
Rabinizm
Użytkownik-
Postów
374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rabinizm
-
W sumie słuszny. Ta sprawa wydaje się nierozwiązywalna na poziomie dyskusji. Ktoś musi podjąć męską decyzję i ustanowić jednoznaczne prawo. Wg mnie obecny kompromis jest pomostem między racjonalistami a etykami.
-
Są ludzie, którzy nie uznają innego punktu widzenia niż ich własny i są tacy, którzy interesują się tym, co inni ludzie mają do powiedzenia. Myślę, że nie powinnaś uzależniać swojego samopoczucia ani od jednych ani od drugich. Twoje przekonania są naturalne dla Twojego systemu wartości, doświadczeń i innych czynników kształtujących Twoją osobowość. Wolę irracjonalną, lecz naturalną dla danej osoby wypowiedź niż logiczną i jednocześnie nieszczerą. Sama staram kierować się w życiu logiką, jednak logika bez emocji i uczuć jest niczym ten cymbał brzmiący.
-
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie chcę przedwcześnie ferować wyroków, gdyż staram się zrozumieć drugą stronę, jednak intuicyjnie nasuwa mi się taki obraz. -
Czyli wg Ciebie ci, którzy nie uważają tak jak Ty w tej kwestii, logikę mają za nic, ergo są idiotami? Raczej chodzi o to, że ci, którzy myślą chłodno i racjonalnie, mają jednoznaczne poglądy w tej materii.
-
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jeżeli nie przerwie się błędnego koła nadopiekuńczości, to niezależnie od wieku danego osobnika rodzice będą go traktować jak dziecko. Niestety ludzie niezdający sobie z tego sprawy nie będą postrzegać dojrzewania swych latorośli jako procesu. Tak poza tym, to ciekawi mnie, co entuzjastki trzymania dzieci przykutych do książek rozumieją przez pojęcie "nauka"? Matematyka, filozofia, akrobatyka? A jeżeli dziecko nie jest zbyt inteligentne matematycznie, lecz wykazuje ponadprzeciętne zdolności manualne, to co wtedy? -
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
_Req_, po raz kolejny muszę przyznać, że lekkim piórem wyrażasz to, czego jeszcze nie zdążyłam sobie skrystalizować w głowie, lecz czułam podskórnie. Chyba jesteś dobrym obserwatorem, ponieważ Twoja wiedza wydaje się być bardziej życiowa niż teoretyczna. To również jest bardzo ważne. Egocentryzm i tzw. negatywny egoizm idą w parze z niedojrzałością. -
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Z reguły takie zero - jedynkowe poglądy posiadają osoby, które opierają swą wiedzę wyłącznie na doświadczeniu. Dyskusja z nimi to jak kopanie się z koniem. -
atic, ten temat to woda na młyn dla Ciebie.
-
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Formalnie jest, lecz nieformalnie wielkimi krokami wkracza w dorosłość. Formalności z reguły są odgórnie narzucone przez czyjeś widzimisię. Poprzez infantylizację młodzieży tworzy się ludzi niepotrafiących odnaleźć się w dorosłym życiu. Później wychodzą w świat kaleki życiowe, które nie są w stanie przeżyć miesiąca bez porad mamusi. -
fifikse, ciekawie opisałaś to, co trudno postronnej osobie zrozumieć.
-
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dużo w Tobie jadu. Daj chłopakowi spokój. Nie jest już dzieckiem, niech sam dokonuje wyborów. Autor nie przyszedł tutaj po moralizatorskie porady niespełnionych mamusiek. -
Jesteś sympatyczny, ale taaaki nieskromny
-
Wg mnie drażniący jest wątek okołodupny permanetnie zalegający na pierwszej stronie. Od tego mogę dostać nawrotu nerwicy.
-
Wołodi, mnie też już drażni ten wątek na pierwszej stronie. Napisałabym coś o dostawania ciąży od przesytu tych wypowiedzi, jednak wolę nie wywoływać wilka z lasu.
-
Dajcie spokój Bonusowi. Jego wypowiedzi nie wydają mi się być zwykłym przejawem ignorancji.
-
Niby dlaczego miałaby być?
-
Media społecznościowe nie oddają klimatu for. Fora mają tę przewagę, że są stosunkowo anonimowe, kameralne i elitarne, a przy tym dyskusja nie toczy się w czasie rzeczywistym, dzięki czemu można chwilę pomyśleć nad odpowiedzią i ewentualnie coś edytować. Znacie jakieś inne ciekawe fora, zbliżone do nerwicy? Nieraz kusiło mnie, by założyć gdzieś konto, ale regulaminy mnie odrzucały. Na przykład na jednym istnieje przestroga przed pisaniem odpowiedzi w stylu "zgadzam się z tobą".
-
No ale tak właśnie postrzega się głęboko zinternalizowane narzucenia. Jako własne przekonanie. Tylko kim byśmy byli, gdyby nie internalizacja? Ona jest tak samo potrzebna jak emocje i rozum. Inną kwestią jest jakość internalizowanych przekonań, która ma związek z kondycją psychiczną człowieka i jego doświadczeniami. Pod tym względem ciekawa się wydaje koncepcja archetypów Junga, która zakłada istnienie pewnych odgórnych cech sprzężonych z naszym rozwojem. Michellea, to co napisał NN4V nie było bezczelne, lecz raczej oczywisto - oczywiste.
-
Dawno temu coś na ten temat słyszałam, lecz wówczas potraktowałam to jako bzdury. Dzięki za informację. Jak będę miała czas, to się zagłębię w ten temat, bo to całkiem intrygujące.
-
Kiedyś w podmiejskim pociągu Kolei Mazowieckich pewnej pani wysypały się puste słoiki na podłogę. Pociąg jechał do Warszawy.
-
W przenośni chodziło mi o to, by mieć Boga w sercu i nad sobą. Tak, by czerpać siłę z głębi siebie i czuć jednocześnie wsparcie siły wyższej.
-
Ładnie to opisałaś, nie żartuję. Pewnie wydaje Ci się, że nie potrafisz pisać o swoich przeżyciach duchowych, ponieważ na ogół jesteś rzeczowa. A starałaś się te uniesienia połączyć z poczuciem własnej wartości? Chodzi mi o to dokładnie, czy starałaś się przejąć kontrolę nad swoim systemem wartości i samoakceptacją, lecz z poczuciem, że ktoś Cię wspiera?
-
Problem z mamą mojej dziewczyny.
Rabinizm odpowiedział(a) na temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Lepiej nie stawiaj siebie ani jej w roli ofiary. Bądź zrównoważony i nie pozwól, by te wydarzenia Cię podłamały. Jeśli nie wyjdzie, to potraktuj klęskę jako doświadczenie. Powodzenia. -
Trudno się nie zgodzić. W końcu jesteśmy zaprogramowani tak samo, mamy wspólnych przodków. Bardzo barwny opis, uśmiałam się Wyobraziłam sobie Ciebie jako bohatera chińskich bajek, który doznaje przypływu mocy. To ciekawe, co wtedy czujesz dokładnie?
-
Nie generalizowałabym. Gdyby tak było, wówczas nie dochodziłoby do aborcji.