-
Postów
1 229 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SarkastyczneSerce
-
-
Dzień dobry Co słychać? O 6 rano? Uuu, jadę po kawę
-
Mnie, jesuscon mnie śmieszy, tego pomysłu nie znałem Tego nie potrafię zrobić nawet na laptopie, nie działa żadna opcja poza ctrl+a, del.
-
Hmm. Brałem. Znudziło się po pół roku. Ale zasnąć nie mogłem już dużo wcześniej. Rano za to postrzał w nogę mi nie przeszkodzi w spaniu Dziś spałem 5 godzin, za mało by odpocząć po fizycznej pracy. To przeszkadza.
-
Liczą się tylko zwycięzcy, pierwsze kilka procent, dlatego większość to dla mnie przegrani Myślimy w przeciwny sposób. Sam siebie zaliczam do przegranych.
-
Ach, tak po prostu Idę spać, jednak dziś już moja efektywność dawno umarła skoro czytanie ze zrozumieniem mnie przerosło Tu bym dał lajka.
-
Które słowa były gwarą tak właściwie? Poprawiaj, poprawiaj. Tak swoją drogą zakładam, że pamiętam co słyszę czy czytam więc i nauczyciele musieli tak mówić.
-
Bo w przeciwieństwie do mnie przejmujesz się zdaniem innych Albo po prostu czymkolwiek się przejmujesz Skąd jesteś Caryco?
-
Cechy, po których poznasz, że masz do czynienia z geniuszem
SarkastyczneSerce odpowiedział(a) na temat w Socjologia
Hmm. Od jakiego IQ zaliczasz geniusza? Wolę inny artykuł tego samego portalu: Nowe odkrycie naukowców. Osoby, które lubią czarny humor mają wyższe IQ https://portal.abczdrowie.pl/nowe-odkrycie-naukowcow-osoby-ktore-lubia-czarny-humor-maja-wyzsze-iq EDIT - post 777 -
Gorzej gdy codziennie przez lata nie możesz tak zasnąć do tej 2, a wstajesz o 5-6
-
Nie musisz pytać, wiesz to To da się odróżnić I wbrew internetom lubię to
-
Wizje to tylko chemiczne reakcje w gasnącym mózgu jednak pięknie jest wierzyć, wiara pomaga. I nie wiem co byłoby do zrobienia? Kilka imprez pożegnalnych, spotkać się ostatni raz z rodziną... Co najmniej jednej osobie byłoby smutno. Pewnie ten miesiąc bym przebimbał w trasie przez Europę samochodem napędzany prochami, ku*wami i wódą. Gdybym w końcu dojechał do Atlantyku to strzeliłbym sobie w głowę pijąc portugalskie wino. Tyle. To brzmi jakbyś czasem miała uczucie wewnętrznego spokoju. Korzystaj z nich Takie rzeczy doceniają gdy je tracą, np w pożarze domu. Moim zdaniem, żałują, że nie przespali się z tamtą blondyną albo tamtym barmanem, że pracowali w weekendy i święta nie widząc jak ich dzieci dorastają. Żałuje się najbardziej tego na co okazja przepadła. Przesadzasz, pracuję w takich tematach z 8 lat i wciąż mnie ch*j strzela jak mam gwoździe wbijać zamiast wkrętów Ten "dryg" albo się ma albo nie, my nie mamy i wcale nie jesteśmy przez to gorsi
-
Chyba po prostu chodziło o zaprzestanie programu 500+, który niekorzystnie odbija się na gospodarce Które ośrodki OUN nie działają? Bo to staż, a nie praca. Staże są coś warte tylko dla zawodów pokroju lekarza, prawnika. I to te w znanych miejscach. Bardziej przyziemne staże to po prostu wyzyskiwanie pracownika. Drugą część po części rozumiem, też jak się uda regeneruję się tylko w weekendy, a i to kiepsko. Chyba się starzeję, już 3 lata minęły od 25 roku życia, teraz będzie wszystko tylko spadać, łącznie z jajami. Będę słabszy, wolniejszy, funkcje motoryczne będą słabnąć, będę nawet mniej inteligentny po 50tce jeżeli nie będę tego trenować. Znajomy szwed ma ciekawą teorię na ten temat, że praca i to ie tylko fizyczna jest jak trening siłowy, niby trzeba trenować