Robanix

Cóż, pozostaną Ci najbardziej po... no, znerwicowani . Dużo zależy od miejsca zamieszkania uczestników zlotu. Mnie z Warszawy wszędzie jest mniej więcej jednakowo daleko . Osobiście preferuję góry, ale rozumiem, że ktoś znad morza nie będzie tym zachwycony. A może Góry Świętokrzyskie?

Ktoś tak i o mnie myśli, ale się myli . Inna sprawa, że moja "sprawczość" jest niewielka . To rozerwiemy towarzystwo .

Myślicie, że święty Piotr nie ucieknie na nasz widok i nie zamknie bramy na cztery spusty ?

Tak czy inaczej dobrze było by, żeby ktoś zajął się, może jeszcze nie organizacją, ale choćby pilotowaniem projektu "Zlot" i sondowaniem możliwości .

lipa - lipiec

Co świętujecie ?

nie pożyczaj - wspomnień czar

No dobra, ale jaki to jest nocleg? Noce w maju i czerwcu bywają chłodne. Część na pewno z tego powodu wymięknie. Znam fajne miejsce w Borach Tucholskich. Nazywa się śmiesznie, bo Sworne Gacie. Z Chojnic można za 3 złote dojechać busem. Piękna okolica, jezioro i las. 4 lata temu za pokój dwuosobowy płaciłem 50 złotych czyli po 25 od głowy. To nie są takie wielkie koszty. W zeszłym roku (w czerwcu) byłem na zlocie z innego forum w Borach Tucholskich i płaciliśmy za nocleg po 20zł (domki drewniane z WC i prysznicem). W tym roku też już jeden zlot forumowy zaliczyłem (Toruń), ale chętnie wybrałbym się na kolejny :). Tylko szczerze mówiąc wolałbym coś innego niż środek lasu .

Żeby iść na terapię trzeba zazwyczaj gdzieś zadzwonić i umówić się. A co zrobić wtedy, kiedy ma się problem z zadzwonieniem? I w ogóle z dowiedzeniem się co i jak? A ja właśnie tak mam. I na terapie dostawałem się tylko dzięki pomocy innych ludzi, którzy za mnie robili większość tych rzeczy. Wymagało to zresztą różnego kombinowania i było bardziej skomplikowane niż samodzielne działanie, więc ciężko mówić o moim lenistwie. Naprawdę, lenistwo to raczej rzadki powód niepójścia na terapię.

Czasami tak, ale czasami nie pozostaje nam nic innego jak spróbować nauczyć się z nimi żyć...

zakaz - nakaz

O, to Ty . To w końcu wiem jaki masz nick . Tak, 7 maja będziesz w terenie . A Namiestnikowi faktycznie przydałoby się jakieś towarzystwo, żeby nam nie zasnął . 13 maja w piątek już mam spotkanie - będę dołował swojego doktorka . Sobotę 14 maja mam póki co wolną, ale idealnym terminem dla mnie byłaby niedziela 15 maja .

Poszukiwacze zaginionej arki - dawne dzieje

Ja 30 kwietnia napewno nie mogę, a w pozostałe dni długiego weekendu prawdopodobnie nie mogę, więc do zobaczenia przy następnej okazji...

Zbrodnia i Kara - powieść

Długi majowy weekend to też raczej nienajlepszy termin, bo niektórzy ludzie gdzieś wyjeżdżają. Natomiast co mądrego można robić w święta, poza dołowaniem się?

Nie martw się, jakoś to przeżyjesz, choć łatwo nie będzie ...

Cuda się zdażają, ale nie takie...

rabin

Okazałem się człowiekiem małej wiary i nie do końca wierząc, że spotkanie dojdzie do skutku, postanowiłem niedzielę przespać . A tu około 16 obudził mnie telefon . Mam nadzieję, że udało się Wam odnaleźć .

Tu macie wywiad m.in. z Maciejem Żerdzińskim: http://www.nerwica-natrectw.info/pytania.html

Okazało się, że ja mógłbym wpaść na 16... Tylko, czy spotkanie w ogóle będzie?...

Dzięki wszystkim za spotkanie i do zobaczenia następnym razem !

nie

Przyjdź jutro na spotkanie - bezpośrednio łatwiej ludzi przekonać .