A jak u was wygląda z pracą? Ja pracuję w domu. Jestem nauczycielką, więc ogarniam lekcje online, filmiki, różne programy do przygotowywania lekcji typu lessonup. W czwartek big day. Ciekawa jestem jak to wszystko się sprawdzi. Ps. Nie mieszkam w PL
  5. Mnie też korona wirus przeraża. Nawet robię już zakupy przez neta. Dziś musiałam iść do optyka po soczewki bo od poniedziałku się zamykają na jakiś czas a jutro nie mam czasu. Mam dużo pracy. Mąż wolny, zajmie się dziećmi. Ale wkręt oczywiście że może się zaraziłam? Chociaż u nas w gminie oficjalnie 3 przypadki a żadnego oficjalnie w mojej miejscowości... Ale nie wiadomo kto z kim się spotyka...
  6. A mnie od poniedziałku kłuje (chyba) lewy jajnik. Kłucie nachodzi czasem aż na lewe biodro. W poniedziałek tak mnie ciągnęło z lewego dolnego rogu w górę aż po lewe żebra. Musiałam się położyć bo aż mi niedobrze było. Po pół godzinie było okej ale kłucie pozostało. Śluz miałam dwa razy b.lekko podbarwiony. Dodatkowo mam wzdęcia, ale brzuch nie jest powiększony, nie boli mnie brzuch ani jelita Zrobiło mi się tak po seksie... Wcześniej też miałam że po seksie mnie jajniki czasem bolały czy pęcherz ale po 2-3 dniach mijało. Boję, się że to rak jajnika albo jakaś torbiel...
  7. Też się tego boję. Boję się że jednak zachoruję i umrę i boję się tego co będzie jak świat będzie wracał do normy. Jak umrę to wsjo ryba. Ale inaczej to będzie bardzo ciężko. Wiele osób popadnie w biedę bo stracą pracę i domy. To będzie dramat. To już jest dramat. To jest apokalipsa już. Naukowcy mówią, że większość zachoruje i to będzie trwało kilka lat. Kuźwa zachciało się Chińcom jeść nietoperze! ;-( Jest mi smutno i przykro i boję się.
  8. Mimo, że (póki co) W OGÓLE nie czuję się chora, mam wrażenie że mi słabo że mi duszno że boli na mostkiem że chyba gorączkę dostaję itp...
  9. Mnie dziś w tym tygodniu dziwnie boli głowa więc stwierdziłam że albo rozwija mi sie jakas wirusowka, albo mam guza mózgu, albo tętniaka... We wtorek poczulam z tył głowy jakby mięsień się zerwał. Nagle mnie tak głowa rozbolała strasznie i w sumie mnie od wtorku boli z przerwami. Teraz też, i mi niedobrze. W kraju gdyzke mieszkam jest okolo 18mln mieszkańców z czego niecałe 900 ma koronę. W rejonie gdzie mieszkam jest w miare spokojne. Z tym że ja pracuję w szkole i one niestety są otwarte. Dziś wyszło zarządzenie że szkół same mogą zadecydować czy zamkną się na jakiś czas czy nie.
  10. Myślę że dlatego jesteś osłabiona. Ja też się czasem po chorobach tak czuję. Może to był jakiś inny rodzaj wirusa, który Cię tak wymęczył.
  11. A ja sie boję, że zarażę się tym nowym wirusem z Chin i umrę. Poważnie. Ja mam słabą odporność.
  12. Straszne.... Mnie, jak pisałam, od wczoraj boli w klatce (mostek chyba) powyżej piersi... Myślałam że to od stresu bo się bardzo zdenerwowalam wczoraj. Ale teraz zaczynam kaszleć jeszcze. Więc już wyobraźnia szaleje że to zapalenie oskrzeli albo płuc albo mięśnia sercowego
  13. Ja się wczoraj strasznie zdenerwowałam, z resztą pisałam kilka dni temu, że wkurzył mnie mąż. No i wczoraj się bardzi zdenerwowałam przez niego. Po jakiś dwóch godzinach nagle zaczęło mnie łamać w klatce w mostku powyżej piersi (nie pomiędzy). Jak ucisnelam to miejsce to też bolało. Dziś doszły mi lekkie duszności i boli głowa, może mi dziś ciśnienie szaleje i boli mnie w sumie też chyba za mostkiem pomiędzy piersiami. To na pewno wszystko ze stresu, ale bardzo się martwię, żebym zawału od tego nie dostała itp.
