Skocz do zawartości
Nerwica.com

picziklaki

Użytkownik
  • Postów

    1 417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez picziklaki

  1. jeżeli ktoś nie jest schizofrenikiem to branie takich neuroleptyków jak holoperidol czy zuklopentoksil nie ma sensu , ale znam dużo schizofreników którzy dzięki holoperidolowi normalnie funkcjonują i nie mają żadnych skutków ubocznych. poprzedniego posta edytowałem
  2. brałem te wszystkie oprócz zuklo bo nie wiem o co ci chodzi , z odstawieniem z dnia na dzień nie było problemów natomiast przyznam,że traumę przeżyłem po holoperidolu jak dali mi go w szpitalu na sen bo mnie trochę powykręcało i miałem po nim ataki paniki ,nie mówiąc o gastrofazie i pomimo tego i tak nie mogłem zasnąć całą noc ...no i jeżeli chodzi o takie neuroleptyki jak olanzapina czy risperidon to trochę przestrzegam przed nimi zawsze innych ,ponieważ ja byłem zawsze ektomorfikiem,a teraz mam właśnie po nich nadwagę (,a swego czasu otyłość ) i ciężko mi to zrzucić pomimo paru lat uprawiania sportu .
  3. ja teraz ładuje 6 dzień fluoksetyne i skutki uboczne zmalały oprócz nadmiernej potliwości , pro-lękowa przy wprowadzaniu jest bo pierwsze parę dni miałem zespół lęku napadowego w nocy , pogorszenie fobii społecznej , itp
  4. W takim razie ,które neuroleptyki było ci aż tak ciężko odstawić ? bo nie chce mi się wierzyć
  5. brałem go jakiś czas , z tego co pamiętam żadnych skutków ubocznych po nim nie miałem coś sobie przypominam ,że nos miałem na początku zatkany i głowa mnie bolała przy tym zmęczenie itp ale i tak brało się go na noc to z rana tylko ta głowa bolała, po paru dniach było ok i dziwne bo brałem go w dawkach antydepresyjnych 150-300 mg po około 4 tygodniach ( nie wcześniej ) odkryłem ,że nie są mi potrzebne leki neuroleptyczne na sen bo po tym środku jestem w stanie zasnąć w miarę naturalny sposób , skrócił mi długość snu bo normalnie spałem 10-12 h ,a po tym 6-8 h , uregulował mi pięknie rytm okołodobowy , wstawałem jak bóg przykazał z rana 7.00-8.00 ,a zasypiałem 20.00-21.00 i tak było z parę miesięcy czasu potem znowu problemy ze snem wróciły , musiałem się wspomagać innymi środkami i w końcu przestałem go brać, fajnie wzmacniał działanie antydepresyjne i przeciwlękowe wenlafaksyny , lubiłem ten lek taki lajtowy i niedoceniany
  6. ja na wenlafaksynie zawsze byłem zamulony brałem ją w dawce 225-300 mg ,a bez wiedzy lekarza przetestowałem przez miesiąc ją w dawce 450 mg nie polecam , mój lekarz twierdzi ,że dawki powyżej 300 mg mają już działanie tłumiące
  7. ja za miesiąc zamienię karbazepine na pregabaline , chciałem się dowiedzieć ona ma działanie nasenne w większych dawkach ? + 150 mg
  8. może zmniejsz dawkę o połowę , jaką bierzesz ? po fluoksetynie może wystąpić akatyzja nawet chyba w ulotce o tym piszą , myślę że to nie wina trazodonu . mi skutki uboczne minęły chociaż trochę miałem stracha zostało jedynie nadmierne pocenie się co przy obecnych temperaturach jest kłopotliwe jak się wyjdzie na dwór na słońce to zaraz cała bluzka mokra , normalnie chyba zaczne nosić jakąś na zmiane
  9. ,ponieważ przeżyłem piekło uzależnienia od leków nasennych i uspokajających i nie chce do tego wracać, a także nikomu tego nie życzę
  10. zamierzasz testować maprotyline w najbliższym czasie ?
