Skocz do zawartości
Nerwica.com

Robanix

Użytkownik
  • Postów

    610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robanix

  1. Być może mówimy o tym samym, tylko inaczej na to patrzymy . Zazwyczaj dziennie były 2 zajęcia po 1-1,5h. Od 9.00 (o 8.00 to było dopiero śniadanie ) do 14.00, ale z przerwą. Czasami później. A w środy wieczorem było zawsze jakieś wyjście kulturalne typu kino, teatr, czy nawet opera . Poza tym człowiek był zostawiony sam sobie. Czasami mogłem (gdy miałem z kim) pograć sobie w ping ponga, monopoly, czy karty, ale jednak nie dla grania tam byłem. Raz w tygodniu była też godzinna terapia indywidualna. Tyle tylko, że w pewnym momencie, kiedy najbardziej potrzebowałem porozmawiać z terapeutą, moja terapeutka była chora, a nikogo innego to nie interesowało. Poza tym kilka dni musiałem dopominać się od lekarza, żeby mi wyniki badań (krew, tomografia, eeg) przedstawił, bo zawsze odpowiadał, że w tym momencie nie ma czasu. Pomijam już fakt, że zapomniał (!) zapisać mi leków, co do których się umówiliśmy. Gdy pielęgniarki nie miały takiego zlecenia, to uznałem, że lekarz się rozmyślił i dopiero przy wypisie dowiedziałem się, że zwyczajnie zapomniał. Z drugiej strony, dzięki jego olewającej pacjentów postawie, dotrwałem do końca terapii. Bo w pewnym momencie chciałem stamtąd odejść, a on przekonał mnie do pozostania mówiąc rzeczy, których inny lekarz raczej by nie powiedział. No to w Klinice Nerwic właśnie taką terapię praktykują i nic to nie dało. Bo moim zdaniem nie wystarczy, że będzie to terapia poznawczo-behawioralna, ale musiałaby być ona nastawiona na nerwicę natręctw. A w grupie ludzi z różnymi problemami jest to raczej niemożliwe. Teoretycznie zostaje terapia indywidualna, ale z NFZ nie jest to takie proste, a na płatną mnie nie stać. Poza tym ja chyba potrzebował bym mieć jakieś odniesienie do innych ludzi z natręctwami i postępów ich terapii. Dlatego właśnie marzyłaby mi się terapia grupowa ludzi z nerwicą natręctw . Tak czy inaczej, zmienić swoje życie można jedynie samemu . A tak w ogóle, to o którym ośrodku myślisz?
  2. Najbardziej podczas pobytu w Klinice Nerwic (który ogólnie dość dobrze wspominam) irytował mnie fakt, że byliśmy tam 24h na dobę, a zajęć było góra 3h na dobę. Przez resztę czasu głównie wałęsałem się po długich korytarzach IPiN (to była zima, więc wychodzić na dwór za bardzo nie było po co).
  3. Ja nie muszę się licytować, ja mam jedno i drugie . Depresji nie liczę, bo to tylko skutek. Jest wiele? W Polsce??? Bo że na świecie, to wierzę. A co do ludzi, to nasze forum świadczy, że jednak sporo osób przyznaje się do nerwicy natręctw . Objawy chyba jednak mają znaczenie. Tuż przed moim wyjściem z Kliniki Nerwic wyraziliśmy swoje pretensje (było nas na oddziale, w różnym okresie, 2-4 osoby z nn), że zupełnie nie zajmują się nn. Okazało się, że dopiero wtedy coś zaczęto robić w tym kierunku, ale mnie już nie było. Prawie w ogóle nie poruszano na terapii tematu natręctw. Przez to jedna osoba z nn zrezygnowała z terapii, a jedną wyrzucono, bo przez natręctwa lekko łamała regulamin (ale z każdym dniem coraz mniej, bo naprawdę się starała).
  4. Ja w ciągu ostatnich 3 lat byłem w Klinice Nerwic na Sobieskiego (oddział całodobowy - 10 tygodni) oraz w Centrum Psychoterapii na Dolnej (3 miesiące) i niestety, ale nerwicą natręctw tam się prawie nie zajmują. Zresztą w Polsce prawdopodobnie nie ma terapii nastawionej na nn. Musielibyśmy chyba sami zebrać grupę ludzi z nn i w kupie udać się do jakiegoś ośrodka, to może wtedy coś by zrobili .
  5. Wiesz czarna, to co napisałaś w 90 procentach mógłbym napisać ja. Tylko w 90, bo ani we Francji, ani we Włoszech nie byłem (na Ukrainie, czy raczej we Lwowie, byłem ). Mnie się nawet nie udało (w przeciwieństwie do Ciebie) wczoraj dotrzeć na spotkanie, choć już byłem w drodze, więc nie jest z Tobą jeszcze tak źle .
  6. Robanix

