Bo na razie są zakażenia na poziomie tych 800 przypadków dziennie (ofc realnie jest ich więcej). Jak zacznie być wykrywane kilka tysięcy, to zaczniesz mieć chorych znajomych.
U mnie wszyscy zarażeni mieli kontakt z jedną i tą samą osobą, mogli też zarazić się nawzajem. Zarazili też swoje rodziny. Niektórzy mieli małe objawy, inni mieli bardzo wysoką gorączkę i duszności, i musieli długo do siebie dochodzić.
A ja z kolei znam ludzi, którzy to przeszli, jedni mniej dramatycznie, drudzy bardziej, więc niewiele warte jest wyciąganie wniosków na podstawie antecdaty.
Duda miał podobno demobilizować elektorat antypisowski, po to żeby nie poszedł na wybory. Coś chyba nie pykło. Jak na razie idzie mu świetnie mobilizowanie mnie do udziału w wyborach i oby tak dalej.
Serio, myślisz, że w takim TVNie podawaliby to, co im pisowski rząd każe?
Zgonów jest pewnie więcej, podobnie jak zarażonych. Zresztą już w kilku przypadkach to potwierdzono. Musiałoby być robionych więcej testów, żebyśmy znali rzeczywistą skalę zjawiska. Ale nie będzie, bo po co? Jeszcze okazałoby się, że połowa personelu medycznego ma Covida i władze nie wiedziałyby co z tym fantem zrobić.
Chodzi o to, że bezdzietni już i tak są najbardziej obciążeni. W dodatku proporcje między grupami są większe niż w innych krajach. Jak dołożą bykowe to będą obciążeni jeszcze bardziej. A przypominam, że niektórzy nie mogą mieć dzieci...
@pigwaola, cześć. Wygląda to na OCD, bo obsesyjnie przejmujesz się tym tematem. Według mnie jesteś hetero, takie myśli o niczym nie przesądzają, w dodatku w Twoim wieku. Ale najlepiej byłoby gdyby ocenił to specjalista. Twoja rodzina nie akceptuje zwykłej wizyty u psychologa?