Skocz do zawartości
Nerwica.com

dracarys

Użytkownik
  • Postów

    145
  • Dołączył

Treść opublikowana przez dracarys

  1. chyba pójdę jeszcze raz do psychologa co zemną tylko nwm kiedy się odważę i kiedy się zapiszę bo już powoli mam siebie całkiem dość. Albo to karma i musze cierpieć albo coś da się z tym zrobić. I musze kiedyś jeszcze do dermatologa iść bo mam łuszczyce od bardzo dawna i kończą mi się już maści na głowę. Pozdrawiam
  2. dracarys

    Skojarzenia

    Wampir chodzący za dnia
  3. dracarys

    NOWE X czy Y

    hahaha sorka w tym samym czasie pisałeś co ja strzelanie gumowymi kulkami xD
  4. dracarys

    NOWE X czy Y

    uśmiech, mimo że cierpie wole uśmiech niż płacz ,płacze najczęściej przy filmach ale płacz w niczym nie pomoże.Chociaz czasem chce się płakać bez powodu to na siłę się powstrzymuje i zamieniam to w uśmiech hehe walka o lepszy dzień czy zrezygnowanie i poddanie się?
  5. dracarys

    NOWE X czy Y

    bardzo ciężkie pytanie. Jednak pies spacery czy rowery?
  6. dracarys

    NOWE X czy Y

    zaoszczędzanie bo sam tak robię i nawet mi to wychodzi Wikingowie czy Gra o Tron?
  7. dracarys

    NOWE X czy Y

    teraz netfix zdecydowanie kiedyś hbo ale to się zmienia. morza,oceany czy góry?
  8. dracarys

    Filmy i seriale

    no Athelstan wymiatał szkoda że floki ze zazdrości go zabił. Z drugiej strony Floki to taki psycho-fajny typ i bez niego też nie ten serial. Rolo też dużo zmian i różne ma osobowości a Lagertha to dla mnie bogini
  9. dracarys

    HIT czy KIT?

    Kit kolarstwo?
  10. @alone05 no Upadli Lauren Kate jest jedną z moich ulubionych a tak to Saga o Ludziach Lodu. Dary Anioła, Piękne Istoty, Silmarilion albo polecam Szeptem Becca Fitzpatrick
  11. dracarys

    Filmy i seriale

    kiedy przed świętami oblałem testy psychotechniczne to tylko oglądałem seriale i wiedźmin był pierwszy. W jeden dzień oglądnąłem wszystkie odcinki. Teraz mi zajęło tydzień żeby oglądnąć całe 3 sezony Shadowhunters na podstawie dary anioła bo książkę uwielbiam. Dużo tu widzę miłośników Wikingów i to jest zdecydowanie mój ulubiony serial w dziejach ale tylko niestety dopóki Raghnara nie uśmiercono bo teraz to nie to samo.
  12. pzypisuje zespół downa bo oblałem testy psychotechniczne do pracy i przez to moja wartość mocno spadła. Zdawałem te testy dwa razy w życiu raz do pracy a raz jak szedłem do wojska a teraz czuje się przez to jak jakiś analfabeta lub jakiś nieudolny.
  13. dracarys

