Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tella

Użytkownik
  • Postów

    796
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tella

  1. Kobieta jest od sprzątania, gotowania, seksu, pracowania wg mojego. Pogadac to on nie chce, woli grać,,, tak 50 latek. Ją mu czytam, mówię i nowych rzeczach, a on ma w du.pie. Cały czas uważa, że wszystko mam robić, dla siebie...aon kur....na złość...kubka nie umyje, a łyżeczka jest źle umyta
  2. Tella

    Jak żyć w PL

    Właśnie znam to Ją pracuje w służbie zdrowia w renomowanym szpitalu i co mam z tego
  3. Bo wie, że i tak z nim będę No cholera teraz tak się poukladalo, że jak mam odejść przy tej jednej pracy...ja naprawdę rady sobie nie daje Dzisiaj się z nim znou pokłóciła, bo ja ostatnio już mówię co mi nie pasuje i wyjechałam, że jedzie dzisiaj gdzieś...bo przy niedzieli niby coś z drewnem robić i to mu wygadalam i się zaczęło Nie wiem mzoe ją już za zazdrosna jestem, albo nie ufam...ale oczywiście, ze mogę się wynieść, że ma nie posprzątane..to ją ze mnie każe, i dlatego wychodzi...
  4. Tella

    Jak żyć w PL

    Jak można oszczędzać przy pensji minimalnej? Pokój min 700 zł... Ją już naprawdę zaczynam się zalamywac
  5. Tella

    Jak żyć w PL

    Nie wiem już co robić, dlaczego nic się nie układa. Miałam aż ! miesiąc dodatkową pracę zarobiłabym parę złotych, ale wczoraj się dowiedziałam, że już nie potrzebna jestem. Bo już nie potrzeba, poza tym nie było mnie (l4, dwa dni musiałam mieć wolne) no i pewnie nie podpasowałam jednej lasce. Z jednej pensji nie wyżyję sama, gdybym nawet miała pokój wynająć. Cały czas myślę, by może się przebranżowić..ale na co...czego można spróbować w wieku 30 lat? Co da pieniądze? Bo średni personel medyczny jak widać nie daje rady w PL
  6. Czy usprawiedliwień to nie. Tylko zastanawiam się jak to wyglada w innych związkach,
  7. Zawsze się mówiło, że czegoś brakuje. Ale raczej jak facet korzysta z okazji, to chyba już po prostu tak ma
  8. Straciłam ta dodatkowa pracę, załamana jestem. Teraz nie mam jak sobie poradzić,
  9. A są pary gdzie ona idealna tzn. dużo seksu, sprząta, dba, a facet i tak chodzi na boki.
  10. Tzn wg niego, zawsze coś niby dostrzeże. A sam to uwielbia robić syf i nawet śmieci nie wyniesie
  11. Hehe ja to mam na co dzień... Nie posprzątane, brudno itp
  12. Wiecie jaką miałam teraz sytuacje... napiszę, bo muszę się wygadać, a i może ktoś coś napiszę by do głowy mi przemówić. Zapieprzam ostatnio na drugi etat, z jednej pracy lecę do drugiej i wracam wieczorem. To by była kolacja dla nas dwojga lecę do pracy, stoję w kolejkach, tym bardziej, że stwierdziłam, że będziemy się lepiej odżywiać. Więc dla siebie samej nie będę robiła. On już w domu, choć zdziwiony, że przede mną. Rozmowa, że za długo już pracę robi u takiej znajomej, więc ja się śmieję, że może non profit robi...no i że dostał sushi w prezencie na kolację. Siedzi u niej miesiac..a pracy nie skończył. I możecie mi wierzyć lub nie zrobiło mnie się smutno, wkurzyłam się..ja sush nie lubię, jakas obca baba mu daje sushi, więc stwierdziłam, że może musi z nią zamieszkać, bo będzie miał zawsze sushi, na czas..a nie, że ja głupia biegam i staram się..a go jara sushi A on, że się nie staram...i od słowa do słowa...że sushi lepsze i mogę wypieprzać. A on kolacyjek nie będzie mi robił. Że moze zacznie na obiady i kolacyjki gdzie indziej znikać Wiecie rozmowa rozmową, już dokładnie nie pamiętam jak się rozwijała, ale tekst, że mogę wypieprzać, że coś sobie wymyślam. OD TAK po prostu No i tak się nakręcił, że mnie popchnął w kuchni jak robiłam kolację, mięso porozwalane ..tylko dobrze, że maszynka była nie włączona
  13. A to jest moja wina, że tak robie? Czy spowodowana jego zachowaniem w stosunku do mnie?
  14. Uważam, że zdrada to zdrada. Czy coś długotrwałego czy skok na bok jednorazowy, bo "chciałem spróbować" lub "nie dałaś mi seksu tydzień"..lepiej się rozstać Bo zawsze jeden drugiemu wypomni zdradę, a sa osoby co nie zapomną i nie wybaczą
  15. Ja ostatnio też tak mam, że jak wezmie mnie na spanie to koniec, tak oczy mnie się zamykają. Myslałam z początku, że to glukoza, ale w normie
  16. Bo pewnie z 80% uważa, że ma od tego kobietę
  17. Skad ja to znam. Tyle, że ogladac to oglądać. A być uzaleznionym to raczej inna sprawa. Mój też miewa huśtawki nastroju, zmiany w seksie. On nigdy nie rozumiał, że mnie rani. digital bywasz tu jeszcze
  18. Pewnie ile związków tyle ich modeli. Tylko się upatruję czy faktycznie większość facetów chce typowej kury domowej, ale seksownej niczym z playboya, gospodarnej Czy też jednak może mieć wady i nie układać widelca tak jak go w domu nauczyli?
  19. Tella