    Skojarzenia

    gwiazdy - marzenia
  7. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Sprawdzałem na dwóch komputerach (jeden w kafejce internetowej) i ze stroną nie miałem problemu... Też ładnie , ale domki są mniejsze, no i nie ma podanych cen, więc trzeba było by wszystkiego się dowiadywać... Już nie grymaszę i co wybierzecie będzie dobrze ...
  8. Sobota już jutro . Co prawda nie wiem jeszcze, czy będę w stanie używalności, ale jakby co, to jaka jest ostatecznie godzina spotkania i jaka alternatywa na wypadek deszczu ?
  9. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    W zasadzie po tym co wcześniej napisałem, nie bardzo wypada, żebym się wypowiadał, ale... W okolicach Tomaszowa Mazowieckiego znalazłem coś takiego: http://www.przystan.tm.pl/noclegi-tomaszow.html Domek 8-osobowy to 200zł za pierwszy dzień i 160zł za kolejne...
  10. Robanix

    Skojarzenia

    skarbiec McKwacza - kaczy raj
  11. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    To nie tak... Na pewno nie mam Was w d... I chciałbym się spotkać... To wyda Wam się, a nawet obiektywnie to jest śmieszne, ale jak przeczytałem, że trzeba zmienić datę zlotu, to poczułem, że ja nie mam nawet energii, żeby zastanawiać się nad tą nową datą. I zrobiłem to, co wychodzi mi najlepiej, czyli uciekłem... Poza tym dość wysoka cena noclegów może skomplikować sprawę (dla mnie też jest wysoka, ale z tym akurat jakoś dałbym sobie radę), a na pewno zniechęcić osoby, które nie wypowiadały się w tym wątku, ale może brały pod uwagę udział w zlocie. Bo czy to możliwe, żeby na prawie 25 tysięcy zarejestrowanych forumowiczów, tylko kilkoro chciało jechać na zlot ? Może to dziwne, ale ja lepiej czuję się w większej grupie niż w mniejszej. Chyba dlatego, że łatwiej wtedy pozostać w tle ... Co do miejsca zlotu... Cóż, faktycznie nie jestem nim zachwycony, bo wolałbym albo jakieś góry, albo duże miasto, ale wiem oczywiście, że tu kompromis jest konieczny. Nawet parę dni temu wygooglałem sensowne noclegi w Górach Świętokrzyskich, ale i tak nie miałem siły, żeby coś konstruktywnego z tym zrobić... W każdym razie prawdą jest, że przede wszystkim liczy się towarzystwo , a nie miejsce, więc nie dlatego zrezygnowałem... A właściwie nie tyle zrezygnowałem, co napisałem, żeby na mnie nie liczyć ... Co z tego wszystkiego wynika? Po pierwsze, chcę jechać. Po drugie, poza ostatnim weekendem lipca, na razie pozostałe mam wolne. Po trzecie, co do miejsca mogę się dostosować. Po czwarte, mam takie wahania nastroju, że nie mogę niczego z czystym sumieniem obiecać...
  12. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Mnie jednak nie liczcie...
  13. Sprawdzanie i liczenie kurków z gazem to u mnie część rytuału wychodzenia z domu - co prawda nie kucam, ale na każdy muszę spojrzeć z odpowiedniej odległości i pod odpowiednim kątem ...
  14. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Bo choć chcę jechać na zlot, to siedzi we mnie diabeł lęku liczący na to, że zlot zostanie odwołany . I to jak najszybciej, bo czym bliżej zlotu, tym lęk będzie większy... Ale dobrze było by przynajmniej dojechać na zlot, a nie uciec przed startem ...
  15. Robanix

    Skojarzenia

    pająki - sieć
  16. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Już jest po niedzieli ...
  17. Robanix

    Skojarzenia

    thiller - nerwica
  18. Najpopularniejsze są leki przeciwalergiczne II generacji. W aptekach jest wiele takich preparatów, ale tak naprawdę wszystkie one oparte są albo na cetyryzynie (jak np. Alertec), albo na loratadynie, więc warto kupować po prostu to, co jest w danej chwili najtańsze . Niektóre leki mają dodatkowo w składzie pseudoefedrynę na katar. A co do interakcji z antydepresantami, to ja u siebie czegoś takiego nie zauważyłem. Otóż to .
  19. Może ktoś z Warszawy ma czas i ochotę na grę jutrzejszej (z soboty na niedzielę) nocy: http://warsaw.en.cx/GameDetails.aspx?gid=28997 ? Umiejętności, płeć i inne tego typu szczegóły nie mają znaczenia - wystarczy poczucie humoru .
  20. Robanix

    Skojarzenia

    trójkąt bermudzki - kosmici
  21. Robanix

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    Ja też, w zeszłym roku w Borach Tucholskich. Normalnie jakiś autobus raz czy dwa razy dziennie jeździł, ale to było akurat Boże Ciało i weekend, więc nic nie jeździło, a do najbliższej stacji było 5km (no, gdy przyjechaliśmy, to poszliśmy "skrótem" i wyszło z 10km, z bagażami ). I nie był to środek lasu, ale wieś nastawiona na turystów. Pewnie przyjedzie, ale raczej nie będzie siedział "o suchym pysku" .
  22. Robanix

    Skojarzenia

    oszustwo - polityka
×