  14. A ja się pokłóciłam się trochę z mężem i też wyszłam z domu. Ja powinnam się rozwieść... Sorry, nie pałam optymizmem dziś
  15. @Fabienka @nerwa @Ka03 Bardzo Wam dziekuje za slowa pocieszenia! jeszcze zyje... Troche boli ta ranka, ale dlatego ze bylo to zaciecie inaczej boli jak jest zakazenie. Ja sie dzis obudzilam z bolem glowy, i troche kaszle i mam uczucie /mokrosci/ za mostkiem i wtdy musze odkaslywac i wkret oczywiscie, ze wczoraj dostala mi sie jednak jakas bakteria do organizmu i usadowila sie w plucach i rozwija mi sie zapalenie pluc... Boje jeszcze mam troche dusznosci i ucisk na mostek... Ale juz sama nie wiem czy ze stresu czy cos tam sie rzeczywiscie dzieje @Fabienka, matko i corko jakas Ty ladna dziewczyna! piekne oczy! szok! trzymam mooocno kciuki za Ciebie w tym konkursie! Buzka Ja sie nie odwaze zamiescic zdjecia, chociaz myslalam o tym konkursie. Nie chce byc zdemaskowana przez bliskie oosby, znajomych itp... Nigdy nie wiadomo, kto gdzie i czego szuka w necie... Fabienka, pytalas co u mnie. Ogolnie jakos leci, ale w sytuacjach, kiedy cos mi dolega jest kompletna panika, tak jak wczoraj z ta ranka, czy z tydzien temu zlapalam wirusa. Pisalam o tym, zaczelo sie od bolu kosci, strasznie mnie lamalo, wiec tez byl wkrest ze to sepsa, a skonczylo sie na bardzo lekkiej jelitowce, ze dwa razy moze w wc bylam... I wszystko... Poza tym mam fajna prace (ucze niemieckiego i ksiegowosci i ogolnie na czym polega praca w biurze na stanowisku ksiegowego). W pl zrobilam technika ksiegowosci a potem licencjat z niemieckiego. MIeszkam za granica i tam pracuje. Bardzo lubie swoja prace, ale mam tyle zadan, w sensie rzeczy za ktore jestem odpowiedzialna, ze naprawde przestaje ogarniac i boje sie ze narobie sobie zaleglosci. Procz prowadzenia lekcji jestem rowniez opiekunem stazystow (na szczescie tylko 4, poniewaz wiaze sie to rowniez z odwiedzaniem stazystow w ich miejscu stazu) oraz opiekunem studentów (ale to nie to samo co wychowawca. Wychowawca ma troche inne zadania). A jesli ja mam 7 lekcji codziennie (jeden dzien jestem wolna ale to MOJ WOLNY DZIEN i nie chce pracowac wtedy) to niby kiedy mam isc na staz zobaczyc do studentów? kiedy mam lekcje przygotowac? posprzatac, poprasowac, z dziecmi sie pobawic, z mezem pogadac... Masakra... Niestety w kraju gdzie mieszkam jest ogromny niedobór nauczycieli, wiec kazdy ma z automatu wiecej pracy. Jesli zaczne jeczec, ze mi za duzo, ze nie ogarnia, to mi nie przedluza umowy... A menagerka kaze mi isc jeszcze do logopedy, zeby lepie dzwieki wymawiac w jezyku w ktorym mowie, dodatkowo gram w polke nozna i ucze sie hiszpanskiegeo... Za duzo na siebie wzielam, moja wina. Ale pocieszam sie tym ze najgorze bedzie od 1 lutego do 17 kwietnia... 2,5 miecha i potem bedzie luzniej, wiec musze jakos te 2,5 miecha przetrzymac... Ale moze to dobrze, bo bede tak padnieta, ze moze nie bede miala czasu o pierdach, czy. wkrecaniu sobie chorób, myslec. To sie wygadalam, przepraszam za ten wylew, ale chyba mi to bylo potrzebne. Jak ktos do konca dotrwal, dziekuje.
