Skocz do zawartości
Nerwica.com

Priscilla_126

Użytkownik
  • Postów

    1 542
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Priscilla_126

  1. W poradniku milosnym pisalo, ze partnerka czuje, ze jej partner jest na nia otwarty, gdy dzieli sie z nia uczuciami, pyta sie ja, co czuje, jakie jest jej zdanie. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek) Z psychologicznej ksiazki wynioslam, ze gdy zagajamy swoje rany, jestesmy mniej zalezni emocjonalnie od innych ludzi. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran)
  2. W poradniku milosnym pisalo, ze kobiety potrzebuja otwartosci swojego partnera, np zwyklej rozmowy czy dzielenia sie. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek) Z ksiazki psychologicznej dowiedzialam sie, ze falszywe, chorobowe przekonania zrodzily sie, aby uchronic nas przed cierpieniem. Dzis jednak przekanania te bardziej nam przeszkadzaja, niz pomagaja. Nadeszla pora zdecydowac sie, ze jestes juz w stanie zyc, nawet, jesli jestes zraniony. Jestes dorosla osoba, z wiekszym doswiadczeniem i inna wizja zycia, niz podczas poczatkowego doswiadczenia cierpienia, ktore doprowadzilo Cie do choroby. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran)
  3. Udaje mi sie ta wiedze wykorzystywac w praktyce. Te ksiazki pomogly mi sporo rzeczy zrozumiec i troche zmienic swoje mysli i nastawienie. ---------------------- Z poradnika milosnego wynioslam, ze kiedy mezczyzna staje sie zbyt niezalezny, kobieta nie czuje sie blisko niego, i zaczyna myslec, ze partner nie okazuje jej milosci. W ksiazce psychologicznej wyczytalam, ze aby jakis problem zniknal, musimy go najpierw zaakceptowac.
  4. W poradniku milosnym pisalo, ze partnerka bedzie czula sie kochana, kiedy spojrzeniem, dotykiem i usmiechem da sie jej do zrozumienia, ze chcesz byc blisko niej. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek) W ksiazce psychologicznej wyczytalam, ze osoby z ranami emocjonalnymi cierpia z powodu niedostatku emocjonalnego. Odczuwaja go, bo nie kochaja samych siebie wystarczajaco. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran)
  5. Z ksiazki psychologicznej wyczytalam, ze osoby z rana niesprawiedliwosci czesto porownuja sie do tych, ktorzy sa w czyms lepsi, niz oni sami. Dowiedzialam sie tez, ze umniejszanie swojej wartosci jest forma odrzucenia siebie samego. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym pisalo, ze kiedy kobieta czuje prawdziwa milosc, ktora wychodzi jej naprzeciw, zaczyna z szacunkiem skupiac sie na swoim partnerze. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  6. 13 Odkrywanie Wewnętrznego Dziecka Nasza psychika nie jest monolitem, nie mówimy jednym głosem ani nie jesteśmy zupełnie wewnętrznie spójni. Taki pogląd jest już powszechnie uznawany i wykorzystywany, zarówno w naukowo-badawczej części świata psychologicznego (np. koncepcja Ja dialogowego), jak i tej związanej z praktyką terapeutyczną. W pracy z procesem nazywamy te różne wewnętrzne aspekty „postaciami ze snu” czy „figurami sennymi”, co może być mylące, bo nie występują one tylko w snach, ale mają realny wpływ na nasze emocje i zachowanie. Ta „senność” ma podkreślać subiektywny wymiar doświadczenia w odróżnieniu od bardziej obiektywnego (tzw. uzgodnionej rzeczywistości). Każdy człowiek ma swój osobisty zestaw wewnętrznych postaci, są one bardzo różne i dynamiczne – zmieniają się, tak jak i zmieniamy się my. Można jednak zauważyć, że niektóre niosą w pewne powtarzalne wzorce. Jednym z nich jest Wewnętrzny Krytyk. Innym jest właśnie Wewnętrzne Dziecko. Można powiedzieć, że większość osób ma w sobie taką część psychiki, która jest bardziej „dziecięca”, ale u każdego przejawia się ona w specyficzny, indywidualny sposób. Warto o