    NOWE X czy Y

    południowy bo tam jest koniec swiata i bliżej do północnego a potem do domu. kolor zielony czy niebieski?
  14. niestety mam i to parafilia w różnych formach oczywiście bez tej najgorszej ale to i tak niszczy życie.Podobno zaburzenia seksualne często mają się z zaburzeniami osobowością i tak to u mnie wygląda. Jestem schizotypkiem ale nie do końca jestem pewny bo do psychologa chodziłem pare razy i mi mówiła że mam mieszane objawy zaburzeń ale schizotypia najbliżej. Wiem też że nie da się mi pomóc i walczę z tym sam ze swą samotnością i często od kontaktów towarzyskich.Jest to ból silny bo to przez dzieciństwo tak się u mnie to potoczyło. Wstyd mi to mówić bo to najgorsza rzecz co się wstydzę ze wszystkich swych objawów. Jestem hetero,pociag mam sprawny ale czasem w myślach zatracam się gdzie indziej. Są mniejsze i większe fetysze co powoduje że przez to stałem się osobą prawie dysfunkcyjną mimo że mam kontakty towarzyskie w bardzo umiarkowany sposób i pracuje a nie jestem zamknięty w czterch ścianach chociaż miałem i takie czasy kiedy depresja i me dziwactwa spowodowały że odciąłem się od świata. WIerzę że muszę tą karmę przejść i żyć dobrze żebym kiedyś znów się nie narodził w innych wcieleniach z tymi samymi zaburzeniami lub gorzej. Jak się sam nie wyzwole to nikt mi nie pomoże i dusza zawsze będzie zbłąkana.Nic nie dzieje się bez powodu.
  15. dopiero albo aż 8 Stycznia wracam do pracy po świętach.
  16. Nati coś ci powiem kiedy miałem troche powyżej 10 lat już miałem dość życia przez mego ojca.W wieku 13 lat miałem próbe samobójczą chciałem się pociąć nożem ale tego nie zrobiłem z powodu tego że mój ojciec zawsze uważał mnie na najgorszego syna na świecie,na początku nie rozumiałem czemu mnie tak nienawidzi i co mu takiego zrobiłem.Wielokrotnie mówił mi w twarz że jestem zerem i każdą osobę by chciał za syna tylko nie mnie bo nie byłem tylko jak on, ja go potrzebowałem,chciałem go naśladować uczyć się od niego a on mi na nic nie pozwalał.Traktował mnie jak w innej kategorii ,nigdy mi nic nie dał ,nie nauczył ,nie pochwalił ,nie przytulił. Nigdy nie miałem w nim oparcia a w nocy kiedy nie miałem swego pokoju i spałem u mamy to nie mogłem spać i myślałem w duchu do Boga że chce tylko mądrości żebym mógł być jak ojciec ale tak nie było było gorzej i zawsze myślałem że po co się urodziłem ,po co ja żyje,zainteresowałem się życiem pozagrobowym i wiem że istnieje reinkarnacja ale najbardziej na świecie chciałem zniknąc, chciałem żeby ktoś mnie zabił bo sam nie umiałem i jakoś żyje dalej mimo że mam swoją karme i jak było w dzieciństwie to jest i teraz ale co chciałem ci powiedzieć możesz to zmienić ,możesz potem im się śmiać w twarz w kolejnych etapach życia ,możesz komuć coś udowodnić a zwłaszcza sobie że jestem silna,wyzwolona i nie ugięta dziewczyna ,kobieta ,matka i że kochasz się bo wiesz co w życiu przeszłaś i jakim nakładem sił walczyłaś jak lwica o każdy centymetr żeby trzymać się na nogach. Ja od stresu potem miałem łuzczyce tzn dalej ją mam,stres,nerwy ,nerwica,zaburzenia osobowości i czasem się lubie czasem nie ale jak mam umrzeć to naturalnie a nie poddawać się. Walczę ,staram się mimo że schody się poszerzają i też ci się uda.Pozdrawiam ciepło i pamiętaj że święta to czas gdzie też więcej jest smutku i samotności bo też tak odczuwam ale nadejdzie słoneczko ,inny okres ,czas ,miejsce i zaczniesz lepiej funkcjonować i odnajdziesz radość życia.Tego ci życzę na ten rok.Głowa do góry Natko
  17. mi najbardziej daje oznaki że jestem za wrażliwy na wszystko i na świat. Nie umiem być twardy czasem arogancki co może by i życie było lżejsze. Mam swój mrok bo mam karmę ,coś mnie prześladuje od najmłodszych lat i mam wrażenie że moja osoba przynosi nie szczęścia i mi i innym. Czasem mi się wydaje że coś się stanie i widzę się jak leżę gdzieś martwy lub jak robię sobie krzywdę. Nie cierpię w sobie tej brak pewności w siebie i że czuje się jak najgorszy niedołęga na świecie. Jak sami widzicie z opisu moje życie polega na cierpieniu co w pewnym sensie się przyzwyczaiłem. Nie cierpię bezradności ,mych myśli i to jakim się urodziłem. Walczę z tym od dawna i jest nawet lepiej niż rok czy dwa lata temu ale cały czas obserwuje swoją karmę co ma na to strach ze zaufaniem i lęk w życiu prywatnym w poznawaniu nowych ludzi. Jestem introwertykiem i samotnikiem chodzący sam jak za swym cieniem i chodzącym WIlkiem z dala od stada lubiący przygody i adrenalinę. Kiedy jestem sam lepiej mi wszystko wychodzi niż w obecności innych bo wtedy nie umiem być sobą i zachowuje się komicznie
  18. hejka ,byłem tu kiedyś na chwile i postanowiłem wrócić i poczytać i popatrzyć o wszystkim związane z depresją ,złym samopoczuciem i o zaburzeniach osobowości bo właściwie wszystko to mam i jak pozwolicie rozgoszcze się tutaj a może i na dłużej.Pozdrawiam wszystkich
  19. dracarys