    Jak żyć w PL

    Właśnie, najgorsze jak nie ma się oszczędności. Ja niby mam pracę -ale ona starczyłaby tylko na kawalerkę, a co z życiem?
  20. Że żyję wytłumaczeniem... tyle, że ja widocznie mam tą wadę, że chcę próbować, nie umiem od tak przekreślić czegoś. Tylko jak z kimś porozmawiać jak wszystko to moja wina. Ja się staram, jak czegoś nie od razu nie potrafię to małymi krokami, ale się próbuję, a nie jak on ma w dup.... lepiej wrzeszczeć, ogladac baby. A ja co? Ja kim jestem... Myślicie, że mi nie brakuje przytulenia, seksu? Jestem młoda powinnam być szczęśliwa, zadowolona. A nie żyć w czymś co nie wiem o co chodzi, bo się nie odzywa, bo się frustruje. Był kiedyś czas, jak się rozstaliśmy co myślałam, że na dobre to poznałam faceta, który potrafił sprawdzić, że kobieta się uśmiechała, była pożadana..
  21. Tella

    Jak żyć w PL

    Ale znając polską mentalność ludzie przed o tym nie będą mysleć. Obudzą się jak dziecko się urodzi. Gdzieś czytałam, że podobno w Warszawie na porodówkach nie dają rady, bo tak dawno nie było/.
  22. Tella

    Jak żyć w PL

    A dziś za PIS,to pewnie wszyscy radośni i szczęśliwi ? To trzaskają 500+
  23. Tella

    Jak żyć w PL

    Thaur...no i jak sobie radzisz w takim razie?
  24. Tella

    Śmierć pupila

    Ja to mogłabym dużo na ten temat napisać. Zawsze w moim domu były zwierzaki, ba i nawet za bardzo do każdego potrafiłam się przywiązywać czy to pies czy królik. Ale parę lat temu straciłam sunię do której byłam bardzo przywiązana, nie przeżyła narkozy, choć oddałam ją do weta w dobrej wierze...taką histerię jaką miałam u weta, przeżywałam jakby ktoś z rodziny mi umarł. Długo, długo się męczyłam, opłakiwałam... Na otarcie łez zawsze mówi się kolejny szczeniak bądź nigdy więcej psów...no i poszukałam tej samej rasy i wyruszyłam przez pół Polski po szczeniaczka. Z czasem i drugiego. Stały się radością w moim życiu. Choć na zawsze w mym sercu będzie tamta sunia. A co tak naprawdę się stało szczeniakowi, bo pies od tak nie umiera.
  25. Teraz ma czas, że się nie odzywa, bo po co... W weekend pewnie wybuchnie, bo tak jest zawsze. Czy ktoś może mi wytłumaczyć czy to jest jakieś zaburzenie? charakter? niestabilność emocjonalna Rozglądam się za jakimś lokum już na dobre..ale jak patrzę by wynająć kawalerkę muszę przeznaczyć całą pensję, to jak żyć
×