określone partie mięśni najczęściej co drugi dzień by miały czas na regenerację - zatem co dwa dni, w zwykłej pracy jest tak samo, pracując codziennie przemęczamy organizm coraz bardziej każdego dnia aż do odpoczynku, który nie musi wcale załatwić sprawy w ciągu weekendu. Ten cholerny wyścig szczurów, w którym przyszło nam żyć jest niestety ponad siły większości organizmów, tak działa ewolucja, nie lubię tej ku*wy. No dobra, forumowiczów za uszy i zaraz wymyślimy pracę, w której się można tak dogadać z pracodawcą - stróżowanie - w dobrym miejscu siedzisz z laptopem i tyle, że tam siedzisz, - telemarketing - słuchawka w uchu i robisz co chcesz w tym czasie, - restaurowanie mebli - liczy się rezultat nie tempo więc można powoli i jak się chce godzinowo, - przedstawicielstwo handlowe - nie w każdej firmie trzeba latać jak dziki po ludziach i wciskać im odkurzacze, - sklep internetowy - gotowe szablony stron, każdy ogarnie, pośredniczysz w sprzedaży nawet nie mając towaru, zarabiasz na niewiedzy kupujących Nie wiem, pierwsze 5 pomysłów na szybko.
-
Nie gaśnie ekran podczas rozmowy gdy masz telefon przy uchu?
-
Pierwsze tak, dyskwalifikuje. Mam mimo wszystko wrażenie, że dwa ostatnie można wyuczyć. Mogę się mylić. Ale u Ciebie widzę problem z opinią innych, która się na dobrą sprawę nie liczy. Gdy zacząłem pracę w miejscu, w którym pracuję nie umiałem dosłownie 80% rzeczy, które teraz są moim obowiązkiem. W chwili przyjęcia też się do tej pracy nie nadawałem, sam bym nie zatrudnił takiego pracownika. Kwestia podejścia. Ja nie czuję złości i nie widzę jej u innych, nigdy nie myślałem, że ktoś jest wrogo do mnie nastawiony. Gdybym to czuł byłoby trudniej ale pewnie i tak bym nie zrezygnował. @mark123 To zacznijmy z drugiej strony. Czy/jaka jest praca, w której się widzisz?
-
Ale nie zablokowany przy uchu.
-
Tutaj jestem trochę po stronie @Letmego26. Każdy może mieć jakąś pracę, którą utrzyma, zależy od tego jaka to praca. @mark123 co to znaczy kategorycznie nie nadawać się na magazyn?
-
O, tego nikt mi jeszcze nie powiedział. Ale fakt, analogicznie do reszty, pasuje. Dzięki!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
SarkastyczneSerce odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dziś znowu jęczę na zimę. 11 mrozu, a ja nie miałem skrobaczki do szyb -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
SarkastyczneSerce odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Konkretnie z tatarem, smacznego! -
Tak, BENQ Siemens. Nigdy się z tym nie spotkałem, mój pod wodą szalał, w deszczu czasem szaleje ale, żeby od ucha? Poza tym podczas rozmowy i trzymania telefonu przy uchu wyświetlacz jest blokowany w każdym telefonie jaki znam.
-
Żartowałem przecież Dla psa ogólnie się nawet sztuczne oddychanie robi. Ratownicy pracujący z psami są do tego przeszkoleni. Tutaj nie chodzi o zwierze tylko o pieniądze, taki pies to nawet setki tysięcy złotych kosztów. Widziałem raz trening, imponujące posłuszeństwo było u psa. Kobieta np gwizdami i komendami "sterowała" psem by chodził w konkretne strony, to było genialne, jak zdalnie sterowany samochodzik. Ciężko będzie znaleźć drugie takiego chama i prostaka.
-
Tolerancja - z tego co ja słyszałem - to była większa tylko na alkohol
-
Dużo roboty, już łatwiej wziąć od kogoś nowego kota Głaskać mogę ale żeby zaraz coś z pyska wyciągać, brzydzi mnie to trochę.