tym pamiętać, by nie wpaść w pułapkę „ze mną jest coś nie tak, bo mam inaczej niż piszą w książkach”. Z drugiej strony – bycie dzieckiem jest uniwersalnym doświadczeniem każdego z nas, więc podobieństwa są. Po co zajmować się Wewnętrznym Dzieckiem? Przede wszystkim świadomość i kontakt ze swoją wrażliwą, emocjonalną, dziecięcą częścią pomaga unikać czy rozwiązywać różnego rodzaju trudności. Części mniej świadomie objęte mają tendencję do przejmowania kontroli nad nami. Różnego rodzaju zranienia i deficyty sterują naszymi emocjami i zachowaniem w bliskich relacjach. Może to powodować nierealistyczne oczekiwania wobec partnerów (np. ciągłej opieki, nieprzerwanej bliskości), brutalne i wymagające traktowanie samego siebie (np. odrzucając swoje potrzeby, słabość, wrażliwość) czy ciągłe poszukiwanie zapełnienia jakiejś nieokreślonej pustki (np. seksem, pracą, uzależniającymi związkami lub innymi używkami). Kontakt z Wewnętrznym Dzieckiem Pracując z ludźmi na warsztatach i indywidualnie miałam okazję (i zaszczyt) obserwować bardzo różne procesy kontaktowania się ze swoim Wewnętrznym Dzieckiem. Wielokrotnie doświadczenia te były mocne, głębokie, wzruszające. Pojawiały się słowa w rodzaju „Przez całe życie czegoś szukałam i teraz znalazłam – siebie” czy „Mam poczucie, jakbym odnalazł zagubiony dawno temu kawałek siebie”. Czasem odkrywanie tej części nie jest przyjemne, bo wiąże się na przykład z koniecznością konfrontacji z różnymi trudnymi doświadczeniami i emocjami z dzieciństwa. Dla wielu osób sposobem na przetrwanie dramatów było zaprzeczanie, bagatelizowanie czy wręcz uwewnętrzniona niechęć do siebie jako dziecka. W takich przypadkach współczucie wobec małego, skrzywdzonego siebie, którym się było wcale nie jest proste i oczywiste. Zdarza się, że w tym miejscu wyskakuje Wewnętrzny Krytyk, który nie pozwala być „słabym”, wrażliwym, zranionym lub Rodzic, który ciągle wymaga i karze. Jeśli jednak towarzyszy temu wsparcie i świadomość, pojawia się możliwość, by po raz pierwszy stanąć po swojej stronie, we własnej obronie – co jest niezmiernie ważne, szczególnie w przypadku osób, które doznały jakiegoś rodzaju przemocy czy zaniedbania. Oczywiście nie każdy z nas doświadczył wielkich traum, choć trudne momenty, zawód, żal, niedostateczna opieka są nieodłączną częścią naszego życia. Nie chodzi o to, by rozdmuchiwać te doświadczenia do nie wiadomo jakich rozmiarów, zanurzając się tym samym w pozycji ofiary. Bardziej chodzi o realistyczne spojrzenie na to, co się działo, okraszone współczuciem dla doświadczeń istoty, która była w relacji z istotami o wiele od niej silniejszymi. Realizm zakłada również dostrzeżenie tego, co było dobre i ważne. Przyjęcie swojej wrażliwej, dziecięcej części pozwala również na odnalezienie i objęcie swojej siły, płynącej nie przez agresję, a przez wewnętrzną pełnię. Wewnętrzne Dziecko to rezerwuar radości i twórczości Rodzimy się ciekawi świata, twórczy, eksplorujący, cieszący się życiem i każdą chwilą. Fakt, że żyjemy w społeczeństwie powoduje, że nakładane są na nas pewne ograniczenia. Ograniczenia te są potrzebne, normy są potrzebne, pewne ramy również. Pracując z Wewnętrznym Dzieckiem nie mamy się nagle stać z powrotem dziećmi, bo nimi dawno nie jesteśmy. Chodzi bardziej o kontakt z tą pierwotną twórczą energią, którą można teraz, przy asyście naszego wewnętrznego Dorosłego, wykorzystać. I czasem jest to bardzo proste. Pamiętam jedną uczestniczkę warsztatu, która po prostu skakała sobie po sali. Nie potrzebowała nic więcej, niż to doświadczenie, które w tamtym momencie było ważne i wzbogacające. Pozwoliło jej później docierać do radosnej energii, którą mogła twórczo wykorzystywać. Jak wiemy, dzieci do pewnego momentu nie wiedzą jeszcze co jest możliwe, a