Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewaryst7

Użytkownik
  • Postów

    2 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewaryst7

  1. Twoja koleżanka , ma niewątpliwie problem.Jaki? Niestety nie wiem.Nie czy jesteś obiektywna, bo czsami kiedy kogos nie lubimy , lubimy przesadzić.Myślę, ż potrzebuje pomocy.Ma jakąs rodzinę?
  2. Przecież wiesz doskonale , że rezonans jest badaniem dokladniejszym i wykrywa mikro zmiany , a tomografia jest mniej precyjna.Pewnie chcesz wydać kupę kasy , na ktores z tych badan?
  3. Co robić? Odpuścić sobie.za dużo od siebie wymagasz.Chcesz za dużo , i wymagasz od siebie perfekcji.Myślę, ze poiwnieneś zadac sobie pytanie 'co jest dla mnie najważniejsze?".Usystematyzować soje potrzeby i ulozyć jakis plan..Bo stres Cię niszczy.Pamiętaj o tym.
  4. O tak..Jestem nadwrażliwa.I nie lubię tego w sobie.
  5. Nie masz , do cholery "zrytej psychiki", co za prymitywne i durne okreslenie.Jesteś zagubiony , masz nieuleczoną ranę , po utracie matki , cierpisz.. Chlopie , idż do psychologa.Powiedz o wszystkim.Wyrzuć to z siebie..
  6. Allah, mam takie same refleksje dotyczące świąt.Tez uwazam , że utraciły swoj magiczny urok..wszystko jest takie sztuczne .Sztuczne uśmiechy , życzliwość,bombki..Kolorowo i pusto.
  7. Jest dużo więcej takich zborow.Wiara w Boga nie jest niewolą.Wszystko nam wolno , ale nie wszystko jest pożyteczne-tak mowi Pismo Święte..
  8. Leczenie.U psychiatry.Ale najpierw niebieska linia.Trzymam kciuki.
  9. Wiesz? Jestem zielonoswiątkowcem i to co piszesz , o nas to jakieś kosmiczne bzdury.Aż przykro.Normalnie chodzimy do lekarza , leczymy się , bierzemy lekarstwa , chorujemy i umieramy.Wierzymy , że Bóg może uzdrowić, ale zachowujemy przy tym zdrowy rozsądek.Nigdy nie spotkalam zielonoświątkowca , ktory powiedziałby" pomodle sie i wyzdrowieję".zawsze najpierw lekarz i leczenie i modlitwa.Nie interpretujemy też pisma świętego dosłownie.. Nie.Nie będę tłumaczyć.Rozumiem , że napisałeś to wszystko z niewiedzy.W złości.Myślę , że nie znasz Boga.Rozczarowali Cię ludzie .Pamiętaj o tym .Bo Bóg , nigdy nie rozczarowuje.Ale najpierw go poznaj.Niech Cię Bóg błogosławi.
  10. ewaryst7

    hej:(:(

    Tak.To anoreksja.Koniecznie skontaktuj się z lekarzem.koniecznie.Nie czekaj.Im szybciej zacznisz sie leczyc , tym lepiej.Trzymam kciuki.
  11. ewaryst7

    WITAM pomocy

    Witaj.Najlepsza byłaby rozmowa z psychologiem.Rozwaz to.
  12. ewaryst7

    Cześć wszystkim. :)

    Czy Twój ojciec wspiera Cie/ Czy wie , że tak bardzo przezyłaś rozstanie?
  13. Tylko nie stawiaj mu za to pomnika Julio.Bo trzeżwosć jest NORMĄ, niczym niezwyklym.Tego ucza na Al-anon>Szkoda , ze nie chcesz sobie pomóc.A tak poza tym , kochana , to wcale nie mam zamiaru Cię zmuszać do odejścia.To Twoja sprawa.Tylko i wyłącznie.
  14. ewaryst7

    Cześć wszystkim

    Nie jestes odosobnionym przypadkiem.Czuję w Tobie wrazliwca.Wrażliwca , który się izoluje.Czy zamierzasz tak żyć?
  15. Bardzo dużo pytań:) Moim zdaniem , powinieneś sie cieszyć tym co już osiągnąles.I sluchać polecen lekarza.Mijają 3 lata odkąd lecze powazny nawrot depresji , i w moim przypadku wiem , ze nigdy już nie będzie normalnie.Ale z Tobą może być inaczej.Nigdy w to nie wątp.To jest bardzo ważne.Nasze nastawienie.Trzymaj się.
  16. ewaryst7

    co mi jest ?

    Powinieneś zacząć leczenie.Standartowa rada- do specjalisty.:) Trzymaj się.
  17. Powinieneś powiedzieć "stop".Twoi rodzice wpadli w chorobliwy wir ,ktory ich niszczy.Musisz powiedziec mamie co czujesz.Koniecznie.W cztery oczy .I nie dziw sie , że teraz na Ciebie nie chucha..Jest wyczerpana charówką ponad sily..trochę jesteś egoistą , bo ubolewasz że ją straciłeś, ale nie robisz nic by im pomoc.Nic.Prócz narzekania.Działaj.
  18. Nie ma dnia , od wielu lat ,żebym czuła się dobrze.To nerwica.Okropność.
  19. ewaryst7

    Witam:)

    Witaj.Moja mama zmarła dgy mialam 16 lat i przez wiele , wiele lat bylam w żalobie po niej.Nie umialąm pogodzić sie z jej śmiercią.Wydaje mi się , że Ty nie pogrzebalaś swojej mamy jeszcze i stąd ten bol.. Proponuję terapię.Mi pomogla.Trzymam kciuki.
  20. Ubezwłasnowolnienie wbrew pozorom jest bardzo trudne..I tak trzeba zaczac od wizyty u lekarza.
  21. Bez wątpienia jest chory.I tu zaczynają się schody.W naszym polskim prawie , nie można nikogo zmusić do leczenia, a on z całą pewnością go potrzebuje.Ja , na miejscu jego mamy poszłabym do lekarza psychiatry i opowiedziala wszystko.Może on coś podpowie? To jest nieszczęsliwy , chory człowiek..
  22. ewaryst7

    Witam:)

    No i się zanalazł:) Myślalaś moze o wizycie u psychologa? Moze po prostu potrzebujesz szczerej rozmowy..?
  23. ewaryst7

    Porady

    Witaj.Życzę powodzenia w eksperymentach z narkotykami.O tak... One na pewno wskażą Ci sens Twojej egzystencji..Rozbudzą też na pewnio jakas pasję.. Czy Ty wiesz co mowisz? Od kiedy to , siedząc i jęczac można cos zmienić w swoim życiu? Twoje życie takie jest , bo chcesz żeby takie bylo.Fajnie jest powiedzieć "jestem brzydki , nic nie umiem" , niż dzialać żeby coś zmienić..
  24. ewaryst7

    Pomocyyy

    Witaj.I sam sobie niestety nie poradzisz.Potrzebny jest psychiatra , diagnoza , i leczenie.Sobą też się zajmij , bo bycie z kims chorym , jest bardzo wyczerpujące.Zebyś mógl pomóc narzeczonej , musisz mieć siłę.Trzymaj się.
×