  16. Boje sie ze mi sie zakazenie zrobi, ze mi palec zacznie gnic, ze dostane sepsy. Juz czuje jak mnie wszystko boli, i jakbym goraczke mialam miec. I tylko gapie sie caly czas na ten palec. Najwyzej mi palca utna, obym nie umarla. Lzy mi leca same.
  17. Lo matko, ale stres. To ja takich co jak zwykly pieg wygladaja tez mam duzo.... Kciuki, usun je i z glowy bedzie!
  18. A ja wlasnie mialam atak paniki... Oberalam ziemniaki nozykiem i sie zacielam. Odrazu umylam do miejsce mydlem i woda, wlasciwie cale rece, chyba z 5 minut mylam mydlem to zaciecie i splukiwalam woda. Wkret mam, ze jakas miesozerna bakteria mi sie wdala albo jakas inna tokstyczna i koniec. Spanikowalam, lzy zaczely mi leciec, ze umieram, a nie chce. Pewnie to umycie woda z mydlem nic nie dalo... Strasznie sie boje.
  19. Kilka postów wyżej przeczytałam że skacząca temperatura to może być objaw obniżonej odporności? Ale to chyba nie jest źle że raz 36.6 a raz 36.8... Wystarczy że nam zimno, ciepło, stres, podwyższone ciśnienie itp... Wydawało mi się że takie małe wahania nie są groźne... Mimo że moje wyniki są w normie to ja uważam że mam bardzo niską odporność. Bo średnio co 3-4 tygodnie (od roku) jestem przeziębiona...
  20. Ja już o tym tu pisałam kilkanaście stron wcześniej, ale ja po alko bóle za uszami czegoś co tam jest mam od kilku lat. Kłujące takie, spinające. I jeszcze żyje,ot!
  21. Dziś od rana jadę cały czas na sucharkach z masłem, bo nie mam na nic innego ochoty. Nawet mam odrzut od kawy. I we flakach w wciąż mi się przelewa. Obym nie umarła.
  22. U mnie chyba jakis wirus jelitowy, to by tlumaczylo te bole kostne i brzucha (chociaz nie mocne), a dzis mi sie przelewa w jelitach caly czas i pobolewa. Od rana nie mialam zadnych boli kostnych, a teraz mam wrazenie jakby sie znow zaczynaly, ech... Co do goraczek w chorobie, to ja mialam tak kiedys, ze ich wlasnie nie mialam lub bardzo bardzo rzadko, a od kilku lat (kiedy mam wg mniej obnizona odpornosc, ale nie wiem na pewno, bo to moja diagnoza) mam nawet stan podgoraczkowy w czasie przeziebiebnia...
  23. Ale to prawda z tym rakiem i gorączką. Też gdzieś o tym czytałam nie tak dawno.
  24. No właśnie, sepsa, też mnie to przeraża. Ja z medycyną nie mam nic wspólnego ale dużo się o tym naczytałam, bo wkem jak niebezpieczna jest ta choroba. Mnie ogólnie trzęsie zimno i w kościach łamie, drapie gardło troszkę i troszkę pokasluje. Tak się zastanawiam czy ten stan podgorączkowy nie był czasem od rozgrzania. Bo tak mi zimno było że poszłam pod kołdrę i poczułam jak mnie gorąco oblewa, oczy pieką itp... Dziś na tym rowerze zmarzłam być może chociaż tak tego nie czułam. Temp niby na plus lekko ale odczuwalnie mino na pewno na minusie. Przytulam Cię mocno. Jak się teraz czujesz? Ja nie jestem w stanie usnąć bo się boję że umrę w czasie snu... A to co Ty pisałaś to u mnie tak często jest ze zmęczenia. Myślę że wiek też robi swoje. Mi się za kilka miechów obróci na 36. Nie dużo ale po 35 zaczyna się odczuwać starzenie...
  25. Świetnie, jednak coś mnie rozkłada, bo mam, póki co, stan podgorączkowy. Ja nie chcę jeszcze umierać... Nie mam jakiś innych objawów... Trochę kaszlu, zaczął się pod wieczór... I to łamanie w kościach. Zawsze się boję jakiś bakterii ... Bliska mi osoba, która zmarła przed świętami, została pochowana po niedzieli, a mówi się że jak zmarły przeleży niedzielę, to kogoś pociągnie. Zdąrzyłam sie spłakać właśnie. Ja nie chcę jeszcze umierać.
×