co niemożliwe, mają więc różne niesamowite pomysły, które również można wykorzystać. A czasem przydaje się po prostu trochę frajdy i radochy, na którą zabiegani dorośli nie mają za bardzo czasu i przestrzeni. To nie grzebanie w przeszłości, to zajmowanie się realnym, teraźniejszym doświadczeniem Jeszcze raz podkreślam, że w pracy z Wewnętrznym Dzieckiem nie chodzi o „grzebanie się w przeszłości” dla (wątpliwej) frajdy samej w sobie. Niektóre rany jednak trzeba oczyścić, by mogły się zagoić. Niektóre doświadczenia, w których jako dzieci (młodsze czy starsze) konfrontowaliśmy się z nadużywającą siłą dorosłych, spowodowały swego rodzaju zamrożenie reakcji, a w efekcie emocji z tą sytuacją związanych. Taki zamrożony stan jest w nas i lubi powracać w najmniej oczekiwanych i sprzyjających momentach – na przykład w podobnych relacjach czy sytuacjach. I dzieje się to w realnym, dorosłym tu i teraz, często wywołując lęk czy brak zrozumienia dla swoich reakcji. Odkrycie i odblokowanie tych miejsc przynosi większą elastyczność i świadomość w codziennym funkcjonowaniu. http://pozaschematy.pl/2013/08/30/odkrywanie-wewnetrznego-dziecka/
  7. W ksiazce psychologicznej bylo napisane, ze osoba z rana niesprawiedliwosci jest typem osoby, ktorej ciezko przychodzi pozwolic sie kochac i okazywac milosc. Dzialajac w ten sposob, jest niesprawiedliwy wobec siebie i innych, choc tego nie zauwaza, pomimo, ze unika swiadomych dzialan niesprawiedliwych. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym dowiedzialam sie, ze w klotni nie mozna pozwolic, aby to, co widzimy, slyszymy i czujemy, zawsze determinowalo nasza ocene sytuacji. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  8. Chcialabym sie napic aloesu, mleka sojowego smakowego i mleka zwyklego smakowego
  9. Ryba gotowana, makaron i warzywka na patelnie
  10. Z ksiazki psychologicznej dowiedzialam sie, ze osoby z rana niesprawiedliwosci staraja sie byc perfekcyjne. Pisalo tam tez, ze te osoby zbyt duzo od siebie wymagaja. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym przeczytalam, ze trzeba patrzec na serce, a nie zachowanie podczas klotni drugiej polowki. Dowiedzialam sie z niej tez, ze kiedy maz/zona widzi dobra wole drugiej polowy i jej przebaczy, jej brak okazywania szacunku/jego brak okazywania milosci rozwiewa sie. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  11. W ksiazce psychologicznej pisalo, ze wiele osob z rana zdrady cierpialo z powodu tego, ze ich rodzic plci przeciwnej nie dotrzymal waznych dla nich zobowiazan. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) Z poradnika milosnego dowiedzialam sie, ze nie mozna unikac konfliktow, jesli sie chce, zeby zwiazek funcjonowal. Trzeba nauczyc sie przyjac gniew drugiej polowy, zaakceptowac go, po czym nalezy porozmawiac, dajac upust wzajemnym odczuciom, co pomoze sie uspokoic. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  12. Kawusia, krakersy cebulowe, sluchanie imprezowej playlisty i to, ze Bumka mi dala calusa w policzek :3
  13. W ksiazce psychologicznej pisalo, ze osoba z rana zdrady boi sie zobowiazan z obawy, ze nie dotrzyma zobowiazan. Wydaje mu sie, ze nie dotrzymac slowa i zobowiazan jest synonimem zdrady. Dlatego w ten sposob nie chce innym robic tego, czego sam doswiadczyl. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) Z poradnika milosnego dowiedzialam sie, ze partner nawet, gdy moze umierac w srodku podczas klotni, to nie powie o tym swojej partnerce, bo boi sie uslyszec przekaz: Nie zaslugujesz na moj szacunek. Milczy, wycofujac sie, co kobieta moze odebrac jako brak okazania milosci, choc w rzeczywistosci tak nie jest. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  14. Priscilla_126

    Co teraz robisz?