    przywitanie od Wilka

    Ty też Quasistar sprawiasz wrażenie ciekawej osoby i do tego przyjaznej duszy. Mnie ogólnie interesuje szeroko rozumiana ezoteryka i wszystko co tajemne. Interesują mnie rzeczy paranormalne czyli życie poza ziemskie, kosmici ,wierzę w reinkarnacje i w energie pośmiertną. Jestem nie praktykującym katolikiem a wierze w to co chce troche z religi hinduskich ,troche z dawnych słowian i tylko dlatego jestem katolikiem bo za dużo papierologi i wszystkiego a to że nie mam określonej religii wole tak zostawić jak jest bo ateistą też do końca nie jestem.
  20. dracarys

    przywitanie od Wilka

    Witam wszystkich ciepło, jestem osobą o wilczej naturze, specyficzną i zbuntowaną, znerwicowaną przez życie ale też bardzo empatyczną i wrażliwą. Interesują mnie tematy metafizyczne, duchowość, energia, zjawiska nadprzyrodzone, historia, przyroda, muzyka, film. Byłem wcześniej aktywny na innym forum ale zostałem bardzo źle potraktowany i liczę że u was znajdzie się więcej wyrozumiałości dla takiego jak ja. Jak już pisałem mam wspaniałych przyjaciół którym trzeba pomóc i będę to podkreślał w swoich postach i trochę o nich opowiadał bo to ludzie wyjątkowi i świat powinien o nich wiedzieć. Z góry przepraszam za wszystkie problemy i chce zaznaczyć że w razie co jestem człowiekiem ugodowym i co można się z nim na spokojnie dogadać. Jeszcze raz witam wszystkich i ściskam
  21. zdrada jest częścią umowy co trza oto dbać a nie ją olewać i co chodzi o związki ma to też wpływ jak się czuje para razem ,skoro była zdrada to coś nie funkcjonowało w związku bo przeważnie dwie strony robią błąd bo jeśli czujesz się kochanym wtedy nie ma zdrad chyba że bierze się gnoja do związku co wie się że ma skłonnośći iść na bok. Dziedzic to taka istota co powyżej, zdradził Dziką bo chciał się pokazać innym ludziom że jest w ich grupie. Dzika była mu cały czas wierna i jest a on to nie doceniał bo ma charakter co inni mieszają mu w głowie i nie ma swego zdania ,jest manipulowany co uczy się też od nich i sam to robi innym ,raniąc ludzi a do tego jest chorobliwie o Nią zazdrosny. To zbłąkane dziecko co nie wie jak postąpić ,szuka miejsca tam gdzie ktoś go pogłaska po głowie i inim steruje bo nie ma siły sam zachowywać się jak mężczyzna ale i tak w środku gdzies głęboko dobry chłop
  22. ja jestem osobą o zaburzeniu takim jak w temacie i mam pytanko do istot co to mają czy mają problem z koordynacją, czy zawsze im przeszkadza osoba która stoi nad tobą jak coś robisz niezależnie czy w domu czy w pracy, jesteś zagubiony jak jesteś w towarzystwie więcej osób, masz myśli że że jesteś obserwowany, że każdy obrót głowy kogoś to w twoją stronę i dlatego się zaraz śmieją, jak idziesz z tyłu za kimś to specjalnie zwalniasz jak jesteś w miare daleko od tej osoby albo wyprzedzasz jak jesteś już blisko bo jesteś pewny że cię widzi i obserwuje i zawsze towarzyszy przy tym stres, swój świat, dar widzenia innych rzeczy i to nie są omamy tylko to jest realistyczne, nie potrzebujesz przyjaźni bo i tak nikt cię nie rozumie ale też samotność i chęć mieć przyjaciela czyli niezgoda w sobie ,rozdarta dusza,krzyk ,nienawiść, zagubienie,stres od najmniejszych lat,czuciem się wyrzutkiem ,czujesz się jak szkodnik i nieudacznik, wierzysz w reinkarnacje i myślę że to jest nie związane z objawami tylko prawda bo na pewno kiedyś nie byłem człowiekiem a jak byłem pewnie innym znacznie innym bo jestem dziki jak Wilk co wyrzucony ze stada przez Basiora sam samotnie wędruje przez lasy i góry i sam wybiera sobie ścieżki jaką pójdzie co w jakiś sposób jest to jego wolność. Za duża empatia ,znacznie przekraczająca co nie pomaga w funkcjonowaniu. Macie może tak że mimo że czujecie się gorsi umiecie