  11. to tylko teoria na wyższych dawkach sertaliny nie będzie czuć działania dopaminowego zostaniesz zalany serotoniną i ta niewielka inhibicja wychwytu zwrotnego dopaminy na nie wiele się zda, lepiej brać 50mg - działanie dopaminergiczne przynajmniej w jakimś stopniu wyrównuje przypływ serotoniny, dzięki czemu nie jesteś aż tak zamulony jak po innych SSRI. Ki=260, czyli sertralina jest bardzo słabym inhibitorem wychwytu zwrotnego dopaminy. Przy niższych dawkach pozwoli to uniknąć w części typowego dla SSRI zamulenia, ale bezsensowne zwiększanie dawki do 150-200mg zupełnie przyćmi to działanie. Zresztą ja w ogóle nie radzę podchodzić do sertraliny w ten sposób, że ona może zwiększyć poziom dopaminy, sertralina to SSRI i tak należy ją traktować, a te niewielkie działanie na dopamine jedynie pozwala uniknąć części efektów ubocznych tzn. funkcje intelektualne, motywacja i koncentracja nie pójdą w dół a funkcje seksualne nie aż tak mocno jak po innych SSRI. Reasumując - 150mg sertraliny zapewne silniej będzie działało na dopaminę, ale równocześnie będzie działało O WIELE silniej na serotoninę. Tak więc jeżeli komuś zależy na równowadze neuroprzekaźników to polecam dawkę 50mg albo przerzucenie się na iMAO. imo 50mg to wystarczajaca dawka antydepresyjna i przy 50mg było już ponad 80%, na skali dawkowania 0-200 jeżeli chodzi o działanie na depresje stosuje się mniejsze dawki sertaliny ,a jeżeli zaburzenia obsesyjno-kompulsywne czy fobie to większe + 100
  12. mi wtedy to lekarz kazał brać na ataki paniki i objawy somatyczne nerwicy bo sam anafranil nie dawał rady , jakbym miał zamienić na coś chlorprotiksen to na perazyne -- 04 sie 2017, 02:13 -- zolpidem brałem swojego czasu ale nie ułatwiał mi zasypiania , potencjał uzależniający ma duży,ponieważ bardzo szybko rośnie na niego tolerancja jak powiedziałeś i wtedy jedni przestają go brać ,a drudzy biorą go więcej i zatacza się błędne koło uzależnienia
  13. to na sen taka dawka w ogóle działa ? ja miałem po 25 mg przepisany i miałem brać po 100 mg ale już po samej 25 mg na dzień tyłem w zastraszającym tempie, nie wiem czy ten lek zatrzymuje wodę w organizmie czy spowalnia metabolizm , masakra jakaś
  14. no geniusze z was sam bym tego nie wiedział szkoda,że nic nie wspomnieliście o uzależnieniu od tych substancji , apropo doksepiny też tycia w moim przypadku 10-25 kg na miesiąc
  15. ja też mam 1 opk edronaxu ale leży sobie w szafie
  16. no ja cierpię na ocd całe życie od małego
  17. ja zjadłem tylko tego jedno opakowanie , miałem wrażenie że mnie aktywizuje może to wina innych leków w tamtym czasie sam nie wiem
  18. cloranxen* jak już, można brać do miesiąca czasu ale to jest bezpieczna benzodiazepina najsłabiej uzależniająca
  19. Ja biorę go jakieś 7 lat i zawsze działa tak samo ,tzn: nie ma już takiego działania nasennego jak na początku bo kiedy w szpitalu go dostałem pierwszy raz w życiu to po dawce 15 mg spałem jak zabity pół dnia ,a teraz taka dawka to dla mnie placebo , biorę 100 mg ułatwia mi zasypianie z którym i tak mam problem i wybudzam się w nocy co 2-3h i wtedy podjadam co odbija się na mojej wadze,a po zwiększeniu dawki do 150 mg co zrobiłem dzisiaj i było błędem jest to samo tylko o wiele trudniej się wybudzać , wstawać z rana przez resztę dnia jestem jakiś zmęczony,senny i otępiały , pomyśleć ,że kiedyś brałem go w dawce + 200 mg w następnym pobycie w szpitalu bo lekarze uznawali za problem moje wybudzanie w nocy i ciągle zwiększali dawkę , na końcu kazali mi brać 300 mg czyli dawkę maksymalną ale się wypisałem po miesiącu , ten lek to syf zwarzywia ale biorę go bo nic innego nie ma lepszego dla mnie działania,a przetestowałem większość neuroleptyków .
  20. Muszę go przetestować w przyszłości :) dziwi mnie,że reboksetyny często nie ma w aptekach ba ... nawet w hurtowniach i nie wiadomo kiedy będzie ,a ten lek jest w hurtowniach i trzyma się dobrze .
×