    Popijam czerwona herbatke
  15. Pyszna herbatka owocowa, to, ze moja Zulcia dala mi lapke, i to, ze moja Lolcia mnie tracila noskiem :3
  16. W ksiazce filozoficznej przeczytalam o tym, ze nie mozna tak dobrze pojac jakiejs rzeczy i i przyswoic ja sobie, kiedy sie ja poznalo od kogos drugiego, niz kiedy sie ja wynalazlo samemu. (Kartezjusz - Rozprawa O Metodzie) Z ksiazki psychologicznej dowiedzialam sie, ze osoba z rana zdrady stara sie przewidziec przyszlosc. Jego umysl jest bardzo aktywny. Im glebsza jest jego rana, tym bardziej chce kontrolowac i przewidywac przyszlosc, tak, aby nie cierpiec z powodu mozliwej zdrady. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym pisalo, ze jesli partnerzy potrafia wierzyc w dobra wole i dobre intencje drugiej polowy, mimo, iz czasem zachowuja sie w sposob kwestionujacy jego uczucie, moze zmienic swoj zwiazek na lepszy. Wynioslam tez z niej, ze podczas klotni z druga polowka nalezy skupic sie na dwoch pytaniach: 1. Czy moja zona/moj maz nie okazuje mi szacunku/milosci, poniewaz czuje sie niekochana/nieszanowany? 2. Czy to, co zaraz powiem, zostanie odczytane jako milosc/szacunek, czy brak tego? (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  17. W psychologicznej ksiazce bylo napisane, ze cecha osoby, ktora doznala rany upokorzenia, jest to, ze karzac innych, w rzeczywistosci karze siebie sama. Maja tez wyjatkowa umiejetnosc karania sie, zanim zrobi to za niego ktos inny. To troche tak, jakby chcial samemu sobie wymierzyc pierwszy bicz, po to, aby bicze wymierzone nastepnie przez innych mniej bolaly. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym wyczytalam, ze malzonkowie sa czesto tak skupieni na tym, dlaczego druga polowka nie moze ich zrozumiec, ze nie zwracaja uwagi na to, czego drugiej polowce brakuje. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  18. Pyszny jest, tu go znajdziesz -----> https://smaczajama.pl/pl/p/Likier-Japonski-Melonowy-Midori-0%2C7l/1048
  19. Z ksiazki psychologicznej dowiedzialam sie, ze im glebsza jest rana porzucenia, tym bardziej porzucamy samego siebie. Pisalo tam tez, ze osoba z rana upokorzenia za malo wsluchuje sie w swoje potrzeby. Robi wszystko, aby byc pozytecznym - to dla niego sposob na zredukowanie bolu i cierpienia spowodowanego upokorzeniem. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran) W poradniku milosnym wyczytalam, ze wielu mezczyzn odbiera krytyke jako wyraz pogardy, a pogarda to cos, czego mezczyzni nie znosza. Dowiedzialam sie tez z niego, ze w klotni maz zle pojmuje zamiary zony. Nie odszyfrowuje kodu, w ktorym ona krzyczy: potrzebuje tego, abys okazal mi milosc. Zamiast tego slyszy: nie szanuje Cie. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek)
  20. Likier melonowy, rum kokosowy, 3 ksiazki i torebka