grać ,rozmawiać z ludźmi którzy nie do końca was znają choćby w pracy? że tam jesteście innymi niż w domu ? bo ja tak mam ,jestem tam wygadany ,wiedzą tyle co im powiem, trochę gram ale nie mówię o życiu prywatnym i potrafię się śmiać ,dużo gadać i pokazywać im że czuje się z tymi ludźmi dobrze ale to tylko powierzchownie bo w myślach od razu masz że co ty frajerze robisz,ty idioto ,zjebie ,kogo ty chcesz oszukiwać ? czy mieliście problemy w rodzinie ,czy byliście akceptowani ? natręctwa myśli są zawsze, 1000 myśli na sekundę to było coś co miałem na non stopie czy pracowałem ,leżałem czy kładłem się spać ale odkąd poznałem pewną dziewczynę co jest istota dla mnie jak z innego lepszego świata zmieniła mnie sposób dość mocny bo lęków jest mniej, pewności jest więcej i nie ma się tych myśli na sekundę co dawniej . A moje myśli zwykle były takie jaką śmiercią zakończyć swe żałosne życie czy pojechać gdzieś gdzie nie ma dużo ludzi ,wyjść i skoczyć, pociąć się , utopić czy poderżnąć sobie gardło albo się zadźgać. W dzieciństwie miałem próbę samobójczą,chciałem się nożem kuchennym zabić i jeszcze nie dawno kiedy byłem w głębokiej depresji ponad rok temu kiedy już miałem wszystko zaplanowane i poznałem tą dziewczynę co wspomniałem. Chodziłem do psychologa i nic mi to nie dawało i mi dała ofertę bo to była pani że najlepiej jak byś zapisał się do szpitala i po tym co powiedziała dałem sobie z tym spokój . Nie zażywałem nigdy leków bo nie chce być ogłuszony i powolniejszy i sam pracuje nad sobą.Są dni kiedy jest okii ,są dni co masz energię ,są dni co masz dołka ale z pomocą Dzikiej bo tak nazywa się ta dziewczyna i opisałem ją w innych postach zdałem sobie sprawę że przy niej jak jestem czuje się najlepiej . Jest moją podporą i prawdziwym przyjacielem i może pan Dziedzic w końcu załatwi swoje prywatne sprawy z Dziką i znów będzie nas trójka co mocno się przyjaźniła . Co chodzi o mnie to nie szukam związków bo się ich boje, kiedy jestem z dziewczyną sam na sam i coś wisi w powietrzu wtedy nie umiem się zachować,mam 1000 myśli na sekundę co w danej chwili o mnie myśli ,najgorsze jest to że czytam w myślach bardzo dobrze i rozpoznam po minie czy po głosie że mnie oszukuje i ze mnie drwi co czuje się wtedy zakłopotany i chce uciec. Czuje że jestem dla niej jak robak ,ona jak super girl co zaraz mnie powali na nogi, pokaże kto ma władze ,wyobrażam sobie że jestem dla niej jak malutki chłopczyk a może i dziewczynka bo mam zachowania i tej płci bo jestem wrażliwy jak na faceta. Facetów się nie boje bo nawet Lucyfera mam w dupie co mnie prześladuje czy na ulicy czy gdzie jestem bo wszędzie wisi mi śmierć na drodze, lubię adrenalinę, lubię wyprawy po górach i lasach ( jestem jak WILK co wędruje i szuka coś nowego i myślę że dawniej byłem Wilkiem z mojego innego życia lubię niebezpieczeństwo , igranie z życiem i śmieje się z Lucyfera że mu się nie udało a z innych zainteresowań dawniej siłownia ale barki zjechane to teraz więcej rower i bieganie bo jeszcze nie dawno temu byłem we wojsku ale dziewczyn tak i zawsze one mają decydujący głos czy jak będę się czuł. Jeżeli jestem z dziewczyną na luzie w przyjaźni wtedy można mnie poznać jakim człekiem jestem ale przy pierwszym spotkaniu mogę wyjść na pajaca lub na idiotę . Ale pracuje nad tym i być może już jestem gotowy przeciwstawić się temu i spotkać się w przyszłości z dziewczyną co może kiedyś pokocham ale wystarczy mi miłość do Dzikiej bo jest moim całym światem i liczę na to że zawsze będzie dla mnie najbliższa.. Chciałbym się z wami przywitać i witam na forum, przepraszam jak was męczę swoją obecnością ale chce tu trochę popisać bo pisanie zawsze było dla mnie jak część terapii co lżej się na sercu robiło.
×