  21. Z poradnika milosnego dowiedzialam sie, ze szacunek okazywany mezowi wytwarza potrzebe okazywania zonie bezwarunkowej milosci. Tak samo milosc okazywana zonie wytwarza potrzebe okazywania mezowi bezwarunkowego szacunku. Pisalo tam rowniez, ze mezczyzni maja taka psychike, ze od zon potrzebuja uznania, docenienia, podziwu, a kobiety maja taka psychike, ze maja potrzebe, aby maz okazywal im opieke oraz chca sie czuc dla niego najwazniejsze. (Emerson Eggerichs - Milosc i szacunek) W ksiazce filozoficznej bylo napisane, ze nie wszystko, co widzimy, lub wyobrazamy sobie jest prawda, poniewaz jakkolwiek niekiedy wyobrazenia nasze sa wedlug nas zgodne z prawda, rozum podpowiada nam, ze wszystkie nasze mysli nie moga byc prawdziwe. (Kartezjusz - Rozprawa O Metodzie) W ksiazce psychologicznej wyczytalam, ze osoby z rana porzucenia zamykaja sie na tych, ktorych najbardziej potrzebuja i na to, czego najbardziej pragna. Jest to proces nieswiadomy. Pozadane sytuacje i ludzie wywoluja w nim podswiadomy lęk przed niemoznoscia stawienia im czola. (Lise Bourbeau - Badz soba. Wylecz swoje 5 ran)
  22. 12 Pomyśl o kimś kogo pragniesz. Pomyśl o kimś kogo nienawidzisz. Zwróć uwagę na błąd, jakiego dopuszcza się większość ludzi we wzajemnych kontaktach. Starają się zbudować stałe i solidne miejsce w wiecznie żywym strumieniu życia. Pomyśl o kimś, kogo miłości pożądasz. Czyż nie pragniesz być dla niego kimś ważnym, wyjątkowym i wiele znaczyć w jego życiu? Czy nie chciałbyś, by ta osoba troszczyła się o ciebie i interesowała się tobą w sposób szczególny? Jeśli tak jest, to otwórz oczy i zobacz, jak szaleńczo oczekujesz, by inni zarezerwowali sobie ciebie na własny użytek, by ograniczyli twoją wolność dla własnej korzyści, by kontrolowali twoje zachowanie, twój wzrost i twój rozwój zgodnie z osobistym interesem. Przypomina to sytuację, w której ktoś powiedziałby do ciebie: Jeśli chcesz być dla mnie kimś wyjątkowym, musisz się zgodzić na moje warunki. Z chwilą gdy przestaniesz żyć zgodnie z moimi oczekiwaniami, przestaniesz być dla mnie kimś szczególnym. Ty przecież chcesz odegrać w czyimś życiu wyjątkową rolę, czyż nie tak? A więc musisz płacić cenę swojej wolności. Musisz tańczyć tak, jak inni ci zagrają; podobnie jak sam spodziewasz się., że inni będą tańczyć na twoją melodię, jeśli mają być dla ciebie kimś szczególnym. Zatrzymaj się na chwilę i zapytaj samego siebie, czy warto płacić tak wysoką cenę za tak niewiele. Wyobraź sobie, że do osoby, na której uczuciach ci zależy, zwracasz się następująco: Pozwól mi być sobą, zachować swoje myśli, zaspokajać kaprysy, zachowywać się w sposób, który odpowiada moim gustom. W chwili gdy to powiesz, zrozumiesz, że domagasz się rzeczy niemożliwej. Oczekiwać od kogoś, by był dla ciebie kimś wyjątkowym, w gruncie rzeczy oznacza bez przerwy starać się o to, by temu komuś zrobić przyjemność. A w konsekwencji stracić własną wolność. Poświęć na to wystarczająco dużo czasu. Być może teraz jesteś w stanie powiedzieć: Wolę raczej swoją wolność niż twoją miłość. Jeśli masz do wyboru towarzystwo w więzieniu i samotny spacer na wolności, co wybierzesz? Teraz powiedz tej osobie: „Pozwalam ci być sobą, mieć własne myśli, zaspokajać własne kaprysy, iść za własnymi skłonnościami, zachowywać się w sposób odpowiadający twoim gustom.” W chwili gdy to powiesz, zauważysz dwie rzeczy. Albo twoje serce oprze się tym słowom i zdemaskujesz się jako człowiek kurczowo trzymający się swoich przywiązań i wyzyskiwacz, którym w gruncie rzeczy jesteś; – nadszedł więc czas, by poddać próbie twoje fałszywe przekonanie, że bez tego kogoś nie możesz żyć i nie możesz być szczęśliwy. Albo twoje serce szczerze wypowie te słowa i w tym samym momencie wszelka kontrola, manipulacja, bycie wyzyskiwanym, uczucie zależności i zazdrości przestanie istnieć. „Pozwalam być ci sobą: myśleć samodzielnie, zaspokajać własne kaprysy, iść za własnymi skłonnościami, zachowywać się w sposób odpowiadający twoim gustom.” Zauważysz jeszcze coś innego: ten ktoś automatycznie przestanie być kimś wyjątkowym i ważnym dla ciebie. Będzie tak samo ważny jak wschód słońca albo symfonia, która jest piękna sama w sobie, podobnie jak drzewa — wyjątkowe niezależnie od owoców, które przynoszą, czy cienia, którym mogą cię obdarzyć. Tak więc ukochana osoba nie będzie należała do ciebie, ale raczej do nikogo, tak jak wschód słońca i drzewa. Przekonaj się o tym, powtarzając: „Pozwalam ci być w pełni sobą…” Mówiąc te słowa, sam stałeś się człowiekiem wolnym. Teraz jesteś zdolny do miłości. Jak długo trzymasz się kogoś kurczowo, masz mu jedynie do zaoferowania nie miłość, lecz łańcuch, którym oboje, ty i osoba kochana, jesteście spętani. Miłość może istnieć tylko w wolności. Prawdziwa miłość szuka dobra kochanej osoby, polegającego na uwolnieniu kochanego od kochającego. Teraz pomyśl o kimś, kogo nie lubisz — o kimś, kogo zwykle unikasz, bo jego/jej obecność budzi w tobie odrazę lub inne negatywne uczucia. Wyobraź sobie, że jest w tej chwili obok ciebie i obserwuj, jak budzą się negatywne uczucia… Najprawdopodobniej znajdujesz się w pobliżu kogoś, kto jest ubogi, okaleczony, albo chory. Teraz zrozum, że jeśli zaprosisz taką osobę, takiego żebraka z ulicy do twojego domu, tzn. dopuścisz go do siebie, to on/ona obdarzy ciebie takim prezentem, jakiego nie otrzymasz od żadnego z twoich czarujących i miłych przyjaciół, choćby nie wiem, jak byli bogaci. On czy ona objawią ci, kim naprawdę jesteś; objawią ci prawdę o ludzkiej naturze — jest to jedno z najcenniejszych objawień, jakie możesz odnaleźć. Bo na cóż ci się przyda cała wiedza świata, jeśli nie poznasz samego siebie i będziesz żył jak robot? Objawienie, które przyniesie ci żebrak, rozszerzy twoje serce tak dalece, iż będzie w nim miejsce dla każdego żyjącego stworzenia. Czyż może być jakiś cenniejszy dar? Teraz przyjrzyj się sobie, gdy budzą się w tobie negatywne uczucia, i postaw sobie następujące pytanie: – Czy jestem panem tej sytuacji czy też raczej jestem tą sytuacją zdominowany? To jest pierwsze objawienie. Razem z nim przychodzi następne: Stopień panowania nad sytuacją określa też stopień panowania nad samym sobą, a ty nad sobą nie panujesz. Jak można posiąść ową sztukę? Wystarczy, byś zdał sobie sprawę, że istnieją na świecie ludzie, którzy gdyby się znaleźli na twoim miejscu, nie żywiliby do tej osoby negatywnych uczuć. Oni panowaliby nad sytuacją, stanęliby ponad nią, a nie byliby, tak jak ty, jej podporządkowani. Tak więc twoje negatywne uczucia mają swe źródło nie w drugiej osobie, jak błędnie myślisz, ale w twoim byciu zaprogramowanym. To jest trzecie i najważniejsze objawienie. Zobacz, co się stanie, jeśli naprawdę to zrozumiesz. Po poznaniu tych objawień dotyczących siebie samego, wsłuchaj się w objawienie odnoszące się do natury ludzkiej. Czy zdajesz sobie sprawę, że konkretne zachowanie, jakaś cecha innych ludzi, które budzą w tobie negatywne uczucia, nie obciążają danej osoby? Negatywne uczucia będą się w tobie budziły tak długo, jak długo będziesz błędnie przekonany, że dana osoba jest wolna, świadoma, a więc w pełni odpowiedzialna za swoje postępowanie. Któż jednak czyni zło z pełną świadomością? Miłość Zwykło się mówić, że miłość jest ślepa. Ale czy tak jest naprawdę? W gruncie rzeczy nic na tej ziemi nie jest tak jasno widzące jak miłość. Jeśli zaś coś jest ślepe to nie miłość, tylko przywiązanie. Przywiązanie polega na kurczowym trzymaniu się przedmiotów czy osób, które ma swe źródło w błędnym przekonaniu, że coś albo ktoś jest koniecznie potrzebny dla twojego szczęścia. Czy jesteś do czegoś albo kogoś przywiązany — czy istnieją ludzie albo rzeczy, bez których wydaje ci się, że nie możesz być szczęśliwy? Ułóż ich listę właśnie teraz, zanim zaczniemy analizować, jak dalece czynią cię one ślepym. Wyobraź sobie polityka, który jest przekonany, że nie będzie szczęśliwy, jeśli nie zdobędzie władzy politycznej. Żądza władzy stępia jego wrażliwość na wszystkie inne aspekty życia. Z trudem znajduje czas dla swojej rodziny i przyjaciół. Wszyscy ludzie zaczynają być przez niego postrzegani tylko w kategoriach pomocy albo zagrożenia dla jego ambicji. A ci, którzy ani nie zagrażają, ani nie są pomocni, w ogóle nie zostają zauważeni. Jeśli poza tym, w swoim dążeniu do władzy, jest on przywiązany do takich rzeczy, jak seks czy pieniądze, to ten biedny człowiek stał się tak wybiórczy w swoim postrzeganiu świata, że można wręcz powiedzieć, iż stał się niewidomy. Każdy to widzi poza samym zainteresowanym. Teraz wyobraź sobie, że słuchasz orkiestry, w której dźwięk bębna jest tak głośny, że żadnego innego dźwięku nie można usłyszeć. By odczuć przyjemność płynącą ze słuchania symfonii, musisz być wrażliwy na wszystkie instrumenty orkiestry. Jeśli chcesz być zdolny do miłości, musisz być wrażliwy na niepowtarzalność i piękno każdego przedmiotu i każdej pojedynczej osoby, które cię otaczają. Trudno powiedzieć, że kochasz coś, czego nawet nie dostrzegasz; -jeśli dostrzegasz tylko nieliczne stworzenia z wykluczeniem wszystkich innych, to nie można tu wcale mówić o miłości, gdyż miłość nie wyklucza niczego ani nikogo; ona obejmuje całe życie; wsłuchuje się w dźwięk całej symfonii, a nie w głosy poszczególnych instrumentów. Zatrzymaj się na chwilę, by zobaczyć, jak twoje przywiązania zubożają symfonię życia, podobnie jak przywiązanie polityka do władzy czy przywiązanie biznesmena do pieniędzy stępiły ich wrażliwość na melodię życia. Albo spójrz na tę sprawę z odmiennej nieco strony: jesteśmy świadkami przepływu ogromnej liczby danych, które nieustannie przechodzą ze świata do naszych zmysłów, do każdego organu naszego ciała. Tylko niewielka część tych informacji dociera do twojej świadomości. Przypomina to trochę sytuację, kiedy nieskończona liczba listów zostaje wysłana do prezydenta jakiegoś narodu; tylko znikoma ich część naprawdę do niego dotrze. Ktoś inny dokonuje wyboru i opracowuje je w urzędzie prezydenta. Kto ostatecznie decyduje, które wiadomości ze świata i co z zalewającego cię materiału dotrze do twojej świadomości? Decydują o tym trzy zasadnicze filtry: -przede wszystkim twoje przywiązania, -poza tym twoje przekonania i -wreszcie twoje lęki. Twoje przywiązania: w sposób nieunikniony będziesz się rozglądał za tym, co mogłoby je zaspokoić, albo będziesz się wystrzegał wszystkiego, co mogłoby im zagrozić, pozostając jednocześnie całkowicie niewrażliwy na całą resztę rzeczywistości. Będziesz na nią równie obojętny jak chciwy biznesmen, którego interesuje tylko to, co może przynieść pieniądze. Twoje przekonania: -wystarczy, byś przyjrzał się fanatykowi, którzy zauważa jedynie to, co potwierdza jego/jej przekonania i nie dopuszcza niczego, co mogłoby je naruszyć, a zrozumiesz, co twoje przekonania robią z tobą samym. I wreszcie twoje lęki: -gdybyś wiedział, że za tydzień masz być skazany na śmierć, to ten fakt całkowicie by cię pochłonął, wykluczając z pola uwagi wszystkie inne problemy. Oto co powodują lęki; w sposób nieubłagany przykuwają uwagę do pewnych spraw, powodując, iż inne zupełnie umykają z pola świadomości. Żywisz błędne przeświadczenie, że twoje lęki cię chronią, przekonania czynią cię tym, kim jesteś, a przywiązania sprawiają, że życie jest pełne wrażeń i jest zabezpieczone. Czy aby na pewno? Nie zdajesz sobie sprawy, że tak naprawdę pomiędzy tobą a symfonią życia znajduje się zasłona. Oczywiście jest rzeczą prawie niemożliwą, by człowiek był w pełni świadom każdego poruszenia symfonii życia. Ale jeśli twój umysł uwolni się od przeszkód, a twoje zmysły się otworzą, bo zaczniesz poznawać rzeczy takimi, jakimi one naprawdę są. Wejdziesz w kontakt z rzeczywistością i zachwycisz się harmonią wszechświata. Wtedy zrozumiesz na czym polega miłość. Spójrz na całą sprawę w następujący sposób: postrzegasz osoby i rzeczy nie takimi, jakimi one naprawdę są, ale takimi, jakimi ty je uczyniłeś. Jeśli chcesz zobaczyć, jakie one są naprawdę, to musisz się przyjrzeć twoim przywiązaniem i twoim lękom, zrodzonym przez te przywiązania. Dzieje się tak dlatego, że kiedy patrzysz na życie, twoje przywiązania i lęki decydują o tym, co dostrzeżesz, a co umknie twojej uwadze. To one kierują twoją uwagą niezależnie od tego, co dostrzegłeś. A ponieważ postrzegasz świat wybiórczo, to wynik twego oglądu jest złudną wersją otaczających cię ludzi i rzeczy. Im dłużej żyjesz z ową skrzywioną wizją, tym mocniej jesteś przekonany, że jest to jedynie prawdziwy obraz świata, gdyż twoje przywiązania i lęki nieustannie poddają obróbce wszystkie docierające do ciebie informacje, tak że wzmacniają jeszcze twój obraz. Tutaj właśnie rodzą się twoje przekonania: ustalony, niezmienny sposób patrzenia na rzeczywistość, która wcale nie jest ustalona ani niezmienna, ale podlega ciągłemu ruchowi i zmianom. Tak więc świat, który masz przed oczyma i który kochasz, wcale nie jest prawdziwy, ale jest to świat stworzony przez twój umysł. Tylko wtedy gdy wyciszysz swoje przekonania i lęki oraz odrzucisz przywiązania, które je zrodziły, wyzwolisz się z niewrażliwości, która uczyniła cię tak bardzo głuchym i niewidomym wobec samego siebie i wobec świata. https://zenforest.wordpress.com/2008/12/26/pomysl-o-kims-kogo-pragniesz-pomysl-o-kims-kogo-nienawidzisz/
×